Dom malowany, raz jeszcze!
Moderator: Moderatorzy po adopcji
- Magda_G
- Posty: 223
- Rejestracja: 17 gru 2002 01:00
Dom malowany, raz jeszcze!
4 SIERPNIA 2003
Dowiedzieliśmy się, że Przemek i Bartek mają siostry, które też przebywają w Domu Korczaka .Od dwóch miesięcy nie ma dnia ,abym o nich nie myślała. Rozmawiam z wieloma osobami. Większość boi się o naszą zrekonstruowaną rodzinę i piętrzy problemy ,które mogą wystąpić. Odradza nam wzięcie dziewczynek tym bardziej, że jedna z nich ma całkowity rozszczep podniebienia i wargi, więc wymaga dodatkowej opieki. My też jesteśmy rozbici .Miotamy się od ściany do ściany. Gdy ja wyobrażam sobie problemy Józek oponuje ,gdy on nie ma siły, ja mu jej dodaje.
17 SIERPNIA 2003
Jak co roku jestem na turnusie. Jest to już tradycyjnie czas pewnych podsumowań. Wiem i czuje wyraźnie ,że najwięcej radości do mojego życia wniosły dzieci. Stale myślę o dziewczynkach. W nocy budzę się przestawiam pokoje ,piętrzę problemy ,to widzę nas wszystkich uśmiechniętych przy stole, zasypiam.
29 SIERPNIA 2003
Przyjeżdża Józek .Chłopcy biegną ,całują tatę. W trakcie turnusu są bardzo samodzielni i grzeczni .W ogóle nie sprawiają mi kłopotu. Gdy przedpołudniami pracuję ,grają w bilard , bawią się oraz biegają z innymi dziećmi. Popołudniami chodzimy nad morze albo organizujemy rozgrywki w cymbergaja. Wieczorem wychodzimy z Józkiem i rozmawiamy o naszej rodzinie, o priorytetach i wartościach, ale też o naszych ograniczeniach. Jesteśmy już niemłodzi, trochę schorowani, czasami zmęczeni? .Czy damy radę?. Wracamy szczęśliwi bo jeszcze nam się chce , dużo śmiejemy się w drodze powrotnej .Gdy wchodzimy do pokoju patrzymy na buźki chłopców ,śpią jak anioły.
2 WRZEŚNIA 2003
Gdy wracam z turnusu dzwonię do Domu Korczaka i pytam o dziewczynki. Dziś znalazłam w internecie wczesne standardy postępowania chirurgicznego w leczeniu całkowitego rozszczepu podniebienia. Jestem ciekawa które z przewidzianych operacji Daria ma już za sobą.?
Dowiedzieliśmy się, że Przemek i Bartek mają siostry, które też przebywają w Domu Korczaka .Od dwóch miesięcy nie ma dnia ,abym o nich nie myślała. Rozmawiam z wieloma osobami. Większość boi się o naszą zrekonstruowaną rodzinę i piętrzy problemy ,które mogą wystąpić. Odradza nam wzięcie dziewczynek tym bardziej, że jedna z nich ma całkowity rozszczep podniebienia i wargi, więc wymaga dodatkowej opieki. My też jesteśmy rozbici .Miotamy się od ściany do ściany. Gdy ja wyobrażam sobie problemy Józek oponuje ,gdy on nie ma siły, ja mu jej dodaje.
17 SIERPNIA 2003
Jak co roku jestem na turnusie. Jest to już tradycyjnie czas pewnych podsumowań. Wiem i czuje wyraźnie ,że najwięcej radości do mojego życia wniosły dzieci. Stale myślę o dziewczynkach. W nocy budzę się przestawiam pokoje ,piętrzę problemy ,to widzę nas wszystkich uśmiechniętych przy stole, zasypiam.
29 SIERPNIA 2003
Przyjeżdża Józek .Chłopcy biegną ,całują tatę. W trakcie turnusu są bardzo samodzielni i grzeczni .W ogóle nie sprawiają mi kłopotu. Gdy przedpołudniami pracuję ,grają w bilard , bawią się oraz biegają z innymi dziećmi. Popołudniami chodzimy nad morze albo organizujemy rozgrywki w cymbergaja. Wieczorem wychodzimy z Józkiem i rozmawiamy o naszej rodzinie, o priorytetach i wartościach, ale też o naszych ograniczeniach. Jesteśmy już niemłodzi, trochę schorowani, czasami zmęczeni? .Czy damy radę?. Wracamy szczęśliwi bo jeszcze nam się chce , dużo śmiejemy się w drodze powrotnej .Gdy wchodzimy do pokoju patrzymy na buźki chłopców ,śpią jak anioły.
2 WRZEŚNIA 2003
Gdy wracam z turnusu dzwonię do Domu Korczaka i pytam o dziewczynki. Dziś znalazłam w internecie wczesne standardy postępowania chirurgicznego w leczeniu całkowitego rozszczepu podniebienia. Jestem ciekawa które z przewidzianych operacji Daria ma już za sobą.?
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2003 12:49 przez Magda_G, łącznie zmieniany 2 razy.
- kasiavirag
- Posty: 4121
- Rejestracja: 24 lip 2002 00:00
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
- kostesia
- Posty: 1054
- Rejestracja: 01 gru 2002 01:00
WIELKĄ MAMĄ I WIELKIM CZŁOWIEKIEM.....gosiaj69 pisze:Magdo przeczytalam "Dom malowany" i co ja Ci moge powiedzieć ... Poprostu jesteś WIELKĄ MAMĄ i jaka kolwiek to bedzie decyzja to wiem ,ze słuszna . Podziwiam Was ogromnie ! I zycze wszystkiego dobrego .Pozdrawiam . gosiaj69
Pozdrawiam serdecznie i czekamy na ciag dalszy....
- justin
- Posty: 572
- Rejestracja: 15 maja 2003 00:00
- Magda_G
- Posty: 223
- Rejestracja: 17 gru 2002 01:00
Bardzo Was teraz potrzebuję. Dziękuję za wszystkie listy. To co dzieje się ostatnio jest dla nas bardzo trudne. Czuję się osamotniona, dlatego zdecydowałam sie napisać. Jedyną osobą, na którą zawsze mogę liczyć jest mój mąż.
4 września 2003
Nie napisałam jeszcze o ostatnich wydarzeniach. Bartuś rozpoczął naukę w pierwszej klasie. Gdy wraca ze szkoły mówi: "tatusiu, będziesz bardzo zadowolony..." i tu opowiada jakąś historyjkę. Przemuś jest już w drugiej klasie i uczy się świetnie. Lubi panią i swoją szkołę. Mój najstarszy syn Mateusz zrobił sobie przerwę w studiowaniu i pracuje w Anglii. Wczoraj przysłał sms-a z zapytaniem: Czy dziewczynki będą z nami już na święta?
4 września 2003
Nie napisałam jeszcze o ostatnich wydarzeniach. Bartuś rozpoczął naukę w pierwszej klasie. Gdy wraca ze szkoły mówi: "tatusiu, będziesz bardzo zadowolony..." i tu opowiada jakąś historyjkę. Przemuś jest już w drugiej klasie i uczy się świetnie. Lubi panią i swoją szkołę. Mój najstarszy syn Mateusz zrobił sobie przerwę w studiowaniu i pracuje w Anglii. Wczoraj przysłał sms-a z zapytaniem: Czy dziewczynki będą z nami już na święta?