CZY JEST KTOŚ Z KUJ-POM ?
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- donak
- Posty: 115
- Rejestracja: 10 gru 2005 01:00
dzieki serdeczne
my dopiero jestesmy na samym poczatku za tydzien ostatnie indywidualne spotkanie i dopiero zaczniemy grupowe ale mysle ze nie jest tam tak zle w toruniu odnieslismy gorsze wrazenie a tu wprost przeciwnie coprawda bombarduja nas testami na miejscu i takimi do domu ale jest ok teraz wymyslili nam kolejne zadanie mamy napisac list do dziecka ktore kiedys bedzie nasz-cholera troszke nie wiemy jak sie za to zabrac bo to nie tak jak zyciorys nad ktorym siedzielismy tydzien zeby bylol ok LIST ptrzeraza mnie jakos ale mam nadzieje ze bedzie ok
pap
my dopiero jestesmy na samym poczatku za tydzien ostatnie indywidualne spotkanie i dopiero zaczniemy grupowe ale mysle ze nie jest tam tak zle w toruniu odnieslismy gorsze wrazenie a tu wprost przeciwnie coprawda bombarduja nas testami na miejscu i takimi do domu ale jest ok teraz wymyslili nam kolejne zadanie mamy napisac list do dziecka ktore kiedys bedzie nasz-cholera troszke nie wiemy jak sie za to zabrac bo to nie tak jak zyciorys nad ktorym siedzielismy tydzien zeby bylol ok LIST ptrzeraza mnie jakos ale mam nadzieje ze bedzie ok
pap
- donak
- Posty: 115
- Rejestracja: 10 gru 2005 01:00
kurcze to super
przede wszystkim to czesc wam wszystkim
jak tak czytam co ostatnio pisalam to takie mi sie odlegle czasy przypominaja ktore naszczescie juz poza nami a moze przed nami
nasz synek jest juz z nami hmm.. 1 grudnia bedzie rok
a teraz myslimy o siostrzyczce dla synusia w sumie to juz podanie napisane tylko trzeba sie wybrac do wloclawka i oddac no i czekac na corcie
pozdrawim wszystkich
pap
Dodane po: 6 minutach:
p s
czekalismy we wloclawku 3 m-ce na nasze szczescie
udalo n am sie ale chyba racja z tym dlugim okreesem oczekiwania bo ostatnio pytalismy sie o kolejne dzieciatko to powiedziala pani dr ze teraz 3 lata pewnie poczekamy
pa
przede wszystkim to czesc wam wszystkim
jak tak czytam co ostatnio pisalam to takie mi sie odlegle czasy przypominaja ktore naszczescie juz poza nami a moze przed nami
nasz synek jest juz z nami hmm.. 1 grudnia bedzie rok
a teraz myslimy o siostrzyczce dla synusia w sumie to juz podanie napisane tylko trzeba sie wybrac do wloclawka i oddac no i czekac na corcie
pozdrawim wszystkich
pap
Dodane po: 6 minutach:
p s
czekalismy we wloclawku 3 m-ce na nasze szczescie
udalo n am sie ale chyba racja z tym dlugim okreesem oczekiwania bo ostatnio pytalismy sie o kolejne dzieciatko to powiedziala pani dr ze teraz 3 lata pewnie poczekamy
pa
Nasze szczęście to Ty Synku dzień w którym się odnależliśmy zapadnie w naszych sercach na zawsze.
