Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Bea_7
Posty: 4196
Rejestracja: 18 sty 2005 01:00

Post autor: Bea_7 »

Marek pisze: - Macku, moge Ci cos waznego powiedziec?
- Wiem - i znudzonym glosem - kochasz mnie najbardziej na swiecie.
Głos może i znudzony, ale serce Maćkowi rośnie na pewno jak tego słucha :lol:
Pewnie, że mówić.
A nie kochać to i tak byś, Marku, nie potrafił :wink:
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Post autor: Marek »

Dawno nic nie pisalem a czas nie stoi w miejscu.

Podjelismy decyzje ze Maciek zostanie w przedszkolnej zerowce. W dwoch szkolach powiedzieli nam ze nie ma dojrzalosci szkolnej, w przedszkolu mowia to samo - pewnie maja racje.
Ja mam jednak ogromne watpliwosci. Obserwuje corke przyjaciol - teraz jest w pierwszej klasie. Tydzien temu uczyli sie pisac cyfre siedem. WSZYSTKIE dzieci w jej klasie znaja wszystkie literki i cyferki - ale to jest NIEOFICJALNIE.
Oficjalnie dopiero sie ucza.

A Maciek w ostatnia niedziele calkowicie sam napisal opowiadanie. Na duzej kartce z bloku narysowal dwa samoloty i opisal ich historie.
"Samolot lecial i zgasl mu silnik. Przylecial drugi samolot ratunkowy. Helikopter zswicil swiatlo i wskazal miejsce ladowania."
Jedyne o co Maciek pytal to czy ma byc "Ć" czy "CI", "Ń" czy "NI".
Garnie sie do wiedzy okropnie - wszelkie "Bylo sobie zycie", "Byl sobie kosmos" itp oglada z wypiekami na twarzy.
Boje sie by sie do tej nauki ta szkolna nuda nie zrazil.

Coraz czesciej brakuje mi slow w rozmowie z brzdacem. Ilez to razy juz slyszalem: "Tato - nie denerwuj sie. Jesli sie bedziesz denerwowal to ja i tak nie dam rady zjesc szybciej." I to jest mowione spokojnym wywazonym tonem gdy ja juz gotuje. Bo syn siedzi dwadziescia minut przy dwoch parowkach. A w tym czasie zdazyl juz zaspiewac dwie piosenki, pobebnic po stole i omowic piecdziesiat nieslychanie waznych pomyslow, ktore nie moga zaczekac na "po kolacji"

Maciek coraz bardziej sie zmienia. Coraz chetniej chce bawic sie z innymi dziecmi, coraz czesciej mojemu przyjsciu do przedszkola towarzyszy "Tato jeszcze piec minut". Pewnie ma na to wplyw i fakt ze zaczal sie sezon urodzin i dzieci czesciej spotykaja sie poza przedszkolem.

A ogolnie - bycie rodzicem takiego fajnego chlopaka to sam cud, miod i szczescie.
AGA
Członek Stowarzyszenia
Posty: 3161
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: AGA »

Marek, dojrzałość szkolna to zupełnie co innego niż wiedza i umiejętności. Zaś zmiany programowe w pierwszych klasach szkoły to zupełnie inny temat-rzeka.
Pozdrowienia dla elokwentnego Maćka.
Awatar użytkownika
amri
Posty: 7633
Rejestracja: 08 sie 2002 00:00

Post autor: amri »

Marek pisze: A Maciek w ostatnia niedziele calkowicie sam napisal opowiadanie.
Jestem w szoku 8O Gratuluję tak wspaniałego syna!!! :lol:
Amelka nie ma jakoś chęci do nauki literek, a ja jej nie zmuszam :wink:

Cały czas waham się, czy w przyszłym roku dać ją do zerówki czy do klasy pierwszej, choć bardziej skłaniam się ku pierwszej wersji :roll:
Główny powód, to niedojrzałość emocjonalna... wg mnie. Owszem - jest ciekawa świata, wiele rzeczy wie, ma bardzo dobrą pamięć (słowa pań). Wiem jednak, że jest też bardzo wrażliwym dzieckiem i obawiam się, że system szkolny jeszcze nie dla niej.
Poczekam jeszcze na oceny pań przedszkolanek :roll:

Nie dziwię się jednak waszym rozterkom... jednak skoro tak oceniona jest jego dojrzałość szkolna (a tu nie do końca chodzi o znajomość literek czy zasób posiadanej wiedzy), to też zdecydowałabym się jednak na pozostawienie go w zerówce.

