Znalazł się ojciec biologiczny - co teraz?
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- AndrzejIwona
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 lut 2007 01:00
- bolsz
- Posty: 2630
- Rejestracja: 09 sie 2006 00:00
el3- trzymam kciuki zeby wszystko rozwiazalo sie po waszej mysli. jak bedziesz cos wiedziec to dawaj znac. pozdrawiam.
Aniołek 24.07.2006
XI'06 zdiagnozowany zespół antyfosfolipidowy
X'08 trombofilia-mutacja V Leiden
Kruszynka 24.05.2011
Filip Jan ur.29.07.2007r. i Szymon Tadeusz ur.9.03.2009r. i Zuzanna Marianna ur.23.04.2012r.
koralikibeaty.blogspot.com
XI'06 zdiagnozowany zespół antyfosfolipidowy
X'08 trombofilia-mutacja V Leiden
Kruszynka 24.05.2011
Filip Jan ur.29.07.2007r. i Szymon Tadeusz ur.9.03.2009r. i Zuzanna Marianna ur.23.04.2012r.
koralikibeaty.blogspot.com
- el3
- Posty: 35
- Rejestracja: 14 paź 2005 00:00
Jest trochę lepiej!!!
Sprawa w prokuraturze zakończona.MB grozi nawet do 3 lat paki za podpisanie oświadczenia.Teraz toczy się sprawa o unieważnienie aktu urodzenia(mimo,że wydany był bezprawnie),ale najlepsze jest to ,że w końcu dziecko zostało urlopowane do końca trwania sprawy o przysposobienie.Pewnie sędzia zobaczyła,że wszystko jest na dobrej drodze i urlopowanie dziecka co dwa tygodnie jest bez sensu.
Denerwuje mnie tylko jedno.Cała ta sprawa może się jeszcze toczyć długo,a ja ciągle na urlopie bezpłatnym.Nie wiem czy jeszcze będę miała gdzie wrócić do pracy po macierzyńskim.Ale kto się martwi o nas?
Dzięki,za Wasze słowa otuchy.Pozdrawiam
Sprawa w prokuraturze zakończona.MB grozi nawet do 3 lat paki za podpisanie oświadczenia.Teraz toczy się sprawa o unieważnienie aktu urodzenia(mimo,że wydany był bezprawnie),ale najlepsze jest to ,że w końcu dziecko zostało urlopowane do końca trwania sprawy o przysposobienie.Pewnie sędzia zobaczyła,że wszystko jest na dobrej drodze i urlopowanie dziecka co dwa tygodnie jest bez sensu.
Denerwuje mnie tylko jedno.Cała ta sprawa może się jeszcze toczyć długo,a ja ciągle na urlopie bezpłatnym.Nie wiem czy jeszcze będę miała gdzie wrócić do pracy po macierzyńskim.Ale kto się martwi o nas?
Dzięki,za Wasze słowa otuchy.Pozdrawiam
- kasiavirag
- Posty: 4121
- Rejestracja: 24 lip 2002 00:00
- bolsz
- Posty: 2630
- Rejestracja: 09 sie 2006 00:00
El- kciukaski nadal zacisniete. dobrze,ze wreszcie sedzia jakies sensowne postanowienia wydal,ze nie denerwujecie sie niepotrzebnie czy za 2 tyg maluszka nie zabiora. ciesze sie,ze sie ukalda na plus.
Aniołek 24.07.2006
XI'06 zdiagnozowany zespół antyfosfolipidowy
X'08 trombofilia-mutacja V Leiden
Kruszynka 24.05.2011
Filip Jan ur.29.07.2007r. i Szymon Tadeusz ur.9.03.2009r. i Zuzanna Marianna ur.23.04.2012r.
koralikibeaty.blogspot.com
XI'06 zdiagnozowany zespół antyfosfolipidowy
X'08 trombofilia-mutacja V Leiden
Kruszynka 24.05.2011
Filip Jan ur.29.07.2007r. i Szymon Tadeusz ur.9.03.2009r. i Zuzanna Marianna ur.23.04.2012r.
koralikibeaty.blogspot.com
- anonymou$e
- Posty: 1142
- Rejestracja: 17 paź 2005 00:00
- mary78
- Posty: 29
- Rejestracja: 11 kwie 2006 00:00
- agata_anna
- Posty: 1
- Rejestracja: 05 sie 2011 14:29
Re: proszę o poradę prawną.znalazł się ojciec!!!!
