Ile dzieci bocian dostarczył!!

Archiwum forum "Moja adopcyjna droga"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Czy chcę aby moje dziecko zostało wpisane na taką listę??

Tak, bardzo, widać ile szczęśliwych rodzin przybywa!
223
76%
Czemu nie, fajnie jest się pochwalić dziećmi.
49
17%
Nie mam ochoty obwieszczać światu takich nowin.
2
1%
Zupełna głupota, na co to komu?!
1
0%
Boję się ujawniać jakieś dane na temat mojego dziecka.
20
7%
 
Liczba głosów: 295

Awatar użytkownika
winerka
Posty: 16
Rejestracja: 02 lut 2009 01:00

Post autor: winerka »

Mam dzieciątko w domu, ale jeszcze trwają procedury adopcyjne. :)
Awatar użytkownika
mamamatika
Posty: 1
Rejestracja: 30 lip 2009 00:00

Post autor: mamamatika »

Cześć
Wprawdzie poczytuję Boćka już od lat kilku, ale zalogowałam się w sierpniu tego roku. Jesteśmy szczęśliwymi rodzicami Matika. Jest u nas od marca 2009. Więc poproszę o wpis .
Pozdrawiam
Szczęśliwa mama Matika
Awatar użytkownika
waniliaka
Posty: 977
Rejestracja: 28 lis 2004 01:00

Post autor: waniliaka »

a może by dać listę na początek wątku?
chyba jest taka możliwość :) :lol:
pozdrawiam
wanilka szczęśliwa matka dwóch ludzików





http://wanilia39.blox.pl/html
Awatar użytkownika
zabka124
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2008 00:00

Post autor: zabka124 »

Witam Wszystkich
Ale wam za zdroszcze :)mi z mężem dopiero 2 sierpniatego roku mija 3 lata czekania na adopcję już po prostu przychodza rużne myśli czekajac na ten telefon moim zdaniem to za długo. :mur:
Ale powiedzcie jak to jest zostać mamą tak upragnionego maluszka.
Pozdrawiam wszystkich

Dodane po: 57 sekundach:
zabka124 pisze:Witam Wszystkich
Ale wam za zdroszcze :)mi z mężem dopiero 2 sierpnia tego roku mija 3 lata czekania na adopcję już po prostu przychodza rużne myśli czekajac na ten telefon moim zdaniem to za długo. :mur:
Ale powiedzcie jak to jest zostać mamą tak upragnionego maluszka.
Pozdrawiam wszystkich
kania79
Posty: 20
Rejestracja: 12 gru 2005 01:00

Post autor: kania79 »

Witam w nowym roku. MOje bliźniaczki właśnie zaczęły 12 miesiąc życia, zaczynają chodzić i właśnie wybieramy się na sanki. Pozdrawiam wszystkich oczekujących. My czekaliśmy 1,5 roku w OAO TPD w Łodzi, po tym jak otrzymaliśmy kwalifikację czekaliśmy jeszcze ok 3 miesiące i zadzwonił TEN telefon, nasze bliźniaczki miały wtedy 2 miesiące, rozprawy i inne procedury trwały 2 tygodnie i po tym czasie dziewczynki były już z nami w domu. Warto było czekać... :D
Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Post autor: kasialu »

Zabka dzwoń do OAO i się przypominaj klika razy w miesiącu.
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
zabka124
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2008 00:00

Post autor: zabka124 »

Witam
Dziękuję bardzo za odpowiedz jesteście kochane :) bedę musiała tam pojechać.
A mam jeszcze jedno pytanko do was jak już zadzwoni ten upragniony telefon na który czekam juz ponad 2 lata to rozumie że jedzie się do osierodka i potem zobaczyć maluszka a po tem jak wyglada ta sprawa w sądzie? powiedzcie proszę mi coś blizej bo już bym wszystko zrobiła żeby moją najkochańszą niunię dostać kiedy bedę mogła wziąć skarba do domku.?
kania79
Posty: 20
Rejestracja: 12 gru 2005 01:00

Post autor: kania79 »