Znam przypadki przenoszenia do klasy wyżej, więc... może się okazać, że po osiągnięciu tej dojrzałości, Maciek przeskoczy do klasy wyższej :wink:
Amri - mama Amelki
Awatar użytkownika
malgosik
Posty: 5259
Rejestracja: 13 sty 2002 01:00

Post autor: malgosik »

witam Marku, milo czytac o takich cudownych osiagnieciach.
powiem ci, ze my tez mamy zamęt w zwiazku z wprowadzniem zamieszania w szkolach. nika poszla do pierwszej klasy umiejac czytac i pisac, jak wiekszosc dzieci po zeszlorocznej zerowce.
w kalsie jest 1 szesciolatek. to dla niego zrobiono zamieszanie. dzieci powtarzaja material, ksiazki sie juz koncza, bo pędzą jak burza.
malgosik- mama
NIKI ( 11. 2002) i
TUSI (11. 2007)
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Post autor: Ewka »

Wszystkiego najlepszego z okazji 6 urodzin Maciusiu życzy Ci Ania z mamą!!
:fala
Ewka
Awatar użytkownika
amri
Posty: 7633
Rejestracja: 08 sie 2002 00:00

Post autor: amri »

Maciusiu, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin od 6-latki Amelki i jej rodziców :wink: :caluje
Amri - mama Amelki
Awatar użytkownika
siwaczka
Posty: 3267
Rejestracja: 14 lis 2002 01:00

Post autor: siwaczka »

Tak zajrzałam 8)
... a ja tańczyć chcę ...
Awatar użytkownika
amri
Posty: 7633
Rejestracja: 08 sie 2002 00:00

Post autor: amri »

A już myślałam, że przeczytam jakąś ciekawą historyjkę o Maćku :? :wink:
Amri - mama Amelki
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Post autor: Marek »

Dziekujemy za zyczenia i odwiedziny.

A teraz kilka ciekawostek z zycia szesciolatka z okladem.

Cala rodzina bylismy na nartach. Maciek fantastycznie dogadywal sie z instruktorem (choc nie zna wloskiego, a pan Renki [w rzeczywistosci Renzo] nie zna slowa po polsku), przezwyciezyl swe leki i zjechal ze sporej gory, a w ostatnim dniu zamienil sie rolami i zostal instruktorem dla nas. Upiera sie ze nauczyl mame jezdzic slalomem (ja mam wrazenie ze duza role odegralo tu bombardino) i to do tego szybko - faktem jest ze jak jedzie na kreske to trudno go dogonic.

Z ogromna satysfakcja patrze ja M bawi sie z innymi dziecmi - jest inaczej niz rok czy dwa lata temu. Juz nie tylko obserwuje ale z checia sie przylacza i sam zabawy inicjuje. Nie przeszkadza mu w tym nawet nieznajomosc jezyka.

Jest bardzo ciekawy swiata - dzieki temu moge sie realizowac jako tata. Niedawno przeczytalem ze najwieksza wartoscia jaka mozna przekazac dziecku jest odpowiadac "nie wiem" kiedy sie czegos nie wie.
Dzieki rozleglosci zainteresowan Macka mam szanse obdarowywac go tym "nie wiem" znacznie czesciej ...
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Post autor: Marek »

Z cyklu Dialogi na cztery nogi:

Lezymy w lozku - sobota wieczor. Rozmowa ojca z synem - cudownie niespieszna. Maciek opowiada o przedszkolnej nauce tanca:

- Wiesz - dzisiaj tanczylismy taniec z kapeluszami.
- ???
- Pani przyniosla takie czarne duze kapelusze, i tanczylismy w tych kapeluszach.
- A jak sie to tanczy?
- Wiesz, dziewczyny stoja w jednym rzedzie, chlopaki w drugim. I my krok do przodu, dziewczyny .... - opowiesc sie toczy leniwie, ale w taki sposob ze za diabla nie wiem jak to wyglada, oczy mi sie przymykaja, ale staram sie sluchac.
- A potem lapiemy za jadra - otwieram szeroko oczy, spokojnie pytam - za co?
- No za jadra.
- Za co lapiecie Macku - pomijajac cala absurdalnosc takiej choreografii (przynajmniej dla dzieci w wieku 6 lat) mam w pamieci ze kapelusze nosza tez dziewczynki.

- Aaaa - nie za jadra - tylko za RONDA, Tato - za ronda.

Sen diabli wzieli - smialem sie az mnie brzuch rozbolal.
AGA
Członek Stowarzyszenia
Posty: 3161
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Post autor: AGA »

Niezłe, niezłe :hihi:
Przejęzyczenia sześciolatków bywają na prawdę rewelacyjne :D
Awatar użytkownika
amri
Posty: 7633
Rejestracja: 08 sie 2002 00:00

Post autor: amri »

Popłakałam się ze śmiechu :hihi:

Fajne są takie wieczorne rozmowy z sześciolatkami... można się wiele dowiedzieć :wink:

Buziaki dla Maćka :D
Amri - mama Amelki
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Post autor: Ewka »

Hahaha, dobre! :lol:
Ewka
Awatar użytkownika
gosiaj69
Posty: 901
Rejestracja: 04 kwie 2002 00:00

Post autor: gosiaj69 »

Fajne ..usmiecham się własnie. I pozdrawiam.gosiaj69
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”