Strona 1 z 70

Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 10 wrz 2011 14:08
autor: anastazja77
Witam! Mam nadzieję, że jest to miejsce, gdzie mogę napisać, że nie chcę podchodzić naście razy do ivf i nikt mnie tu nie zakracze. Co prawda jeszcze nie zdecydowaliśmy z emkiem, że będziemy świadomie bezdzietni ale...bardzo poważnie rozważamy taką opcję. Nie chcemy, poświęcając nasz związek, zdrowie i wszystkie nakłady finansowe, wpaść w obsesję posiadania dziecka za wszelką cenę. Czy to coś złego?

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 10 wrz 2011 15:13
autor: sylwia30
anastazja to nic złego. Dlaczego jakikolwiek wybór dotyczący Was, będący w zgodzie tym, czego dla siebie chcecie, miałby być zły? Jak sama piszesz - to nie jest Wasza decyzja na TU i TERAZ, ale kiedy się nią stanie - będzie najlepsza, bo dokonana przez Was i - jak sądzę - dla Was.

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 11 wrz 2011 21:37
autor: nuka00
anastazja77 pisze: Czy to coś złego?
na pewno nie. my tak żyjemy- od czerwca, kiedy okazało się, że ponowna próba nie przyniosła efektu . wcześniej przerwaliśmy leczenie, myśląc że nie wrócimy do tematu- straciliśmy wtedy nadzieję wraz z zaufaniem do kliniki :( ale ...wciąż wracało pytanie: co jeszcze możemy zrobić? i wróciliśmy- z tą różnicą, że do innej kliniki. dla nas wskazana liczba podejść do iui przez lekarza była granicą- nie wyszło- nie przeskoczymy tego :oops: . życie mamy tylko jedno i chcemy się nim cieszyć "pomimo"- to naprawdę możliwe :wink:

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 11 wrz 2011 23:27
autor: EWA1794
Ja żyłam ze świadomością bezdzietności 14 lat :( teraz mam synka zaadoptowanego

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 12 wrz 2011 15:31
autor: nuka00
yasuko pisze:I to nie jest "pomimo", jest po prostu inaczej, bo życie pisze różne scenariusze.
wiesz ,a ja jednak myślę że "pomimo". bo jestem szczęśliwa mimo braku spełnienia w tej "kwestii". tak jak piszesz- życie pisze różne scenariusze...ja kiedyś "napisałam " dla siebie inny- nie spełnił się ,a ja nauczyłam się widzieć i czerpać radość z tego dla mnie napisanego.

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 12 wrz 2011 17:57
autor: mija77
czy świadoma bezdzietność, to też taka sytuacja, że to życie za mnie wybrało, ja chciałam (ba! nadal bardzo chcę) dzieci, jednak nie mogę - nie chcę już podejść do kolejnego IVF. Nie wierzę, że może się jeszcze udać. A adopcja, ja nie wiem, może, chyba tak, ale M wybrał za nas. Moje "tak" i jego "nie" nijak się nie spotykają :(
Czy to też świadoma bezdzietność??

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 12 wrz 2011 18:48
autor: EDYŚ
Witajcie--pozwolicie,że i ja się wypowiem
yasuko pisze: bo życie pisze różne scenariusze.
zgadzam się w 100% z Tobą yasuko ,ja 14 lat z przerwami "walczyłam jak wściekła",bo nie wyobrażałam sobie życia bez dziecka a adopcja nie wchodziła w grę,bo mąż był zdecydowanie na nie a nie chciałam go na siłę uszczęśliwiać tym bardziej,że z jego strony było wszystko super cudownie,jak to doktorka powiedziała z takimi wynikami pani mąż mógłby pół wrocka kobiet zapłodnić i on nie chciał odejść ode mnie i założyć nowej rodziny i mieć dzieci i wybrał bycie ze mną i jak już powiedziałam zdecydowanie KONIEC (coś się w końcu nam od życia należało - w końcu głową muru nie przebijesz) to cyt:"życie napisało inny scenariusz" i zaliczyłam tzw wpadkę po 1,5 roku "odpoczynku",ale nie wszyscy mają takie szczęście i jak to się mówi ciężko,bo ciężko,ale trzeba w końcu zdecydować o pozostaniu we 2 i cieszyć się z tego co się ma

