Śniadanko na dworze?! - mój niejadek i wreda mama

radości i sukcesy ale również problemy, z którymi rodziny adopcyjne mogą się spotkać już po adopcji

Moderator: Moderatorzy po adopcji

jolka28
Posty: 73
Rejestracja: 13 kwie 2011 10:36

Re: Śniadanko na dworze?! - mój niejadek i wreda mama

Post autor: jolka28 »

Bobetka pisze:jolka28 a syn ma problem z połykaniem, czy nie zauważyłaś np. że stymuluje sobie jamę ustną? Oczywiście wcale nie tu musi byc problem, jednak warto pomyśleć i o tym :-)
Zaciekawiło mnie Twoje pytanie, bo Młody bardzo długo "żuje" jedzenie i przy połykaniu ma czasami taki odruch, nie wiem, jak to nazwać "cofki".

Co uważasz za stymulację?, czy może to, że np., oblizuje wargi dookoła bardzo często?

-- 16 lip 2015 01:58 --

Ostatnio nie pisałam, ponieważ byliśmy na wakacjach i dopiero teraz mam dostęp do neta.

-- 16 lip 2015 02:26 --
dominika pisze:Czy mogłabyś przez jakiś czas spisywać dokładnie, co zjadł i wypił?
Najlepiej odpuszczając w ogóle temat - czyli serwując jedzenie, informując ogół o tym fakcie oraz kompletnie nie naciskając i nie komentując.
Ale ja to oczywiście robiłam, co prawda nie spisywałam, co zjadł, ale robiłam eksperymenty, pt. "nie chcesz, to nie jedz".
Przy takim podejściu do tematu, to nawet nie ma co spisywać, bo Młody wcale nie interesuje się jedzeniem.
matula pisze:Jolka28, zajrzałam do WZD, jest tam tyle zabaw, próbowalaś?

W czasopismach dla mam znajdują sie obrazki udekorowanych kanapek: buźki z twarogu, sera, czy rzodkiewek, kocie wąsy ze szczypiorku, muchomorki z jajka i pomidora nakrapianego majonezem itp.
Dzięki za podpowiedzi :-) Staramy się robić posiłki razem, Młody bardzo lubi robić nawet sam kanapki, czy naleśniki. Robimy sobie łódeczki z bułki, maszty z ogórka i żagle z sera, a naleśniki wycinamy w kształty, to jest dla niego super zabawa, ale bez jedzenia.

-- 16 lip 2015 02:46 --
wako pisze:Być może w domu czuje za wielką presję, to ciągłe ględzenie i siedzenie nad posiłkiem musi być trudne.
Warto wprowadzić stałe pory posiłków, na każdy 15-20 min., po których zabierasz talerz BEZ SŁOWA. Dawaj to, co lubi i je, nie ma sensu się upierać na rzeczy, które mu nie podchodzą. I koniecznie porozmawiaj o tym z psychologiem, potrzebujesz pomocy, ponieważ Twoje podejście nie jest zdrowe.
Pory posiłków mamy stałe, po 15 - 20 min moje dziecko nie zaczyna jeść pomimo, że my z mężem już np. kończymy posiłek. Gdy zabiorę talerz z jedzeniem tylko się ucieszy. Następny posiłek wygląda tak samo.

Na forum chciałam się po prostu wygadać, bo ta frustracja i ten problem czasami mnie aż PALI od środka, a dlatego mnie przede wszystkim, bo ja z Młodym jestem cały czas.

-- 16 lip 2015 19:11 --

Menu dziecka na dziś:
9:15 Śniadanie - 1/3 kajzerki, parówka, średni pomidor- jedzone przez 1-1,5 godz.(Śniadanie to podstawa, więc musi zjeść, więc jedliśmy i bawiliśmy się na werandzie)

13:30 pierwsze danie - rosół z makaronem (nie tknięte)
17:00 drugie danie - kotlet z fileta z kurczaka z mizerią (Młody siedział 15 min przy stole i zjadł 3 kawałki kotleta i trochę mizerii)
20:00 kolacja - pół suchej bułki















;
Listopad 2010 - Pierwsza wizyta w OAO
Czerwiec 2011 - kwalifikacja i początek czekania na Ten telefon
08.05.2012 - zadzwonił telefon - MAMY SYNA!!!
24.05.2012 - Synek zamieszkał z nami... jak cudnie jest, gdy dom pachnie dzieckiem...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po adopcji”