Spać razem z dzieckiem czy osobno?
Moderator: Moderatorzy po adopcji
- labretta
- Posty: 27
- Rejestracja: 05 wrz 2009 00:00
Re: Czas i wyprawka
Dziewczyny a co powiecie na temat usytuowania łóżeczka. Mamy małą sypialnie gdzie trudno je będzie wcisnąć. Alternatywą jest świeżo wyremontowany pokoik dla dziecka. Wtedy by jednak spało samo a na kursach mówiono nam, że dziecko powinno przynajmniej na początku spać z rodzicami. Macie jakieś doświadczenia, pomysły?
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 26 cze 2012 14:25
Re: Czas i wyprawka
najlepszym rozwiązaniem była by mała kołyska jeśli chodzi o małe dziecko
-
- Posty: 1409
- Rejestracja: 20 sie 2010 12:31
Re: Czas i wyprawka
Nasz maluch (ma 1,5 roku) przybywał w RZ i zawsze sam spał w łóżeczku. Jak go przywieźliśmy i wykąpaliśmy sam pokazał na łóżeczko, że chce spać. Tak jest do tej pory śpi sam w swoim pokoju. Gdy jest chory śpię u niego w pokoju na kanapie. W nocy wstaję około 3-4 razy czasami nawet 10, bo popłakuje, tak jak gdyby mu się coś śniło. Nie wiem jakie dziecko dostaniecie, bo jeśli maluszka to myślę, że też warto od początku przyzwyczajać do samodzielnego spania, bo później jest coraz ciężej. Ja jestem bardzo wdzięczna pani z RZ za to, że go tego nauczyła.labretta pisze:Dziewczyny a co powiecie na temat usytuowania łóżeczka. Mamy małą sypialnie gdzie trudno je będzie wcisnąć. Alternatywą jest świeżo wyremontowany pokoik dla dziecka. Wtedy by jednak spało samo a na kursach mówiono nam, że dziecko powinno przynajmniej na początku spać z rodzicami. Macie jakieś doświadczenia, pomysły?
Pozdrawiam!
Styczeń 2011 - pierwsze spotkanie w Ośrodku,
Sierpień - Wrzesień 2011 - warsztaty
Wrzesień 2011 Otrzymaliśmy kwalifikację
15 Czerwiec 2012 Zadzwonił Mamy synka
06 lipiec 2012 Malutki jest już z nami
11 wrzesień 2012 - Mały jest nasz na zawsze
Sierpień - Wrzesień 2011 - warsztaty
Wrzesień 2011 Otrzymaliśmy kwalifikację
15 Czerwiec 2012 Zadzwonił Mamy synka
06 lipiec 2012 Malutki jest już z nami
11 wrzesień 2012 - Mały jest nasz na zawsze
- labretta
- Posty: 27
- Rejestracja: 05 wrz 2009 00:00
Re: Czas i wyprawka
gawroann, dzięki, troszkę mnie pocieszyłaś. Chyba po prostu wszystko wyjdzie w praniu. Póki co czekam. Kwalifikacje mamy od grudnia 2012 r. także jeszcze pewnie długa droga przed nami (pierwsze stpokanie w ośrodku listopad 2011). Aż Ci zazdroszcze, że tak krótko czekałaś (chociaż to pewnie pojęcie względne)
- aniczka73
- Posty: 148
- Rejestracja: 20 lut 2007 01:00
Re: Czas i wyprawka
Z nami dzieci śpią w naszym łóżku (raz jedno, raz drugie, czasem obydwa). Zasypiają w swoim pokoju w swoich łóżeczkach, a w nocy są pielgrzymki pić-siku i azymut do sypialni rodziców.
Tak gdzieś ok. 1 w nocy przychodzi starszy synek, ok. 3-4 rano młodszy. Do rana śpimy na śledzia. Ciepło rodziców jest naszym dzieciom potrzebne, a nam jest na 140 cm ciasno, ale miło.
