adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczenia?

radości i sukcesy ale również problemy, z którymi rodziny adopcyjne mogą się spotkać już po adopcji

Moderator: Moderatorzy po adopcji

dana6
Posty: 525
Rejestracja: 23 lip 2009 00:00

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: dana6 »

Kalka58 pisze:Danka, zerwanie więzi jest dla dziecka lepsze niż ich brak.
Mam taką nadzieję, ale parę razy już słyszałam pod swoim adresem komentarze niezbyt pozytywne. =ooo*
Radinesa
Posty: 12
Rejestracja: 03 sty 2011 20:15

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Radinesa »

Miałam nadzieję, że znajdę tutaj trochę więcej informacji :)
Też jesteśmy zdecydowani na szaloną dwójkę, więc chcielibyśmy dowiedzieć się czego, szczególnie na początku, możemy się spodziewać. Domyślamy się, że raczej wszystkiego... ale kilka przykładów byłoby przydatnych. Niestety panie na szkoleniu nie były zbyt wylewne. Np. jakie były problemy, z zachowaniem lub rozwojem i jak próbowaliście im zaradzić.
Czy od razu, jeśli nie, to kiedy byliście na jakiś badaniach. Jakich?
Oczywiście każda informacja będzie przydatna, więc nie ograniczajcie się! :)
2015-07: złożenie dok w oa
2015-11: kwalifikacje - czekamy...
jaityka
Posty: 30
Rejestracja: 13 lis 2014 12:56

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: jaityka »

Też jestem ciekawa bardzo, bo właśnie czekamy aż w naszym domu na stałe zamieszka córeczka - 4 lata i 8 miesięcy. Domyślam się, że problemy jakieś będą, ale ogólnie jestem dobrej myśli :)
XI 2014 - złożenie dokumentów w OA
IX 2015 -kurs
XII 2015 - kwalifikacje
28 IX 2016 - zadzwonił telefon!
3 X 2016 - poznaliśmy naszą córeczkę :)
9XII 2016 - mamy pieczę
9.03.2017 - razem na zawsze:)
Matylda35
Posty: 64
Rejestracja: 29 lut 2016 14:51

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Matylda35 »

jaityka Super! Gratulacje. Jakie było to pierwsze spotkanie?
Awatar użytkownika
Sonia14
Posty: 121
Rejestracja: 19 paź 2016 12:36

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Sonia14 »

Witam,

my z mężem staraliśmy się o adopcję dziecka lub rodzeństwa w wieku 4-8 lat i miesiąc po uzyskaniu kwalifikacji poznaliśmy naszą córeczkę, która wtedy miała 4 latka i 7 m-cy . Od razu była nasza :bigok: :love:

Od razu się u nas otworzyła, całkiem inne dziecko niż na spotkaniach w RZ, przedszkole polubiła, uwielbia tam chodzić, fakt jest małe, to i małe grupy, panie super, wiedziały co i jak, bo jednak był cały etap zmiany nazwiska itd., do tego już w RZ miała nakaz chodzenia do przedszkola, ale opiekunka jej nie posyłała i córcia teraz nadrabia, ale jest mądra i kochana :)

Nie ma co się bać adopcji starszych dzieci, wszystko jest do przejścia ;-)

Pozdrawiam serdecznie :caluje
Czym byłby świat bez miłości...
aniaipiotr
Posty: 90
Rejestracja: 05 lip 2016 13:40

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: aniaipiotr »

Sonia14 w takim razie szybko poszlo u Was.Przede wszystkim gratulacje i ciesze sie razem z Toba =ooo* U nas koniec szkolenia i czekanie mam nadzieje ze rownie szybko pojdzie jak np u Was. :caluje
05.2016r pierwsza wizyta w OAO 08.2016r rozpoczecie kursu :) mamy kwalifikacje :) nasz kochany promyczku wiemy
Awatar użytkownika
Sonia14
Posty: 121
Rejestracja: 19 paź 2016 12:36

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Sonia14 »

aniaipiotr pisze:Sonia14 w takim razie szybko poszlo u Was.Przede wszystkim gratulacje i ciesze sie razem z Toba =ooo* U nas koniec szkolenia i czekanie mam nadzieje ze rownie szybko pojdzie jak np u Was. :caluje

To trzymam kciuki :caluje: i dziękuję

Dziś mnie rozczuliła nasza córunia, bajkę o Dzeoneczku oglądała , na koniec patrzę , a ona popłakuje, bo w bajce Balbinka płakała mówi, jest taka wrażliwa jak my, kocha nasze zwierzaki, no dziecko takie nasze , że bardziej by nie mogło :love:

