Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Kiedy najlepiej poinformować dziecko, że jest adoptowane?

Wcale
5
1%
do 4 roku życia
328
82%
między 4 a 7 rokiem życia
57
14%
między 7 a 14 rokiem życia
6
1%
po 14 roku życia
5
1%
 
Liczba głosów: 401

Awatar użytkownika
Gość

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: Gość »

A no widzisz. Twoja pociecha jeszcze nie mówi dobrze, w przeciwieństwie do naszej. Nasza M. trajkocze na okrągło, nieraz śmiejemy się że będzie pracować w ABW. Nie ma przed nią żadnych tajemnic, wszystko wypapla. I to jest coś co nas przeraża i powstrzymuje przed powiedzeniem. W przedszkolu wyrobiła sobie pozycję liderki i niestety już za to płaci wysoką cenę. Nieraz już tak było, że wracała, do domu z larmem, że ona nie ma tego co inni, że ona chce mieć to czy tamto. To po prostu rywalizacja między dziećmi, kto jest lepszym. Boimy się, że swoją wiedzą po prostu się pochwali, nawet po to żeby zaistnieć w grupie z czymś nowym. Informacja o adopcji spowoduje, że grupa nie zareaguje, albo zareaguje z potężną siłą i wszystko obróci się przeciwko niej. Już teraz zdarza się, że nie chce iść do przedszkola. Po czymś takim, to dopiero byłby problem. Masz znakomity pomysł, aby nauczyć co może powiedzieć najbliższym a czego raczej nie. U nas na razie chyba to niemożliwe. I dlatego odkładamy ten moment na czas późniejszy. Do kiedy? Sam nie wiem. Dlatego dopytuję na tym forum, jak to wyglądało u tych, którzy mają to już za sobą. Szczęściarze....
Awatar użytkownika
Gość

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: Gość »

Dzięki za linka. Poczytałem, ale to zupełnie inny problem. Nasza pociecha uwielbia chodzić do przedszkola, chociaż ma złe dni. Poniekąd się nie dziwię, bo z racji naszej pracy wstajemy bardzo wcześnie. Przez to jest bardzo rozdrażniona. Interesuje mnie jak rówieśnicy reagują na informacje: ona jest adoptowana , z domu dziecka itp. To jest główne źródło naszych obaw. Co zrobić aby ta informacja nie podziała jak grom z jasnego nieba i to na własne życzenie (pochwalenie się o adopcji). Nawiązując do wątku też nie mówiliśmy w przedszkolu o adopcji mimo iż przedszkolanką jest moja koleżanka.
agataka26
Posty: 3281
Rejestracja: 10 sie 2003 00:00

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: agataka26 »

zbyszgo Moje dzieci adoptowane w wieku dwóch i trzech miesięcy (dzisiaj prawie 5 i prawie 3 lata) wiedzą od "zawsze".
Kwestia adopcji była od początku w naszym życiu.
Najpierw mówiłam do córki... po kilku dniach jej pobytu w domu. Mówiłam dla siebie "Nie urodziłam cię" "Jesteś adoptowana", mówiłam głośno, płakałam, łykałam słowa, było mi trudno to powiedzieć, ale poszło. Z czasem nie bałam się tych słów, wypowiadałam je już zupełnie normalnie, ze spokojem, bez drżenia głosu. Wiedziałam, że jestem gotowa powiedzieć to już bardziej świadomemu dziecku.
Zaczęłam snuć opowieść o tym jak to ją poznaliśmy, jak pierwszy raz ja zobaczyliśmy. Mała rosła i poznawała świat. Kotki, pieski, kaczuszki, czytałam jej "mamusię dla Koko" opowiadałam przy tym, że nie kazdy kto urodzi jest tą mamusią, która kocha i wychowuje.
W końcu Karola sama świadomie zaczęła prosić o opowiadanie o tym jak jej nie było i jak chciałam, żeby w końcu ktos nabałaganił w domu a miałam zepsuty brzuszek.
Słowo "adopcja" dla moich dzieci było słowem normalnym jak "śniadanie" ;)
Nigdy (przynajmniej ja nie mam takiej wiedzy) z nikim poza mną, tatą i ciocią Karola nie rozmawiała o tym, że jest adoptowana. Do przedszkola poszła już świadoma tego, że jej nie urodziłam, nie wiedziała jeszcze, że jest jakaś inna mama. To przyszło później, o to Karola zapytała sama.
Antkowi na razie wszystko zwisa i trochę się obawiam, że znim rozmowy o adopcji będą dużo później i będą trudniejsze.
Jednak dobrze jak Karola tak etapami o tym chce rozmawiać, bo co jakiś czas temat wypływa i pojawiają się nowe wątki. U Antka to chyba pójdzie jak lawina w chwili jak go to w ogóle zainteresuje. Na razie jak mu mówię, ze jest adoptowany to mówi "mamo nie mów mi tak, ja jestem Antek K.", ale jak mu się powie, że jest kochanym chłopcem to odpowiada tak samo więc się nie przejmuję, że jest to wypieranie ;)
Cieszę się, że moje dzieci wiedzą, bo widzę, że dla nich to nie jest jakiś wielki problem. Owszem muszą to analizować, podobnie jak śmierć i przemijanie, jak tęczę po burzy, smak ciepłej bułki z masłem, jak złe zachowanie wobec nich, jak poranek i wieczór, jak zapach mamy i taty, jak życie. Właśnie dlatego nie ma odpowiedniego momentu na powiedzenie dziecku o adopcji, taki moment nie istnieje, bo adopcja jest częścią życia moich dzieci, jest z nami od zawsze i mówi się o niej od zawsze.
Bo mówić o adopcji trzeba zanim dziecko zawita w nasze progi, bo to my dorośli musimy się oswoić, im bardziej temat będzie naturalny dla nas tym mniejsze "halo" będą z tego robić dzieci.

