Rodzinne pogotowia opiekuńcze
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
-
- Posty: 4738
- Rejestracja: 06 sty 2005 01:00
Re: Rodzinne pogotowia opiekuńcze
milkap mnie nie uraziłaś, powiem więcej żyjąc w tym środowisku miewam podobne podejrzenia co do korzyści finansowych
hubertus to co robimy na codzień faktycznie jest sporą ilością obowiązków z dziećmi nawet jeżeli zdrowymi to z ogromnym bagażem doświadczeń który daje takie zachowania że większość chorób to pikuś bo na nie są leki, rehabilitacje czy sprzęt ortopedyczny
co do wynagrodzenie: żadna to tajemnica bo reguluje je ustawa, zależy od wieku dziecka i jej ilości, maksymalnie mogę zarobić 2162zł i nawet jeżeli przyjmę w nadstan powyżej 3 dzieci niewiadomo ile i jak chorych nie ma mowy o zwiększeniu tej kwoty;
łatwo policzyć że zarabiam 3zł na godzinę i jestem w gotowości całą dobę i cały rok nie wyłączając świąt;
czy to mało? czy dużo? pewnie każdy powie co innego, dla mnie moje wynagrodzenie jest ważne nie ze względu na wysokość ale ze względu na składki i zabezpieczenie moich własnych dzieci których posiadam troje;
najistotniejsze jednak jest to że moja praca to moje życie lub jak kto woli powołanie, satysfakcja jaką mi daje robienie tego co robię jest bezcenna
a pytasz jak jest w środku? to też indywidualna sprawa osoby ale i regionu, bo wbrew pozorom nasze sądy i pcpry pracują różnie a to powoduje różne trudności w domu;
mi osobiście brakuje "przyjaciela" w pcprze - moje panie bardzo są miłe ale myślę że jednak na innych falach nadajemy, ja domowo one formalnie papierologicznie
hubertus to co robimy na codzień faktycznie jest sporą ilością obowiązków z dziećmi nawet jeżeli zdrowymi to z ogromnym bagażem doświadczeń który daje takie zachowania że większość chorób to pikuś bo na nie są leki, rehabilitacje czy sprzęt ortopedyczny
co do wynagrodzenie: żadna to tajemnica bo reguluje je ustawa, zależy od wieku dziecka i jej ilości, maksymalnie mogę zarobić 2162zł i nawet jeżeli przyjmę w nadstan powyżej 3 dzieci niewiadomo ile i jak chorych nie ma mowy o zwiększeniu tej kwoty;
łatwo policzyć że zarabiam 3zł na godzinę i jestem w gotowości całą dobę i cały rok nie wyłączając świąt;
czy to mało? czy dużo? pewnie każdy powie co innego, dla mnie moje wynagrodzenie jest ważne nie ze względu na wysokość ale ze względu na składki i zabezpieczenie moich własnych dzieci których posiadam troje;
najistotniejsze jednak jest to że moja praca to moje życie lub jak kto woli powołanie, satysfakcja jaką mi daje robienie tego co robię jest bezcenna
a pytasz jak jest w środku? to też indywidualna sprawa osoby ale i regionu, bo wbrew pozorom nasze sądy i pcpry pracują różnie a to powoduje różne trudności w domu;
mi osobiście brakuje "przyjaciela" w pcprze - moje panie bardzo są miłe ale myślę że jednak na innych falach nadajemy, ja domowo one formalnie papierologicznie
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
- Hubertus
- Posty: 127
- Rejestracja: 20 lut 2008 01:00
Re: Rodzinne pogotowia opiekuńcze
No właśnie, tak myślałam, że ta praca, to raczej powołanie niż połaszczenie się na "pensję za chałupniczą pracę"
Milka dziękuję za link, szukałam tego. Niestety brzmi pięknie,ale przecież te dzieci potrzebują tych pieniędzy.Nie da się z pieniędzy "zarobionych na dziecku" żyć rodziną. Zostało to bardzo rozsądnie policzone. Z głodu nie umrą, będą mieli za co ubrać i nawet trochę poleczyć. Na wczasy nie muszą jeździć, bo przecież są Pogotowiem całodobowym. Do tego przepis o tym, że jeden z małżonków musi pracować,a drugi siedzi w domu. Nie da się odłożyć na uczelnię dla własnych dzieci, które zostaną w domu. Da się żyć, ale tak,aby się nie wzbogacić i nie mieć z czego odkładać.
