Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Miejsce do wymiany doświadczeń dorosłych osób, które w dzieciństwie adoptowano.

Moderator: Moderatorzy dorośli adoptowani

Awatar użytkownika
klaryssa1983
Posty: 5834
Rejestracja: 23 sty 2011 18:01

Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: klaryssa1983 »

No własnie dziewczyny, jak w temacie. Czy fakt bycia adoptowanym wpłynął moze na was jakimi jestescie mamami?
Moze zaczne od siebie:
Moja biologiczna matka nas zostawiała wiecznie, wracała z kolejnym brzuchem, urodziła i znowu dyla dawała.. Ja mieszkajac w tej samej miejscowosci i bedąc pierworodną corką, borykałam sie wiecznie z łatką "bycia corka tej co uciekła". Cokolwiek robiłam za czasow szkolnych doszukiwano sie w tym podobienstwa do matki, ze bede taka sama.
Jeszcze wtedy nie myslałam o tym jaką bede matką..a napewno nie przeszło mi przez myśl,ze bede miała problemy z zajsciem w ciąże! no bo jak to, jestem corka kobiety ktora urodziła tyle dzieci!
od początku wiedziałam, ze bede inna. Był moment,przyznam ze wstydem,ze chciałam miec bardzo szybko dziecko aby udowodnic wszystkim i pewnie sobie tez ze bede inna. Bede kochac moje dziecko tak jak zawsze ja tego pragnęłam.
Mając w tej chwili corke,ktora jest w m/w w wieku kiedy mnie matka zostawiła, nie moge pojąc jak mogła...
Chyba do dzisiaj na kazdym kroku udawadniam sobie ze jestem inna niz Ona. Wiem,ze to głupie ale jadąc do mojej rodzinnej miescowosci za wszelką cene chce zawsze ludziom pokazać, jak bardzo sie mylili.Nie jestem taka jak Ona! Kilkakrotnie sie spotykałam z dziwną reakcją ludzi tam, przedstawiając swoją corkę, prawie zawsze padalo pytanie "tylko jedno masz? 8O " Wiem co mają na mysli..
Druga sprawa jesli chodzi o adopcje:adoptowała mnie ciocia, miała swoje dziecko, pozniej ja i kolejna 2 swoich. Tylko z jedną siostrą mam świetny kontakt, reszta do dzisiaj mi wypomina ze tak naprawde nie jestem ich rodziną :(
Mając problemy z zajsciem w ciaze, nie chciałam słyszec o adopcji.. bałam sie,ze moge tak samo postepowac jak moja rodzina adopcyjna, bałam sie ze jesli kiedys uda mi sie urodzic to adopcyjny maluszek mogłby to odczuc.. Niestety do dzisiaj tak jest, w walce o drugie dziecko adopcja jest stanowczo na NIE :oops:
2006-Córeczka
7tc(*) 2008
6tc(*)2009
Maks 16tc(*) 2010
5tc(*)2012
03.09.2012-Synus
:bdent:
Leeleeth
Posty: 905
Rejestracja: 06 sie 2013 16:59

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: Leeleeth »

Borykasz się z trudnymi emocjami, żal czytać jak wiele przeszłaś jako dziewczyna, jak to Cię poraniło. Ale z drugiej strony widać że jesteś bardzo silna i zdeterminowana. Nie jesteś swoją matką, nikt nie ma prawa oceniać Cię za jej uczynki. A adopcja nie jest dla wszystkich czasem człowiek czuje że nie jest to dla niego i też jest w porządku. Pozdrawiam cieplutko :)
16.07.2013 pierwsza wizyta w OA

19.09.2014 Małpka jest nasz

29.08.2015 złożenie podania o córeczkę

Czekamy. . .
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: matula »

Córka zakończyła ósmy miesiąc ciąży. Wróciła z młodym małzonkiem z zagranicy (20, 21 lat). Przeszli tam cięzkie chwile, bo kupili auto, do ostatniej chwili borykali się dokumentacją, zawiedli ludzie, ktorzy nie mieli prawa tego zrobić, przez 2 dni zostali całkiem bez pieniędzy. Wracali 1800 km samodzielnie, zatrzymując się tylko na 3-godzinny nocleg w samochodzie.

Mimo tego córka wydaje sie być w dobrej formie, jak również dziecko w brzuszku, już po badaniu. Córka ma przed soba sesję poprawkową, nie sądzila, że tak trudno jej będzie zbrać się do nauki.

Dziecko ma już stosy ciuszków na pierwszy rok: upranych i ułozonych, ale kupowanych i dostawanych trochę bez składu, trzeba je jeszcze raz posegregować. Pies jest oduczany od wskakiwania na łóżko, żeby przypadkiem nie zrobil maleństwu krzywdy.

Dzidzia jest od początku oczekiwana z milością, chociaż skomplikowała zycie obydwojgu rodzicom. Czekam z niepokojem jak córka zniesie poczatki macierzyństwa, bo mimo wszystko nie do końca reguluje swoje emocje, i planuje kontynuację studiow. Mąż poszukuje pracy, ale malo prawdopodobne, żeby mogli szybko iść na swoje; będzie ciasno.
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: matula »

Jakiś czas, nie zaglądałąm tu, ale dziś zostałam babcią ślicznej dziewczynki. Poród przebiegł wyjątkowo szybko, jak na razie wszystko wydaje się być w porządku.

Córka jest troche niepewna, boi się oceniania przez 2 inne mamy. Nie są one kontaktowe, zasłonily się parawanami, nie ma więc mowy o jakiejś rozmowie czy pomocy.

