Jak to jest gdy dziecko szuka korzeni?

radości i sukcesy ale również problemy, z którymi rodziny adopcyjne mogą się spotkać już po adopcji

Moderator: Moderatorzy po adopcji

matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Jak to jest gdy dziecko szuka korzeni?

Post autor: matula »

Moje dziecko poszukalo swoich korzeni w internecie. Jest po kolejnym odrzuceniu przez mb. Ale chce wierzyć, w to, co ona jej powiedziała: że była ochrzczona, że zdjęcia z wczesnego okresu córki zniknęły w dramatycznych okolicznościach. Córka czytała akta sądowe i ja też. Nie widzę usprawiedliwienia dla tak tragicznego zaniedbania dziecka, ale córka jest gotowa wysłuchać tych usprawiedliwień i wybielania się. "Kiedyś", gdy będzie okazja. Wątpię, ze ta okazja nadarzy sie w bliskiej perspektywie, bo życie przynosi inne problemy, a mb. jest za granicą.

Myślę, że ja nie będę uczestniczyć w ewentualnym spotkaniu.
Bobetka
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 14478
Rejestracja: 13 gru 2004 01:00

Re: Jak to jest gdy dziecko szuka korzeni?

Post autor: Bobetka »

matula pisze:Myślę, że ja nie będę uczestniczyć w ewentualnym spotkaniu.
Ale będziesz blisko?

Synku, nie mógłbyś być bardziej mój



01.2005



W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć


matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Jak to jest gdy dziecko szuka korzeni?

Post autor: matula »

Bobetka pisze:
matula pisze:Myślę, że ja nie będę uczestniczyć w ewentualnym spotkaniu.
Ale będziesz blisko?
Raczej nie. Córka jest dorosła i choć nie wszystkim wyzwaniom daje radę, myślę, że temu powinna sprostać. Tym bardziej, że nie wybiera się natychmiast. Natomiast mnie było by trudno.

Żałowałam kiedys mb., że nie ma mozliwości wychowania tak mądrego i pięknego dziecka. Przejrzenie akt zmieniło moja opinię. A teraz czuję, że będzie chciała przedstawić zmanipulowaną wersję. W zasadzie nie wiem, może to dobrze dla mojej córki, może jej ta wersja jest potrzebna? Przypuszczam, że mb. chciałaby dobrze wypaść w oczach dzieci urodzonych później i które są blisko.
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Jak to jest gdy dziecko szuka korzeni?

Post autor: matula »

Nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda. Moja córka już dawno dorosła, a wnuczka ma juz 6 lat. Córka nawiązała kontakt z bratem matki i z bratem ojca (który niedawno zmarł). Z ojcem nie chciała sie porozumiewać, ma żal, że się jej wyparł w sądzie. Zresztą z akt sądowych wyłaniała sie nieciekawa sylwetka. Planujemy jednak, że postara się poznać babkę ze strony ojca, póki jeszcze żyje, bo jest leciwa. Zresztą i ja jestem ciekawa tej rodziny, bo córka okazała się uzdolniona i atrakcyjna. Widać odziedziczyła po kimś jakieś dobre geny, bo samo troskliwe wychowanie to za mało. ;-)

Nie są to jednak osoby na których jej najbardziej zależy; czyli bracia z tego samego ojca i matki, którzy zostali adoptowania i których nie ma szans odnaleźć.

Wujkowie biologiczni z obydwu stron skwapliwie lajkują jej zdjęcia na fb,
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Jak to jest gdy dziecko szuka korzeni?

Post autor: Nina2 »

Samodzielna córa, wnusia już panienka, super - wielkie gratulacje Omilko. Co do braci - może za jakiś czas ich rodzice zmienią zdanie, może teraz chłopcy są w trudniejszym wieku (np. dorastanie) i rodzice dmuchają na zimne. Nie traćcie nadziei, to się w końcu musi udać. A nawiasem, jakie to okrutne - zagradzać człowiekowi drogę do spotkania z bliskimi. My jesteśmy na etapie wieku dorastania. Wydaje mi się, że nasza mb nie będzie chciała spotkania - gdyby chciała, byłaby w jakiś sposób obecna w sieci, a nie jest.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Po adopcji”