Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Archiwum forum "Moja adopcyjna droga"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
marcinsgdz
Posty: 483
Rejestracja: 09 lis 2006 01:00

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: marcinsgdz »

A czy myśleliście o zmianie imienia?
Awatar użytkownika
Tulipek
Posty: 51
Rejestracja: 20 paź 2008 00:00

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: Tulipek »

Marcin, owszem myśleliśmy. I na myśleniu się skończyło :)

Mimo, że imiona naszych dzieci nie należą może donaszych wymarzonych - po kilku dniach przebywania z Maluchami tak przywykliśmy do tych imion, że nie wyobrażaliśmy sobie już żadnej zmiany. Zresztą bliźniaki też identyfikowały się ze swoimi imionami i doszliśmy do wniosku, że nie będziemy fundować im dodatkowych stresów.
Awatar użytkownika
marcinsgdz
Posty: 483
Rejestracja: 09 lis 2006 01:00

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: marcinsgdz »

Tulipek dzięki - każda sugestia jest ważna!
Czy ilość spotkań jest ważna czy też o coś innego chodzi w kwesti zabrania dzieciaczka do siebie - i to może być wcześniej lub później?
Awatar użytkownika
Tulipek
Posty: 51
Rejestracja: 20 paź 2008 00:00

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: Tulipek »

U nas zależało to od widzimisię Pani z Ośrodka w miejscu przebywania dzieci. Pani, która z resztą ani razu nie pojawiła się w domu dziecka, żeby sprawdzić, czy więź z dziećmi się zawiązuje. :firing:
Według niej powinniśmy kursować przez cały kraj przez dwa miesiące :evil:
Musieliśmy stoczyć niezłą batalię, żeby skrócić ten czas do miesiąca.

Wierzę, że w Waszym przypadku będzie to znacznie krócej. Ważne, żeby Młody bez dużego stresu wsiadł z Wami do samochodu. My zaczęliśmy przyzwyczajać dzieciaki do naszego auta już trochę wcześniej, bo na początku obchodziły szerokim łukiem. Zabawa w mruganie światełkami, trąbienie i automatycznie otwierane szybki trochę przełamuje lody :)

A jeśli chodzi o prezenty, to jak najbardziej zabierzcie. Najlepiej coś, czym moglibyście się razem pobawić (duże klocki, prosta układanka, coś co ma różne przyciski i wydaje dźwięki) plus jakiegoś pluszaka na pamiątkę. spotkania
alexa79
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 24877
Rejestracja: 31 paź 2009 01:00

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: alexa79 »

marcinsgdz pisze:Jeszcze zastanawiamy się nad kwestią urlopu macierzyńskiego - kiedy on może być wzięty?
Żona pracuje w szkole a tam urlopów nie ma :(

Czy to prawda, że po przyznaniu zgody do zabrania pociechy do siebie - przysługuje urlop macierzyński?
tak, ja pracuję w szkolę i urlop wzięłam zaraz po postanowieniu, a właściwie dwa tygodnie później bo miałam ferie, ale mogłam od razu
Awatar użytkownika
marcinsgdz
Posty: 483
Rejestracja: 09 lis 2006 01:00

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: marcinsgdz »

Mam jeszcze cztery pytania.
1/ Czy przy adopcji 2,5 letneigo chlopca uzyskam 2 dni urlopu z tyt. urodzenia dziecka - kiedy mogę go dostać (po przyznaniu praw rodzicielski)?
2/ Czy urlop macierzynski 2tygodnie - mogę wybrac gdy zona bedzie na macierzynskim?
3/ Jak dziecko z nami zamieszkam to od razu muszę je zameldoać i zgłosić do społdzielni mieszkaniowej nowego mieszkanca?
4/ Jestesmy w trakcie sprzedazy naszego mieszkanka i przed zakupem większego :) czy to nie zaszkodzi nam teraz? Co prawda mozemy tu mieszkać do konca roku :)
Awatar użytkownika
Gość

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: Gość »

Co do tych dwóch dni to nie wiem. Jednak macierzyński dla twojej żony przysługuje z dniem objęcia pieczy (rozpoczęcia preadopcji) a twój tacierzyński przez rok od wydania wyroku-decyzji o przysposobieniu jednak nie dłużej niż do momentu powstania obowiązku szkolnego (to znalazłem gdzieś na forum wcześniej i potwierdziła mi księgowa).

