Kurator

Archiwum forum "Ośrodki i procedury adopcyjne"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

foczka
Posty: 3728
Rejestracja: 29 sty 2003 01:00

Post autor: foczka »

Delicjo my też dostaliśmy Zawiadomienie o przyznaniu kuratora. Nie było nas na tej sprawie.
Awatar użytkownika
delicja26
Posty: 815
Rejestracja: 23 kwie 2003 00:00

Post autor: delicja26 »

Dzięki Foczko :wink: No to mnie uspokoiłaś, bo ja wcale nie miałam zamiaru jechać, a wszyscy w domu wyskoczyli na mnie, że chce być mądrzejsza od "Sądu" :bash:
Szczęśliwa mama Milusi (3 latka) i Jasieńka (1, 5 roczku) ;-)
Awatar użytkownika
Hatia
Posty: 213
Rejestracja: 23 maja 2003 00:00

Post autor: Hatia »

Dziewczęta moje drogie, my swojego kuratora zobaczylismy dopiero na rozprawie adopcyjnej bo na ustanowienie kuratora nie pojechaliśmy - nie mieliśmy specjalnie ochoty tarmosić Maluszka kawał drogi tylko po to, żeby usłyszeć nazwisko kuratora. A na rozprawie jedyne co pani kurator - stremowana i wystraszona - powiedziała w naszej sprawie to: " na podstawie przeprowadzonych działań wyrażam zgodę na przysposobienie". Po czym wyszła z sali.
Nie wiem osobiście jakie działania pani kurator prowadziła bo ani nas nie widziała wcześniej, ani nie rozmawiała z nami. Ale to przecież nie jest istotne.

I tyle z naszych przygód z kuratorem :)

Hatia
Patryk...mały człowiek, który wypełnił mój świat po brzegi :)
Awatar użytkownika
delicja26
Posty: 815
Rejestracja: 23 kwie 2003 00:00

Post autor: delicja26 »

Hatia pisze:
Nie wiem osobiście jakie działania pani kurator prowadziła bo ani nas nie widziała wcześniej, ani nie rozmawiała z nami.
:hihi: :hihi: :hihi:
Ja też bym sobie życzyła takiego kuratora :wink:
Szczęśliwa mama Milusi (3 latka) i Jasieńka (1, 5 roczku) ;-)
Awatar użytkownika
delicja26
Posty: 815
Rejestracja: 23 kwie 2003 00:00

Post autor: delicja26 »

No a u nas dla odmiany wczoraj była pani kurator, dodam, że odwiedziła nas o 10:30 z zaskoczenia :wink: 8O
Jasiu właśnie robił sobie przedpołudniową drzemkę a Milunia bawiła się z mamusią, bo właśnie skończyłyśmy sprzątanie :lol:
Fajnie było, szkoda tylko, że pani kompletnie nie zorientowana w tematyce adopcji :( Pewnie gdyby była, nie zadawała by pytań typu: "a znają Państwo rodziców dzieci?" 8O :? "a dlaczego wszystko jest załatwiane przez sąd w Elblągu a nie w M-ku?" o rety :judge:
Ale ogólnie było miło :wink:
Szczęśliwa mama Milusi (3 latka) i Jasieńka (1, 5 roczku) ;-)
mamaemilki
Posty: 282
Rejestracja: 04 sie 2005 00:00

Post autor: mamaemilki »

Witajcie!
Takiej zabawnej sytuacji z kuratorem jak ja to żadna z was nie miała.
w 2004 roku a dokładnie w lipcu kiedy Emilkę nam przywieźli szłam jeszcze przed jej przyjazdem zakupy wózek itd bo moje dzieci przychodzą z zaskoczenia.wracam do domu i zamek do drzwi nie chce się otworzyć, mąż w pracy a jest maszynistą pociągów więc go nie ściągnę.Próbuję otworzyć i nic stoję pod drzwiami i podjeżdża samochód z dzieckiem, kuratorem i Panią z PCPR i pielęgniarką ze szpitala a do domu nie idzie wejść.W drzwiach mała szybka, a że kurator był mężczyzną to jego zadaniem było rozbić tą szybkę w drzwiach żeby szło wejść do domu bo z drugiej strony drzwi zamek szło otworzyć.Kurator się bał żeby go nie posądzono o włamanie do domu a ja Panie wszystko mi jedno kto to zrobi byle wejde do domu i takie to było moje pierwsze spotanie z kuratorem.Przed adopcją Emilki pół roku później przyszedł wieczorem z zaskoczenia popisał co trzeba nawet nie oglądał pokoiku dziecka ale historię z drzwiami pamiętał.Przy Martusi akurat mamy panią kurator też sympatyczna byłą w dniu przywozu Martusi 2 razy najpierw nas poznać a potem ją przywiozła.Teraz przed jej adopcją odwiedzi nas z zaskoczenia ale na to jestem przygotowana.
Kasia mama Emilki i Martusi oraz
Awatar użytkownika
rebecca
Posty: 34
Rejestracja: 10 gru 2002 01:00

Post autor: rebecca »

o rany, nie dziwie sie, ze wasz kurator to pamietal :-)
czy dobrze zrozumialam, ze przywiezli twoja corke z zaskoczenia???
mamaemilki
Posty: 282
Rejestracja: 04 sie 2005 00:00

Post autor: mamaemilki »

