mala2830 pisze:Poczekaj i uzbroj się w cierpliwośc a napewno osiągniesz cel
POZDRAWIAM
No, niestety sformułowanie NA PEWNO jest tutaj nie na miejscu
Nie ma żadnego NA PEWNO w tej kwestii. Mąż może kiedyś dojrzeć, ale może tak być, że nigdy się to nie stanie. Niestety, nie każdy nadaje się do tego, żeby być rodzicem adopcyjnym. Nie każdy człowiek potrafi zrezygnować z posiadania biologicznego potomstwa, jeśli może je mieć. Nie każde małżeństwo z takim problemem ma szansę przetrwać i nie każda historia kończy się happy endem.
Dlatego uważam, że takie czekanie w nieskończoność na to, że druga strona podejmie "właściwą" decyzję jest pułapką. Bo co jeśli po 10 latach okaże się, że mąż jak nie chciał adopcji, tak nie chce jej nadal?
Może więc bezpieczniej niż w hurra-optymizm pójść w bardziej zachowawcze działania? Ustalić z mężem, że wrócicie do tematu za kilka miesięcy. Niech on w tym czasie ZASTANOWI SIĘ nad swoimi uczuciami, strachami. Uważam, że warto spotkać się z jakąś rodziną, w której są adoptowane dzieci. I że warto odwiedzić OAO. Nie chodzi o drążenie tematu, ale o nie zostawianie go odłogiem, ponieważ niestety, na refleksyjność nie bardzo można liczyć w przypadku większości mężczyzn. Kobieta będzie badać siebie kawałek po kawałku, sprawdzać co jakiś czas swoje nastawienie, gmerać sobie w psychice jak gmera się językiem w dziurze w zębie. A facet odłoży sprawę na półkę z napisem "do przejrzenia kiedyś tam" i będzie żył w błogim przeświadczeniu, że skoro temat nie jest poruszany, tematu nie ma. Oczywiście nie wszyscy tak mają, ale bardzo, bardzo wielu.
Posiadanie dzieci to kwestia, którą powinno omówić się NA POCZĄTKU związku, bo potem są tylko tragedie. Bo jedna strona coś założyła, a tu okazuje się, że druga ma na ten temat kompletnie inne podejście.
Uczciwość nakazuje jasne określenie swoich uczuć. I jeśli facet mówi "NIE" adopcji, naiwnością jest oczekiwanie, że zmieni nastawienie. Bo nawet jeśli kiedyś pragnienie ojcostwa pojawi się w nim na tyle silnie, żeby chcieć mieć dziecko... cóż... pojawia się czasem bardzo egoistyczna postawa