Napletek

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Iwoneczka
Posty: 273
Rejestracja: 23 mar 2005 01:00

Post autor: Iwoneczka »

Witajcie!
Jeszcze miesiąc, dwa temu bardzo martwiłam się bardzo o ten nie ściągający się napletek. Próbowaliśmy ściągać podczas kapieli w wannie, ale synus sie wzbraniał-więc chwilowo zaprzestaliśmy. A tu wczoraj niespodzianka-przy kolejnej próbie udało się! Dzisiaj powtórka i myslę, że wszystko pójdzie ok. Dodam tylko,że nasz synuś kończy 3 latka w piątek.
pozdrowionka
ps.słyszałam jeszcze o innej "szkole-zamiast śiągania napletka stosuje się naciąganie skórki. 8)
Awatar użytkownika
Jamal
Posty: 27
Rejestracja: 23 wrz 2004 00:00

Post autor: Jamal »

ksieciu wiem ze w całosci jest napisane kiedy to robic ale niie którzy pisza ze jak malenstwo ma 9 m-c inni jak skonczy roczek a jeszcze inni ze do 3 lat nic sie nie robi chciałam tylko uzyskac jedna a konkretna odpowiedz wole sie upewnic niz miałoby byc za późno :cry:
Awatar użytkownika
ksieciu
Posty: 1897
Rejestracja: 21 sty 2003 01:00

Post autor: ksieciu »

Jamal nie uzyskasz jednoznacznej odpowiedz nawet od lekarzy :!:
Kazdy twierdzi inaczej, i kazdy z nas opisal tutaj swoje doswiadczenia i wiedze. Musisz skorzystac ze swojej intuicji rodzicielskiej.
Adas - 29.04.2003r.

Patrysia - 26.01.2006r.
Awatar użytkownika
hanula
Posty: 3037
Rejestracja: 14 lip 2004 00:00

Post autor: hanula »

Mysle dokladnie tak ja ksieciu :D ...czasami... :hihi:

Tu gdzie mieszkam lekarze sa zdania:
- nic nie robic czekac a jesli samo sie nie wyjasni to bedziemy wyjasniac wspolnie w wieku 7-8 lat 8O
Musze przyznac, ze bylam troche przerazona :?
Czekalam "cierpliwie" do 6 roku zycia Szymka :? Po konsultacji z lekarzem ustalilismy, ze jesli nic sie nie wydarzy to robimy zabieg za rok 8O :roll:
Zaczelam przygotowywac psychicznie moje dziecko i siebie ... :?

Na kolejnej wizycie za rok okazalo sie, ze PROBLEMU JUZ NIE MA :idea: 8O
Gdzies w miedzyczasie sam sie rozwiazal 8O :D

Dodam jednak, ze nigdy nie mielismy problemu z infekcjami w Tych okolicach :roll:

Jamal musisz wiec sama zdecydowac kiedy... :roll:
Awatar użytkownika
Jamal
Posty: 27
Rejestracja: 23 wrz 2004 00:00

Post autor: Jamal »

:lol: ok dzieki i przepraszam za ta wpadke ale myslałam po prostu ze uzyskam odpowiedz wiec musze sie zdac na moja nie doswiadczona intuicje jeszvze raz wielkie dzieki i przepraszam pozdrowienia dla wszystkich piszacych
Awatar użytkownika
Dobrotka
Posty: 152
Rejestracja: 27 lis 2005 01:00

Post autor: Dobrotka »

My mamy to za sobą. Synus miał niespełna 4 latka, jak lekarka zadecydowała, że nie ma na co czekać (częste infekcje, nabrzmiały, czerwony, obolały). Przeżywałam katusze, ale zdecydowałam się. To była chirurgia jednego dnia, dla mnie wieczność. Rano przybyliśmy na oddział, niedługo po tym pojechaliśmy na dół na narkoze i..... czekanie pod salą pooperacyjną. Trwało to naprawdę szybko (dopiero teraz tak mogę powiedzieć), a do domu wyszliśmy ok. 20-tej. Mały źle znosił narkozę, wymiotował. Ale wszystko sie dobrze skończyło. Dzisiaj (prawie 5 lat), sam ściąga skórkę do mycia i pierwsze co każe mi myć , to "pitolka" Problemy się skończyły. A wcześniej? Płacz, ja próbowałam ściągać, a on biedny wył. Miałam tego dosyć, nie chciałam go zrazić.
Koleżanka ma syna 14 lat i tu jest problem. On sie wstydzi i trudno go zaciągnąć do lekarza. Także nie zwlekajcie (strach ma wielkie oczy), a ulżycie swojemu dziecku.
Pozdrawiam ciepło i życzę jak najmniej zmartwień.
-warto było czekać 11 lat na Ciebie kruszynko Ty Moja -
-od 08.05.06r. jest nas czworo, Kasiu witaj w domku!!!!
Ula-la
Posty: 2557
Rejestracja: 13 sie 2002 00:00

Post autor: Ula-la »

No dołączam się jako niedoświadczona sfrustrowana mama ;)

Dziś od rana Bartek ma mocno zaczerwienionego siusiaczka - sam czubek
Ale mam wrażenie że pojawiła się też lekka opuchlizna :((
Specjalnie nie cierpi, ale krzywi się i "miauczy" jak go dotykam

Od wczoraj rozpoczęliśmy paczkę pieluch Pampers sensitive - może to być powód ? już ich używał ze 2 tyg temu i nie było żadnego problemu...
Teraz znowu założyłam mu Huggisa, ale się martwię
Pupa ładna, nie zaczerwieniona

czekać ? obserwować ? można mu jakoś pomóc ? czy umawiać się do lekarza ?

