Czy i jak przekonywać męża do adopcji?

Archiwum forum "Adopcyjne dylematy"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: kasialu »

Woczekiwaniu procedura adopcyjna trwa określony czas i myslę, że dobrze byłoby udac się teraz do OAO na rozmowę, może zacząć kompletować dokumenty. Na szkolenie czeka się długo, później na kwalifikację i na malucha też trzeba poczekać.
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: Gość »

kasialu dziekuje jak dovbrze pojdzie przyspieszymy ze sprawami domowymi i moze w wakacje juz wybierzemy sie do OAO.
Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: kasialu »

Woczekiwaniu nie martw się - jak mąż pójdzie na wizytę do OAO to z pewnością wyjdzie przekonany, że chce maluszka.
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: Gość »

kasialu juz rozmawialismy i powidzila, ze to nie jest dla niego problem, z bedzie to Nasze Dzieciatko. choc wiem, ze odoje mozemy odczwac rozne emocje podczas calej procedury. teraz jak najszybciej chcemy zalatwic sprawy domowe i ruszyc do boju:-))))
Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: kasialu »

Trzymam kciuki mocno :D Moja córa niedługo skończy 7 lat, ale dobrze pamiętam emocje, które towarzyszyły nam podczas procedury adopcyjnej.
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: Gość »

kasialu to pieknie gratuluje Wam szczescia:-)))))
Awatar użytkownika
kasialu
Posty: 1394
Rejestracja: 13 mar 2004 01:00

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: kasialu »

...podwójnego szczęścia ;)
Dwie drogi, dwa szczęścia...
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: Gość »

kasialu tak, tak wiem czytalam wczesniej, ze macie dwa CUDY:-))))
Awatar użytkownika
derika29
Posty: 503
Rejestracja: 04 lut 2011 09:45

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: derika29 »

Witajcie.... nie jestem taka zupełnie nowa na boćku ale coś się stało z moim starym kontem :(...no nieważne....

Wczoraj zagadnęłam męża o temat adopcji... po raz drugi... za pierwszym mnie zbył, że nie ma takiej potrzeby... że wolałby nie.... wczoraj jak go zagadnęłam to też napoczątku był raczej na nie... ale posadziłam go przy boćku...kazałam poczytać.... po 1h przyszedł i powiedział, że jak wrócę z podróży służbowej (jadę na cały przyszły tydzień) to mogę poszukać jakiegoś ośrodka i zapisać nas na jakieś warsztaty czy szkolenie.... dodał, że czas coś zrobić z tym życiem… jestem taka szczęsliwa że mam takiego mądrego faceta w domu…. Tak szybko zrozumiał…. A bałam się, że czekają mnie tygodnie namawiań i rozmów….

Teraz muszę tylko znaleźć ośrodek w Warszawie gdzie ewentualnie chcielibyśmy rozpocząć procedurę (nawet jeżeli jeszcze nie w tej chwili) i dowiedzieć się o szkolenia… 
Ten telefon 23.XI.11
pierwsze święta w pełnym składzie
Młoda 2 latka i Młody 4 latka
pierwsze święta w pełnym składzie? Jednak niepełnym... 12/2014 zaczynamy drugie podejście.. Będzie nas 2+3!
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: Gość »

derika29 no to gratuluje i zycze powodzenia. ja rowniez cala promienieje na mysl, ze juz niebawem rozpoczniemy NASZĄ droge.
Awatar użytkownika
derika29
Posty: 503
Rejestracja: 04 lut 2011 09:45

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: derika29 »

wOczekiwaniu.. :) (jak się skraca twój nick?) dzięki :) też życzę powodzenia...

bardzo szybka piłka- podzwoniłam...czas oczekiwania na cokolwiek mnie powalił... nigdzie praktycznie nie krócej niż 2 lata...a w Warszawie to zazwyczaj 3... ale Pani z jednego ośrodka poleciła mi OAO w Łomży... zadzwoniłam...Pani dyrektorka bardzo miła... terminy bardzo korzystne (szkolenie trwa 7 tygodni nie 7 miesięcy i zaczyna sie na przełomie marca i kwietnia nie pod koniec roku)... na pierwsza wizytę umówilismy sie na 15 lutego.... men juz jest zdecydowany... kurcze..naprawde myślałam że to więcej wysiłku będzie wymagało...widać on tez czuje to co ja....