Z tym mieszkaniem to lepiej się dopytaj.
My zmieniamy imię choć te pierwsze też było ładne. Tak nam poradzono a dzidzia jest jeszcze maleńka więc dla niej nie stwarzało to problemu i po ponad tygodniu zaczęła w 100% reagować.
alexa79
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 24877
Rejestracja: 31 paź 2009 01:00

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: alexa79 »

marcinsgdz pisze:3/ Jak dziecko z nami zamieszkam to od razu muszę je zameldoać i zgłosić do społdzielni mieszkaniowej nowego mieszkanca?
dziecko jest automatycznie meldowane tam gdzie zameldowana jest jego mama ( czyli Twoja żona), a jak dostaniecie nowy akt urodzenia synka, wyślą go również do urzędu miasta, do wydziału ewidencji ludności i tam automatycznie wystawią PESEL
Ze wspólnotą to nie wiem, my jeszcze córci nie zgłosiliśmy :oops: , ale czekaliśmy na wszystkie dokumenty, w poniedziałek pójdę. Wydaję mi się, że dopiero po uprawomocnieniu postanowienia sądu i otrzymaniu wszystkich papierów tzn aktu i PESELu
marcinsgdz pisze:4/ Jestesmy w trakcie sprzedazy naszego mieszkanka i przed zakupem większego :) czy to nie zaszkodzi nam teraz? Co prawda mozemy tu mieszkać do konca roku :)
nie sądze aby to mogło zaszkodzić, przecież to działa na Wasz plus, a skoro zaproponowali Wam ( jak to brzmi :roll: ) to już Was dobrze sprawdzili i nie ma przeciwskazań
Awatar użytkownika
Tulipek
Posty: 51
Rejestracja: 20 paź 2008 00:00

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: Tulipek »

alexa79 pisze:4/ Jestesmy w trakcie sprzedazy naszego mieszkanka i przed zakupem większego czy to nie zaszkodzi nam teraz? Co prawda mozemy tu mieszkać do konca roku
Moim zdaniem nie zaszkodzi. Ważne żebyście inspekcję domku w trakcie preadopcji przyjęli w miejscu urządzonym i w pełni wyposażonym do zamieszkania Maluszka.
Nasze mieszkanie też jest jeszcze świeże i na biegu kupowaliśmy kinkiet do łazienki, bo była uwaga, że kabel zwisa ze ściany :P ( co prawda na wysokości nie dostępnej dla przeciętnego dwulatka, ale zawsze).

Nie wiem jak to jest w przypadku ewentualnego przemeldowania, zmiany dokumentów i różnicy w danych pomiędzy kwalifikacją a nowym dowodem osobistym. Warto zapytać w OA - na pewno to też jest to do ogarnięcia.

Jeśli chodzi o zgłaszanie dzieciaków gdziekolwiek, to my planujemy dopiero po rozprawie sądowej, która w naszym przypadku odbędzie się za półtora miesiąca, czyli dość szybko :) .
Awatar użytkownika
Esa
Posty: 293
Rejestracja: 26 sie 2010 19:28

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: Esa »

Witam Wszystkich serdecznie!
marcinsgdz pisze:Proszę, powiedzcie, jak wygląda pierwsze spotkanie, ile trwa, czy możemy ze sobą wziąść jakiś prezencik (aby synuś będąc jeszcze w placówce pamiętął o naszym istnieniu)? Ile takich spotkań musi się odbyć aby Dorian zamieszkał u nas? Jak często trwają te spotkania?
Prezent warto wziąć. Najlepiej przytulanka i coś grającego ;) Częstotliwość spotkań zależy od miejsca pobytu dziecka. Nasza niunia była w dmd, gdzie można ją było odwiedzać maksymalnie 4 razy w tygodniu.
marcinsgdz pisze:a ile się czeka na zgode aby zabrać dzidzie do siebie? Czy musi być jakas zgoda ze sądu?
Składasz dwa wnioski do sądu. Osobno o przysposobienie i osobno o pieczę. Reszta zależy od serca urzędników. U nas od złożenia wniosku do zabrania córci minęły 3 tygodnie i to tylko dlatego, że kurator "miał czas" by do nas przyjść :-/ Żadne argumenty do tego człowieka nie trafiały, że dziecko czeka. Sąd (w miejscu pobytu dziecka i ośrodka ado) po wysłaniu opinii kuratorskiej przez sąd w naszej miejscowości wydał postanowienie o pieczy po dwóch dniach. Teraz czekamy na sprawę o przysposobienie.

Dodane -- 16 Kwi 2012 00:32 --
marcinsgdz pisze:A czy myśleliście o zmianie imienia?
Pomyśleć zawsze można ;) Moje zdanie jest takie, że nie powinno się robić "wody z mózgu" dzieciom, które już reagują na swoje imię. Co innego dziecko 0-6 mies. Tu można się zastanowić.