Dzisiaj w środku nocy starszy dostał 40 st. gorączki. Wczoraj nic na infekcję nie wskazywało. Położył się wcześnie spać, od razu u nas. I mamy grypę. Obawiam się, że gdyby spał u siebie, nie wiedziałabym że trzeba mu pomóc.
Nienawidzę wstawać w nocy, łatwiej mi było sprawdzać czy w końcu czopki działaja mierząc temperaturę bez wstawania.
To skrajna sytuacja. Na codzień jesteśmy zwolennikami tej całej filozofii rodzicielstwa bliskości i dlatego nie bronimy się przed dziećmi, kiedy do nas przyłażą. Jak urosną za duże, to zaczną "spadać" z łóżka, bo zabraknie miejsca na stare konie i zaczną spać do rana u siebie.
Nie jest moim celem kogokolwiek namawiać, przekonywać. Każdy robi tak, jak mu serce dyktuje.
Większość moich koleżanek z pracy (pedagodzy specjalni, psycholodzy pracujący z dziećmi we wczesnym wspomaganiu) niemal odruchowo śpi ze swoimi biologicznymi dziećmi. Wiadomo, są czasem niewyspane, ale chwalą sobie emocjonalne korzyści płynące z tego.
Tylko, że my jesteśmy.... specjalni....
Tak gdzieś ok. 1 w nocy przychodzi starszy synek, ok. 3-4 rano młodszy. Do rana śpimy na śledzia. Ciepło rodziców jest naszym dzieciom potrzebne, a nam jest na 140 cm ciasno, ale miło.
Dzisiaj w środku nocy starszy dostał 40 st. gorączki. Wczoraj nic na infekcję nie wskazywało. Położył się wcześnie spać, od razu u nas. I mamy grypę. Obawiam się, że gdyby spał u siebie, nie wiedziałabym że trzeba mu pomóc.
Nienawidzę wstawać w nocy, łatwiej mi było sprawdzać czy w końcu czopki działaja mierząc temperaturę bez wstawania.
To skrajna sytuacja. Na codzień jesteśmy zwolennikami tej całej filozofii rodzicielstwa bliskości i dlatego nie bronimy się przed dziećmi, kiedy do nas przyłażą. Jak urosną za duże, to zaczną "spadać" z łóżka, bo zabraknie miejsca na stare konie i zaczną spać do rana u siebie.
Nie jest moim celem kogokolwiek namawiać, przekonywać. Każdy robi tak, jak mu serce dyktuje.
Większość moich koleżanek z pracy (pedagodzy specjalni, psycholodzy pracujący z dziećmi we wczesnym wspomaganiu) niemal odruchowo śpi ze swoimi biologicznymi dziećmi. Wiadomo, są czasem niewyspane, ale chwalą sobie emocjonalne korzyści płynące z tego.
Tylko, że my jesteśmy.... specjalni....
-
- Posty: 14478
- Rejestracja: 13 gru 2004 01:00
Re: Czas i wyprawka
U nas Expresik od początku miał swój pokój. W nim stało duże łóżko, na którym sypiałam ja, wymiennie z mężem. Mieliśmy dyżury, przy naszym wówczas niemowlaczku. Było to dość wygodne, bo zawsze któreś z nas było super wyspane i w nocy nie uskutecznialiśmy wędrówek. Dzięki temu Młody w zasadzie przesypiał spokojnie i bezproblematycznie. Nigdy nie zdążył się rozpłakać na mleczko. Potem tak się ułożyło życie, że przez 3 i pól roku spał ze mną. Odkąd ma znów swój pokój raczej korzysta ze swego łóżka. Czasami mnie zaprasza do siebie, a niekiedy po prostu przychodzi do mnie. Jak jest chory to już razem urzędujemy. Psycholog wbijał mi do głowy, że dziecko powinno spać u siebie. Podobno wtedy jest bardziej pewne siebie Nie wiem. Mojemu, wspólne chrapanie, w tej dziedzinie nie zaszkodziło.