Witajcie,
Wiem że temat sprzed czterech lat, ale u mnie sytuacja jest analogiczna. Czy ktoś przez to przechodził i może pomóc - wyjaśnić jak sprawę pokierować itp.? Może ktoś zna sensownego prawnika od spraw rodzinnych z okolic Poznania?
Wiem że temat sprzed czterech lat, ale u mnie sytuacja jest analogiczna. Czy ktoś przez to przechodził i może pomóc - wyjaśnić jak sprawę pokierować itp.? Może ktoś zna sensownego prawnika od spraw rodzinnych z okolic Poznania?
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 19 lut 2012 20:05
Re: Adopcja we Wroclawiu
Witam
w oławie matka zrzekła sie praw do dziecka i jest ono w ośrodku na ostrowskiej. poszukuje je ojciec! proszę o każdą informację jeżeli ktos o nim wie!!!
w oławie matka zrzekła sie praw do dziecka i jest ono w ośrodku na ostrowskiej. poszukuje je ojciec! proszę o każdą informację jeżeli ktos o nim wie!!!
MISIA
- andzial2
- Posty: 3735
- Rejestracja: 20 lip 2005 00:00
Re: Adopcja we Wroclawiu
o co chodzi z tą informacją???? nie za bardzo rozumiemMonia100486 pisze:w oławie matka zrzekła sie praw do dziecka i jest ono w ośrodku na ostrowskiej. poszukuje je ojciec! proszę o każdą informację jeżeli ktos o nim wie!!!
2007r-IVF- nie udane
styczeń 2008- c. biochemiczna
czerwiec 2009 iui- nie udane
1.03.2010 kwalifikacja na RA
JESTEŚ CÓRECZKO NASZA- 2011r
JEST SYNEK!!!!!-2013r
styczeń 2008- c. biochemiczna
czerwiec 2009 iui- nie udane
1.03.2010 kwalifikacja na RA
JESTEŚ CÓRECZKO NASZA- 2011r
JEST SYNEK!!!!!-2013r
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 19 lut 2012 20:05
Re: Adopcja we Wroclawiu
dziewczyna mojego brata urodziła córkę w szpitalu w olawie i zrzekła się praw do niego. Dziecko oddano do osrodka we wrocławiu na ostrowiecka! Teraz brat się dowiedział i prowadzimy poszukiwania. Dlatego postanowiłam napisać na forum bo może ktoś z Państwa dostał już powiadomienie o niemowlaku. Będziemy wdzięczni za jaka kolwiek pomoc.
MISIA
- iwonka.malinka
- Posty: 301
- Rejestracja: 21 paź 2010 12:02
Re: Adopcja we Wroclawiu
Monia100486 pisze:dziewczyna mojego brata urodziła córkę w szpitalu w olawie i zrzekła się praw do niego. Dziecko oddano do osrodka we wrocławiu na ostrowiecka! Teraz brat się dowiedział i prowadzimy poszukiwania. Dlatego postanowiłam napisać na forum bo może ktoś z Państwa dostał już powiadomienie o niemowlaku. Będziemy wdzięczni za jaka kolwiek pomoc.
Niech Twój brat zgłosi się do ośrodka ,poszukiwania na forum nic nie dadzą
Iwonka.malinka
Zuza z nami od 9-02-2012
Zuza z nami od 9-02-2012
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 19 lut 2012 20:05
Re: Adopcja we Wroclawiu
dziękuję
Dodane -- 21 Lut 2012 14:16 --
Dzisiaj byliśmy w ośrodku. Mój brat jest załamany. Okazuje się, że "ojciec" w Polsce nie ma żadnych praw. Błagam Was. Postawcie się na naszym miejscu. Zrozumcie nas. My nie możemy pozwolić, żeby malenką wychowył, ktoś obcy. Boli nas to, bo z wizytą w ośrodku straciliśmy połowę nadziei. Okazało się, że nawet nie możemy zobaczyć dziecka. Dzis mija 13 dzien od narodzin. Jest nam cholernie cieżko nie wiemy gdzie jest?. Opowiem wam pokrotce całą sytuację. Mój brat ma 25 lat. Ona jakies 38. Był z nią do konca porodu. Mieszkał z nią a ona nas oszukała. Przed porodem wyrzuciła go z domu. Mówiła, że jest w szpitalu w Opolu. nie odpowiadała na smsy. a jak chcial ją odwiedzić mówiła, że jest chora, że wkrótce się spotkają. W piątek pojechał mój kolega, żeby dać jej pieniądze 100 zł na