noworodek, niemowlak, przedszkolak??
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- lilka74
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009 01:00
MadźkaAle to sa nie dzieci ktore sie samemu rodzi.I nigdy takie nie beda.Niezaleznie od tego czy zostana oddane do adopcji wtedy kiedy beda miec 6 tyg. czy 12 lat.I dlaczego jestem nazywana trolllem?Ja nikogo nie obrazilam.A ta dyskusja ma sluzyc roznym opiniom.Ja po prostu uwazam,ze jesli ktos jest nieprzygotowany na 16 latka nie jest tez przygotowany na dziecko 12 miesieczne...O to mi chodzi.Przeciez to sa dzieci.Niezaleznie od tego ile maja lat.Czy ktos o tym pomyslal?Postawcie sie w ich sytuacji.Ja tylko wyrazam opinie.Nikogo nie potempiam.Wiec prosze mnie nie wyzywac od trolli...
cóż, nie mam doświadczenia w adopcji, więc wybaczcie mi analogię.lilka74 pisze: jesli ktos jest nieprzygotowany na 16 latka nie jest tez przygotowany na dziecko 12 miesieczne...
mam doświadczenie z psami. kiedy bierzemy do domu psa, jest sprawą niezwykle istotną, czy bierzemy szczeniaka, czy psa, który np. był przez 6 lat maltretowany przez poprzedniego właściciela i np. nie toleruje w swoim otoczeniu mężczyzn. czy jest zasadne stwierdzenie, że rodzina, która nie zdecyduje się na psa 6 letniego, z okaleczoną psychiką, nie zasługuje na to, żeby wziąć pod opiekę szczeniaka? przecież to kompletna bzdura!
wychowałam w swoim życiu 3 psy - w tym dwa duże i trudne w hodowli. wszystkie były wspaniałymi towarzyszami, radosnymi, ułożonymi, zadbanymi. ale nigdy nie porwałabym się na wzięcie do domu psa, którego wzięła moja przyjaciółka - potężny owczarek kaukaski, katowany przez pierwszego właściciela przez 4 lata bardzo agresywny pies, któremu trzeba było poświęcić baaaardzo wiele pracy. ona mogła sobie na to pozwolić, ma własną firmę, jest praktycznie ciągle w domu (dom z ogrodem), mieszka sama, itd.
wiem, że dzieci to nie psy ale zasada bardzo podobna.
a jeśli Ty masz inne doświadczenia, to bardzo proszę, podziel się z nami...
niestety, wydaje mi się, że jesteś teoretyczką w temacie
- monichniulek
- Posty: 998
- Rejestracja: 21 mar 2003 01:00
- lilka74
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009 01:00
Jestem dzieckiem adoptowanym.Wiec chyba daleko mi od suchej teorii.No ale masz prawo do wlasnej opinii.
Mialam 14 lat kiedy zostalam adoptowana.
Wiesz nie wiem czego porownujesz dzieci do psow...I gdzie ta zasada...To ze Ty bys sie nie porwal na adopcje duzego psa nie znaczy,ze wszyscy mysla tak samo.Poza tym piszesz,ze nie mialbys na to czasu ani warunkow.Adoptujac dziecko trzeba miec czas i warunki.Nawet wieksze przy malym dziecku...Ale tez masz prawo do wlasnych spostrzezen w tym temacie.
Pozdrawiam praktykancie:)
Mialam 14 lat kiedy zostalam adoptowana.
Wiesz nie wiem czego porownujesz dzieci do psow...I gdzie ta zasada...To ze Ty bys sie nie porwal na adopcje duzego psa nie znaczy,ze wszyscy mysla tak samo.Poza tym piszesz,ze nie mialbys na to czasu ani warunkow.Adoptujac dziecko trzeba miec czas i warunki.Nawet wieksze przy malym dziecku...Ale tez masz prawo do wlasnych spostrzezen w tym temacie.
Pozdrawiam praktykancie:)
- lilka74
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009 01:00
Sa cechy ktore niezaleznie od naszej woli sie dziedziczy...Czasami a nawet czesto ze spokojnego malca wyrasta agresywny chlopak...Ale dziecko przyjmuje sie i kocha niezaleznie od tego jakie jest.A wlasnie kochajac madrze mozna mu pomoc.Uwierzcie.Dlatego mam dwoje swoich dzieci w wieku 11 lat syn i 3 lata corka i dwoje dzieci adoptowanych w wieku 13 syn i 15 corka.Opiekuje sie tez chora umyslowo ciotka.Takze chyba troche sie orientuje...No moze nie dla wszystkich:)
Mam pytanie...Skoro wszyscy chcecie 12 miesieczne lub okolo...to co z tymi co maja 4,5,6,12?:)
Dodane po: 2 minutach:
Iki to chyba nieistotne czy w to wierzysz czy nie.To Twoja sprawa.