A teksty idę kupę i zaraz woła: kocham Cię mamusiu to rozbraja na maksa :)

A najbardziej się cieszę, że u nas przez pół roku urosła 7 cm :fala:
Czym byłby świat bez miłości...
aniaipiotr
Posty: 90
Rejestracja: 05 lip 2016 13:40

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: aniaipiotr »

A najbardziej się cieszę, że u nas przez pół roku urosła 7 cm :fala: sonia14 najwiekszy komplement od dziecka jaki tylko mozna dostac to chyba wlasnie spontaniczne ,kocham cie, =ooo* a jak duza jest corcia jesli mozesz napisac ?
05.2016r pierwsza wizyta w OAO 08.2016r rozpoczecie kursu :) mamy kwalifikacje :) nasz kochany promyczku wiemy
Awatar użytkownika
Sonia14
Posty: 121
Rejestracja: 19 paź 2016 12:36

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Sonia14 »

aniaipiotr pisze: sonia14 najwiekszy komplement od dziecka jaki tylko mozna dostac to chyba wlasnie spontaniczne ,kocham cie, =ooo* a jak duza jest corcia jesli mozesz napisac ?
oj tak tych spontanicznych kocham Cię mam teraz tyle :love:

no teraz ma 106-107 cm, więc się cieszymy, że tak poszła w górę :)
Czym byłby świat bez miłości...
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: yennefer23 »

Dziewczyny na serio uważacie ze słowa 'kocham Cie' to kompement od dziecka? Jakos nigdy na to tak nie patrzyłam szczerze mówiąc. Wydaje mi sie jednak ze głownie dlatego ze moja Starsza używała tego słowa jak przecinka - szczegolnie przez pierwsze pół roku ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
Awatar użytkownika
Sonia14
Posty: 121
Rejestracja: 19 paź 2016 12:36

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Sonia14 »

no ja zwróciłam uwagę kiedy moja to mówi, ale moja też w ogóle się uczyła "życia" u nas, to też tak szybko tego nie usłyszałam i tylko mi tak mówi częściej, ale nie jako przecinek, oj nie :mrgreen:, a tacie to na dobranoc np.
Czym byłby świat bez miłości...
aniaipiotr
Posty: 90
Rejestracja: 05 lip 2016 13:40

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: aniaipiotr »

yennefer23 Dziewczyny na serio uważacie ze słowa 'kocham Cie' to kompement od dziecka? dla mnie slowo "kocham cie" jak i mama tata sa wyjadkowe i trzeba zasluzyc by jes uslyszec ale to tylko moje skromne zdanie :).Mam nadzieje ze bedzzie mi dane je uslyszec od jak ze wyczekiwanego promyczka na ktore czekamy :-D :caluje
05.2016r pierwsza wizyta w OAO 08.2016r rozpoczecie kursu :) mamy kwalifikacje :) nasz kochany promyczku wiemy
Awatar użytkownika
Endorfina
Posty: 220
Rejestracja: 12 wrz 2015 12:55

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: Endorfina »

Odświeżę temat, może jeszcze ktoś zechce napisać parę zdań, jak to wygląda w przypadku adopcji dziecka w wieku 4-5 lat. Bardzo poważnie z mężem rozważamy przesunięcie górnej granicy wieku.
06.2011 - [*] córeczka 10 tc
03.2012 - [*] synek 15 tc
03-12.2012 badania , badania , badania

11.2015 - wizyta w OA , odrzucenie z powodu zbyt krótkiego stażu
02.2016 - wizyta w innym OA , pozytywne rozpatrzenie
03.2016 - złożenie kompletu dokumentów
09-10.2016 testy , rozmowy , usg domu
09.2017-01.2018 - szkolenie
03.2018 - mamy kwalifikacje
18.04.18 - TEN TELEFON
27.04.18 - MAMY PIECZĘ
08.2018 - NA ZAWSZE RAZEM
jaityka
Posty: 30
Rejestracja: 13 lis 2014 12:56

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: jaityka »

