Dwa Gałgany

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

agutek_af
Posty: 5156
Rejestracja: 28 sie 2007 00:00

Post autor: agutek_af »

mroufkadobrze że wróciłaś :D Pozdrowienia dla Dużych i Małych.
wiesz czym jesteś... cudem jesteś...



Próbuję zatrzymać każdą chwilę i każde uczucie, bo cały czas wymykają mi się z rąk.
Awatar użytkownika
mroufka
Posty: 354
Rejestracja: 06 mar 2005 01:00

Post autor: mroufka »

:lol: fajnie jest powracać, dzięki dziewczyny za miłe słowa, to jak dobra szpryca prosto w mózg 8) zresztą po co porównania, każdy z nas wie przecież o co chodzi i jak to działa 8)

rudolfik - odnośnie szkoły, to ja nie mam stresów. Posłaliśmy Gałgana do naszej lokalnej podstawowej, która ma duże boisko, dobrą tradycję, ale zdecydowała tak naprawdę odległość - można tam dotrzeć na piechotę, albo w dziesięć minut rowerem.
Chcieliśmy, żeby dzieciaki miały swoją grupę rówieśniczą na miejscu, kumpli z klasy na sąsiedniej ulicy bo oboje uważamy, pewnie jako ci co to w szkole lubiani nie byli, że w edukacji i tak najważniejsza jest edukacja społeczna.
Słowem naszym podstawowym celem było żeby Gałgany czuły się zaopiekowane towarzysko, a reszta sama się wyklaruje.
Więc mamy tę naszą podstawówkę, to zwykłą szkola, taka jak każda.
Gałgan, póki co, nie nie jest w czołówce klasy i trudno by go nazwać kujonem, w szkole najbardziej interesują go przerwy i gonitwy z przyjaciółmi. Nie naciskamy, jako piątkowa wzorowa uczennica, która dostawała w łeb za cztery z plusem mam trochę alergię na edukacyjny wyścig więc sama Gałgana nie pędzę - jego jedyne dodatkowe zajęcia to piłka nożna - gra z juniorami i jest przeszczęśliwy.
Dużo też rozmawiamy - że nauczyciele nie zawsze są mili, że czasem ktoś nas nie lubi, co zrobić gdy grupa się od ciebie odwraca, skąd się biorą nielubiane dzieci i takie tam. Dzieciaki często wypytują nas o nasze doświadczenia szkolne, albo co zrobić z jakąś koleżanką, a Facetka zaczęła się stroić.
I tak to jest. A ciebie Rudolfik co właściwie w temacie szkoły martwi?
Mama Facecika i Facetki
Awatar użytkownika
Gosia13
Posty: 2646
Rejestracja: 18 lip 2004 00:00

Post autor: Gosia13 »

mroufka pisze:w edukacji i tak najważniejsza jest edukacja społeczna
właśnie, to najważniejsze. Bo to, że moje dziewczyny nie będą miały pasków na świadectwach mnie obejdzie bez smutku, ale gdybym zauważyła, że są nielubiane to bardzo by bolało. Ale jeszcze mam troszkę czasu 8)

Ciesze sie mroufka, że wróciłaś
[url=http://www.ciazowy.pl/Gejsza13,album-h-m-czyli-hania-i-mania,23.html]Album[/url]
[url=http://dzidziusiowo.pl/php/img2-02032006004_2112931524_Haneczka_4.jpg]Hania[/url] [url=http://suwaczki.maluchy.pl/li-23426.png]i Mania[/url]
[*] Iskierka ledwo rozbłysła i zgasła 7tc
Awatar użytkownika
rudolfik
Posty: 2214
Rejestracja: 28 cze 2004 00:00

Post autor: rudolfik »

mroufka pisze:hcieliśmy, żeby dzieciaki miały swoją grupę rówieśniczą na miejscu, kumpli z klasy na sąsiedniej ulicy bo oboje uważamy, pewnie jako ci co to w szkole lubiani nie byli, że w edukacji i tak najważniejsza jest edukacja społeczna.
zgadzam się
w temacie szkoły martwi mnie to, ze nauczyciele (oczywiście nie wszyscy i nie każdy), ale niestety wg moich statystyk większość, zdecydowana większość maja zawsze racje i to tylko wg nich, że ...przepraszam, nie chcę wyjść na jakąś oszołomkę..... nauczycieli postrzegam jako frustratów, którzy nie znaleźli fajnej pracy w zawodzie i leczą kompleksy na dzieciach, nie widza w dzieciach ludzi tylko podmioty, w szkołach uprawiany jest mobbing, powszechnie akceptowany
wiem moje poglądy sa może skrajne , nie uważam że mam całkowitam rację, ale niestety tak postrzegam polską szkołe, a mój starszak to chłopiec wrażliwy, ma fajne , przyjazne przedszkole a tak i tak bardzo pewne sprawy przezywa, dużo musimy mu tłumaczyć, a co dopiero jak trafi na wrzeszczącego i wyzywającego dzieci od debili i głupków pseudo pedagoga
podkreślam, wiem, z e moje poglądy sa skrajnie negatywne i niestety moja szeroka tolerancja nie obejmuje nauczycieli i palaczy tzn palaczy która swoich nałogiem trują mnie,w zamkniętym pomieszczeniu niech sie wędzą