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 12 wrz 2011 19:19
autor: EDYŚ
yasuko pisze:O to mi właśnie chodzi: by zauważać co się ma, z tego się cieszyć, a nie budować swoje życie wokół tego, czego nam zabrakło.
ja często oglądając programy np ekspres reporterów,uwaga,czy interwencje i patrząc na ludzkie tragedie ---powiedzmy dzieci nieuleczalnie chore i rodziców całe dnie przy nich siedzących i opiekujących się nimi albo inne przypadki to mówiłam do siebie---czy ja bym dała sobie radę jakby mnie coś takiego spotkało???? ci ludzie cierpią z powodu choroby swojego dziecka ja cierpię z powodu braku dziecka i powiem z ręką na sercu wolałam swój ból i smutek

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 12 wrz 2011 19:41
autor: nuka00
yasuko pisze: Decyzję o końcu leczenia i nie staraniu się dalej o dziecko podjęliśmy z mężem 12 lat temu.
Nie jesteśmy szczęśliwi "pomimo" tylko zwyczajnie, po prostu.
my decyzję o świadomej bezdzietności podjęliśmy, kiedy wyczerpaliśmy wszystkie dla nas dostępne metody, a na adopcję się nie zdecydowaliśmy. chcieliśmy być szczęśliwi mając dzieci- życie napisało inny scenariusz- przyjęliśmy to i dlatego napisałam, że potrafię być szczęśliwa "pomimo"-bo cieszę się wszystkim co mam i nie rozpamiętuję tego, co mi nie wyszło albo nie było mi dane.
yasuko pisze:Oczywiście, że nie chcieliśmy być niepłodni. Ale nie mieliśmy na to wpływu.
Rzeczywistość jest jaka jest, ale to my decydujemy co z tym zrobimy, jak sobie poradzimy z okolicznościami, które od nas nie zależą...
dokładnie tak

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 12 wrz 2011 19:52
autor: nuka00
yasuko pisze: bo in vitro nie jest metodą dla nas.
dlatego my wyczerpaliśmy nasz "limit starań" po 6iui.

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 12 wrz 2011 21:12
autor: anastazja77
yasuko pisze: nie budować swoje życie wokół tego, czego nam zabrakło
To właśnie jakiś czas temu zaczęło się dziać w moim życiu :(

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 13 wrz 2011 12:00
autor: madzia_79
Witam
My z Mężem również, po nieudanych transferach, podjęliśmy taką decyzję o "świadomej bezdzietności". Chcieliśmy na nowo odzyskać siebie i zacząć cieszyć się życiem. Nie mieliśmy już dłużej siły by walczyć i zdarzył się cud.... Zaszłam w ciążę naturalnie i obecnie jestem w 9 tc. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Możliwe, że kiedy sobie "odpuściliśmy" i pogodziliśmy z tym, że nie będziemy rodzicami, coś się odblokowało i zaszłam w ciążę. Wszystkim Wam życzę takiego cudu.
Pozdrawiam

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 13 wrz 2011 12:29
autor: Monek
Tylko czy Wy, Kobitki, chcecie takiego cudu? Zastanawiam się na ile zamknięcie pewnego rozdziału, zamyka nas samych na nasze dawne pragnienia.

Re: Świadoma bezdzietność - rozważam taką opcję

: 13 wrz 2011 14:20
autor: madzia_79
My nie wyluzowaliśmy z cichutką nadzieją na cud, bo po tym wszystkim co przeszliśmy miałam dosyć ciągłego rujnowania zdrowia żeby wreszcie być mamą. Rozumiem Was doskonale i nie chciałam nikogo doprowadzać do szału życzeniem "tego małego cudu".
Pozdrawiam