Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Awatar użytkownika
waniliaka
Posty: 977
Rejestracja: 28 lis 2004 01:00

Post autor: waniliaka »

pozdrawiam.
moja córka idzie do szkoły jako sześcioletek, do klasy sześcioltków.
wanilka szczęśliwa matka dwóch ludzików





http://wanilia39.blox.pl/html
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Marek »

Zelazna logika

Jakis czas temu kupilem czolowke - taka latarke zakladana na glowe. Oczywiscie niezmiernie podobala sie Mackowi i od razu uslyszalem: Tato ja tez taka bym BAAARDZO chcial miec. Ale udalo nam sie ustalic ze na razie dwoch nam nie potrzeba - bedziemy sie dzielic.

I teraz przy okazji jakichs wiekszych zakupow wyszlo ze trzeba bedzie kupic nowa.

Zatem powstal problem - czy stara bedzie moja, a nowa Macka, czy moze na odwrot. Troche dla zasady nie chcialem sie na to zgodzic proponujac rozwiazanie kompromisowe - bedziemy uzywac tej ktora nam aktualnie bedzie potrzebna.

Na to Maciek - Tato, a co bedzie gdy Tobie bedzie potrzebna nowa i mnie tez bedzie potrzebna nowa.
- To ktorys z nas bedzie musial ustapic.
- Ale ja nie chce Ci ustepowac, moze lepiej Ty ustap.
- Macku - zaczalem - jest takie stare powiedzenie: "Madry glupiemu ustepuje ..."

Nie minelo nawet dwie sekundy i uslyszalem:

Acha - czyli chcesz zebym to ja Ci ustapil.


Po kim to takie pyskate sie pytam :-)
AGA
Członek Stowarzyszenia
Posty: 3161
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: AGA »

Marek pisze:Po kim to takie pyskate sie pytam :-)
Dlaczego pyskate ? 8O Sam sprowokowałeś tą sytuację, wg tego przysłowia i w tym kontekście ktoś z was musiał zostać mądry, a ktoś...
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Ewka »

Eee tam pyskate :wink: , bardzo inteligentne :D
Uśmiałam się, nie powiem :lol:
Ewka
Bea_7
Posty: 4196
Rejestracja: 18 sty 2005 01:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Bea_7 »

Marek pisze:Po kim to takie pyskate sie pytam :-)
Zgaduję. Po tatusiu? :wink:
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Marek »

Chorujemy ...


Przyszla zima, przyszlo przeziebienie. Jestem z Mackiem w domu, wczoraj goraczkowal, a dzisiaj jest juz w doskonalej formie. Dokazuje, bawi sie, gada ...

W rozmowie zeszlo nam na stare - zamierzchle czasy i m.in. opowiedzialem mu o postrzyzynach i przejsciu chlopca pod opieke ojca.

Maciek wysluchal z ciekawoscia i dopytuje:

- Co to znaczy pod opieke ojca.
- To znaczy ze od tej chwili to tata wiecej czasu spedzal z dzieckiem, uczyl go polowac, walczyc ...
- A chlopiec mogl sie jeszcze przytulac do mamy?
- No mogl, ale tak troche rzadziej bo czesciej chodzil z tata do lasu, na polowania itp,
- Ale tak bylo dawno - prawda?
- Prawda.
- Uffff ...

Maciek zostal fanem sudoku. Znalazlem w sieci takie dla dzieci - bardzo chetnie rozwiazuje. Lubi tez ksiazeczki z zagadkami dla dzieci - krzyzowki, rebusy, wykreslanki.
Pisze w tych krzyzowkach sam, nie wiem czego bedzie sie dran uczyl w pierwszej klasie.

No i przezylismy pierwsze grube niepowodzenie. Nie dostalismy sie do szkoly do ktorej chcielismy sie dostac. Trudno. Bywa.
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Marek »

No i kto jest bardziej znany ...

Rozmowa w samochodzie w drodze do domu.
- Tato - a Tymek jest zakochany w Dodzie.
- A kto to jest Doda?
- No nie wiem jak Ci to wytlumaczyc. Taka Pani co spiewa.
- A tak - cos slyszalem.
- Ale Tymek jest nieszczesliwy bo ona sie przytula do Maryli.
- Jakiej Maryli?
- No - takiej Maryli. Ona tez spiewa. Tylko ze jest mniej znana.

I co tu powiedziec.
Awatar użytkownika
amri
Posty: 7633
Rejestracja: 08 sie 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: amri »

Maćku, dziś kończysz 7 lat - życzymy Ci więc dużo zdrówka, radości z odkrywania świata i spełnienia wszelkich marzeń :caluje :flowers:
Amelka z rodzicami

PS. Świetny z Ciebie facet, nieźle radzisz sobie z rodzicami :wink:
Amri - mama Amelki
Ewka
Członek Stowarzyszenia
Posty: 11649
Rejestracja: 22 cze 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Ewka »

amri pisze:Maćku, dziś kończysz 7 lat - życzymy Ci więc dużo zdrówka, radości z odkrywania świata i spełnienia wszelkich marzeń :caluje :flowers:
Przyłączamy się do życzeń!
Ania z mamą :)
Ewka
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Marek »

Narty.