Mam pytanie...Skoro wszyscy chcecie 12 miesieczne lub okolo...to co z tymi co maja 4,5,6,12?:)
Dodane po: 2 minutach:
Iki to chyba nieistotne czy w to wierzysz czy nie.To Twoja sprawa.
- lilka74
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009 01:00
lilka74 przecież ja pisałam, że NIE porównuję dzieci do psów, a jedynie prawidłowość!
To raz. Dwa, że napisałam, że są to wszystko kwestie indywidualnych predyspozycji i możliwości. Skoro to NIE SĄ dzieci biologiczne, to nie można powiedzieć, że KAŻDY rodzic adopcyjny jest w stanie wychować KAŻDE dziecko.
Poza tym jest też coś takiego, jak PRAGNIENIA doświadczenia macierzyństwa od najwcześniejszego momentu.
Może gdybym miała dzieci biologiczne, też zdecydowałabym się na adopcję starszego dziecka? Nawet myślałam o tym, że gdybym jedno dziecko mogła zaadoptować takie malutkie, żeby doświadczyć wszystkiego - butelek, ryku w nocy, wózeczków, itp., to drugie zdecydowałabym się adoptować właśnie starsze, takie 3-4 letnie.
Może Tobie wydaje się to małostkowe i egoistyczne, ale... po prostu nie wiesz, jak czułabyś, gdybyś nie mogła mieć dziecka biologicznego. Nawet będąc adoptowanym dzieckiem.
Pozdrawiam.
To raz. Dwa, że napisałam, że są to wszystko kwestie indywidualnych predyspozycji i możliwości. Skoro to NIE SĄ dzieci biologiczne, to nie można powiedzieć, że KAŻDY rodzic adopcyjny jest w stanie wychować KAŻDE dziecko.
Poza tym jest też coś takiego, jak PRAGNIENIA doświadczenia macierzyństwa od najwcześniejszego momentu.
Może gdybym miała dzieci biologiczne, też zdecydowałabym się na adopcję starszego dziecka? Nawet myślałam o tym, że gdybym jedno dziecko mogła zaadoptować takie malutkie, żeby doświadczyć wszystkiego - butelek, ryku w nocy, wózeczków, itp., to drugie zdecydowałabym się adoptować właśnie starsze, takie 3-4 letnie.
Może Tobie wydaje się to małostkowe i egoistyczne, ale... po prostu nie wiesz, jak czułabyś, gdybyś nie mogła mieć dziecka biologicznego. Nawet będąc adoptowanym dzieckiem.
Pozdrawiam.
- lilka74
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009 01:00
nooo to juz problem z pewnością nie nasz (RA)-tylko rządu, państwa, opieki społecznej...no i przede wszystkim chyba MB bo to one zostawiły te dzieci.
To napisalas:)I uwazasz ze ci co przyznali dziecko byli kompetentni?Chyba sprawdzili malo szczegolowo Twoje podejscie do dzieci skoro tak o nich piszesz.Jestem ciekawa jak poczulabys sie w momencie,kiedy to Twoje dziecko znalazloby sie w Dd i zostalo potraktowane jak niechciany problem...
I chyba troche sie unosisz bo do konca sama nie jestes przekonana o swoich racjach stad to ostre Zegnam...Ja sie z Toba nie witalam wiec zegnac sie nie musisz:)Powodzenia!!!
To napisalas:)I uwazasz ze ci co przyznali dziecko byli kompetentni?Chyba sprawdzili malo szczegolowo Twoje podejscie do dzieci skoro tak o nich piszesz.Jestem ciekawa jak poczulabys sie w momencie,kiedy to Twoje dziecko znalazloby sie w Dd i zostalo potraktowane jak niechciany problem...
I chyba troche sie unosisz bo do konca sama nie jestes przekonana o swoich racjach stad to ostre Zegnam...Ja sie z Toba nie witalam wiec zegnac sie nie musisz:)Powodzenia!!!
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
Madźka pisze:witam,lilka74 pisze:Witam!!!