Mamy juz dwa szczescia chlopcy kocham Was
Mamy juz dwa szczescia chlopcy kocham Was
- damda
- Posty: 74
- Rejestracja: 06 wrz 2004 00:00
Witajcie
Czy tak długo czeka się we Włocławku
Jak wygląda sprawa ze szkoleniami- warsztatami ile to jest godzin i jak dlugo trwa pytam bo jestem z zachodniopomorskiego
Pozdrawiam wszystkich serdecznie a Donak wielkie gratulacje
Czy tak długo czeka się we Włocławku
Jak wygląda sprawa ze szkoleniami- warsztatami ile to jest godzin i jak dlugo trwa pytam bo jestem z zachodniopomorskiego
Pozdrawiam wszystkich serdecznie a Donak wielkie gratulacje
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=34379
Forum Szczecinski Babiniec - zapraszam
Forum Szczecinski Babiniec - zapraszam
- donak
- Posty: 115
- Rejestracja: 10 gru 2005 01:00
ja naprawde polecam wloclawek
i bede chwalic zawsze ten osrodek
musze powiedziec ze my naprawde szybko dostalismy naszego synka
ale poczatkowo nam powiedzieli ze 9m-cy oczywiscie mozesz urodzic wczesniaka badz przenosic
szkolenia we wloclawku sa milutkie naprawde
nie ma sie czym przejmowac i obawiac kobietki sa naprawde mile
szkolenie jest interesujace
oczywiscie sa testy ale naprawde jezeli nie zaczniecie zciemniac to nie ma powodu do zmartwien
ja polecam mowic prawde i nie oszukiwac bo to i tak sie wyda ale tez oczywiscie nie ma sensu mowic wszystkiego bo po co
co do warsztatow to sa chyba 3 spotkania indywidualne a potem warsztaty
jest chyba 10 spotkan ale nie pamietam mimo wszystko jest super
kurcze jak potrzebujesz rady badz masz jakies pytania to pisz na gg badz na pw
to ci pomoge lub doradze
pozdrowienia pap
i bede chwalic zawsze ten osrodek
musze powiedziec ze my naprawde szybko dostalismy naszego synka
ale poczatkowo nam powiedzieli ze 9m-cy oczywiscie mozesz urodzic wczesniaka badz przenosic
szkolenia we wloclawku sa milutkie naprawde
nie ma sie czym przejmowac i obawiac kobietki sa naprawde mile
szkolenie jest interesujace
oczywiscie sa testy ale naprawde jezeli nie zaczniecie zciemniac to nie ma powodu do zmartwien
ja polecam mowic prawde i nie oszukiwac bo to i tak sie wyda ale tez oczywiscie nie ma sensu mowic wszystkiego bo po co
co do warsztatow to sa chyba 3 spotkania indywidualne a potem warsztaty
jest chyba 10 spotkan ale nie pamietam mimo wszystko jest super
kurcze jak potrzebujesz rady badz masz jakies pytania to pisz na gg badz na pw
to ci pomoge lub doradze
pozdrowienia pap
Nasze szczęście to Ty Synku dzień w którym się odnależliśmy zapadnie w naszych sercach na zawsze.
Mamy juz dwa szczescia chlopcy kocham Was
Mamy juz dwa szczescia chlopcy kocham Was
- Przybyszka
- Posty: 43
- Rejestracja: 03 gru 2007 01:00
- kropka2
- Posty: 83
- Rejestracja: 17 cze 2005 00:00
Czesc. Ja tez staram sie w Torunskim Osrodku, choc pochodze z warminsko-mazurskiego. Czekamy na drugie dziecko juz 2 lata i 11 miesiecy.KOSZMAR!!!!!!!!!
Mysle tez ze tyle to trwa,bo to drugie dziecko. Na Maciusia czekalismy rok po kwalifikacji. A teraz jak dzwonie do nich po informacje to za kazdym razem cos innego slysze.Czasami to juz opadam z sil,bo i synek sie pyta kiedy w koncu pojedziemy do "domu dzieci" po siostre.
Zycze cierpliwosci.
Mysle tez ze tyle to trwa,bo to drugie dziecko. Na Maciusia czekalismy rok po kwalifikacji. A teraz jak dzwonie do nich po informacje to za kazdym razem cos innego slysze.Czasami to juz opadam z sil,bo i synek sie pyta kiedy w koncu pojedziemy do "domu dzieci" po siostre.