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć
-
- Posty: 1409
- Rejestracja: 20 sie 2010 12:31
Re: Czas i wyprawka
A na jakie dziecko czekacie?bo rzeczywiście może łóżeczko będzie potrzebne w waszej sypialni. Trzymam za waszą szybką adopcję, bo takie też się zdarzają My po kwalifikacji czekaliśmy 9 miesięcy, więc średnio i o czywiście zadzwonił w najmniej oczekiwanym momencielabretta pisze:gawroann, dzięki, troszkę mnie pocieszyłaś. Chyba po prostu wszystko wyjdzie w praniu. Póki co czekam. Kwalifikacje mamy od grudnia 2012 r. także jeszcze pewnie długa droga przed nami (pierwsze stpokanie w ośrodku listopad 2011). Aż Ci zazdroszcze, że tak krótko czekałaś (chociaż to pewnie pojęcie względne)
Pozwolę się z Tobą niezgodzić
Ja do małego wstaję w ciągu nocy, więc u nas nie ma takiego problemu.aniczka73 pisze:Obawiam się, że gdyby spał u siebie, nie wiedziałabym że trzeba mu pomóc.
Dokładnie, zazwyczaj to rodzicom jest wygodnie, gdy dzieci z nimi śpią.aniczka73 pisze:Nienawidzę wstawać w nocy, łatwiej mi było sprawdzać czy w końcu czopki działaja mierząc temperaturę bez wstawania.
Czy to, że dziecko z nami nie śpi oznacza, że jesteśmy złymi rodzicami???? Bo takie odniosłam wrażenie. My codziennie cię przytulamy , gilgotamy wygłupiamy i też mamy morze bliskości z naszym dzieckiem, ale nie oznacza to, że mamy pozwolić mu wejść sobie na głowę. Ja nigdy nie będę zwolenniczną bezstresowego wychowywania dzieci.aniczka73 pisze:Na codzień jesteśmy zwolennikami tej całej filozofii rodzicielstwa bliskości i dlatego nie bronimy się przed dziećmi, kiedy do nas przyłażą.
Ilu psychologów tyle zdańaniczka73 pisze:Większość moich koleżanek z pracy (pedagodzy specjalni, psycholodzy pracujący z dziećmi we wczesnym wspomaganiu) niemal odruchowo śpi ze swoimi biologicznymi dziećmi.
Dodam tylko, że mały ma jeszcze łóżeczko ze szczebelkami i nie może wychodzić, ale nie wiem jak będzie jak podrośnie.Bobetka pisze:Psycholog wbijał mi do głowy, że dziecko powinno spać u siebie. Podobno wtedy jest bardziej pewne siebie
Styczeń 2011 - pierwsze spotkanie w Ośrodku,
Sierpień - Wrzesień 2011 - warsztaty
Wrzesień 2011 Otrzymaliśmy kwalifikację
15 Czerwiec 2012 Zadzwonił Mamy synka
06 lipiec 2012 Malutki jest już z nami
11 wrzesień 2012 - Mały jest nasz na zawsze
Sierpień - Wrzesień 2011 - warsztaty
Wrzesień 2011 Otrzymaliśmy kwalifikację
15 Czerwiec 2012 Zadzwonił Mamy synka
06 lipiec 2012 Malutki jest już z nami
11 wrzesień 2012 - Mały jest nasz na zawsze
- ssylwia24
- Posty: 313
- Rejestracja: 29 kwie 2006 00:00
Re: Czas i wyprawka
nasz szkrab przyszedł do nas gdy miał 4 mc i spi sam w lozeczku a ja obok niego w lózku . Tez jestem za tym zeby dziecko uczyc od poczatku spania w swoim lozku bo jak jest malutkie to fajnie ale potem podrosnie i im dziecko wieksze to tym bardziej ciezko jest oduczyc spania z rodzicami i wtedy nie mamy zadnej prywatnosci
8 prob AID
czas na nastepny krok - adopcja- 05. 2010
29.06.2011- dostaliśmy kwaliikacje :-)
25.06.2012- zadzwonił TEN telefon
nasz synek
czas na nastepny krok - adopcja- 05. 2010
29.06.2011- dostaliśmy kwaliikacje :-)
25.06.2012- zadzwonił TEN telefon
nasz synek
- myszka333
- Posty: 2120
- Rejestracja: 05 kwie 2006 00:00
Re: Czas i wyprawka
Dzisiaj byłam u koleżanki na kawie, jej córcia ma dwa pokoje dla siebie, niedługo kończy 7 lat a nadal śpi z rodzicami w łóżkuaniczka73 pisze: niemal odruchowo śpi ze swoimi biologicznymi dziećmi. Wiadomo, są czasem niewyspane, ale chwalą sobie emocjonalne korzyści płynące z tego.