Czuję sie bardzo lekka...jakby ktoś zdjął mi z pleców straszny ciężar... :)
Ten telefon 23.XI.11
pierwsze święta w pełnym składzie
Młoda 2 latka i Młody 4 latka
pierwsze święta w pełnym składzie? Jednak niepełnym... 12/2014 zaczynamy drugie podejście.. Będzie nas 2+3!
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: Gość »

derika29 hehe wystarczy jak na niego (nick) klikniesz i sam sie wklei.
rozumiem Cie- mi wystarczylo ustalenie planu dzialania i juz lzej na sercu.... super z ejuz dzialacie. my musimy uporzadkowac sprawy domowe, mieszkac u siebie i wtedy ruszymy:-))))
Tatiana37
Posty: 96
Rejestracja: 30 cze 2010 16:42

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: Tatiana37 »

wOczekiwaniuNaNaszCud mam wrażenie,że sama przed sobą nie jesteś jeszcze gotowa.Bo tak naprawdę,to że nie mieszkacie jeszcze u siebie i dopiero w trakcie budowy, nie jest żadną przeszkodą.W takiej sytuacji jest wiele małżeństw,my także byliśmy w podobnej.Mieszkaliśmy na kwaterze adoptując pierwsze dziecko, dopiero w połowie budowy swojego domu.To tylko zasłanianie się kolejnymi ważnymi sprawami... Dobrze wiesz,że zanim skończycie kurs,a potem czeka Was jeszcze okres oczekiwania na dziecko,budowa dawno będzie skończona, a Wy tylko zmarnujecie czas.A przecież jesteście zdecydowani, chyba,że nie do końca.Bo jeśli ktoś jest naprawdę zdecydowany na adopcję,to działa.
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: Gość »

Tatiana37 przepraszam, ale nie zycze sobie analizowania mojej psychiki i stwierdzania po jednym poscie ze nie jestem na najwazniejsza dla mnie kwestie gotowa. odkad podjelismy ta decyzje, zyje tym i nadzieja, marzeniami jak bedzie cudownie. wydaje mi sie jednak, ze idac do OAO i mowiac dzien dobry, mieszkam w jednym pokoju u rodzicow, nie mam nawet swojej lodowki (chyba nie mozna tego porownywac z wynajmowanym chociazby mieszkaniem, gdzie zapewne owa lodowke posiadalas) - A: tak, mamy swoj dom, zaplecze sanitarno- kuchenne i kacik dla oczekiwanego Maleństwa- jest roznica. mnostwo tez czytala na temat postrzegania sytuacji materialno- mieszkaniowej przez te OAO, gdzie zamierzamy skladac dokumenty, zatem uwazam, ze postepujemy racjonalnie. chce stworzyc optymalne warunki ku temu, aby nas pozytywnie postrzegano, abym nie musiala myslec, ze moze wlasnie to, ze nie mamy wlasnego katu zawazylo na takiej a takiej decyzji ze strony OAO. i chyba nie do konca slusznie uzurpujesz sobie prawo insynuowania jakoby dom byl dla mnie wazniejszy niz dziecko, bo chyba majac zaledwie 24 lata nie decydowalabym sie na IUI, ICSI, kiedy to lekarze i pielegniarki patrzyly na mnie jak na ufoludka bo niby dlaczego JUZ a nie za KILKA LAT. bardzo zabolaly mnie Twoje slowa. jestem zdania, iz takich stwierdzen mozna sie podjac dopiero wowczas, gdy osobe, chocby z forum internetowego, zna sie doglebnie, czego tu nie mozna powiedziedziec. nie wiem co Ty przeszlas, jak kreta droge i nie smiem zatem analizowac i oceniac Twojej osoby, a odzwierciedlajac Twoje zachowanie winnam to robic. nie jestem tu jednak po to, by kogos ranic. szukalam wsparcia, zrozumienia i kolejno, dzielenia sie radoscia. czy to tak wiele.... jesli tak to przepraszam, ze dzielilam sie z Wami moja wszechogarniajaca radoscia na mysl o kolejnym, lepszym, pelniejszym etapie naszego zycia. Powodzenia w zyciu Tobie zycze. i Wam wszystkim kochane.
Tatiana37
Posty: 96
Rejestracja: 30 cze 2010 16:42

Re: Jak przekonać męża do adopcji

Post autor: Tatiana37 »

wOczekiwaniuNaNaszCud nie rozumiem Twego oburzenia.Nie miałam zamiaru Cię urazić.Skoro jednak piszesz na forum i to forum publicznym,każdy ma prawo się wypowiedzieć.Ja także.Wypowiedziałam jedynie swoje zdanie i wyraziłam swe odczucia po przeczytaniu wszystkich Twoich postów(dotyczących tego tematu),a nie jednego.W kilku z nich podkreślasz tę sprawę z budową domu.Skoro piszesz publicznie o swoich sprawach,musisz być przygotowana na to,iż ludzie będą wyrażać swoje opinie,nawet jeśli Ci się nie podobają.Nie śmiałabym analizować Twej psychiki,jak łaskawie mi zarzuciłaś,lecz Twoja gwałtowna reakcja mówi sama o dojrzałości.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Adopcyjne dylematy”