Badania psychologiczne

Archiwum forum "Ośrodki i procedury adopcyjne"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Stokrotka my też jesteśmy z Piłsudzkiego :D
Tak mnie cos pikło jak pisałaś o genogramie że ty też być może..
Wy jesteście już po kwalifikacji?
Pozdrawiam serdecznie :)
Awatar użytkownika
Stokrotka71
Posty: 23
Rejestracja: 12 mar 2007 01:00

Post autor: Stokrotka71 »

Dokładnie jeszcze nie przez komisje ,ale psychologowie nas poinformowali ze jesteśmy zakwalifikowani i mamy czekać na tel a na liście jesteśmy już jako II-y. :lol:
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=821:2z46vhru][img:2z46vhru]http://zpo.ath.cx/b/821.png[/img:2z46vhru][/url:2z46vhru]
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Stokrotka GRATULACJE :)A skąd wiecie o liście?Od ośrodka?
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Hej! My juz po badaniach, wymaglowali nas, od 10.00 do 14.00!!! Najpierw pani psycholog z nami razem rozmawiała, trwało to dość długo, pytała o rodzinę, stosunki z rodzicami, rodzeństwem itp, jak sie z mężem poznaliśmy, jakie mamy poglądy na wychowywanie dzieci, itp. Ale powiem szczerze, że była to dość luźna rozmowa, nie czuliśmy sie zestresowani, czy jakoś zdenerwowani, całkiem fajnie sie nam rozmawiało. Później była bardzo krótka rozmowa indywidualna z każdym z nas i pytania o wady i zalety małżonka. Następnie testy na komputerze, a później testy pisemne. Ale masę tego było!!! Niektóre pytania sie powtarzały, tylko zmienione było ich brzmienie. Ale ogólnie, to pytania były dość tendencyjne... Ja pisałam dość szybko i odpowiadałam zgodnie z pierwszą myślą, mąż trochę dłużej się zastanawiał i zadawał pytania pomocnicze pani psycholog Wink No nie wiem jak wypadniemy... Zaraz po testach byłam dobrej myśli, a poza tym jeszcze trochę adrenalina we mnie buzowała, ale teraz jak o tym myślę, to mam mieszane uczucia...
Nie wiem co pani psycholog o nas sobie pomyślała, byliśmy dość żywi, ja jak zawsze rozgadana, a mąż trochę skryty i tajemniczy, co zresztą pani psycholog potwierdziła i powiedziała, że to za dobrze nie jest, bo w końcu to my chcemy dziecko adoptować... troche mnie to zdenerwowało... Ja znam mojego męża, wiem, że jest dobrym, wspaniałym człowiekiem, ale może pani psycholog nie podpasował... Nie wiem, nie wiem, zobaczymy jak oto będzie, ale dopiero teraz mnie stres łapie, że może coś nie tak napisaliśmy czy powiedzieliśmy, a już odwrotu nie ma...
Awatar użytkownika
Stokrotka71
Posty: 23
Rejestracja: 12 mar 2007 01:00

Post autor: Stokrotka71 »