MojBlog
21.05.15r.-zadzwonił TEN telefon :)
01.06.15r.-poznaliśmy Synka
22.07.15r.-Synek zamieszkał z nami
15.06.16r.-niespodzianka-zadzwonił drugi TEL
20.06.16r.-poznaliśmy Synka nr2
02.08.16r.-zamieszkał z nami Synek
21.05.15r.-zadzwonił TEN telefon :)
01.06.15r.-poznaliśmy Synka
22.07.15r.-Synek zamieszkał z nami
15.06.16r.-niespodzianka-zadzwonił drugi TEL
20.06.16r.-poznaliśmy Synka nr2
02.08.16r.-zamieszkał z nami Synek
- jk81
- Posty: 2577
- Rejestracja: 14 gru 2011 20:55
Re: Czas i wyprawka
U nas dzieci mają swój pokój, a w nim osobne tapczaniki. Od początku zasypiają same. Wędrówek do nas też nie urządzają. Jak coś się dzieje, to jest płacz, więc wtedy idę jak takie zombie i oceniam sytuację Ostatnio spałam z młodym u moich rodziców, bo miał dość wysoką gorączkę i była to jedna z gorszych nocy w życiu Budziłam się na każdy jego ruch, a ja niewyspana to ... Uuuu, lepiej nie mówić.
Gdyby dzieci robiły sobie wędrówki do naszego łóżka, to wyjścia są dwa: albo odnosiłabym je do siebie, albo poszłabym spać na poddasze. Nasze łóżko jest miejscem moim i męża i tego będę się trzymać dzieciaki u nas oglądają bajki albo leżą ze mną pod kocem, jak czytam np. Ale o wspólnym spaniu mowy nie ma.
-- 12 lut 2013 19:42 --
Gdyby dzieci robiły sobie wędrówki do naszego łóżka, to wyjścia są dwa: albo odnosiłabym je do siebie, albo poszłabym spać na poddasze. Nasze łóżko jest miejscem moim i męża i tego będę się trzymać dzieciaki u nas oglądają bajki albo leżą ze mną pod kocem, jak czytam np. Ale o wspólnym spaniu mowy nie ma.
-- 12 lut 2013 19:42 --
Nie wyobrażam sobie. Może dlatego, że jednak bardzo cenię sobie naszą intymność.myszka333 pisze:niedługo kończy 7 lat a nadal śpi z rodzicami w łóżku
12.2011 pierwsza wizyta w OA (złożenie kompletu dokumentów)
10.2012 telefon- są dzieci (roczniki 2009 i 2010)
11.2012 po sprawie ado
--------------------------------------------------------------------
Bocianowe Koleżanki- szczęścia dla Wa
10.2012 telefon- są dzieci (roczniki 2009 i 2010)
11.2012 po sprawie ado
--------------------------------------------------------------------
Bocianowe Koleżanki- szczęścia dla Wa
- aniczka73
- Posty: 148
- Rejestracja: 20 lut 2007 01:00
Re: Czas i wyprawka
gawroann, nie sugerowałam w swoim poście, że ktokolwiek jest złym rodzicem.Czy to, że dziecko z nami nie śpi oznacza, że jesteśmy złymi rodzicami???? Bo takie odniosłam wrażenie. My codziennie cię przytulamy , gilgotamy wygłupiamy i też mamy morze bliskości z naszym dzieckiem, ale nie oznacza to, że mamy pozwolić mu wejść sobie na głowę. Ja nigdy nie będę zwolenniczną bezstresowego wychowywania dzieci.aniczka73 pisze:Na codzień jesteśmy zwolennikami tej całej filozofii rodzicielstwa bliskości i dlatego nie bronimy się przed dziećmi, kiedy do nas przyłażą.