PS Jeśli Karola analizuje i przeżywa adopcję, jeśli o tym mówi, to są to takie wyjątkowe chwile i ja mam bardzo silne przekonanie, że adopcja teraz, na tym etapie pojmowania jest dla niej czymś wyjątkowym, nie tajemnicą, ale czyms tajemniczym. Poza tym "adopcja" to bardzo szerokie pojęcie, to dom dziecka, z którego się zabiera, to inna mama, to nierodzenie... My już mieliśmy etap kiedy adopcja to było szukanie dziecka, wizyta u pani, która pomaga dziecko znaleźć. Był etap (i chyba trwa) kiedy adopcja to niemożność urodzenia się z mojego brzucha. Przez moment też adopcja to było zabranie do domu dziecka, które nie ma mamy. Przez chwilkę pojawiła się adopcja jako pobyt w innym brzuchu i pytania u kogo, gdzie?
Naprawdę proces adopcji trwa...... chyba całe życie.
Dobre matki od złych odróżnia nie to, że nie popełniają błędów, lecz to co z tymi błędami robią.
http://diabelskimlyn.blox.pl/html
AGA
Członek Stowarzyszenia
Posty: 3161
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: AGA »

zbyszgo pisze:Przeczytałem powyższe wypowiedzi, ale zauważyłem, że piszą osoby, które adoptowały dzieci nieco starsze. W naszym przypadku mała była noworodkiem i nie ma szans niczego pamiętać. Zaczęła jednak pytać, kto to jest adoptowany.
zbyszgo, a skąd zna to słowo ?
Ja adoptowałam córkę w wieku 7 tygodni. O swojej adopcji wie w zasadzie od zawsze, a pierwszy raz tak świadomie rozmawiałyśmy o tym gdy miała 2.5-3 latka. Potem temat falami wracał i wraca (teraz ma prawie 7 lat). Zdarzało jej się powiedzieć innym, że ja jej nie urodziłam, np. swoim opiekunkom. Kiedyś powiedziała też koleżance z osiedla, ale jakoś przeszło bez echa. Dla niej, tak mi się wydaje, to jest w pewnym stopniu normalna sytuacjia, dlatego nie odnajduje w niej czegoś wyjatkowego, czym może się pochwalić lub zabłysnąć (a też lubi :wink: ). Myślę, że przede wszytskim powinniscie przekazać córce te informacje w taki sposób, aby nie doszukiwała się w tym czegoś nadzwyczajnego; raczej na tym bym sie skupiła niż na zabranianiu jej dzielenia się tą informacją z innymi.

