jestem ojcem biologicznego dziecka

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

sukkub
Posty: 6
Rejestracja: 11 lip 2010 20:31

jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: sukkub »

Witam,proszę o pomoc.Miesiąc temu przezyłem szok.Moja była dziewczyna wyznała mi,że 12 lat temu urodziła i oddała do adopcji naszego syna.Podała szczegóły,nie mam podstaw,aby jej nie wierzyć.Jestem zdruzgotany.Nie wiedziałem,że jest w ciąży (rozstaliśmy się,ona wyjechała, niedawno odnowiliśmy kontakt).Chcę za wszelką cenę odnaleźć moje dziecko.Radziełm się prawnika.Polska to chory kraj,adopcja jest tajna.Ale istnieją też możliwości nielegalne,co uświadomiła mi pani prawnik.Wystarczy np. przekupić urzędnika,albo znaleźć dojście do akt w inny sposób.Jedno jest pewne-nie zostawię tak tej sprawy.Odnajdę syna!!!
Awatar użytkownika
Gość

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: Gość »

o matko..... drżyjcie adopcyjni....
Zastanów sie czym sie kierujesz: swoim dobrem/egozimem?dobrem "syna"?nie pomyślałeś ze zburzysz komus spokój rodzinny czyjeś szczęście w imie swoich ambicji?
No cóż... ja NIE popieram.
Dziecko bedzie miało za 6 lat 18 -kę. Będzie mogło wtedy samo szukać korzeni.
co chcesz uzyskać?odebrać ludziom syna?zaspokoić swoją ciekawość kosztem szyjegoś bólu -strachu? Dobrze się zastanów...
Awatar użytkownika
wigiliusz7
Posty: 1817
Rejestracja: 29 lis 2008 01:00

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: wigiliusz7 »

Drogi kolego proponuję zmienić forum , co chcesz osiągnać swoja postawą ?
http://edzi-swiat.blogspot.com/
ktbs
Posty: 4738
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: ktbs »

a jednak zajrzałam ;)
ciekawa jestem jakiej pomocy oczekujesz?

akurat przed takimi jak ty uważam tajność adopcji w tym kraju za plus, Polacy nie dojrzeli do jawności adopcyjnej jaka ma miejsce w innych krajach co ty potwierdzasz swoimi wypowiedziami
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
Awatar użytkownika
bryzia
Posty: 2662
Rejestracja: 15 wrz 2009 00:00

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: bryzia »

masakra jakaś 8O
[baner_zp]911[/baner_zp]

To, co robię,to nie jest tylko zawód ,ale sposób na życie.

Niektórzy szczycą się tym, że mówią to, co myślą nie wiedząc o tym, że... nie myślą
sukkub
Posty: 6
Rejestracja: 11 lip 2010 20:31

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: sukkub »

Owszem - kieruję się dobrem dziecka. Nie pozwolę na to, aby wyrastało w niepewności (czy jestem dzieckiem alkoholiczki? narkomanki? alkoholika? bezdomnego?). Matka dziecka jest prężną bizneswoman, ja jestem szefem dużej firmy - moje dziecko na pewno nie będzie się mnie wstydzić. Założę się, że adopcyjni nic nie mówią mojemu synowi o jego korzeniach. Nie wiem, co zrobię, ale odnajdę mojego syna! To jest MOJE dziecko! Czy bierzecie pod uwagę fakt następujący - np. Mały potrezbuje, nie daj boże, przeszczepu nerki - czy jego "rodzice" mogą mu pomóc?! Co to za chore prawo - pozbawia się rodziców, prawdziwych rodziców w bezpardonowy sposób ich własnych dzieci i w związku z tym co - ja mam czekać, aż mój syn mnie odnajdzie? A co w przypadku, gdy np. jego "rodzicie" nie raczyli go poinformować o fakcie adopcji? Mój prawnik mówi, że tak czy inaczej mi pomoże. Na szczęście!

Dodane -- 11 Lip 2010 23:36 --

I jeszcze jedna możliwa droga - skontaktowała się ze mną pani redaktor z jednego z dzienników; napisała otóż, że dotarcie do dziecka zajęłoby jej... kilka tygodni maksymalnie.
Faktycznie - do adopcyjnych zwracać się z pomocą w tej sprawie... To jakiś absurd. Przepraszam, ale jestem bardzo zdenerwowany. I mam jak najgorsze zdanie o prawie adopcyjnym w Polsce.
sukkub
Posty: 6
Rejestracja: 11 lip 2010 20:31

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: sukkub »