Każda z nas stara się być najlepszą Mamą na miarę swoich możliwości.
A Rodzicielstwo Bliskości to ruch społeczny rodziców, którzy chcą być responsywni wobec potrzeb własnych dzieci, a na pewno nie z własnej wygody ulegli i wychowujący bezstresowo . Wklejam linki:
http://www.facebook.com/DzikieDzieci
http://www.dzikiedzieci.pl
Czy możecie opowiedzieć jak rozwijacie w swoich dzieciach poczucie wartości?
Skąd Wasze dzieci czerpią siłę?
Warto się wymienić dobrymi pomysłami, bo jak dziecko rośnie, to mierzy się z coraz szerszym światem. Nie tak przyjaznym jak dom.
Czasem czuję się jak ładowarka. Co chwilę któryś się podłącza naładować baterię
Macie rację, że bliskość z mężem daje siłę. Ale po paru latach od chwili adopcji ta bliskość też jest inna. Przynajmniej u nas.
- wanielka
- Posty: 3827
- Rejestracja: 17 gru 2007 01:00
Re: Spać razem z dzieckiem czy osobno?
pomiędzy spaniem z rodzicami, a spaniem we własnym pokoju jest wiele innych możliwości.labretta pisze:Dziewczyny a co powiecie na temat usytuowania łóżeczka. Mamy małą sypialnie gdzie trudno je będzie wcisnąć. Alternatywą jest świeżo wyremontowany pokoik dla dziecka. Wtedy by jednak spało samo a na kursach mówiono nam, że dziecko powinno przynajmniej na początku spać z rodzicami. Macie jakieś doświadczenia, pomysły?
Pozdrawiam!
wykorzystałam jedną z nich. uważam, że z powodzeniem i dlatego się nią dzielę
synek przyjechał do domu mając 8 miesięcy. spał w łóżeczku szczebelkowym przystawionym do mojego łóżka, co pozwalało na 2 rzeczy: szybką interwencję z mojej strony w przypadku płaczu i bezpośredni kontakt synka ze mną zaraz po przebudzeniu. po kilku miesiącach, kiedy Szczypior opanował wychodzenie górą z łóżeczka, przechodził do mnie czasem rano, wtulał się i dosypiał. w tamtym okresie wystarczyło wieczorem położyć młodego do łóżeczka, dać zabawkę w garść, on chwilkę się pobawił i zasypiał.
kiedy Szczypiorek miał niecałe 2 latka przeprowadził się do swojego pokoju, do "dorosłego" łóżka. wieczorem kładłam się z nim do jego łóżka, rozmawialiśmy, czytaliśmy książeczki i młody zasypiał. i tak jest w zasadzie do dzisiaj od wielu miesięcy Szczypiorek idąc do łóżka mówi: chodź połóż się ze mną, żeby mnie zatulić jesienią Szczypiorek zaczął przychodzić do mnie do łóżka w nocy - nigdy nie odmawiam mu spania ze mną kiedy widzę, że tego potrzebuje. zwykle przychodzi i mówi: chcę się do ciebie przytulić. kładzie się i zasypia od razu, śpi rano dłużej niż u siebie. oczywiście nie codziennie - bywa, że kilka dni pod rząd, a czasem raz na 2 tygodnie i rzadziej. przez ostatni miesiąc przyszedł raz przypuszczam, że była to potrzeba rozwojowa.
uważam, że to świetny temat na nowy wątek. pozwalam sobie go założyćaniczka73 pisze:Czy możecie opowiedzieć jak rozwijacie w swoich dzieciach poczucie wartości?
w ciszy i cierpliwości jest wasza siła...