Polecam również lekturę tych wątków, w których wiele jest o informowaniu o adopcji dzieci, które były adoptowane jako niemowlęta; nie tylko kiedy i jak, ale co i jak dalej mogą ewoluować te rozmowy:
Mamusiu, czy byłem w twoim brzuszku ?
Urodziła cię "Inna Pani", czy "Inna Mama"
Czy mówić dziecku jak kiedyś się nazywało
Awatar użytkownika
Gość

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: Gość »

Jak się wam wydaje, czy dobrym pomysłem jest posłużenie przed rozmową jakąś kreskówką opowiadającą o adopcji?. Kiedyś przypadkowo oglądałem taką chyba w tv Puls. Wiem że takie istnieją, chociaż nie znam ich tytułów. Może ktoś posiada i mógłby mi udostępnić?
agataka26
Posty: 3281
Rejestracja: 10 sie 2003 00:00

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: agataka26 »

zbyszgo Pani pajączkowa i jej wesoła gromadka. lub Panna pajączek i jej wesoła gromadka, spotkałam te dwa tytuły. U nas to wręcz kultowa bajka. Poza tym jak pisałam "papierowa" bajka "Mamusia dla Koko", "Jeśli bocian nie przyleci czyli skąd się biorą dzieci", bohaterką, z którą Karola się identyfikuje jest tez Calineczka (niestety nie pamiętam autorów tych bajek a nie chcę przerywać dzieciom zabawy grzebaniem na półkach). Cos jeszcze było fajnego ale chwilowo mam amnezję ;)
Myślę, że to jest dobry pomysł, przeczytać coś czy obejrzeć z dzieckiem i powiedzieć, że u Was było tak samo czy podobnie.
Daj znac jak poszło.
no i powtórzę pytanie Agi: skąd córka zna słowo "adoptowany"?
Dobre matki od złych odróżnia nie to, że nie popełniają błędów, lecz to co z tymi błędami robią.
http://diabelskimlyn.blox.pl/html
Awatar użytkownika
Gość

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: Gość »

Pojęcia nie mam skąd zna to słowo. Tak naglę podczas zabawy zapytała kto to jest adoptowany? Kilka dni później zadała to pytanie jeszcze raz. Podejrzewam, że przyniosła to z przedszkola, ale nie dopytywałem. Wyjaśniłem tylko, że to ktoś kto nie miał mamy, albo jak komuś mam umarła itd..... Tematu nie kontynuowała.
Dzięki za informację o tytule. Spróbuje poszukać w internecie może się uda.
AGA
Członek Stowarzyszenia
Posty: 3161
Rejestracja: 20 lut 2002 01:00

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: AGA »

zbyszgo pisze:Pojęcia nie mam skąd zna to słowo. Tak naglę podczas zabawy zapytała kto to jest adoptowany? Kilka dni później zadała to pytanie jeszcze raz. Podejrzewam, że przyniosła to z przedszkola, ale nie dopytywałem. Wyjaśniłem tylko, że to ktoś kto nie miał mamy, albo jak komuś mam umarła itd..... Tematu nie kontynuowała.
Szkoda, że wy nie kontynuowaliście. Wydaje mi się, że mimo wszystko łatwiej mówić o tym, gdy dziecko samo zapyta i tak "przy okazji" gdy temat sam wypłynie, niż uroczyście się przygotowywać do takiej rozmowy, bo sam nastrój i pewnie trema rodziców podkreśla wyjatkowość tego zdarzenia. W tych linkach, które podałam są też czasem kolejne linki do innych wątków o podobnej tematyce, m.in. do historyjek dla dzieci, które dziewczyny same układały.
No i warto pamiętać, że jedną przygotowaną rozmową nie da się załatwić tematu. Córka na pewno będzie do tego wracać i trzeba sobie dobrze przemyśleć co i ile chcecie jej powiedzieć, a i tak pewnie zaskoczy jakimś pytaniem :wink:
Awatar użytkownika
nowamama
Posty: 110
Rejestracja: 25 sty 2008 01:00

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: nowamama »

Ja tez myślę, że słowo adopcja jest problemem dla dorosłych, nie dla dzieci. To nasze obawy próbujemy na nie przelać zupełnie zresztą niepotrzebnie, bo one sobie radzą doskonale.
Zbyszgo, skoro tyle czekaliście to musicie zrobić to jak najszybciej i to tak, żeby Mała nie zauważyła - to jest możliwe, wierz mi. Opowiedzcie Jej to w formie bajki tak, jakby to było coś najnormalniejszego w świecie, nie nadając temu jakiegoś ogromnego znaczenia. Zobaczycie, ze sobie świetnie poradzi. Ale zróbcie to już, nie czekajcie. Bo w naszych czasach to jest najnormalniejsza rzecz w świecie - adopcja i nie ma co z tego robić sensacji. Ale dziecko musi wiedzieć. Ile właściwie Wasza córeczka ma lat?
Awatar użytkownika
Gość