Hej Zabko124, jak już zadzwoni TEN telefon to najpierw usiądziesz z wrażenia, potem się popłaczesz ze szczęścia, a potem nie będziesz mogła zasnąć. Następnego dnia zadzwonisz do swojego OAO albo oni do Ciebie zadzwonią i umówisz się na pierwsze spotknie z dzieckiem, ktoś z OAO będzie z Tobą na tym pierwszym spotkaniu, jeśli to maluszek to będzie to spotkanie w szpitalu, później będziesz już mogła odwiedzać maleństwo kiedy będziesz chciała, aż do pierwszej sprawy w sądzie, podczas której zapadnie decyzja o powieżniu Wam opieki nad dzieckiem (podczas tej sprawy sędzia przepytje każdego małżonka osobno, pyta jakie są zarobki, warunki mieszkaniowe, dlaczego i kiedy podjęliście decyzję o adopcji, czy wasza rodzina wie, i jaki ma do tego stosunke, itp) i już po tej pierwszej sprawie będziesz mogła zabrać swoje szczęście do domu, a kiedy już trochę razem pomieszkacie będziesz miała jeszcze jedną wizytę kogoś z OAO, zobaczą jak się opiekujesz dzieckiem, czy narodziła się już między wami więź, a za jakć czas odbędzie się druga i ostatnia rozprawa sądowa - już adopcyjna, wtedy już będziesz mogła spać spokojnie (o ile oczywiście TWOJE szczęście ci pozwoli). UFF to na razie z grubsza tyle.gdybyś miała jeszcze jakieś pytania pisz śmiało.Pozdrawiam wszystkich oczekujących.
Awatar użytkownika
zabka124
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2008 00:00

Post autor: zabka124 »

kaniu79 a powiedz mi ile to się czeka od zobaczenia maluszka do sprawy w sądzie jak ja mam go długo odwiedzać przecież jak ja tam pujdę to wyjde dopiero jak będzie sprawa w sądzie nie będę umiała się z nim roztać pisalismy z mężem o dziecko do 6 miesiąca i jeszcze w dodatku o dziewczynkę lub rodzeństwo nie wyobrażam sobie rozłąki z dzieckiem.
Dziękuję ci że mi odpowiadasz trochę mnie podtrzymujesz na duchu.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
ewla
Posty: 45
Rejestracja: 16 gru 2009 01:00

Post autor: ewla »

kania79 pisze:Witam w nowym roku. MOje bliźniaczki właśnie zaczęły 12 miesiąc życia, zaczynają chodzić i właśnie wybieramy się na sanki.
Hej, milo jest przeczytać, że ktoś też ma blizniaczki. Ja adoptowałam ślicznotki, jak miały dwa latka, więc starsze ale czuję jakby były u nas od urodzenia.
zabka124 pisze:Ale wam za zdroszcze :)mi z mężem dopiero 2 sierpniatego roku mija 3 lata czekania na adopcję
My czekaliśmy tez długo bo całe dwa lata ale myślę, że nasze skarby troszkę sobie wywalczyliśmy chodząc średnio raz w mies. do ośrodka. Kasialu ma rację, trzeba po prostu troszkę szczęściu pomóc. Mąż poszedł któregoś pięknego dnia do ośrodka zniecierpliwiony i poddenerwowany już tym długim czekaniem i dowiedział się, że są "tylko" blizniaczki do adopcji.(a deklarowaliśmy się na jedno dziecko). Myślę, że gdyby wtedy nie poszedł do OAO to do tej pory byśmy może czekali. Napewno wtedy nikt by do nas nie zadzwonił.
Trzymaj się dzielnie, napewno dzieciątko już na was czeka!!!Pozdrawiam
Awatar użytkownika
zabka124
Posty: 4
Rejestracja: 20 maja 2008 00:00

Post autor: zabka124 »

Witam i dziękuję wam bardzo :) w ponidziałek pojade do tego OAO i zapytam będę jezdzić i dzwonić niech w końcu powiedzą co dalej a może też bedziemy mieli tyle szczęścia co wy dziewczyny.
Jeszcze raz bardzo dziękuję
Pozdrawiam
kania79
Posty: 20
Rejestracja: 12 gru 2005 01:00

Post autor: kania79 »

Zabko124 My czekaliśmy od pierwszego zobaczenia dzieci do pierwszej sprawy ok 1 tygodnia i w przeciągu tego czasu odwiedzaliśmy nasze skarby tak często, jak się dało (mieszkamy w innym mieście niż nasz OAO i szpitał, w którym były dzieci). Ten czas tak szybko mija, że nawet nie zauważyliśmy kiedy upłynął. Pozdrawiam i trzyma kciuki.
Ewla - super że też macie bliźniaczki napisz coś o nich, czekam niecierpliwie.
Awatar użytkownika
ewla
Posty: 45
Rejestracja: 16 gru 2009 01:00

Post autor: ewla »

kania79 Moje dziewczynki w marcu skończą 3 latka a mamy je od maja zeszłego roku. Na początku musieliśmy nauczyć się je rozpoznawać, ponieważ bliżniaczki są do siebie bardzo podobne (jednojajowe). Teraz jest już super. Tłuką się często ale też stają w swojej obronie. Mamy też starszą 9-letnią córkę i dla niej to dopiero był szok. Dwie siostrzyczki wtargnęły na jej teren. Maluchy mają swój pokój a starsza swój więc nie jest jeszcze tak zle tej najstarszej.
A jak Twoje dzieciaczki? Chyba ciężko było na początku? Były przecież maleńkie? Nasze miały dwa latka, więc oprócz walki z pieluchami i butlami to tak ciężko nie było. Chodziły wszędzie ładnie, co dzień to więcej mówiły, więc kontakt był ułatwiony od początku niemal. Mamy naprawdę wesołą rodzinkę.
Pozdrawiam serdecznie. Napisz też parę zdań. Jak długo na nie czekaliście?
kania79
Posty: 20
Rejestracja: 12 gru 2005 01:00

Post autor: kania79 »

Ewla na dzieci czekaliśmy 1,5 roku. Poznaliśmy nasze skarby, kiedy miały dwa miesiące i kiedy do nas trafiły były takie małe, a my żadnego doświadczenia z dziećmi tak małymi. Było ciężko ale jakoś przetrwaliśmy i teraz dziewczyny mają już 1 rok. Nasze bliźniaczki są dwujajowe więc różnią się dametralnie, jedna jest szczuplejsza i ma krótsze i ciemniejsze włosy, druga jest bardziej dorodna, ma blond grzywę często rozwianą w różne strony, tak więc przynajmniej z rozróżnieniem ich nie było kłopotu. SA okazami zdrowia i mają super apetyty, mają swój pokój i dwa łóżeczka, non stop coś sobie wyrywają, szamoczą się albo śmieją się do siebie i "gadają". Właśnie zaczęły chodzić więc wszędzie ich pełno. Też mamy bardzo wesoło i dzięki NIM nigdy sę nie nudzimy. Warto było czekać...
Awatar użytkownika
ewla
Posty: 45
Rejestracja: 16 gru 2009 01:00

Post autor: ewla »

oj warto było czekać, nasze też dla nas są różne. Też jedna jest szczupła a druga ma mocniejszą budowę i bardziej okrągłą bużkę. Na brak apetytu też nie narzekają. Jedzą wszystko co im się da. Potrzeby fizjol. załatwiają na zawołanie, razem. Teraz już na ubikację, więc często jest walka o to kto ma pierwszy usiąść na kibelek. Jedna z nich jest też bardziej zadziorna i wszystko zabiera drugiej, jest też silniejsza i ta druga musi zawsze odpuścić. Są bardzo sprawne fizycznie. Już się same ubiorą więc powolutku jest coraz "wygodniej".Czasami się ze sobą ładnie bawią ale nietrwa to dłużej niż 15 min i zaczyna się kłótnia. kania79
siedzisz z nimi w domku czy pracujesz?
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Moja adopcyjna droga”