:roll:
mam nadzieję że nie zablokujesz dla mnie swojego wątku po tym wywodzie :oops:

ale znam tez jednostki którym powierzyłabym dziecko... nie liczne ale są :D

Dodane po: 13 minutach:
Gosia13 pisze:nie będą miały pasków na świadectwach mnie obejdzie bez smutku, ale gdybym zauważyła, że są nielubiane to bardzo by bolało
święta prawda, ja w ogóle cieszę się np że starszy syn ma zamiłowanie do turystyki, bardzo na w tym roku zaimponował łazikowaniem po górach (oczywiście nie orla perć ale wokoło Karpacza wspinał się dzielnie i bez marudzenia, z ciekawością "co za zakrętem") i naprawdę "lotto" mi czy chemia będzie jego konikiem, nie musi, grunt, żeby potrafił być szczęśliwym człowiekiem
Szymonek 11.2005
Łukaszek 05.2007
Awatar użytkownika
mroufka
Posty: 354
Rejestracja: 06 mar 2005 01:00

Post autor: mroufka »

a dlaczego od razu oszołomkę - tyle jest poglądów ile ludzi, każdy z nas ma inne doświadczenia, jest tych doświadczeń niewolnikiem i tyle widzi świata ile mu się ten świat pokazał.
A ja się zasadniczo zgadzam z twoimi poglądami, w końcu też człowiek do szkoły chodził nie 8) i od niejednego nauczyciela w łeb dostał.
Pewnie że zawód nauczyciela pozwala wyżyć się we władzy, tak zresztą jak posada rodzica - w jednym i drugim przypadku podwładni są zbyt słabi i zbyt zależni by wzniecać rewolucję.
Ja sobie temat szkoły wykombinowałam tak: z całą pewnością nie staną na drodze Gałganów jedynie pedagodzy z powołania. Nie będzie też tylko wybitnych profesorów uczelni, świetnych kandydatek na żonę, tylko grzecznych kumpli i cudnych sąsiadów. Tak jak i my wszyscy zderzą się ze zwykłym życiem i z tym, że inni nie będą ich traktowali wyjątkowo ( tak ja my rodzice ich traktujemy) a czasem nawet będą ich łomotać niesprawiedliwie.
Więc należy je na to przygotować i być czujnym - przygotować czyli wytłumaczyć, ze tak może być, pomóc im przez to przejść ( w temacie nauczycieli) albo wspierać z boku ( w temacie kumpli i dziewczyn łamiących serce o ile zechcą się zwierzyć).
Sobie przewidziałam rolę życzliwego czujnego cerbera - na początek zakładam że moje dziecko jest zwyczajne i nauczyciel też. Nie oczekuję od niego głasków, ale spokojnej obojętności. Tak jak od dzieciaka. Jak mój syn wejdzie pedagogowi na łeb ( a umie) to jego biorę w obroty, jak pedagog dziecku to wezmę pedagoga.
Sama też postaram się stać po środku i nie oczekiwać niewiadomo ile od obu stron.
Miałam różnych nauczycieli, jedni byli psychopatami, inni romansowali z uczennicami, jeszcze jedna, pewna niemiła istota katowała mnie na wf biegami, bo uwielbiała upokarzać. Gdybym byla wtedy swoim własnym rodzicem poszłabym do niej na męską rozmowę i to przerwała, a tak byłam bez wsparcia i dorobiłam się tróji z wf na maturalnym świadectwie gdzie było pięć od góry do dołu z pozostałych przedmiotów.
Gałganom mówię zawsze jedno, że ludzie są tylko ludźmi, ale to oni są moimi dziećmi i ich wesprę choćby nie wiadomo co - muszą jednak przestragać reguł, bo świat nie będzie traktował ich inaczej niż pozostałych. I nie trzeba świata od razu kopać w zadek.
Ale ty Rudolfik chyba więcej zaliczyłaś od ciała pedagogicznego niż ja co?
Ta moja trója i parę tam innych przygód jakoś mnie nie ruszyły, bardziej mnie udręczał brak kumpli i umiejętności społecznych, pewnie dlatego teraz tak się z kolei trzęsę nad życiem towarzyskim Gałganów
Mama Facecika i Facetki
Awatar użytkownika
rudolfik
Posty: 2214
Rejestracja: 28 cze 2004 00:00