receptę. Myślieliśmy, że z małą wyszła. Wiadomo trzeba dziecku kupić jakieś witaminy itd. Ale ona napisała mu, że zostawiła dziecko w szpitalu. Chcieliśmy z nią pogadać juz nam nie otworzyła drzwi. Cały piątek, sobotę spędziliśmy na telefonach do szpitala. Dzwoniliśmy do wszystkich szpitali w Opolu, w niedziele udało sie nam ustalić, że urodziła w szpitalu w Oławie. Pojechaliśmy tam, okazło się, że dziecka nie ma. Poźniej przyznała się, że dziecko jest w ośrodku adopcyjnym. Ale uwierzcie tak nagadała, że szok. nie potrafila znaleźć lepszej wymówki. oczerniła tylko mojego brata. Ale on chce byc ojcem. Chce wychowywac ją. Utulić ją w ramionach. Mamy tylko dwie drogi złożyć wniosek o ojcostwo (ale pani z ośroda adopcyjnego powiedziała, że mój brat jesli okaże się, że jest ojcem i tak nie jest powiedziane, że przyzdza mu prawo do opieki), ale powiedzcie dlaczego? Dziecko z całą pewnościa jest karmione butelką, moja siostra nie pracuje ma już swoje dzieci więc wie jak się zajmować. Ja mu będę pomagać moi rodzicie cała rodzina, a druga droga jaką pani z ośrodka radziala nam ciągle to żeby pozwolić aby wychowywała je rodzina adopcyjna. Moje sumiennie nigdy z tą myslą się nie pogodzi. nie wiemy ile bedzie trawał cały proces, ale mamy nadzieję, że za niedlugo będzie z nami nasz malenki skarb.
Dodane -- 21 Lut 2012 14:16 --
Dzisiaj byliśmy w ośrodku. Mój brat jest załamany. Okazuje się, że "ojciec" w Polsce nie ma żadnych praw. Błagam Was. Postawcie się na naszym miejscu. Zrozumcie nas. My nie możemy pozwolić, żeby malenką wychowył, ktoś obcy. Boli nas to, bo z wizytą w ośrodku straciliśmy połowę nadziei. Okazało się, że nawet nie możemy zobaczyć dziecka. Dzis mija 13 dzien od narodzin. Jest nam cholernie cieżko nie wiemy gdzie jest?. Opowiem wam pokrotce całą sytuację. Mój brat ma 25 lat. Ona jakies 38. Był z nią do konca porodu. Mieszkał z nią a ona nas oszukała. Przed porodem wyrzuciła go z domu. Mówiła, że jest w szpitalu w Opolu. nie odpowiadała na smsy. a jak chcial ją odwiedzić mówiła, że jest chora, że wkrótce się spotkają. W piątek pojechał mój kolega, żeby dać jej pieniądze 100 zł na receptę. Myślieliśmy, że z małą wyszła. Wiadomo trzeba dziecku kupić jakieś witaminy itd. Ale ona napisała mu, że zostawiła dziecko w szpitalu. Chcieliśmy z nią pogadać juz nam nie otworzyła drzwi. Cały piątek, sobotę spędziliśmy na telefonach do szpitala. Dzwoniliśmy do wszystkich szpitali w Opolu, w niedziele udało sie nam ustalić, że urodziła w szpitalu w Oławie. Pojechaliśmy tam, okazło się, że dziecka nie ma. Poźniej przyznała się, że dziecko jest w ośrodku adopcyjnym. Ale uwierzcie tak nagadała, że szok. nie potrafila znaleźć lepszej wymówki. oczerniła tylko mojego brata. Ale on chce byc ojcem. Chce wychowywac ją. Utulić ją w ramionach. Mamy tylko dwie drogi złożyć wniosek o ojcostwo (ale pani z ośroda adopcyjnego powiedziała, że mój brat jesli okaże się, że jest ojcem i tak nie jest powiedziane, że przyzdza mu prawo do opieki), ale powiedzcie dlaczego? Dziecko z całą pewnościa jest karmione butelką, moja siostra nie pracuje ma już swoje dzieci więc wie jak się zajmować. Ja mu będę pomagać moi rodzicie cała rodzina, a druga droga jaką pani z ośrodka radziala nam ciągle to żeby pozwolić aby wychowywała je rodzina adopcyjna. Moje sumiennie nigdy z tą myslą się nie pogodzi. nie wiemy ile bedzie trawał cały proces, ale mamy nadzieję, że za niedlugo będzie z nami nasz malenki skarb.
MISIA