Chcę adoptować chore dziecko.

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Gość

Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: Gość »

xczxz
Ostatnio zmieniony 30 gru 2010 21:44 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
ktbs
Posty: 4738
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Re: DZIECI poszukują RODZICÓW!!!

Post autor: ktbs »

gucia jeśli mogę zapytać: dlaczego szukasz przez net? takich dzieci jak opisujesz są pełne ośrodki a trudniej o kandydatów którzy zdecydują się na podjęcie opieki
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
Awatar użytkownika
Gość

Re: DZIECI poszukują RODZICÓW!!!

Post autor: Gość »

Bo ośrodki nie chcą dawać dzieci, wyobraź sobie że o córcie też musiałam walczyć bo mieli wąty ale w końcu się udało, niestety to jest Polska
Awatar użytkownika
Gość

Re: DZIECI poszukują RODZICÓW!!!

Post autor: Gość »

No u nas nie chcą bo Młodzi, bo sobie nie poradzimy, bo dziecko bardzo chore itp. A tak naprawdę w tych kartach informacyjnych jest dużoooooooooo bzdur, wpisują choroby których nie ma itp., moi znajomi mają RZ i też mają dzieci które miały dużżo w kartach wpisane a potem sie okazało że połowy to nie mają. Ale wiem też że w innych ośrodkach w kartach też pewnych rzeczy nie piszą. A nie chcą dawać bo sie boją że sobie nie poradzimy :wink:
ktbs
Posty: 4738
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Re: DZIECI poszukują RODZICÓW!!!

Post autor: ktbs »

gucio mam wątpliwości co do twojej motywacji, ale nie mnie to oceniać

życzę powodzenia w poszukiwaniach
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
Awatar użytkownika
Gość

Re: DZIECI poszukują RODZICÓW!!!

Post autor: Gość »

ktbs, tzn. jakiej motywacji? Jak z małą pracowaliśmy dzień w dzień rechabilitacja masaże i tak jeszcze długo to każdy krok na przód kiedy usiadła, powiedziała pierwsze słowo itp. to radość jest o wiele wiele wieksza, gdybym miała zdrowe dziecko też bym sie oczywiście cieszyła ale juz nie tak bardzo. wiadomo cały czas jest cieżko, histerie, problemy z karmieniem i tak dalej ale nas wtedy cieszy nawet najprostsza rzecz jak chociażby dzisiejsze zjedzenie zupy czy pogryzienie kiełbaski. A to jest bezcenne.

Dodane -- 21.07.2010, 22:26 --

Bo to krok na przód. Są też oczywiście dni dobre i bezproblemowe. Ja po prostu nauczyłam się tak żyć i każdy dzień jest dla małej, a kiedy rechabilitanci i masażyści mają urlop to pierwszych pare dni człowiek odpoczywa a potem tego strasznie brakuje.
ktbs
Posty: 4738
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Re: Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: ktbs »

yasuko trafiła w sedno tych wątpliwości
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
Awatar użytkownika
mila1003
Posty: 39
Rejestracja: 08 sty 2009 01:00

Re: Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: mila1003 »

Kontra to że dana osoba wie z czym "coś się je" to nie oznacza że sobie z tym problemem poradzi. Ja jestem osobą która zawodowo zajmuje się dziećmi upośledzonymi umysłowo, nadpobudliwymi, autystycznymi itd. Znam te zagadnienia i takie dzieci bardzo dobrze. Choć zawsze uważałam i najbardziej w pracy podobała mi się praca z ADHD tak teraz wymiękam. Córka ma niecałe 3 latka i podejrzewam u niej własnie ten zespół. Każdego kolejnego dnia jestem tego coraz bardziej pewna. I ryczę po nocach bo powoli nie daję rady. A niby zawsze mnie to w pracy fascynowało. Ta nieustanna "walka" o koncentrację itp. W ośrodku zaznaczyłam co prawda że nie zdecydujemy się na chore dziecko, ale adoptowaliśmy niemowlę więc takich rzeczy się nie wie. I choć kocham córkę najbardziej na świecie i wszystko bym dla niej zrobiła to tak jak wspomniałam są dni kiedy płaczę z bezsilności. Rano jednak wstaję i dalej walczę bo przecież o to chodzi. Jeszcze miesiąc temu nie było tak źle jak jest dziś. Trzeba więc brać pod uwagę to, że przyszłość może okazać się trudniejsza niż myślimy i chore dziecko będzie wymagało większej opieki niż dziś. A co dopiero dwójka dzieci. Poza tym dzieci, nawet z tym samym zespołem, chorobą itd bardzo różnią się od siebie. Coś może nam się wydawać proste, bo być może mamy do czynienia z "łatwym przypadkiem". Dlatego też uważam że słusznie tutaj proponuje się ponowne przemyślenie sprawy i upewnienie się że na pewno dam sobie radę z danym problemem. W końcu to decyzja na całe życie.