Doczytałam o riwanolu i o rumianku - na razie spróbuję tak, ale boję się :(

Ula Zmartwiona

Mamusia Bartusia (kwiecień 2005) i Kasieńki (październik 2006) --> Bartek Pogromca i Kasia Zaskakiwanka


Awatar użytkownika
ksieciu
Posty: 1897
Rejestracja: 21 sty 2003 01:00

Post autor: ksieciu »

Wszelkie infekcje siusiaka trzeba skonsultowac z lekarzem. Popros go o skierowanie na badanie moczu. Pewnie bedzie ci kazal okladac riwanolem, rumiankiem i moze da jakas masc wszystko zalezy od tego co sie dzieje. Ale nigdy nie nalezy bagatelizowac u chlopcow jakichkolwiek zmian na siusiaku.
Adas - 29.04.2003r.

Patrysia - 26.01.2006r.
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Post autor: Marek »

Do lekarza. Koniecznie oblozyc wacikiem z riwanolem.
Awatar użytkownika
tosca
Posty: 657
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: tosca »

jestesmy stałymi pacjentami urologa i nefrologa :? :
zalecenie codziennej higieny u chłopca, a szczególnie pieluchowego jest przed wieczornym załozeniem pieluchy po kapieli polaeni leciutko!!! ściągniętej skórki ( na 1 mm) polanie rozptworem rivanolu - działa rewelacyjnie, zapobiega podrażnieniom i infekcjom

poza tym trzeba zaleźć złoty środek - jeśli nefrolog, czy urolog stweirdzi, że jest problem, to z WIELKIM umiarem, zaraz po kapieli powinno się leciutko, jak ćwieczenie poruszyć skórką na szczycie - z czasem, po kilku miesiacach uelastyczni się i będzie zęsiowo ściągalna

przy nawracjaaych infekcjach, bólu i tp. trzeba niestety iść za wsakzówkami specjalisty i lepiej poddać zabiegowi nacinania jak najmniejsze dziecko :(
Bea_7
Posty: 4196
Rejestracja: 18 sty 2005 01:00

Post autor: Bea_7 »

Ula-la, my mieliśmy podobny problem kilka miesięcy temu, po konsultacji z pediatrą i poczytaniu dobrych rad od Bocianowiczek zastosowaliśmy przemywanie rivanolem, a na noc smarowanie maścią neomycyną, po kilku dniach było OK i już sie nie powtórzyło.
Ula-la
Posty: 2557
Rejestracja: 13 sie 2002 00:00

Post autor: Ula-la »

no to jutro zapadnie decyzja - po porannej kontroli siusiaczka ;)
na razie stosujemy okłady z riwanolu
ale szczerze mówiąc nie widzę poprawy :(

dzięki za odpowiedzi-podpowiedzi :)
Ula Okładająca ;)

Mamusia Bartusia (kwiecień 2005) i Kasieńki (październik 2006) --> Bartek Pogromca i Kasia Zaskakiwanka


Bea_7
Posty: 4196
Rejestracja: 18 sty 2005 01:00

Post autor: Bea_7 »

U Michasia po samym rivanolu też nie było poprawy, wtedy pediatra doradziła smarowanie jeszcze neomycyną.
Ula-la
Posty: 2557
Rejestracja: 13 sie 2002 00:00

Post autor: Ula-la »

rano było trochę lepiej ale dla świętego spokoju wybrałam się do lekarza
pediatra potwierdziła, że w tym przypadku rivanol, rumianek i ewentualnie smarowanie clotrimazolem
ufff... mam nadzieję, że na tym się skończy

Ula Uspokojona

Mamusia Bartusia (kwiecień 2005) i Kasieńki (październik 2006) --> Bartek Pogromca i Kasia Zaskakiwanka


Awatar użytkownika
Seq
Posty: 1306
Rejestracja: 18 cze 2002 00:00

Post autor: Seq »

To ja tez sie podziele swoim doswiadczeniem. Wczoraj nawet bylismy u urologa-chirurga dzieciecego, bo na moje oko napletek malego jest bardzo waski (ok 2, moze 3 mm ma otworek w skorce) i obawialam sie, ze maly niedlugo nie bedzie mogl siusiac. A lekarz obejrzal i powiedzial, ze jak na 1,5 roku Jureczka to wielkosc "dziurki" jest calkiem niezla, dal hydrokortyzon w masci do smarowania samego szczytu skorki, co ma troche uelastycznic. A ogolne zalecenia, to codziennie w kapieli delikatnie rozciagac napletek, przyzwyczajac chlopca, ze trzeba te miejsca pielegnowac i dokladnie myc.
Dorzuce jeszcze, ze mamy tez inny problem, ktory dla laika wyglada dosyc przerazajaca - jest to pokazna ilosc mastki, ktora zgromadzila sie u Jureczka pod napletkiem. Kiedy to pierwszy raz zobaczylam (zgrubienie, guzek na siusiaku) bylam naprawde wystraszona i w glowie przewijaly mi sie najczarniejsze scenariusze... Ale jak sie okazalo to nic groznego, tylko duza ilosc naturalnej wydzieliny, ktora u tak malego chlopca nie ma jeszcze ujscia. Poza tym mastka, nawet tak mocno nagromadzona pomaga napletkowi sie odklejac.
A co do wieku do ktorego napletek moze byc nie odklejony - pan dr uwaza, ze 6-7 lat (jak juz ktos pisal).
Pozdrawiamy :)
Aga i [url=http://www.agga.bobasy.pl]Jureczek[/url] ur. 21.06.04 :love:
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”