Post autor: rudolfik »

dlatego teraz tak się z kolei trzęsę nad życiem towarzyskim Gałganów
na temat pedagogów rozpisze się wieczorkiem lub jutro teraz tylko na temat powyższego zdania, tez baaaaardzo mi zależy na tym, żeby towarzysko byli spełnieni, nie wiem skąd u mnie ta schiza bo my przyjaciół mamy, towarzystwo zawsze tez miałam, choć fakt, z e w LO wklasie to nie bardzo się czułam (do teraz się nie dziwię), ale koleżankę "z ławki" posiadałam, do kina razem chodziłyśmy, złamane serca jedna drugiej leczyła
ale fakt, na punkcie odrzucenia moich dzieci przez grupę tez mam "ambę" ale póki co uspokajam siebie samą, ze nieuzasadnioną,
ojjjjj ja mama :wink: :mur: :roll: 8)
bardzo sie staram tych wszystkich obaw w zaden sposób nie okazywać i nie przekazywać dzieciakom, ale to mądruchne istoty i czasem same wyczują
Szymonek 11.2005
Łukaszek 05.2007
Żaba
Posty: 2484
Rejestracja: 20 kwie 2002 00:00

Post autor: Żaba »

wiecie ponoć w szkołach wiele się zmieniło. ponoc nauczyciel boi się zwrócić uwagę uczniowi bo zaraz larum. a o uderzeniu ucznia linijką czy rzuceniem dziennikiem przez klase mowy nie ma :lol: ponoć trudno znaleźć nauczyciela, który nie ulegnie presji rodziców.
mój starszak idzie w przysżłym roku jako 6latek i jakoś stresu nie mam. idzie do wiejskiej szkoły za lasem, z tych samych powodów co Gałagany.
Piotrek 2004r. i Ola 2006r.
inspektor
Posty: 1047
Rejestracja: 13 cze 2004 00:00

Post autor: inspektor »

cze Żaba

Stachu też do zwykłej najzwyklejszej szkoły która będzie w pobliżu domu. O ile go zbuduję :mrgreen:
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

mroufkatrzy dni czytałam cały Twój wspaniały wątek, porykując z uciechy, a tu koniec. A co było dalej - zapytam ? Co u modelkowej Facetki i Facecika ?
Ula-la
Posty: 2557
Rejestracja: 13 sie 2002 00:00

Re: Dwa Gałgany

Post autor: Ula-la »

Czy Mroufka tu jeszcze bywa ?

Mamusia Bartusia (kwiecień 2005) i Kasieńki (październik 2006) --> Bartek Pogromca i Kasia Zaskakiwanka


Awatar użytkownika
mroufka
Posty: 354
Rejestracja: 06 mar 2005 01:00

Re: Dwa Gałgany

Post autor: mroufka »

Trudno w to uwierzyć, ale Gałganka ma już plecak, worek na buty, torebkę śniadaniową i styl ziomalski. Na palcu kręci długi włosy. Siedzi w kuchni i patrzy jak robię herbatę.
- Wiesz, tak sobie myślę - mówi - czy lepiej być sławnym czy bogatym. Ja chyba chciałabym być sławna.
- Uhm
- A wiesz dlaczego? Bo jak jesteś bogaty to pieniądze mogą się skończyć, a jak jesteś sławny to zawsze coś zarobisz.
- Aha.
- A ty jakbyś chciała?
- Ja bym chciała być szczęśliwa. I mieć taką rodzinę....dzieci.... bo rodzina....i kocham.
Styl ziomalski kręci się na krześle.
- Mamo - mówi.- Ja poważnie pytam, przecież taty tu nie ma, gadamy normalnie, jak to między dziewczynami mamo, no więc mów: bogata czy sławna?

No więc ja chciałabym być bogata.
Mama Facecika i Facetki
Awatar użytkownika
hanula
Posty: 3037
Rejestracja: 14 lip 2004 00:00

Re: Dwa Gałgany

Post autor: hanula »

:hihi: boska :hihi:
natabocian
Posty: 10956
Rejestracja: 08 gru 2002 01:00

Re: Dwa Gałgany

Post autor: natabocian »

Jesssuuu co z tymi ziomalami... u nas tez same ziomale :lol: Monia to Robal, Krzysiek to Bąbel... no i ziomale oczywiście i luzaki...

To jeszcze nie Walentyki ale chciałam Wam wyznać swoją nieustającą "ajlowju" :love:
Karolka, Monika i Krzyś - trójka rozbójników :) :) :)
Awatar użytkownika
rudolfik
Posty: 2214
Rejestracja: 28 cze 2004 00:00

Re: Dwa Gałgany

Post autor: rudolfik »

mroufka, jak dobrze, że jesteś :)
czekamy na dalsze ziomalowe opowieści :)
a'propos Walentynek, mój Pierworodny Syn postanowił, że w tym roku tylko mamie podaruje na tę okoliczność lizaka w kształcie serca, żadna dziewczyna z przedszkola nie zasłużyła.....
chwilo trwaj ;) 8)
Szymonek 11.2005
Łukaszek 05.2007
Bea_7
Posty: 4196
Rejestracja: 18 sty 2005 01:00

Re: Dwa Gałgany

Post autor: Bea_7 »

Hej mroufka :lol:
Co u Was? Zaglądasz tu czasem?
Czytałam "Rybę", świetny tekst, tylko krótki, chciałoby się więcej o Fishu poczytać :wink:
Pozdrawiam
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”