JULEK i KINIA
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- Wioleta
- Posty: 5485
- Rejestracja: 24 sty 2003 01:00
JULEK i KINIA
Przedstawiam naszego synka Julka. Zdjęcie można zobaczyć w galerii a przebieg "akcji porodowej" tu. Akcja była wczesna bo pod koniec 6 miesiąca.
Minęły już prawie 4 miesiące od kiedy jesteśmy razem. Mamy już za sobą pierwsze wizyty, szczepienia, pierwszy katar i PIERWSZY ZĄB, który przebił się na wierzch 29 grudnia.
Pierwsze Święta upłynęły nam wizytowo u babć. Ubieranie choinki było nie ciekawe, ale za to ściąganie wszystkiego co jest w zasięgu ręki jest dużo bardziej atrakcyjne dla Julka.
Przez te ponad trzy miesiące Julek nadrabia zaległości i powoli dogania w rozwoju swoich rówieśników. Z leżącego plackiem i nieruchliwego niemowlaka przeistoczył się w żywe sreberko Przy zmianie pieluchy imamy się różnych sposobów - ostatnio chwilę spokojnego leżenia osiągam za pomocą drugiej pieluszki. Julek ogląda ją ze wszystkich stron, "rozmawia" i w tym czasie udaje mi się go przebrać. Już prawie sam siedzi, choć znacznie bardziej woli stać podtrzymywany przez nas.
Wrogiem Nr 1 była czapka, ale teraz przy katarze jej miejsce zajęła gruszka.
Fiona - kotka - już zaczyna omijać Julka szerokim łukiem, za dużo sierści zostaje w jego łapkach, choć staram się temu zapobiec ale nie zawsze zdążę.
Jak wydarzy się coś ciekawego to postaram się napisać.
Dziś udajemy się na SYLWESTRA z Julkiem. Zabieramy za sobą "nianię" a łóżeczko już czeka na nocnego gościa.
Życzymy szampańskiej zabawy, czekającym na telefon lub II kreski - spełnienia marzeń a wszystkim rodzicom i dzieciom samych szczęśliwych i słonecznych dni w 2004 roku!
Minęły już prawie 4 miesiące od kiedy jesteśmy razem. Mamy już za sobą pierwsze wizyty, szczepienia, pierwszy katar i PIERWSZY ZĄB, który przebił się na wierzch 29 grudnia.
Pierwsze Święta upłynęły nam wizytowo u babć. Ubieranie choinki było nie ciekawe, ale za to ściąganie wszystkiego co jest w zasięgu ręki jest dużo bardziej atrakcyjne dla Julka.
Przez te ponad trzy miesiące Julek nadrabia zaległości i powoli dogania w rozwoju swoich rówieśników. Z leżącego plackiem i nieruchliwego niemowlaka przeistoczył się w żywe sreberko Przy zmianie pieluchy imamy się różnych sposobów - ostatnio chwilę spokojnego leżenia osiągam za pomocą drugiej pieluszki. Julek ogląda ją ze wszystkich stron, "rozmawia" i w tym czasie udaje mi się go przebrać. Już prawie sam siedzi, choć znacznie bardziej woli stać podtrzymywany przez nas.
Wrogiem Nr 1 była czapka, ale teraz przy katarze jej miejsce zajęła gruszka.
Fiona - kotka - już zaczyna omijać Julka szerokim łukiem, za dużo sierści zostaje w jego łapkach, choć staram się temu zapobiec ale nie zawsze zdążę.
Jak wydarzy się coś ciekawego to postaram się napisać.
Dziś udajemy się na SYLWESTRA z Julkiem. Zabieramy za sobą "nianię" a łóżeczko już czeka na nocnego gościa.
Życzymy szampańskiej zabawy, czekającym na telefon lub II kreski - spełnienia marzeń a wszystkim rodzicom i dzieciom samych szczęśliwych i słonecznych dni w 2004 roku!
Ostatnio zmieniony 18 lip 2007 10:47 przez Wioleta, łącznie zmieniany 3 razy.
Szczęśliwa mama [url=http://szipszop.pl/tickers/2151.gif]JJ[/url] i [url=http://szipszop.pl/tickers/16861.gif]Kini[/url]
-
- Posty: 11649
- Rejestracja: 22 cze 2002 00:00
- Wioleta
- Posty: 5485
- Rejestracja: 24 sty 2003 01:00
Sywester był udany. Julek zaprezentował się w muszce a potem grzecznie spał. Synek jest taki kochany, że dziś pospał prawie do 9.00, co dało i nam możliwość .