Pokoj, w ktorym będą mieszkać uporządkowany, ciuszki na pierwsze pól roku posegregowała i uprała, na II półrocze leż przygotowane u drugiej babci. Pies musial przejść do innej części mieszkania- pokój ma okrąglą klamkę, której nie da rady otworzyc..

Córka zamierza jak najprędzej wrócić na studia, bo to kierunek techniczny musi więc uczęszczać na zajęcia, a tu jeszcze pozostały zaległości z drugiego roku. Zobaczymy, jak sobie z tym poradzimy
Pockahontas
Posty: 2897
Rejestracja: 06 wrz 2012 15:13

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: Pockahontas »

matula, gratuluję wnusi i zyczę, by przeważały te dobre chwile. Dla młodej mamy z problemami twoja obecność będzie na pewno bardzo ważna i super, że udało się to zorganizować, jednocześnie zapewniając młodym trochę intymności.
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: matula »

Pocahontas, dziękuję.
Iskra1
Posty: 2028
Rejestracja: 19 paź 2005 00:00

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: Iskra1 »

Matula, wielkie gratulacje, dla Ciebie i dla córki i wszystkiego dobrego dla maleństwa.
I.
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: matula »

Kilka dni temu córka wróciła na studia. Nie jest jej łatwo, mała ma duzy apetyt, trudno nazbierać pokarm na czas zajęć. Nie wiadomo czy uda jej się zaliczyc sześciogodzinne pracownie, tym bardziej, że minąło juz póltora miesiąca od rozpoczęcia semestru.

Nakarmiła dzisiaj małą przed wyjściem, potrzymała jeszcze chwilę na rękach i stwierdziła: "nie rozumiem jak ludzie moga oddawać swoje dzieci".
Nina2
Posty: 781
Rejestracja: 03 cze 2004 00:00

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: Nina2 »

Matula, gratulacje, i powodzenia. Czekają Was wyjątkowe Święta.
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: matula »

Za kilka dni wnuczka skończy pól roku. Córka z rodziną wynajmuje mieszkanie, ale prawie codziennie zajmuję się malutką, bo córka studiuje. Patrzę, jaką jest mamą i myslę, że dobrą. Postawiła przed sobą zdania; będzie karmić piersią do szóstego miesiąca i dotrzymała. Nie jest lątwo być na zajęciach (bo laboratoriów opuszczać nie może) gdy piszę, wracaj, mała placze, bo jest glodna. Nie zawsze udało się nazbierać wystarczającą ilość pokarmu. Szczęsliwie od jakiegoś czasu mała dostaję raz dziennie kaszkę. Córka starannie ją przebiera; wszystkie rzeczy muszą być uprane w hipoalergicznych płynach. Nie pozwala nikomu na korzystanie z innych pieluszek i chusteczek nawilżających, niż te które wybrała jako najlepsze. Podobnie inne akcesoria: butelki, smoczki itp. Na początku, korzystając z różnych forumowych rad próbowala małą odkładać do łożeczka, po nakarmieniu, żeby jej nie rozpieszczać. Ale babcie popsuly jej szyki. Podrzuca małą do góry, śmieją się do siebie. Wnuczka jest pogodna, ciekawska i ruchliwa.

W stosunku do nas, rodziców wymagająca i roszczeniowa; przez jakiś czas usiłowała mnie przekonać, że ja mam obowiązek zajmować się wnuczką. :-)

Małżeństwo jest burzliwe: ale nie tylko córka ma za sobą traumę, zięć miał niełatwe dzieciństwo, trudno więc orzec, kto bardziej przyczynia się do burz. Niestety nie pomaga jej w regulowaniu emocji.
Olga1995
Posty: 13
Rejestracja: 22 sie 2016 13:33

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: Olga1995 »

Witam. Jestem nowa na forum. Jestem adoptowana i jestem mama 2 latka. O adopcji wiem niewiele. Rodzice nie chcą rozmaiwac na ten temat. Dopiero zaczynam poszukiwania biologicznej rodziny.
Nie wydaje mi się żeby fakt ze jestem adoptowana miał jakiś wpływ na moje maciezynstwo. Po prostu staram się być dobra i madra mama.
Olga1995
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: matula »

Olga1955, gratulacje dla Ciebie, że sobie dobrze radzisz jako mama.
Olga1995
Posty: 13
Rejestracja: 22 sie 2016 13:33

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: Olga1995 »

Dziekuje :-D . Raz jest lepiej raz gorzej, ale staram się żeby jak najczęściej było fajnie ;-)
Olga1995
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: matula »

Moja wnuczka skończyla już roczek: jest żywym, ciekawskim i radosnym dzieckiem. Córka karmiła ją przez pól roku wyłącznie piersią, ale jeszcze dokarmia. Cieszy mnie wyraźna więź jaka istnieje między nimi. Nasza córka trafiła do DD mając 11 m-cy i była badana w kierunku porażenia mózgowego. Widocznie musiała być tak niesprawna fizycznie. Patrzeliśmy z podziwem, na sprawność naszej 11-mcznej wnuczki.

Córka rozpoczęła czwarty rok studiów, jakkolwiek pozostały jej warunki z poprzedniego roku; niełatwo studiować kierunek techniczny z niemowlęciem.

Dużo trudniejsze są jej relacje z mężem, ale nie tylko ona miała problemy w dzieciństwie.
Pockahontas
Posty: 2897
Rejestracja: 06 wrz 2012 15:13

Re: Adopcja-wpływ na pozniejsze macierzyństwo

Post autor: Pockahontas »

matula, dużo, naprawdę dużo sukcesów za wami, trzeba wierzyć, że reszta będzie się powoli układać. Córka ma wsparcie i może na was liczyć, to jest jej wielki życiowy kapitał.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dorośli adoptowani”