ktbs wraca kwestia tego,że powinien być ktoś taki jak opiekun placówek typu RPO,RZ. Ktoś w rodzaju kuratora,rzecznika, czy jak to nazwałaś - przyjaciela. Jednak powinien to być ktoś znający system,procedury itd. Matki z RPO (czy ciocie,jak wolicie) mają na głowie dom,gotowanie,sprzątanie,rachunki etc, własne dzieci odrabianie lekcji,dzieci z pogotowia, opiekę, leczenie. Kiedy taka "mama" ma wyjść z domu,żeby się zrzeszać,spotykać. Powinien być pracownik socjalny, delegowany do wizytowania RPO, RZ,rozmów z nimi i zbierania potrzeb i postulatów.
W mojej gminie nie ma RPO,nie ma też żadnej RZ,cały czas się zastanawiam
Dodane -- 27.07.2010, 00:01 --
ktbs nie zarabiasz nawet 3 zł;-)zapomniałaś,że nadgodziny powinny być inaczej płatne ale masz wynagrodzenie w miłości
Milka dziękuję za link, szukałam tego. Niestety brzmi pięknie,ale przecież te dzieci potrzebują tych pieniędzy.Nie da się z pieniędzy "zarobionych na dziecku" żyć rodziną. Zostało to bardzo rozsądnie policzone. Z głodu nie umrą, będą mieli za co ubrać i nawet trochę poleczyć. Na wczasy nie muszą jeździć, bo przecież są Pogotowiem całodobowym. Do tego przepis o tym, że jeden z małżonków musi pracować,a drugi siedzi w domu. Nie da się odłożyć na uczelnię dla własnych dzieci, które zostaną w domu. Da się żyć, ale tak,aby się nie wzbogacić i nie mieć z czego odkładać.
ktbs wraca kwestia tego,że powinien być ktoś taki jak opiekun placówek typu RPO,RZ. Ktoś w rodzaju kuratora,rzecznika, czy jak to nazwałaś - przyjaciela. Jednak powinien to być ktoś znający system,procedury itd. Matki z RPO (czy ciocie,jak wolicie) mają na głowie dom,gotowanie,sprzątanie,rachunki etc, własne dzieci odrabianie lekcji,dzieci z pogotowia, opiekę, leczenie. Kiedy taka "mama" ma wyjść z domu,żeby się zrzeszać,spotykać. Powinien być pracownik socjalny, delegowany do wizytowania RPO, RZ,rozmów z nimi i zbierania potrzeb i postulatów.
W mojej gminie nie ma RPO,nie ma też żadnej RZ,cały czas się zastanawiam
Dodane -- 27.07.2010, 00:01 --
ktbs nie zarabiasz nawet 3 zł;-)zapomniałaś,że nadgodziny powinny być inaczej płatne ale masz wynagrodzenie w miłości
CUD :-) Jedna prośba - dwa Szczęścia
-
- Posty: 4738
- Rejestracja: 06 sty 2005 01:00
Re: Rodzinne pogotowia opiekuńcze
hubertus małe sprostowanie: ciocia czy jak kto woli mama zastępcza MUSI zdecydowanie podkreślam MUSI znaleźć czas na wyjście z domu, zrzeszanie się; bez tego od razu należy zamknąć PR
ja np studiowałam, skończyłam teraz w czerwcu więc będę miała więcej czasu na inne spotkania
ja np studiowałam, skończyłam teraz w czerwcu więc będę miała więcej czasu na inne spotkania
kasia - ciocia na zastępstwo ;)