Tak czytam forum od poczatku-a troche gtego jest:)i momentami wlos mi sie jezy na glowie...Jak mozna miec oczekiwania co do wieku dziecka skoro sie go pragnie?To nie cukier...Co za roznica czy chlopiec czy dziewczynka,czy roczne czy 3 letnie?Kobieta kiedy staje sie matka jest nia nawet wtedy kiedy dzieci maja juz swoje dzieci.Ktos kto nie moze miec dzieci i stara sie o adopcje powinien chyba najpierw zastanowic sie czy naprawde chce dziecka...Bo to czy ma on 12 miesiecy czy 16 lat tak naprawde nie ma znaczenia...Pozdrawiam!
lilka74,
jestes trollem?
lilka74, zapytałm czy jestes trollem, ponieważ zalogowałas się dziś na Bocianie, włączyłaś nagle do dyskusji kontrowersyjnym tekstem.lilka74 pisze:MadźkaAle to sa nie dzieci ktore sie samemu rodzi.I nigdy takie nie beda.Niezaleznie od tego czy zostana oddane do adopcji wtedy kiedy beda miec 6 tyg. czy 12 lat.I dlaczego jestem nazywana trolllem?Ja nikogo nie obrazilam.A ta dyskusja ma sluzyc roznym opiniom.Ja po prostu uwazam,ze jesli ktos jest nieprzygotowany na 16 latka nie jest tez przygotowany na dziecko 12 miesieczne...O to mi chodzi.Przeciez to sa dzieci.Niezaleznie od tego ile maja lat.Czy ktos o tym pomyslal?Postawcie sie w ich sytuacji.Ja tylko wyrazam opinie.Nikogo nie potempiam.Wiec prosze mnie nie wyzywac od trolli...
Napisałaś, że czytałs forum. Zauwazyłas wiec pewnie, że w tym wątku osoby dzilą się się swoimi uczuciami i przemyśleniami, obawami nt. dlaczego w takim a nie innym wieku chcą przyjąc dziecko. Pewne inaczej zostałabyś odebrana, gdybys napisała "dziewczyny, ja mam dzieci adoptowane w starszym wieku, sama byłam adoptowana, jako nastolatka, mam takie a takie doświadczenie..." , a nie z gruntu negując wszystkich, którzy chcą adoptowac małe dzieci.
Jeżeli jest tak, jak mówisz ( o swoim doświadczeniu) to NA PEWNO zauważyłaś, że nie było Cię 14 lat z Twoimi rodzicami adopcyjnymi i to 14 lat MA JAKIES ZNACZENIE dla Ciebie i dla Nich. I to jest włąsnie ta różnica. Owszem maluszek i nastolatek to dzieci, ale z zupełnie innym bagażem. Prawda?
Mnie też boli, że nie ma rodzin adop ani zastępczych dla starszych dzieci,ale nikogo nie można zmusić na siłę, zeby takie dzieci przyjął. Takim tekstem, jak zaczęłas dyskusję na tym wątku tez raczej nie zmienisz nastawienia innych...
Jeśli masz ochotę to zapraszamy do podzielnia się swoim doświadczeniem na wątakch o adopcji dzieci starszych, o nastolatkach.
- lilka74
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009 01:00
Nawet rodzice biologiczni nie zawsze sa w stanie wychowac dziecko.Ja to rozumiem.Ale przciez to wszystko dzieci.Chodzi mi o podejscie co do wieku.
Ika Ty za to odczytalas moja intencje tak jak nalezy..
Ciesze sie,ze sie z jalowoscia zgadasz...
Prosicie o dyskusje a tyle w Was jadu ze pol swiata by nim obdzielil.Po co te ataki.
Ika Ty za to odczytalas moja intencje tak jak nalezy..
Ciesze sie,ze sie z jalowoscia zgadasz...
Prosicie o dyskusje a tyle w Was jadu ze pol swiata by nim obdzielil.Po co te ataki.
-
- Posty: 6214
- Rejestracja: 25 paź 2002 00:00
Ostrzegam, jako moderator. Jeśli ta dyskusja -w takiej formie -się nie skończy,będę wycinała lub/i poproszę admina o bany.lilka74 pisze:I uwazasz ze ci co przyznali dziecko byli kompetentni?Chyba sprawdzili malo szczegolowo Twoje podejscie do dzieci skoro tak o nich piszesz.Jestem ciekawa jak poczulabys sie w momencie,kiedy to Twoje dziecko znalazloby sie w Dd i zostalo potraktowane jak niechciany problem...
I chyba troche sie unosisz bo do konca sama nie jestes przekonana o swoich racjach stad to ostre Zegnam...Ja sie z Toba nie witalam wiec zegnac sie nie musisz:)Powodzenia!!!
- lilka74
- Posty: 13
- Rejestracja: 03 mar 2009 01:00
Ale jak o tym nie bedzie sie glosno mowic to nigdy nie bedzie osob ktore beda chcialy adoptowac dzieci 14 letnie.I nikogo nie neguje.Po prostu pytam.A to jak jestem odebrana to chyba kwestia oczekiwan bo niestety nie fonii...
Dodane po: 1 minucie:
Pewnie madzka usun mnie.Najlepiej glaskac tu wszystkich po d...ie.I wy chcecie dzieci...Zal...
Dodane po: 1 minucie:
Pewnie madzka usun mnie.Najlepiej glaskac tu wszystkich po d...ie.I wy chcecie dzieci...Zal...