jak na razie niic mi nie pozostaje tylko pogratulować testów, he he he nie tylko twój maz jest cichy :) mój tak samo,to ja najwięcej nagadałam sie z psychologami :D Skorpionko to wy mieliście jednego psychologa??? my aż dwoje? pana i panią.My pisaliśmy testy 1godz i 40 min.
A tego typu rozmowy na temat poznania sie to nie pytali sie nas.
Kasieńka pytasz skad wiem że na II - im miejscu jesteśmy?,więc zaprzyjaźniona para była na spotkaniu i to właśnie im powiedzieli ze my przesunęliśmy się z III-go na II-ie miejsce. :P bo nas poinformowali ze jesteśmy na III miejscu na liście, tylko muszę zaznaczyć ze czekamy na 3-kę dzieciaczków i dlatego to tak szybko leci :D
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=821:2z46vhru][img:2z46vhru]http://zpo.ath.cx/b/821.png[/img:2z46vhru][/url:2z46vhru]
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Stokrotka71, no tak jak mówię mam mieszane uczucia, ale ja mam też tendencję do zamartwiania sie na zapas, co zresztą tez pewnie wyjdzie z tych testów :wink: No ale pewnie tak jest, że w ośrodku muszą prześwietlić przyszłych kandydatów na rodziców adopcyjnych ze wszystkich stron, żeby nie było jakichś niedomówień... Muszą wszystko wykluczyć i wybrać najlepszych! Ja odniosłam wrażenie, jakby p. psycholog chciała nas odwieść od adopcji, przedstawiając jakie się z tym wiążą problemy, ale w sumie musi nas sprawdzić, czy na prawdę jesteśmy na to gotowi i zdecydowania, bo adopcja to nie jest jakieś tam widzimisię, tylko poważna decyzja na całe życie!
Awatar użytkownika
Stokrotka71
Posty: 23
Rejestracja: 12 mar 2007 01:00

Post autor: Stokrotka71 »

dokładnie Skorpionko dobrze prawisz, takie sa procedury odgórne a my biedaki musimy to wszystko przejśc by potem móc cieszyć się naszym szczęściem.
Z toba zas jest dokładnie tak jak ze mną, zamartwiam się na zapas :lol:
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=821:2z46vhru][img:2z46vhru]http://zpo.ath.cx/b/821.png[/img:2z46vhru][/url:2z46vhru]
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Nas też przyjmowała Pani i Pan psycholog,stres był duży :)
Awatar użytkownika
Stokrotka71
Posty: 23
Rejestracja: 12 mar 2007 01:00

Post autor: Stokrotka71 »

dziewczynki trzymajcie proszę za mnie jutro kciuki :) mamy pierwsze spotkanie z dziećmi!!!
pozdrawiam was serdecznie.
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=821:2z46vhru][img:2z46vhru]http://zpo.ath.cx/b/821.png[/img:2z46vhru][/url:2z46vhru]
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Trzymamy :bigok:
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Stokrotka71 kciuki zaciśnięte i koniecznie daj znać jak po spotkaniu :D
Awatar użytkownika
Smerfetka-s4
Posty: 153
Rejestracja: 18 sty 2009 01:00

Post autor: Smerfetka-s4 »

Witam !!!
Powiem szczerze że nasz spotkanie z psychologiem było w tempie expressu czyli 300 pytań rysowanie drzewka no i rozmowa 40 minut o wszystkim ale musieliśmy robić przerwy aby pani psycholog musiała skupić się na zapisywanych zdaniach. Jednak po paru minutach miałam dosyc tego wywiadu i mówilam mimo tego że nie słuchała. Całe spotkanie trwało nie całe 2 godziny. Więc nie dziwie się że wyniki baby były :evil:
Szkoda słów. Myślalam że te spotkania z psychologiem będą prze dwa spotkania.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
moniczka30
Posty: 406
Rejestracja: 17 lis 2009 01:00

Post autor: moniczka30 »

Witajcie,
Z mężem wybieramy się na Piłsudskiego (mamy za sobą rozmowę telefoniczną). Napiszcie czy czekacie na telefon ......
Awatar użytkownika
moniczka30
Posty: 406
Rejestracja: 17 lis 2009 01:00

Post autor: moniczka30 »

Wizytę mamy w ten piątek o 14 :D
Robert1977
Posty: 1
Rejestracja: 08 lut 2011 14:37

Re: Badania psychologiczne

Post autor: Robert1977 »

Witajcie:)
My również z żoną byliśmy na Piłsudzkiego w Krk. Rozmowa była symaptyczna, wczoraj zadzwonił telefon i wkrótce mamy spotkanie w domu.
Możecie coś więcej na ten temat powiedzieć?
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Ośrodki i procedury adopcyjne”