Jak żyć?

Miejsce do wymiany doświadczeń dorosłych osób, które w dzieciństwie adoptowano.

Moderator: Moderatorzy dorośli adoptowani

ODPOWIEDZ
Olinek_0
Posty: 1
Rejestracja: 31 sty 2017 23:23

Jak żyć?

Post autor: Olinek_0 »

Witam,

Problem który chciałam poruszyć to jest jak żyć z wiedzą, że jest się adoptowanym, zna się całą prawdę o sobie o swojej biologicznej rodzinie z rodzeństwem biologicznym ma się bardzo dobry kontakt a mimo wszystko jest tak jakoś ciężko, a pytania co by było gdyby nie dają żyć, wciąż wracają.
O adopcji wiedziałam od zawsze, ale nie szukałam rodziny biologicznej, nie było mi to potrzebne było mi dobrze tak jak jest. Wiodłam normalne życie, co jakiś czas owszem moja przeszłość wracała, ale jak szybko te myśli się pojawiły tak i odchodziły. I pewnego dnia napisał do mnie mój brat biologiczny, wtedy wszystko wróciło rany na nowo się otworzyły i do tej pory nie mogą się zabliźnić Mimo iż z bratem mamy dobry kontakt, ale ja nie potrafię się z tym pogodzić z tą sytuacją, czy kiedykolwiek będzie jeszcze normalnie?
Miniula
Posty: 755
Rejestracja: 16 kwie 2012 19:38

Re: Jak żyć?

Post autor: Miniula »

Olinek_0 sprawdź wiadomości prywatne.

Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...

Miniek już Miniulowy :love:

Nela8


matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Jak żyć?

Post autor: matula »

Olinek_), myślę, że będzie normalnie. Tak sądzę, patrząc na swoją córkę. Tylko, że zamiast cofać się w przeszłość powinnaś zając się przyszłością.
Córka nawiązała na fejsbuku kontakt ze swoją matką biologiczną - odtąd nie spodziewa sie po niej już niczego. Ponieważ nie jest możliwe poznanie braci biologicznych, adoptowanych przez inne osoby, nie interesuje się tym.

Zajmuje ją dziecko, mąż i studia; to są problemy którymi musi się zająć, a ma dopiero 22 lata.

Podobnie i Ty; na przeszłość nie masz żadnego wpływu, powinnaś zaakceptować fakt, że niczego nie zmienisz w przeszłości, i że nie odpowiadasz za nią. Znam starsze już, adoptowane osoby, które poznały rodzeństwo, jednak najważniejsze są dla nich rodziny, które same założyły.

Masz przed sobą przyszłość, ważne są więc relacje z innymi ludźmi, Twoje marzenia i możliwość realizacji.

Oczywiście, z tych kilku zdań, które o sobie napisałaś niełatwo jest zrozumieć, co Cię dręczy i dlaczego przeszłość nie daje się zamknąć.
Go30
Moderator Członek Stowarzyszenia
Posty: 4144
Rejestracja: 21 sie 2009 00:00

Re: Jak żyć?

Post autor: Go30 »

Zostały już ostatnie dni na rozliczenie PIT-ów. Pamiętajcie o Naszym Bocianie przy przekazywaniu 1% =ooo*
Dla ułatwienia mamy dla Was program do rozliczania :arrow: 1% DLA BOCIANA

09.2013 serduszkowa córeczka

01.2017 zaczynamy po raz drugi


Awatar użytkownika
Omeliya
Posty: 13
Rejestracja: 20 gru 2018 17:16

Re: Jak żyć?

Post autor: Omeliya »

Myślę, że musisz porozmawiać z psychologiem. To bardzo głęboki temat. Musisz tylko zaakceptować sytuację.
I am a woman and I deserve to be happy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dorośli adoptowani”