Zycze cierpliwosci.
Justyna - mama Maciusia (17.10.2003)
- Przybyszka
- Posty: 43
- Rejestracja: 03 gru 2007 01:00
Cześć kropka2 :P :P :P
Myślałam że nikt mi nie odpowie Jestem w tej chwili przed wizytą w domu jak panie na Twojej wizycie na co zwracały uwagę
Nam powiedziano na pierwszej wizycie że mamy czekać 2 lata.
My chcemy dziecko w wieku 1,5 do 3,5 choć ta górna granica jest dość płynna.... Przyznam się że jestem przestraszona......
całą tą oceną.
Myślałam że nikt mi nie odpowie Jestem w tej chwili przed wizytą w domu jak panie na Twojej wizycie na co zwracały uwagę
Nam powiedziano na pierwszej wizycie że mamy czekać 2 lata.
My chcemy dziecko w wieku 1,5 do 3,5 choć ta górna granica jest dość płynna.... Przyznam się że jestem przestraszona......
całą tą oceną.
- kropka2
- Posty: 83
- Rejestracja: 17 cze 2005 00:00
czesc.
Wizyty naprawde nie ma co sie obawiac. U nas Pani sprawdzila ogolne warunki mieszkaniowe,chciala zobaczyc czy dziecko bedzie mialo swoj kat.No i tak posiedziala z nami przy kawce i zadala kilka pytan.Pamietam,ze pytala dlaczego chcemy adoptowac dziecko?
Ogolnie ja tej cale procedury nie wspominam zle,raczej przyjemne byly te spotkania,ale te oczekiwanie(na Macka rok od kwalifikacji),a teraz w styczniu minie trzy i nic.Najgorsze jest to,ze nie wiadomo kiedy-za miesiac,rok?Az sie plakac chce.
Pozdrawiam cieplutko.
Jak cos to zapraszam na priva.
Wizyty naprawde nie ma co sie obawiac. U nas Pani sprawdzila ogolne warunki mieszkaniowe,chciala zobaczyc czy dziecko bedzie mialo swoj kat.No i tak posiedziala z nami przy kawce i zadala kilka pytan.Pamietam,ze pytala dlaczego chcemy adoptowac dziecko?
Ogolnie ja tej cale procedury nie wspominam zle,raczej przyjemne byly te spotkania,ale te oczekiwanie(na Macka rok od kwalifikacji),a teraz w styczniu minie trzy i nic.Najgorsze jest to,ze nie wiadomo kiedy-za miesiac,rok?Az sie plakac chce.
Pozdrawiam cieplutko.
Jak cos to zapraszam na priva.
Justyna - mama Maciusia (17.10.2003)
- Przybyszka
- Posty: 43
- Rejestracja: 03 gru 2007 01:00
jestem po wizycie "Pani która Wie" i powiem szczerze że jest mi smutno.
Cała wizyta w mojej ocenia była ok.
Jednak nie wytrzymałam i zapytałam Panią kiedy możemy się spodziwać TEGO telefonu.
Pani powiedziała (żeby nie robić mi nadzieji) w 2010 !!!
Powiem szczerze że wiem że Pani nie chciała dać mi obietnicy że za 6 miesięcy albo (to co chciałabyum usłyszeć) jutor za tydzień no... za miesiąc.
Ale data którą usłyszałam to był kubeł zimnej wody.
Czy tak wiele chcę ..... Chcę kochać małą istotkę, ale .. jak długo można czekać z miłością ... i patrzeć jak wokoło rodzą się śliczne różowiutkie maluszki, a osoby niewtajemniczone póki co (na razie) pokazują na nie palcami i mówią : Jaki fajny bobasek nie... no spójrz... też takiego powinnaś mieć... A ja - biedny żuczek - przełykam ślinę i czekam na cud (co miesiąc w toalecie) to teraz poczekam do 2010!@!! co za różnica na co czekam prawda???