Rebecco
u nas było przy obu córciach tak że dzień wcześniej dzwonili że jest dziecko dla nas a na drugi dzień dziecko jest w domu.
Przy Emilce miałam dokładnie jeden dzień na skompletowanie całej wyprawki ale jakoś sobie poradziliśmy z mężem teraz było łatwiej bo praktycznie wszystko było w domu bo między dziewczynkami jest 15 miesięcy różnicy.
Kasia mama Emilki i Martusi oraz Emilka i Martusia
Ancia
Posty: 1020
Rejestracja: 25 sie 2003 00:00

Post autor: Ancia »

mamoemilki! Ten kurator to chyba długo będzie Was pamiętał. Ciekawa historia :hihi: :hihi:
Ancia
Awatar użytkownika
reeba
Posty: 12
Rejestracja: 27 sty 2009 01:00

Post autor: reeba »

Ja mam pytanie jak to jest z kuratorem przy dziecku, ktore chodzi do przedszkola? Zapisalismy juz, w oczekiwaniu na preadopcje, zeby poszlo zaraz po przyjezdzie (to juz zerowka, wiec ma obowiazek chodzic, osrodek kazal zapisac i poinformowac sad we wniosku o przysposobienie). Ja pracuje, maz tez... Jak kurator przyjdzie z zaskoczenia, to pocaluje klamke. Nastepnego dnia tez. Biora to pod uwage? Umowia sie? Czy musza z zaskoczenia?
Awatar użytkownika
Sasetka
Posty: 1973
Rejestracja: 22 lis 2005 01:00

Post autor: Sasetka »

Do nas się zapowiedział że w ten i w ten dzień o danej godzinie przyjedzie więc byliśmy przygotowani.

U nas też było śmiesznie. Kurator miał problem się z nami skontaktować bo posiadamy tylko tel. komórkowe i nie miał do nas numerów. Poszukała po książce telefonicznej. Wprawdzie dodzwoniła się do teściów moich (to samo przecież nazwisko) i z nimi gadała co do terminu wizyty. Tylko, ze musiała dzwonić 3 razy, bo teście mają 3 tel. (2 na firmę i 1 domowy), dopiero za ostatnim razem trafiła.
Adoptuś Juniorek - lat 7
Brzuszkowa Niespodzianka - lat 3
Kropek - 10 tc [*]
Bączek- tp 23.11.2012
Awatar użytkownika
kit-katka
Posty: 27
Rejestracja: 13 lis 2008 01:00

Post autor: kit-katka »

Mam pytanie: czy w postanowieniu o preadopcji/ powierzeniu pieczy jest powiedziane, ze ma do nas przyjsc kurator przed wlasciwa rozprawa adopcyjna, albo ze osrodek adopcyjny ma napisac sprawozdanie z tego, jak przebiegala preadopcja?
Czy my nie jestesmy o tym informowani?
Awatar użytkownika
kinga i franciszek
Posty: 37
Rejestracja: 11 cze 2010 15:40

Re: Kurator

Post autor: kinga i franciszek »

dziewczyny powiedzcie mi czy zawsze kurator przychodzi przed rozprawa???bo moje malenstwo ma opiekuna prawnego to jest pani z pogotowia opiekunczego
PIERWSZA WIZYTA W OAO-19,08,2008
KFALIFIKACJE-20,02,2009
ZADZWONIŁ TELEFON-09-11-2010

ZABIERAMY NASZEGO SKARBA DO DOMU-26-11-2010
ROZPRAWA W SADZIE-21-01-2011
Madźka
Posty: 6214
Rejestracja: 25 paź 2002 00:00

Re: Kurator

Post autor: Madźka »

kit-katka pisze:Mam pytanie: czy w postanowieniu o preadopcji/ powierzeniu pieczy jest powiedziane, ze ma do nas przyjsc kurator przed wlasciwa rozprawa adopcyjna, albo ze osrodek adopcyjny ma napisac sprawozdanie z tego, jak przebiegala preadopcja?
Czy my nie jestesmy o tym informowani?
u nas Sędzia dyktuje do protokołu sprawy, że zleca kontrolę kuratorowi i Ośrodkowi - przygotowanie sprawozdania ze sprawowania pieczy. Rodzina to słyszy. I Osrodek i kurator umawiają się na wizytę, ale pewnie mogą też przyjść niezapowiedziani.

Dodane -- 09.12.2010, 18:00 --
kinga i franciszek pisze:dziewczyny powiedzcie mi czy zawsze kurator przychodzi przed rozprawa???bo moje malenstwo ma opiekuna prawnego to jest pani z pogotowia opiekunczego
To zależy od Sędziego i jego zwyczajów.
Przed Ią -sprawą o powierzenie może przyjśc kurator zawodowy sprawdzić Wasze warunki, a po powierzeniu Wam dziecka i opiekun prawny i kurator. Ale nie muszą. Zobaczycie. :)
Awatar użytkownika
Loxia
Posty: 5129
Rejestracja: 10 lis 2004 01:00

Re: Kurator

Post autor: Loxia »

Czy jest określony prawnie termin, w którym musi zmieścić się kurator z wizytacją PRZED powierzeniem pieczy (od momentu wpłynięcia zlecenia z sądu, pod który podlegają dzieci)? i czy jest czas na napisanie przez niego raportu / opinii ?
Minął tydzień od kiedy pani kurator dostała zlecenie wizytacji.
Młody 08.2005
Młoda 08.2006
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Ośrodki i procedury adopcyjne”