Ja nie mam zamiaru niszczyć Jego spokoju! On ma prawo wiedzieć:
- że został adoptowany
- że Jego ojciec Go kocha i bardzo chce nawiązać z Nim więź
- jakie są Jego korzenie
Prawdę mówiąc - uczucia Jego "rodziców" (tak, w cudzysłowie) mnie nie interesują.
Co to za prawo?! Dlaczego sąd nie szukał ojca dziecka??? Czy w tym chorym kraju prawa osób niepłodnych są priorytetowe?! I jeszcze domagacie się finansowania IV z budźetu państwa - przepraszam, ale nie mam najmniejszej ochoty płacić podatków, które będą szły na wasze fanaberie. To są wasze problemy i sami powinniście je rozwiązywać! Skoro jesteście bezpłodni i kradniecie CUDZE dzieci (NIC nie wiedziałem o istnieniu mojego Syna!!! to jest najzwyklejsza podłość i kradzież w świetle prawa!!!) - to mam o was jak najgorsze zdanie.
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: Nina2 »

sukkub - teraz czujesz przypływ uczucia odpowiedzialności, szkoda że 12 lat temu nie ciekawiło cię, czy wasze (twoje i dziewczyny) współdziałanie zaowocowało nowym życiem. Po prostu się rozstaliście. A teraz znów jesteście razem i wydaje ci się, że dziecko się wam należy - tobie (który po 12 latach nieobecności w życiu młodego człowieka raptem się obudziłeś, dowiedziałeś że jesteś "ojcem biologicznego dziecka", nawiasem mówiąc raczej "biologicznym ojcem dziecka oddanego do adopcji") i tej która 12 lat temu dziecka się zrzekła. Śmieszne.

a czy ty nie jesteś trollem?
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: Madźka »

sukkub pisze: (NIC nie wiedziałem o istnieniu mojego Syna!!! to jest najzwyklejsza podłość i kradzież w świetle prawa!!!) - to mam o was jak najgorsze zdanie.
a to jest Twój problem i Twojej dziewczyny! Ona podjęła decyzję o oddaniu dziecka, a Ciebie przy Niej nie było - widocznie nie zasłużyłeś, żeby wiedzieć o zrzeczeniu.
Nie wyżywaj się na rodzicach adopcyjnych, bo Oni tylko pomogli Twojemu dziecku...mógł się "bujać" kilka miesięcy, albo lat w domu dziecka, gdyby Twoja dziewczyna nie podjęła tamtej decyzji.
Gdzie byłeś 12 lat??? a teraz masz pretensje do całego świata??!!!

Dowiedziałam się o Twoim skandalicznym poście na priva do jednej z mam adopcyjnych i dlatego dostajesz ostrzeżenie. Nastepnym razem będzie ban.
sukkub
Posty: 6
Rejestracja: 11 lip 2010 20:31

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: sukkub »

To jest właśnie mentalność bezpłodnych, sfrustrowanych ludzi po przejściach. Niedobrze mi się robi.
A Syna i tak odnajdę. Właśnie dzwoniła do mnie pani redaktor, która zobowiązała się zająć tą sprawą.
Możecie sobie mnie banować, złodzieje cudzych dzieci!!! bóg wiedział, co robi, że nie pozwolił rozpowszechniać waszych zgniłych genów! Żegnam!
ktbs
Posty: 4738
Rejestracja: 06 sty 2005 01:00

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: ktbs »

Nina2 pisze:a czy ty nie jesteś trollem?
=D>
Madźka pisze:Nastepnym razem będzie ban
a już nie można?
kasia - ciocia na zastępstwo ;)
Awatar użytkownika
bryzia
Posty: 2662
Rejestracja: 15 wrz 2009 00:00

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: bryzia »

ja cos czuje że to pisanie tego Pana to podpucha dziewczyny 8)
[baner_zp]911[/baner_zp]

To, co robię,to nie jest tylko zawód ,ale sposób na życie.

Niektórzy szczycą się tym, że mówią to, co myślą nie wiedząc o tym, że... nie myślą
sukkub
Posty: 6
Rejestracja: 11 lip 2010 20:31

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: sukkub »

Tak, oczywiście, jestem trollem. zamiast bzdur o refundacji IV prawo adopcyjne powinno się w tym kraju zmienić - adopcja powinna być jawna! Wasza niepłodność to wyłącznie wasz problem. Dziecko nie jest waszym dzieckiem! Złodzieje, kłamcy, zawłaszczacze cudzych dzieci. Oby was wszystkich piekło pochłonęło. Darwin miał rację w sprawie doboru naturalnego - nie ptrzewidział jednej kwestii - że osobniki upośledzone będą kradły cudze potomstwo!
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: Nina2 »

trzeba być ostatnią gnidą, żeby napisać do matki opłakującej śmierć dziecka to, co napisałeś.
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Re: jestem ojcem biologicznego dziecka

Post autor: Madźka »

Nie wysilaj się już, bo za chwię Twoje chore posty znikną.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”