Dodane -- 16 Kwi 2012 00:33 --
Tulipek pisze:Mimo, że imiona naszych dzieci nie należą może donaszych wymarzonych - po kilku dniach przebywania z Maluchami tak przywykliśmy do tych imion, że nie wyobrażaliśmy sobie już żadnej zmiany.
U nas podobnie :)
OAO Sosnowiec

Nasze życie odmienił pewien lutowy telefon...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: Gość »

Esa pisze:marcinsgdz napisał(a):
A czy myśleliście o zmianie imienia?
Pomyśleć zawsze można ;) Moje zdanie jest takie, że nie powinno się robić "wody z mózgu" dzieciom, które już reagują na swoje imię. Co innego dziecko 0-6 mies. Tu można się zastanowić.
Z nam też przypadek, że kilkuletnie dziecko samo pierwsze poprosiło o zmianę imienia bo chciało być całkowicie "nowe" i zapomnieć, zerwać z tym co było przed adopcją.
Awatar użytkownika
Zaba604
Posty: 64
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: Zaba604 »

Co do zmiany imion jestem za. Adoptowałam dzieci przy pierwszej adopcji, gdy miały prawie 3 lata, przy drugiej prawie dwa. Żadne z nich nie reaguje na stare imię, przeszły szybko na nowe. Starsze wiedzą, jak miały na imię , bo o to spytały, gdy uczestniczyły w adopcji siostry. Powiedzieliśmy my im i są bardzo zadowolone z nowych. Były na sali sadowej, gdy powierzano nam piecze nad najmłodsza. Wiedziały jak mała miała wcześniej na imię i jak ma teraz. Dla nich, dla małej i dla nikogo nie jest to problemem. Nie wydaje mi się, ze jest to robienie dzieciom wody z mózgu. Nowy etap w życiu. Kobiety, czasami, gdy wychodzą za maż tez zmieniają nazwisko. Tu dzieci maja nowe imiona i nazwisko. Jak będą kiedyś chciały w życiu mogą zawsze do starych danych wrócić.
Co do częstotliwości spotkań, to zależy, gdzie dziecko jest. DD, RZZ czy RZ spokrewniony. U nas to było trochę skomplikowane. Osobiście nie lubię takich spotkań, tych obserwacji nas, ale .... dobrze, żeby dziecko znało już was i nie bało się was.
My mieliśmy szczęście co do pieczy. Przy pierwszej adopcji piecza po dwóch tygodniach, a adopcja po 3 dniach od powierzenia pieczy :) "Molestowałam" sędzinę. Przy drugiej musiał się uprawomocni wyrok o pozbawienie praw. Piecza zaraz po uprawomocnieniu a adopcja ok 1,5 miesiąca po tym. W naszym OAO, niestety już niefunkcjonującym, była bardzo dobra współpraca pan z zadem. Po prostu rewelacja.
Awatar użytkownika
Esa
Posty: 293
Rejestracja: 26 sie 2010 19:28

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: Esa »

Zaba604 pisze:Wiedziały jak mała miała wcześniej na imię i jak ma teraz. Dla nich, dla małej i dla nikogo nie jest to problemem. Nie wydaje mi się, ze jest to robienie dzieciom wody z mózgu.
Nam w ośrodku adopcyjnym sugerowano, by zostawiać imiona nawet niemowlaczkom, ponieważ jak to określili "imię to jedyna rzecz, która jest naprawdę ich, cała reszta ulega zmianie". W naszej grupie warsztatowej, gdy był poruszany ten temat, wszyscy się zgodzili, że zmienią tylko małym dzieciom i tylko wtedy, gdy imię naprawdę nie będzie im leżało np. "Adolf" ;) Wszystko zależy od "widzimisię" rodziców, a dziecko, tak jak pisałaś - mając 18 lat i tak zdecyduje jak chce się nazywać :)

Fajnie, że Wasze dzieci się szybko przyzwyczaiły. Nasi znajomi, adoptujący rodzeństwo chcieli też im zmienić imiona na takie, jakie zawsze chcieli dać biologicznym dzieciom, ale... dzieciaki kompletnie olały system i w ogóle nie reagowały na nowe (2 latka i 4 latek). W końcu zrezygnowali i zostali przy starych.
OAO Sosnowiec

Nasze życie odmienił pewien lutowy telefon...
Awatar użytkownika
iwonka.malinka
Posty: 301
Rejestracja: 21 paź 2010 12:02

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: iwonka.malinka »

Marcin zależy gdzie.
U mnie było tak , małą pierwszy raz zobaczyliśmy we wtorek , od razu decyzja na tak , w czwartek była już u nas w domku , sędzina w ciągu godziny złożyła podpis , mała miała 10 miesięcy .
Prezencik jak najbardziej tak ,zmiana imienia - ja zmieniłam i synkowi i córeczce ale dzeci miały 6 i 10 miesięcy , ale znam przypadki że zmieniano nawet 3 letnim dzieciom z tym że pytano je czy chciałyby mieć inne imię i nie widzę w tym nic złego .
Iwonka.malinka


Zuza z nami od 9-02-2012
Awatar użytkownika
Gość

Re: Zadzwonił ten nienajważniejszy telefon !!!!!!!!

Post autor: Gość »

iwonka.malinka pisze:Marcin zależy gdzie.
U mnie było tak , małą pierwszy raz zobaczyliśmy we wtorek , od razu decyzja na tak , w czwartek była już u nas w domku , sędzina w ciągu godziny złożyła podpis ,.
Żeby sędzia podpisał musi mieć kwit z OA. Czasem chyba OA uważa, że trzeba trochę czasu.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Moja adopcyjna droga”