A może jest jakiś inny sposób
Cała wizyta w mojej ocenia była ok.
Jednak nie wytrzymałam i zapytałam Panią kiedy możemy się spodziwać TEGO telefonu.
Pani powiedziała (żeby nie robić mi nadzieji) w 2010 !!!
Powiem szczerze że wiem że Pani nie chciała dać mi obietnicy że za 6 miesięcy albo (to co chciałabyum usłyszeć) jutor za tydzień no... za miesiąc.
Ale data którą usłyszałam to był kubeł zimnej wody.
Czy tak wiele chcę ..... Chcę kochać małą istotkę, ale .. jak długo można czekać z miłością ... i patrzeć jak wokoło rodzą się śliczne różowiutkie maluszki, a osoby niewtajemniczone póki co (na razie) pokazują na nie palcami i mówią : Jaki fajny bobasek nie... no spójrz... też takiego powinnaś mieć... A ja - biedny żuczek - przełykam ślinę i czekam na cud (co miesiąc w toalecie) to teraz poczekam do 2010!@!! co za różnica na co czekam prawda???
A może jest jakiś inny sposób
- kropka2
- Posty: 83
- Rejestracja: 17 cze 2005 00:00
PrzybyszkaG glowa do gory. Ja czekam juz ponad 3 lata na drugie dziecko,ale mi pani powiedziala ,ze taka jest dlugosc oczekiwania.Moze lepiej by bylo gdybys Ty zamiast odpowiedzi w 2010 ,po prostu taka otrzymala? Rozumiem Cie calkowicie, bo ja tez teraz mam jakis kryzys (pogoda moze?).Kolezanki wkolo urodzily malensta, a te, ktore nie mogly zajsc w ciaze, jakims cudem zaszly. Tylko ja czekam na ten cud juz tyle lat co miesiac i NIC. Ale widac taki los nam pisany.
Pomysl,ze dobrze ze juz jestes na tej drodze i teraz to juz z gorki
Pisz,pisz ,pisz .To pomaga.Nie jestesmy same
Pozdrawiam .
Pomysl,ze dobrze ze juz jestes na tej drodze i teraz to juz z gorki
Pisz,pisz ,pisz .To pomaga.Nie jestesmy same
Pozdrawiam .
Justyna - mama Maciusia (17.10.2003)
- Przybyszka
- Posty: 43
- Rejestracja: 03 gru 2007 01:00
dziękuję za miłe słowa fajnie że znalazłam kogoś kto mnie rozumie.
Człowiekowi samemu z problemami jest ciężko dziękuję Ci bardzo!!!!!!
Mąż mnie wspiera, rozumie ale czasami chciałbym pogadać z kimś innym
z kimś kto na to patrzy z boku z Mamą nie bardzo mogę bo "moje sprawy" są takie nienazwane i zresztą nie umiem z Nią rozmawiać o wielu rzeczach
Wiesz ja też co miesiąc czekam na cud i mam doła bo najdalej za dwa dni znowu będzie ten dzień w którym będę rozczarowana po wizycie w toalecie, ale przez tyle lat nie przyzwyczaiłam się i to zawsze boli bardzo
Człowiekowi samemu z problemami jest ciężko dziękuję Ci bardzo!!!!!!