Nasza córka w momencie powierzenia pieczy miała 4 lata i 10 miesięcy.
Była już w wieku, kiedy miała świadomość tego, że większość dzieci ma mamę i tatę i sama chciała ich mieć. Na początku miałam wrażenie, że nie wierzy, że mieszka z nami na zawsze, bo cóż to zawsze znaczy, skoro wcześniej nic na stałe nie było... Na początku dużo było testowania, nawet bardzo :) Wiele rzeczy chciała kontrolować, do bólu wręcz. Jeździliśmy wcześniej do niej przez 2 miesiące, codziennie. I ten czas się przydał, bo ona nie mogła się już doczekać przeprowadzki.
Początkowo, mimo że pewnie tęskniła za ciocią zastępczą, nie chciała tam jechać z wizytą,a kiedy odwiedzało nas jakieś dziecko upewniała się, że nie będzie nocować itd. Teraz, po niemal roku widzę ile zrobił spokój i po prostu czas.
Jest normalnie, nie mam w sobie już niepokoju, a i u niej moim zdaniem minął. Żyjemy jak normalna kochająca rodzina. Wiele spraw się wyprostowała, część po prostu zaakceptowaliśmy. Adopcja takiego trochę starszego dziecka ma na tyle dużo plusów, że rodzeństwo dla naszej małej również chcielibyśmy w wieku nieco starszym.
Czas i spokój rozwiązują też problemy. Mała bywała agresywna w starym przedszkolu, wyobcowana - w nowym jest wszystko ok, nie używa przemocy.
Na początku, przez kilka miesięcy tez o nic nie pytała, jeśli chodzi o otaczający ją świat, troszkę mnie to niepokoiło. Teraz już pyta o różne ciekawostki i zrozumiałam, że co dziecko obchodzi np. "kiedy śpi gepard", jeśli nie wie co je spotka w życiu za chwilę. Musi być bezpiecznie, żeby świat stał się ciekawym miejscem. Był czas, kiedy udawała dzidziusia, chciała, żeby ją utulać itp. Dużo by opowiadać :)
Ze swojej perspektywy - nie taki diabeł straszny - a jeszcze wygodnie, bo masz dziecko, które jest już w miarę samodzielne, z którym fajnie się można bawić, zabrać wszędzie i w ogóle :) Tylko w pierwszym miesiącu no cóż... walka o wpływy, odreagowanie lęków, trudno bywa. Ale to mija nawet nie wiadomo kiedy :) Na pewno pomogło nam "Wychowanie zranionego dziecka", w tym początkowym okresie, zrozumieć zachowania, postępować itp.
XI 2014 - złożenie dokumentów w OA
IX 2015 -kurs
XII 2015 - kwalifikacje
28 IX 2016 - zadzwonił telefon!
3 X 2016 - poznaliśmy naszą córeczkę :)
9XII 2016 - mamy pieczę
9.03.2017 - razem na zawsze:)
Awatar użytkownika
yennefer23
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 5638
Rejestracja: 23 lut 2010 01:00

Re: adopcja dziecka w wieku 3-5 lat, jakie macie doświadczen

Post autor: yennefer23 »

jaityka pisze: tylko w pierwszym miesiącu no cóż... walka o wpływy, odreagowanie lęków, trudno bywa. Ale to mija nawet nie wiadomo kiedy
super ze u Was tak szybko wszystko "wyszlo" na prostą. u nas ze Starsza przez grubo ponad rok, było naprawdę ciezko, nam wszystkim. po roku, zaczelismy nieco powoli ukladac sobie to, co wyobrazalismy sobie jako "normalne" zycie. przy czym, jeszcze w drugim roku po adopcji, wracaly dawne zachowania. byly etapy, kiedy naprawde wydawalo mi sie, ze juz dluzej nie dam rady ... bo glownie wszystkie zachowania Starszej byly nakierowane na mnie, w mniejszym stopni na meza, w najmniejszym na babcie. moge powiedziec ze po jakichs dwoch latach, jest w miare OK. ale tylko wtedy gdy jestesmy w bezpiecznym dla Starszej srodowisku (czyli w domu), dzialamy zgdnie z ustalonym harmonogramem, wg ustalonych zasad. kazde zaburzenie tego "ukladu" predzej czy pozniej jest odreagowywane nadal, niektore dosc mocno. z wieloma rzeczami sie pogodzilimy, tak juz bedzie u straumatyzowanego dziecka (poszukiwanie w kazdej grupie osoby ktora Starsza uznaje za decyzyjna i przymilanie sie tej osobie, glownie dotyczy osob doroslych rzecz jasna) . z niektorymi rzeczami nie mozemy sie pogodzic, i musimy pracowac (agresja). czasem jest ciezko, ale sa juz coraz dluzsze momenty w ktorych jest dobrze, spokojnie, wesolo i pogodnie.
i te momenty daja sile i nadzieje na przyszlosc :)
Kiedy Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po adopcji”