Niestety z katarku wywiazało się zapalenie ucha i nowy rok przywitaliśmy wizytą u laryngologa. Mamy paskudne kropelki
kasiask nasz Julek to też Julian
Niestety z katarku wywiazało się zapalenie ucha i nowy rok przywitaliśmy wizytą u laryngologa. Mamy paskudne kropelki
kasiask nasz Julek to też Julian
Szczęśliwa mama [url=http://szipszop.pl/tickers/2151.gif]JJ[/url] i [url=http://szipszop.pl/tickers/16861.gif]Kini[/url]
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00
DROGI Juleczku :!: :!: :!: :!:
Ponieważ jako pierwsza z bocianowiczów (chyba ) miałam okazje Cię zobaczyć i napisałam wszyskim jakim jesteś ślicznym chłopczykiem, a teraz ciocia Lala przysłała mi Wasze kolejne zdjęcia chcialabym podtrzymac to co napisalam - JESTEŚ BAAAAARDZO ŚLICZNYM I JAK WIDAĆ SZCZĘŚLIWYM DZIECKIEM
Bardzo się cieszę, że mamusia wreszcie zaczęła o Tobie pisać - to chyba rownież oznacza, że nie za bardzo dajesz jej w kość skoro ma tyle czasu
Wiem, ze Częstochowa moze Ci sie nie najlepiej kojarzyć ale pamietaj, że Bocianki zawsze na cieie i twoich rodziców czekają :cmok: :cmok: :cmok:
Ponieważ jako pierwsza z bocianowiczów (chyba ) miałam okazje Cię zobaczyć i napisałam wszyskim jakim jesteś ślicznym chłopczykiem, a teraz ciocia Lala przysłała mi Wasze kolejne zdjęcia chcialabym podtrzymac to co napisalam - JESTEŚ BAAAAARDZO ŚLICZNYM I JAK WIDAĆ SZCZĘŚLIWYM DZIECKIEM
Bardzo się cieszę, że mamusia wreszcie zaczęła o Tobie pisać - to chyba rownież oznacza, że nie za bardzo dajesz jej w kość skoro ma tyle czasu
Wiem, ze Częstochowa moze Ci sie nie najlepiej kojarzyć ale pamietaj, że Bocianki zawsze na cieie i twoich rodziców czekają :cmok: :cmok: :cmok:
- amri
- Posty: 7633
- Rejestracja: 08 sie 2002 00:00
Wioletko, bardzo się cieszę, że wreszcie założyłaś wątek Julkowi :!:
Widziałam już Twoje cudo i na zdjęciach i w realu i wiem, że jesteście bardzo szczęśliwi Trochę Wam zazdroszczę tego, że święta i sylwestra spędziliście razem... ale w końcu sama "prosiłam" moje dzieciątko by poczekało do nowego roku
Pisz o Julku jak najwięcej, tyle radości i miłości bije z Twojej wypowiedzi
Przesyłam moc :cmok: :cmok: :cmok: dla Julka ode mnie i dzidziolka.
Widziałam już Twoje cudo i na zdjęciach i w realu i wiem, że jesteście bardzo szczęśliwi Trochę Wam zazdroszczę tego, że święta i sylwestra spędziliście razem... ale w końcu sama "prosiłam" moje dzieciątko by poczekało do nowego roku
Pisz o Julku jak najwięcej, tyle radości i miłości bije z Twojej wypowiedzi
Przesyłam moc :cmok: :cmok: :cmok: dla Julka ode mnie i dzidziolka.
Amri - mama Amelki
- Wioleta
- Posty: 5485
- Rejestracja: 24 sty 2003 01:00
Dzięki wszystkim za miłe przywitanie :cmok:
Chróbsko i niech nie wraca, bo taka piękna pogoda a my nie mamy jak wyjść na spacerek, może dopiero jutro
Wczoraj Julek sam dokonał obrotu o 360 stopni w łóżeczku. Do tej pory przy obrocie o 90 stopni - czyli pozycji w poprzek - "klinował się" i :crying: a teraz znalazł sposób i kręci się łóżeczku bez ograniczeń
Chróbsko i niech nie wraca, bo taka piękna pogoda a my nie mamy jak wyjść na spacerek, może dopiero jutro
Wczoraj Julek sam dokonał obrotu o 360 stopni w łóżeczku. Do tej pory przy obrocie o 90 stopni - czyli pozycji w poprzek - "klinował się" i :crying: a teraz znalazł sposób i kręci się łóżeczku bez ograniczeń
Szczęśliwa mama [url=http://szipszop.pl/tickers/2151.gif]JJ[/url] i [url=http://szipszop.pl/tickers/16861.gif]Kini[/url]
- Wioleta
- Posty: 5485
- Rejestracja: 24 sty 2003 01:00
Wczoraj mieliśmy pierwsze spotkanie bliskiego stopnia ze szczebelkami. Jak nie wiem Na szczęście skończyło się tylko i niewielkimi śladami, których już rano nie było.
Ostatnio Julek uwielbia STAĆ. Jeszcze co prawda siedzenie nie jest opanowane na 100% ale woli stać. Jak się czegoś trzyma to stoi sam.
Przez ostatnie dwa dni ulubionymi sylabami są "ta ta ta" i "ba ba ba" i tak w kółko. Wcześniej było "am am am am".
Zastanawiam się skąd się bierze TYLE śliny u tak małego człowieka? Ach te ząbki
Ostatnio Julek uwielbia STAĆ. Jeszcze co prawda siedzenie nie jest opanowane na 100% ale woli stać. Jak się czegoś trzyma to stoi sam.
Przez ostatnie dwa dni ulubionymi sylabami są "ta ta ta" i "ba ba ba" i tak w kółko. Wcześniej było "am am am am".
Zastanawiam się skąd się bierze TYLE śliny u tak małego człowieka? Ach te ząbki
Szczęśliwa mama [url=http://szipszop.pl/tickers/2151.gif]JJ[/url] i [url=http://szipszop.pl/tickers/16861.gif]Kini[/url]
-
- Posty: 10956
- Rejestracja: 08 gru 2002 01:00