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: Gość »

Dzięki za słowa otuchy. Nastawiamy się jednak na rozmowę w czasie wakacji. Te dwa miesiące bez przedszkola spowodują, że wszystko jakby się "rozmyje w czasie", mała oswoi się z tym wszystkim, sama jakoś sobie to poukłada w głowie, na pewno nie zareaguje emocjonalnie wśród rówieśników, z którymi nie będzie się spotykała. Jeszcze lepiej będzie jak będzie to podczas pobytu poza domem. Myślę, że czas zadziała na naszą korzyść i dla niej też. Bajkę o której Agatka26 można znaleźć tylko na chomiku. Pierwsze kilka minut można zobaczyć darmowo. Żeby ściągnąć ją w całości trzeba wykupić transfer. Wygląda na to, że faktycznie spełnia swoje zadanie. Jak wpisywałem tytuł w Google, to wyskakiwały mi też inne fora NB, na których ktoś polecał ją i pisał, jak została wykorzystana.
M. w styczniu skończyła 5 lat, jest z nami od 3-4 miesiąca roku życia
Awatar użytkownika
niewiadoma
Posty: 242
Rejestracja: 14 kwie 2009 00:00

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: niewiadoma »

:))))))))))
Ostatnio zmieniony 04 mar 2012 08:46 przez niewiadoma, łącznie zmieniany 1 raz.
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: Madźka »

zbyszgo pisze:Pojęcia nie mam skąd zna to słowo. Tak naglę podczas zabawy zapytała kto to jest adoptowany? Kilka dni później zadała to pytanie jeszcze raz. Podejrzewam, że przyniosła to z przedszkola, ale nie dopytywałem.
...a szkoda. Dziecko dwa razy dawało sygnał. Być może, że ktos już jej powiedział.

Zbyszgo, czy Wy nie mieliście w Ośrodku warsztatów o jawności adopcji?
i ja również polecam przeczytać podane przez AGĘ wątki.


Pozdr
dominika
Posty: 353
Rejestracja: 27 cze 2002 00:00

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: dominika »

zbyszgo pisze:Bajkę o której Agatka26 można znaleźć tylko na chomiku.
Zbyszgo, odnoszę wrażenie, że Wy - rodzice macie problem z faktem, że Wasza córka jest adoptowana. Może warto przejść się do OAO i porozmawiać, przepracować problem?

Bajek - kreskówek o adopcji jest sporo, a np. pani Pająkowa na allegro ma się nieźle: http://allegro.pl/listing/search.php?sg ... %C4%85kowa
O adopcji można też bajko opowiadać - są to bajki wymyślane przez rodziców, wiele z nich znajdziesz na tym forum. Poczytaj, nie graj z nami w udawaną bezsilność.

Wasza córka potrzebuje rozmów i akceptacji samego faktu adopcji. Odkładanie tematu do św. Nigdy albo odbywanie rozmowy na zasadzie "dziś jest ten dzień, w którym postanowiliśmy ci powiedzieć..." to nie jest to, czego potrzebuje Wasze dziecko.

Zgadzam się z Madźką - możliwe, że Mała już coś usłyszała. Jeśli tak, to moim zdaniem odroczone rozmowy na ten temat nie rozwiążą problemu, bo poczucie, że z tą adopcją jest coś nie tak pozostanie.
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Re: Kiedy powiedzieć dziecku, że jest adoptowane?

Post autor: Madźka »

dominika pisze:
zbyszgo pisze:Bajkę o której Agatka26 można znaleźć tylko na chomiku.
Bajek - kreskówek o adopcji jest sporo, a np. pani Pająkowa na allegro ma się nieźle: http://allegro.pl/listing/search.php?sg ... %C4%85kowa
"Panią Pajączkową" bez problemu mozna kupić w takich miejscach, gdzie sprzedają starsze czasopisma i dodatki. W zeszłym tygodniu widziałam w Łodzi za 5 zł, a w Warszawie, w przejściu na Dworcu Zachodnim za 3 zł!

ale chyba łatwiej mówić dziecku o nim samym, o tym jak się poznaliście, jak robiliście zakupy przed jej przyjazdem, jakie były pierwsze dni, jak czekaliście, jak pokochaliscie, jak teskniliscie... itd... np. przy okazji oglądania zdjęć.
bajki i ksiazki to tylko uzupełnienie, a nie istota.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”