Napletek
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- delicja26
- Posty: 815
- Rejestracja: 23 kwie 2003 00:00
Łucja34, jak Krzyś miał 9 mieięcy O rety tak wcześnie? Księciu napewno masz rację, to zdecydowanie za wcześnie :P
W takim razie, kiedy zacząć delikatnie ściągać napletek?
Jestem trochę przestraszona, ale w końcu to mój PIERWSZY syn
Tak czy siak temat jest baaardzo poważny i na wszelki wypadek zapytam we wtorek lekarza.
Pozdrawiam
W takim razie, kiedy zacząć delikatnie ściągać napletek?
Jestem trochę przestraszona, ale w końcu to mój PIERWSZY syn
Tak czy siak temat jest baaardzo poważny i na wszelki wypadek zapytam we wtorek lekarza.
Pozdrawiam
Szczęśliwa mama Milusi (3 latka) i Jasieńka (1, 5 roczku) ;-)
-
- Posty: 2484
- Rejestracja: 20 kwie 2002 00:00
delicja 9 m-cy to wcale nie jest za wcześniej. Napletek należy delikatnie ściągać choćby dlatego, że pod skórką zbiera się tzw mastka i trzeba to czyścić. Natomiast lepiej nie ściągać napletka do samego końca. Czasem dzieje sie tak jak u mojego Piotra, że napletek zarasta i wtedy powinno konsultować się z lekarzem.
Piotrek 2004r. i Ola 2006r.
- ksieciu
- Posty: 1897
- Rejestracja: 21 sty 2003 01:00
Tak jak pisalam w pierwszym swoim poscie, ile lekarzy tyle opinii. My postanowilismy zaufac naszej Pani doktor do ktorej regularnie chodzimy z Adasiem. Ona powiedziala ze jak dziecko skonczy rok to mozna juz zaczac powoli ale regularnie sciagac napletek (ale tylko tyle ile sie da) nic na sile. U nas to podzialalo. Regularna praca przyniosla rezultaty w postaci prawie calkowicie odklejonego napletka (jeszcze nie w 100%) ale juz mozna spokojnie dokonac dokladnego mycia. Wg lekarki to dobre tempo.delicja26 pisze:W takim razie, kiedy zacząć delikatnie ściągać napletek?
Adas - 29.04.2003r.
Patrysia - 26.01.2006r.
Patrysia - 26.01.2006r.
- maja31
- Posty: 69
- Rejestracja: 16 maja 2004 00:00
mój starszy syn(teraz 8 lat) miał ściągany napletek przez lekarza, mały się darł strasznie,niepamietam ile miał wtedy miesięcy ale gdzies koło roku?naprawdę niepamietam, tylko on juz miał stan zapalny,cale jajka miał czerwone, jak mu sciągnał ten napletek to wyszło mu pełno takiej zółtej mazi, później kupowałam gaxiki jałowe w aptece i robiłam mu okłady w riwanolu.teraz mam małego synka - 1miesiąc- i lekarz ten sam zreszta ,powoedział ze do roku nic nie ruszac koło siusiaka.to dobry lekarz , ufam mu.jak bedzie trzeba temu sciągac na siłe to tez do niego pójdę.
- Melanie99
- Posty: 53
- Rejestracja: 28 lut 2005 01:00
Potwierdzam ! :x Ilu lekarzy tyle opinii ...
My też mieliśmy męskie problemy. Z tym,że oprócz stuleki jeszcze brakowało nam prawego jąderka(utknęło w brzuszku- jak się okazało dopiero podczas operacji przez niewielką przepuklinę).
Byłam wtedy u dwóch lekarzy - chirurgów(bo jak mam dać kroić dzieciaka muszę mieć zawsze 100% pewności że innego wyjścia nie ma !).
Młodego przystojniaka i starego profesorka .
Ostatecznie postanowiliśmy zawierzyć temu pierwszemu. Michu miał wtedy 3latka i za jedną narkozą "załatwiliśmy" szczęśliwie obie sprawy.
U nas niestety skórki brakowało na tyle,że napletek musiał być delikatnie nacięty. Dzisiaj (kawaler ma 6lat ) po interwencji pana chirurga nie ma prawie śladu,a od pół roku siusiakową higieną synek zajmuje się sam
Acha - my delikatnie staraliśmy sie odciągać podczas kąpieli już za niemowlaka - niestety bez rezultatu
Pozdro
Mel
My też mieliśmy męskie problemy. Z tym,że oprócz stuleki jeszcze brakowało nam prawego jąderka(utknęło w brzuszku- jak się okazało dopiero podczas operacji przez niewielką przepuklinę).
Byłam wtedy u dwóch lekarzy - chirurgów(bo jak mam dać kroić dzieciaka muszę mieć zawsze 100% pewności że innego wyjścia nie ma !).
Młodego przystojniaka i starego profesorka .
Ostatecznie postanowiliśmy zawierzyć temu pierwszemu. Michu miał wtedy 3latka i za jedną narkozą "załatwiliśmy" szczęśliwie obie sprawy.