Mąż mnie wspiera, rozumie ale czasami chciałbym pogadać z kimś innym
z kimś kto na to patrzy z boku z Mamą nie bardzo mogę bo "moje sprawy" są takie nienazwane i zresztą nie umiem z Nią rozmawiać o wielu rzeczach
Wiesz ja też co miesiąc czekam na cud i mam doła bo najdalej za dwa dni znowu będzie ten dzień w którym będę rozczarowana po wizycie w toalecie, ale przez tyle lat nie przyzwyczaiłam się i to zawsze boli bardzo
- kropka2
- Posty: 83
- Rejestracja: 17 cze 2005 00:00
Ja wiem, ze latwiej mi jest czekac,bo mam synka, ale widze te wszystkie kolezanki z brzuchami to szlak mnie trafia. Ja osobiscie mysle, ze rozumie to tylko ten, ktory tego doswiadczyl badz doswiadcza. Nawet dzis nosilam dzieciatko kolezanki, takie 2 miesieczne, a znajoma pyta "kiedy ty bedziesz miala?" a ja na to "przeciez mam"............. i cisza. Na chwile zamknelam usta, ale to i tak boli, bo co to je obchodzi, jakies obce osoby. MNie to nawet teraz nie chce sie odwiedzic bardzo dobrej kumpelki, bo jest w ciazy, a 2 lata sie starala.
Ale jak juz wemiesz swoje dziecko na rece to zobaczysz ze wszystko minie...................az do nastepnego razu.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Pa
Justyna - mama Maciusia (17.10.2003)
- Przybyszka
- Posty: 43
- Rejestracja: 03 gru 2007 01:00
Wiem kropka2 o czym mówisz.
Ja Nie lubię wiosny, bo wszystkie kopiety zdejmuję płaszcze i wtedy jakby zapanowała epidemia - widze na ulicy same duże brzuchy
Nie lubię dnia matki bo wszystkie koleżanki chodzą dumne jak paw bo ich dzieci dały im laurki nauczyły sie wierszyków itp.
Nie lubię dnia dziecka bo wszyscy opowiadają co będą robić w tym dniu ze swoimi dziećmi,
Nie lubię też dnia babci i dziadka bo moja Mama opowiada co jej wnuki przyniosły jakie to laurki jakie kwiatki itp :crying:
no i nie lubię świąt bo w sklepach pełno zabawek a ja kupuje je dla dzieci mojej siostry, kuzynki ale nic nie kupuje dla swojego dziecka.
W Wigilię i pierwszy dzień świąt jest najgorzej wtedy czuję największą pustkę
Nie odwiedzam koleżanek które miały problemy a zaszły w ciążę bo nie mogę słuchać utartego sloganu -TOBIE TEŻ SIĘ UDA ZOBACZYSZ!!!
No jakoś tego nie widzę. Raz myślałam że zobaczę ale okazało się że moje słoneczko nie doczekało przyjścia na ten świat.....
Sorry Kropka2 ale mam doła bo to jest własnie ten dzień w miesiącu którego nienawidzę!!!! Wszystko mnie boli i wiem że znowu nic się nie udało
Ja Nie lubię wiosny, bo wszystkie kopiety zdejmuję płaszcze i wtedy jakby zapanowała epidemia - widze na ulicy same duże brzuchy
Nie lubię dnia matki bo wszystkie koleżanki chodzą dumne jak paw bo ich dzieci dały im laurki nauczyły sie wierszyków itp.
Nie lubię dnia dziecka bo wszyscy opowiadają co będą robić w tym dniu ze swoimi dziećmi,
Nie lubię też dnia babci i dziadka bo moja Mama opowiada co jej wnuki przyniosły jakie to laurki jakie kwiatki itp :crying:
no i nie lubię świąt bo w sklepach pełno zabawek a ja kupuje je dla dzieci mojej siostry, kuzynki ale nic nie kupuje dla swojego dziecka.
W Wigilię i pierwszy dzień świąt jest najgorzej wtedy czuję największą pustkę
Nie odwiedzam koleżanek które miały problemy a zaszły w ciążę bo nie mogę słuchać utartego sloganu -TOBIE TEŻ SIĘ UDA ZOBACZYSZ!!!
No jakoś tego nie widzę. Raz myślałam że zobaczę ale okazało się że moje słoneczko nie doczekało przyjścia na ten świat.....
Sorry Kropka2 ale mam doła bo to jest własnie ten dzień w miesiącu którego nienawidzę!!!! Wszystko mnie boli i wiem że znowu nic się nie udało