W tym roku znowu pojechalismy na narty. Trafilismy 6 dni fantastycznej pogody w Dolomitach. A ze w grupie bylo w sumie czworo dzieci w wieku Macka ktore sie razem fantastycznie bawily to i wyjazd udal sie fantastycznie.

Pierwszego dnia Maciek byl przerazony - szczerze mowiac nigdy w zyciu nie widzialem go rownie zestrachanego. A przeciez rok wczesniej radzil sobie dobrze. Nic to - godzina z instruktorem wystarczyla by przypomnial sobie ze narty nie sa takie straszne, a potem ...

potem bylo fantastycznie. Dosc powiedziec ze czwartego dnia syn powiedzial: Tato ty za wolno jezdzisz i dlatego mi sie zle jezdzi. Dobrze - pomyslalem - to zobaczymy teraz. I poszedlem w dol dlugim skretem tak na 50% - odwracam sie - Maciek jest za mna max 2 metry, przyspieszam - dalej dwa metry, jeszcze troche szybciej - nie robi to na nim zadnego wrazenia. A jedziemy po czerwonej - wcale nie takiej plaskiej trasie.
Zatrzymalem sie by mu pogratulowac, a gosc tylko smignal obok. Dogonilem go dopiero przy dolnej stacji krzeselek.
I na moje pretensje ze umawialismy sie ze mnie nie wyprzedza ... powiedzial - a mowiles ze na dole to mozna sie rozpedzic ...

Tak jezdzi wylacznie na trasach ktore zna. Jak nie zna to nie ma zadnej szansy by sie rozpedzil - kazda gorke przejezdza majestatycznie, sprawdza co jest za garbikiem - jednym slowem jezdzi rozsadnie.

I jeszcze anegdotka - kiedy tego pierwszego dnia juz po godzince z instruktorem jezdzilismy razem staralem sie mocno wspierac Macka na duchu. Po jednym ze zjazdow siedzac na krzeselku mowie lobuzowi ze jestem z niego tak dumny ze az chce mi sie krzyczec.
Na to Maciek - no to krzycz.
Wtedy na caly glos wrzeszczalem: "Jestem dumny z Macka". A on na to: Naprawde myslisz ze tu sa jacys Polacy ktorzy rozumieja co ty krzyczysz ...

No i musialem krzyczec po angielsku.
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Marek »

Oboz.

W tym roku rewolucja. Po raz pierwszy w zyciu Maciek znalazl sie wsrod obcych ludzi w obcym miejscu - pojechal na oboz.
Co prawda zna tam dwoje innych dzieci ale zmiana w zyciu ogromna.

No coz - caly czas zastanawiamy sie czy dobrze zrobilismy. Maciek poplakuje i mowi ze mu smutno. Na szczescie oboz ma profil sportowy i jest sporo zajec dzieki czemu synek nie ma czasu myslec o tym jak mu zle.

Ciekaw jestem co bedzie jak wroci - czy obrazi sie smiertelnie, czy uzna ze bylo fajnie.
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Madźka »

:D
ściagnęłam Cię myślami :wink: wczoraj oglądałam sobie zdjęcia małego Maciusia, a tu już taki duży chłopak, że sam na obozie! :roll:
Planujecie Go odwiedzić?
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Marek »

To ciekawe - ja rowniez myslalem o Tobie na poczatku tygodnia.


Nie planujemy odwiedzin. Maciek pojechal w sobote (6 dni temu) i wraca w poniedzialek. Czyli na 9 dni. Dzwonimy co drugi dzien i jest coraz lepiej.

Pierwszego dnia zazadal bysmy po niego przyjechali i plakal bardzo. Dwa dni pozniej juz tylko chlipal. Dzisiaj z nim rozmawialem i mowil ze mu smutno, ale to juz tylko 2 dni zostaly.

W kazdym badz razie nie wiem czy zrobilismy dobrze.
Awatar użytkownika
Marek
Posty: 1207
Rejestracja: 29 wrz 2002 00:00

Re: Maciek - Cud jest juz na swiecie.

Post autor: Marek »

Szkola

Oboz skonczyl sie juz pol roku temu ... Skonczyl sie o tyle dobrze, ze Maciek nie odrzucil mozliwosci wyjazdu w przyszlosci. Z wielu rzeczy byl zadowolony, z kilku nie bardzo, ale generalnie na plus.

Od wrzesnia jestesmy pierszakami. Dlaczego jestesmy? Klasy pierwsze w Mackowej szkole mialy slubowanie na wyjazdowym - dwudniowym spotkaniu integracyjnym - i dla dzieci, i dla rodzicow.
Tyle ze Maciek wlasnie wtedy cierpial na zapalenie pluc i na spotkanie zostalem wydelegowany ja w skaldzie jednoosobowym. A poniewaz bylo tam slubowanie pierszakow, to po wyczytaniu naszego nazwiska postanowilem slubowac w imieniu mojego dziecka ... Zostalem najstarszym pierszakiem w Krakowie ...

Szkola jestem zachwycony - Maciek chodzi chetnie, sam odrabia zadania, fajnie sie w szkole czuje - czego chciec wiecej?

Pozdrawiamy wszystkich ewentualnych czytaczy.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”