U nas niestety skórki brakowało na tyle,że napletek musiał być delikatnie nacięty. Dzisiaj (kawaler ma 6lat ) po interwencji pana chirurga nie ma prawie śladu,a od pół roku siusiakową higieną synek zajmuje się sam
Acha - my delikatnie staraliśmy sie odciągać podczas kąpieli już za niemowlaka - niestety bez rezultatu
Pozdro
Mel
- Misiaczek
- Posty: 1635
- Rejestracja: 10 cze 2002 00:00
To i ja sie dołaczę.
U nas Przemek tez miał te problemy. O ile pamiętam zaczęliśmy odciagac około roczku, zawsze w wodzie podczas kapieli, albo tuz po. Na początku było widac tylko czubek główki. Z czasem było coraz lepiej. Okolo 2 lat (wtedy jeszcze nie mial calkiem odklejonego napletka) Przemek miał okres ze lubil sie bawic pitulkiem, staralismy sie nad tym zapanowac, ale to przysnioslo tez pozytywne skutki, bo ze 2-3 razy sam podczas takiej zabawy bezbolesnie sam sobie oderwal napletek, co zauwazylam to dopiero podczas kapieli. Jak juz tak bylo to wtedy troszke mocniej ale nadal bardzo delikatnie staralam sie to robic podczas kapieli w wodzie i tak po malenkich kawaleczkach, z malenkim bolem, skórka sie odrywala i tak przez prawie rok uzyskalismy efekt taki ze juz calkiem schodzi. No i nadal codziennie odciagamy i czynimy higiene. Bardzo sie ciesze ze tak zrobilismy bo Przemka to naprawde jesli bolalo to tylko ciut a tez sie nasluchalam o odciaganiu przez lekarzy i tego skutkach.
Pozdrawiam wszystkich z tym problemem, ktorzy jeszcze walcza.
U nas Przemek tez miał te problemy. O ile pamiętam zaczęliśmy odciagac około roczku, zawsze w wodzie podczas kapieli, albo tuz po. Na początku było widac tylko czubek główki. Z czasem było coraz lepiej. Okolo 2 lat (wtedy jeszcze nie mial calkiem odklejonego napletka) Przemek miał okres ze lubil sie bawic pitulkiem, staralismy sie nad tym zapanowac, ale to przysnioslo tez pozytywne skutki, bo ze 2-3 razy sam podczas takiej zabawy bezbolesnie sam sobie oderwal napletek, co zauwazylam to dopiero podczas kapieli. Jak juz tak bylo to wtedy troszke mocniej ale nadal bardzo delikatnie staralam sie to robic podczas kapieli w wodzie i tak po malenkich kawaleczkach, z malenkim bolem, skórka sie odrywala i tak przez prawie rok uzyskalismy efekt taki ze juz calkiem schodzi. No i nadal codziennie odciagamy i czynimy higiene. Bardzo sie ciesze ze tak zrobilismy bo Przemka to naprawde jesli bolalo to tylko ciut a tez sie nasluchalam o odciaganiu przez lekarzy i tego skutkach.
Pozdrawiam wszystkich z tym problemem, ktorzy jeszcze walcza.
Misiaczek
Szczęśliwa mama Przemusia (lipiec 2002)
www.misiaczek70.bobasy.pl
Szczęśliwa mama Przemusia (lipiec 2002)
www.misiaczek70.bobasy.pl
-
- Posty: 2484
- Rejestracja: 20 kwie 2002 00:00
Łucja ale protus pisze o trendach. A trendy jak w modzie mijająlucja34 pisze:nie zgodzę się z tobą , przewertowałam kilka książek medycznych,i pisze ,że trzeba jak najwcześniej , od noworodka , 2,3 lata to zdecydowanie za późno
pozdrowienia
Poza tym dziewczyny juz wcześniej o tym pisały ilu lekarzy, tyle opinii. moim zdaniem jak we wszystkim trzeba trochę posłuchać swojej intuicji
Piotrek 2004r. i Ola 2006r.
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00
- kala
- Posty: 2262
- Rejestracja: 15 kwie 2003 00:00
Filipku biedaku :cmok:
Obiecałam że napisze nazwę kremu : chydrocortizon- nie wiem czy tak to się poprawnie pisze
Moja siostra dla syna dostała to od lekarza (nie miał wtedy roku) a kiedy my mielismy problem kupiłam dla Wojtka i faktycznie szybko pomogło nam to ruszyć z odciąganiem.
Tylko że to chyba jest na rceptę ale mi się udało kupić bez.
Obiecałam że napisze nazwę kremu : chydrocortizon- nie wiem czy tak to się poprawnie pisze
Moja siostra dla syna dostała to od lekarza (nie miał wtedy roku) a kiedy my mielismy problem kupiłam dla Wojtka i faktycznie szybko pomogło nam to ruszyć z odciąganiem.
Tylko że to chyba jest na rceptę ale mi się udało kupić bez.
Marzenia się spełniają: Wojtek (2002) i Inga (2004)