- aniczka73
- Posty: 148
- Rejestracja: 20 lut 2007 01:00
Re: Spać razem z dzieckiem czy osobno?
Wanielka, i o to chodzi .
Podobają mi się te różne potrzeby rozwojowe .
Podobają mi się te różne potrzeby rozwojowe .
- jk81
- Posty: 2577
- Rejestracja: 14 gru 2011 20:55
Re: Spać razem z dzieckiem czy osobno?
A jak Pączek?wanielka pisze:nigdy nie odmawiam mu spania ze mną kiedy widzę, że tego potrzebuje. zwykle przychodzi i mówi: chcę się do ciebie przytulić. kładzie się i zasypia od razu, śpi rano dłużej niż u siebie.
U mnie to jest tak- z mojego niedługiego doświadczenia- wolę wstać w nocy, choć i tak jestem zła, niż spać z dzieckiem, bo i tak się nie wysypiam, więc i tak jestem zła
Wielokrotnie spała u nas moja chrześniaczka, jak jeszcze dzieci nie było i zawsze spała osobno. Ja spałam z nią może dwa razy- ku wielkiemu sprzeciwowi męża- ale naprawdę chyba musiałabym się tego nauczyć. Żeby nie budzić się na każdy ruch w nocy.
12.2011 pierwsza wizyta w OA (złożenie kompletu dokumentów)
10.2012 telefon- są dzieci (roczniki 2009 i 2010)
11.2012 po sprawie ado
--------------------------------------------------------------------
Bocianowe Koleżanki- szczęścia dla Wa
10.2012 telefon- są dzieci (roczniki 2009 i 2010)
11.2012 po sprawie ado
--------------------------------------------------------------------
Bocianowe Koleżanki- szczęścia dla Wa
-
- Posty: 110
- Rejestracja: 05 paź 2011 09:14
Re: Spać razem z dzieckiem czy osobno?
Nasz dzieci odkąd do nas trafiły śpią w swoich łóżeczkach, zwykle wstaję w nocy i wtedy kontroluję sytuację. Jak młoda miała 40 stopni, abo ospę to wzięliśmy jej łóżeczko do naszej sypialni. Ostatnio cała trójka miała 40 stopni i my rodzice też po 39...., tylko wstawałam sprawdzać jak sytuacja. Przychodzą do nas rano jak się obudzą (a budzą się przed 6ą:-) i wtedy leżymy wszyscy razem, przytulamy się, czytamy, wygłupiamy się.
Kiedy w nocy córka bardzo kasłała wzięłam ją do nas do łóżka i nie spała ani ona bo kasłała, ani ja. W końcu położona do siebie jakoś po 3h kaszlu i rożnych zabiegach mających ten kaszel skończyć zasnęła ze zmęczenia.
Ja też sobie cenię naszą intymność, ciężko mi sobie wyobrazić, że dzieci śpią z nami, bo przed relacją z dziećmi jest relacja rodziców ze sobą i też trzba o nią zadbać.
Bardzo się bałam rezygnacji z łóżeczek szczebelkowych, ale udało się i śpią już na normalnych tylko najmłodsza w szczebelkach ale ma wyjście.
Kiedy w nocy córka bardzo kasłała wzięłam ją do nas do łóżka i nie spała ani ona bo kasłała, ani ja. W końcu położona do siebie jakoś po 3h kaszlu i rożnych zabiegach mających ten kaszel skończyć zasnęła ze zmęczenia.
Ja też sobie cenię naszą intymność, ciężko mi sobie wyobrazić, że dzieci śpią z nami, bo przed relacją z dziećmi jest relacja rodziców ze sobą i też trzba o nią zadbać.
Bardzo się bałam rezygnacji z łóżeczek szczebelkowych, ale udało się i śpią już na normalnych tylko najmłodsza w szczebelkach ale ma wyjście.
Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę