szczepienia w łodzi

Archiwum forum "Poronienia"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
kaja.ro
Posty: 2
Rejestracja: 12 lip 2013 11:44

szczepienia w łodzi

Post autor: kaja.ro »

Chciałam opisać po krótce o szczepieniach w Łodzi .
Przebieg wizyt ok. jednak gdybym mogła cofnąć czas NIGDY nie zdecydowałabym się z mężem na te szczepienia. Nie miałam pojęcia jak bardzo dużą krzywdę mogą one zrobić w układzie immunologicznym. Bardziej miałam przekonanie ,że jeśli nie pomogą to napewno nie zaszkodzą:(. Zanim trafiliśmy do Łodzi, byliśmy po 3 nie udanych inseminacjach, jednym nie udanym ICSI. Szczepienia miały nam pomóc zajść w ciąże naturalnie albo poprzez in vitro. Przez 7 miesięcy jeździliśmy na szczepienia, do momentu osiągnięcia tego mrl. Kiedy go osiągnęliśmy doktor wtedy uczepił się nasienia męża ( zapisał witaminki itp.), chociaż nasienie nie budziło tak naprawdę większego niepokoju. Staraliśmy się 4 miesiące, ciąży nadal nie było. Więc wiedząc,że szczepienia są ważne tylko jeszcze 2 miesiące, zdecydowaliśmy się na in vitro. Tutaj przeżyliśmy rozczarowanie , nie spodziewaliśmy się takiego obrotu spraw. Otóż nasze zarodki po zapłodnieniu przestały się dzielić, żaden nie przeżył:((((. Wcześniej mieliśmy zarodki prawidłowo się rozwijające, nawet te które były rozmrożone przetrwały. Nie byłoby to o tyle dziwne, gdyby nie to ,że nie byliśmy pierwszą parą po szczepieniach w łodzi którą coś takiego spotkało w związku z zarodkami:((. Jestem przekonana, że to wina szczepień, ponieważ te szczepienia nie są dla WSZYSTKICH, a oni każdego prawie kwalifikują na te szczepienia, bo jeśli mąż nie może być dawcą, to nie ma problemu podać limfocyty obcego mężczyzny. Nie piszę teraz złej opinii ,bo nam się nie udało, tylko dlatego ,żeby przestrzec inne pary , które w walce o dziecko ,nie widzą tak jak my nie widzieliśmy, albo nie chcieliśmy widzieć ,tego co się w tej przychodni dzieje. Nie bez powodu są tak podzielone zdania lekarzy na ten temat, nie bez powodu robią badania za takie pieniądze. To jest czysty BIZNES, na ludzkim nieszczęściu. Dlaczego w budynku obok ,prof tchórzeski robi tańsze badania?? czy te badania są gorsze ,bo tańsze??Nie wspomnę już o traktowaniu pacjentów rzeczowo, czekających przed wejściem o godz 14 , aż pielęgniarki otworzą drzwi, nie ma miejsca , gdzie można byłoby godnie zaczekać na szczepionkę. Chcę jeszcze dodać ,że po tych szczepieniach zaczęłam chorować na zapalenie stawów, mam BARDZO częste stany zapalne miejsc intymnych, duszności tarczycy, przeziębienia. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów. To widać gołym okiem jak szczepienia namieszały w moim układzie immunologicznym. Proszę wszystkie czytające to pary, aby zastanowiły się 100 razy zanim podejmą decyzję o szczepieniach.
Awatar użytkownika
elwirra28
Posty: 6077
Rejestracja: 22 lis 2005 01:00

Re: szczepienia w łodzi

Post autor: elwirra28 »

kaja.ro zamykam wątek ponieważ znajduje się on na podforum "Poronienia", na którym rozmawiamy na temat rodzajów, przyczyn, przebiegu poronień, powikłaniach, zastosowanym leczeniu w związku z powikłaniami itd. Na temat leczenia, starań w przypadku problemów z immunologią zapraszam do podforum "jak się leczyć" do wątku :arrow: IMMUNOLOGIA - przyczyna niepowodzeń i poronień. Gdybyś chciała podzielić się swoją opinią na temat konkretnej kliniki, lekarza, personelu medycznego w Łodzi zapraszam do podforum "gdzie się leczyć" do wątków np.:
:arrow: GYNYMED Łódź prof. Malinowski (immunologia) (cz.III) lub
:arrow: ŁÓDŹ.
Starania od 2005 r./PCOS, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa/Leczenie SIOFOR 500, Spironol 100.
29.11.2008 r. - Aniołek 6tc [*]
29.09.2010 r. - Synek :love:
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Poronienia”