Śmierć bliska czy daleka?
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
-
- Posty: 15997
- Rejestracja: 28 sie 2009 00:00
Re: Śmierć bliska czy daleka?
moj maz ma bliska osobe, jest nia Jezus.
Mam nadzieje, ze jakos uda Ci sie poradzic z Twoim strachem. A kiedy Ciebie zabraknie Twoj maz sobie swietnie poradzi. Ale na to jeszcze musicie dluuuugo dlugo czekac
Mam nadzieje, ze jakos uda Ci sie poradzic z Twoim strachem. A kiedy Ciebie zabraknie Twoj maz sobie swietnie poradzi. Ale na to jeszcze musicie dluuuugo dlugo czekac
-
- Posty: 791
- Rejestracja: 20 kwie 2011 13:45
Re: Śmierć bliska czy daleka?
poczytałam Wasze wypowiedzi, i tak sobie myślę, o tym spotkaniu bliskich którzy juz odeszli... Kiedyś oglądałam program w TV religia, w którym księża mówili o śmierci, o tamtej stronie.. I żaden z nich nie powiedział, że gdziekolwiek jest napisane, że "tam" spotkamy swoich bliskich, tych których kochamy.. W pismach mówi się, że będzie nam dobrze, że będziemy zjednoczeni z Jezusem itd itp.. To na tym ma polegać nasze szczęście. Więc to myślenie o śmierci z wielką nadzieją na spotkanie zmarłych, jakkolwiek kojące i pomocne, jest wydaje się jedynie oszukaniem siebie...
Na marginesie wspomnę, że przezyłam dwa lata temu śmierć Taty, nagła, bolesna, okropna... O śmierci myślę bardzo dużo, ciężko mi z tym żyć. I to zastanawianie się, czy te wszystkie potyczki z losem mają sens, jeśli i tak koniec jest jednakowy.. a w dodatku niewiadomy.Poprostu bez sensu.
Na marginesie wspomnę, że przezyłam dwa lata temu śmierć Taty, nagła, bolesna, okropna... O śmierci myślę bardzo dużo, ciężko mi z tym żyć. I to zastanawianie się, czy te wszystkie potyczki z losem mają sens, jeśli i tak koniec jest jednakowy.. a w dodatku niewiadomy.Poprostu bez sensu.
Re: Śmierć bliska czy daleka?
jeśli się wierzy, to, co "tam" nie może być bez sensu.Evitek pisze:Poprostu bez sensu.
Ja wierzę w Boga miłosiernego, a taki na pewno pozwoli mi na spotkanie z tymi, których kocham.
-
- Posty: 14478
- Rejestracja: 13 gru 2004 01:00
Re: Śmierć bliska czy daleka?
Mimo, że oddaliłam się od Boga, a raczej od kościoła - wierzę, że z moimi bliskimi spotkam się tam, po drugiej stronie. Dzięki temu jest mi lżej, bo nie żegnam się na zawsze. Ot wyjechali w podróż, z której nie mogą zadzwonić, przesłać kartki czy emaila - ale przyjdzie czas, że ja pojadę do nich. Tak jest mi zdecydowanie łatwiej.