Gucia cieszę się że córka pomimo FAS i porażenia rozwija się świetnie. Życzę dalszych sukcesów.
Awatar użytkownika
aniczka73
Posty: 148
Rejestracja: 20 lut 2007 01:00

Re: Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: aniczka73 »

Myślę, że życie z jednym dzieckiem z opóźnieniem psychoruchowym jest i tak łatwiejsze niż życie z dzieckiem z RAD lub np. autyzmem. Pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi od 13 lat. Widzę jak nieraz nieźle sobie radzą rodzice jednego chorego dziecka i jak walczą z codziennością rodzice, którzy mają dwa takie szczęścia. Póki dzieci są małe jakoś się udaje, ale siły bardzo często się wyczerpują. Chyba, że ktoś ma nianię, która kocha te dzieci jak swoje, jeździ z nimi na turnusy rehabilitacyjne, zostaje na sobotę i/lub niedzielę, wieczory, nocuje, rezygnuje ze studiów bo nie ma czasu. Plus jak się ma wsparcie całego otoczenia, czynną pomoc. I pieniądze lub umiejętność ich pozyskiwania z fundacji. Wtedy jest szansa, że się da radę ogarnąć to wszystko. Są takie rodziny, w moim ośrodku kilka tak funkcjonuje. Rodziny bez takiego wsparcia wypalają się najdalej po kilku latach, to nie jest teoria, to częsty fakt. Wiem, widzę.
Gucia, ostrożność OA wcale mnie nie dziwi.
Podziwiam cię za pracę i miłość włożoną w wychowanie córeczki.
Awatar użytkownika
alimak
Posty: 225
Rejestracja: 25 gru 2003 01:00

Re: Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: alimak »

mila1003 zastanowił mnie Twój wpis. Nie gniewaj się, że zapytam...diagnozowaliście córkę w kierunku FAS?
Przyłączam się do opinii, że rodzina bez zaplecza pomocnego otoczenia sama sobie nie poradzi z dwójką chorych dzieci...
Awatar użytkownika
mila1003
Posty: 39
Rejestracja: 08 sty 2009 01:00

Re: Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: mila1003 »

Nie, w kierunku FAS nie. Z tego co wiem o mb: ciąża pod kontrolą lekarza, wiem nawet jakie leki w czasie ciąży brała, matka czwórki dzieci które wychowuje, no i nie sądzę żeby alkohol wchodził w grę choć wiadomo że pewności nie mam. Intelektualnie córka rozwija się raczej dobrze. Główny problem to nadruchliwość no i od ostatnich kilku tygodni zachowania antyspołeczne. Koncentracja uwagi raz lepsza raz gorsza, ale nie jest tragicznie pod tym względem. Najgorsze właśnie są zachowania antyspołeczne. Na topie mamy teraz plucie, kopanie, szczypanie itd.

Podpisuję się pod tym że życie z dwójką chorych dzieci może przynieść więcej problemów niż sobie można wyobrazić. Choć z drugiej strony podziwiam i bardzo szanuję osoby świadomie decydujące się na taki krok.
dominika
Posty: 353
Rejestracja: 27 cze 2002 00:00

Re: Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: dominika »

kontra25 pisze:Nie rozumiem wątpliwości wyrażanych na tym wątku. Jeśli ktoś ma dziecko z konkretnym obciążeniem i wie "z czym to się je", i co więcej uważa, że podoła opiekować się drugim dzieckiem z podobnym schorzeniem, to nie sądzę by wlaściwe było pytać o to czy ta osoba przemyslała swoją decyzję, bo jak sądzę, zna realia lepiej od życzliwie doradzających.
Sądzę, że mając niespełna 2-letnie dziecko z obciążeniem niewiele się jeszcze wie na temat tego, "z czym to się je".
Być może pracownicy OAO też tak uważali...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: Gość »

Pracownicy OA tak uważają bo : jesteśmy ponoć za młodzi i nie wiemy w co sie pakujemy i sobie nie poradzimy bo nie znamy realiów a jest odwrotnie niełatwe dzieciństwo uodparnia i uczy radzić sobie z każdym niemalproblemem a poza tym ich zdaniem wszyskie chore dzieci idą do adopcji zagranicznej!!! co jest absurdem, mieszkamy w mieście, zaplecze finansowe mamy, własna firma od 10 lat dobrze prosperująca gdzie ja siedze w domu zajmuje się mała, mąż też może większą część obowiązków przekazać pracownikom i mi pomagać, zaplecze do rechabilitacjii dziecka gdyż jak to sie mówi oblatana jestem w specjalistach, współpracuję z hospicjum dziecięcym które rechabilituje mała i przychodzi do pomocy jak trzeba pielęgniarka i wolontariusze, niania dochodna za ścianą kocha małą jak rodzina i na każde zawołanie nawet w nocy. Wiec gdzie problem? Tylko z ośrodkiem adopcyjnym.

Dodane -- 21.08.2010, 22:44 --

A poza tym w rodzinie jest też pare osób np. z Fas i wiem dokładnie że każde dziecko jest inne i potrzebuje zupełnie czegoś innego, inaczej się rozwija i inaczej przebiega choroba i im większe tym więcej problemów na różnej płaszczyźnie. Każdemu czasem rece opadają mi też i każdy jest zmęczony ale ja wiem po co to wszystko a raczej dla kogo, chwila człowiek się zbiera i idzie dalej takie jest życie.

Dodane -- 21.08.2010, 22:49 --

A poza tym że tak powiem biorąc zdrowe dziecko noworodka czy niemowle nigdy nie ma pewności że jest zdrowe, za rok dwa czy trzy może się okazać że jest dużo bardziej chore niż to pierwsze. Taki są realia adopcjii.
Awatar użytkownika
Gość

Re: Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: Gość »

Wiedzy może nie ale na pewno nauczyło bardzo dużo i trzeba szybko wydorosleć, mamy po 31 lat.

Dodane -- 22.08.2010, 00:17 --

mam 8 lat młodszą siostrę, którą musiałam wychowywać ja bo matka miała silną depresję i dzieckiem nie interesowała się wogóle, pomoc terapeuty miałam i dawno to wszystko mam za sobą, i wiedzę o wychowaniu zdrowego dziecka też z racji na zaistniała sytuację.
Awatar użytkownika
Gość

Re: Chcę adoptować chore dziecko.

Post autor: Gość »

Oni u nas myślą inaczej, skoro w DD jest dużo dzieci z uregulowaną sytuacją i rodzin które czekają po 4 lata to coś jest nie tak no nie
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”