KOSZALIN

Archiwum forum "Gdzie się leczyć?"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Awatar użytkownika
sylwia30
Członek Stowarzyszenia
Posty: 16021
Rejestracja: 15 lip 2004 00:00

Re: KOSZALIN

Post autor: sylwia30 »

geri17 ja nie miałam, ale chyba Kayma z naszego wątku na POGADAJMY tak.
geri17
Posty: 42
Rejestracja: 05 lis 2011 15:54

Re: KOSZALIN

Post autor: geri17 »

Jakby któraś miała odezwijcie sie, bo przerazona jestem.
Jestem umówiona na 2 lutego rano przyjma mnie normalnie na oddzial ok 12 mam miec badanie ok 16 wypuszcza do domu, wyniki nastepnego dnia.

[treść wymoderowano jako niezgodną z tematem wątku]
III.2012 - Gameta Gdynia
V.2012 Aniołek (*) 6 tc.
11. VIII.2012 - Fostimol+Luteina + IUI :)
Niewydolność ciałka żóltego
25.04.2013 - Synuś jest z nami :) :)
23.04.2014 - Aniołek (*) 7tc
23.06.2014 - II kreseczki i czekamy :)
Awatar użytkownika
ajcabaja
Posty: 37
Rejestracja: 04 sty 2012 15:39

Re: KOSZALIN

Post autor: ajcabaja »

sylwia30 Bardzo dziękuję za odpowiedz Z linka na pewno skorzystam :D


[treść wymoderowano jako niezgodną z tematem wątku]

Dodane -- 26 Sty 2012 19:25 --

geri17 Ja miałam hsg w Koszalinie 6-tego grudnia Nie bój się Wszyscy są bardzo mili, musisz tylko przeżyć przyjęcie na oddział (strasznie długo to trwa) ale potem masz z górki Tylko lepiej nie idź tam z koszulą tylko weź piżamę ze spodniami bo badanie jest w innym budynku niż oddział Samo badanie bolało mnie troszkę ale po głupim jasiu którego dostałam było mi wszystko jedno :D Generalnie bałam się tak jak ty ale strach ma wielkie oczy :D bo naprawdę nie było czego Tylko mam mała radę Jeśli pracujesz to weź sobie wolne na 3lutego Ja chciałam być twarda i poszłam ma drugi dzień do pracy i gorzko tego żałowałam bo jak mi znieczulenie w nocy zeszło to do samego rana wymiotowałam choć nie miałam czym bo nic nie jadłam Trzymaj się ciepło
Starania od 2010r.
Czerwiec 2012r. II kreseczki :)
tp 01.03.2013r. (czekamy na dziewczynkę)
Awatar użytkownika
sylwia30
Członek Stowarzyszenia
Posty: 16021
Rejestracja: 15 lip 2004 00:00

Re: KOSZALIN

Post autor: sylwia30 »

geri17 najlepiej udaj się do lekarza, zwłaszcza, że masz już umówiony termin HSG.

ajcabaja zapraszam Cię na nasz wątek. Tutaj możemy rozmawiać wyłącznie o leczeniu w Koszalinie ;)
geri17
Posty: 42
Rejestracja: 05 lis 2011 15:54

Re: KOSZALIN

Post autor: geri17 »

sylwia30 pisze:geri17 najlepiej udaj się do lekarza, zwłaszcza, że masz już umówiony termin HSG.

ajcabaja zapraszam Cię na nasz wątek. Tutaj możemy rozmawiać wyłącznie o leczeniu w Koszalinie ;)
Tzn przed hsg mam iśc jednak do lekarza, ale jak mam okres on mnie nie zbada i dokladnie nie stwierdzi co ijak.
III.2012 - Gameta Gdynia
V.2012 Aniołek (*) 6 tc.
11. VIII.2012 - Fostimol+Luteina + IUI :)
Niewydolność ciałka żóltego
25.04.2013 - Synuś jest z nami :) :)
23.04.2014 - Aniołek (*) 7tc
23.06.2014 - II kreseczki i czekamy :)
Awatar użytkownika
sylwia30
Członek Stowarzyszenia
Posty: 16021
Rejestracja: 15 lip 2004 00:00

Re: KOSZALIN

Post autor: sylwia30 »

geri17 zawsze możesz zadzwonić do swojego lekarza, powiedzieć jak wygląda sytuacja i zapytać czy nie powinnaś przebadać się przed HSG. Osobiście nie ryzykowałabym wybrania się na badanie bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem.
geri17
Posty: 42
Rejestracja: 05 lis 2011 15:54

Re: KOSZALIN

Post autor: geri17 »

No wiec tak, jestem już po wizycie w szpitalu (instytucja do bani),
1,5 godziny spedzone w izbie przyjec, poźniej włożyli wenflon, położyli do sali i czekalam kolejne 3 godziny na zabieg. Sam zabieg trwał z 10 minut, jak dla mnie troche bolesny, bardziej taki dyskomfortowy, bolesny tylko moment 2x wstrzyknięcia kontrastu ale do przeżycia, dostałam Głupiego Jasia. Po zabiegu 3 godziny spędziłam na oddziale.
Jak wróciłam do domu wszystko ok, ale strasznie mi sie pic chciało, poszlam spać ok 17 i wstałam o 21 i sie zaczeło 3 godziny w wc siedziałąm i wymiotowałam, ale jest juz ok
Dzis poszłam po wypis oczywiscie znow nie obyło się bez problemów (nie mialam RMUA ze soba, ale na izbie kserowali wczoraj wiec myslalam ze juz nie trzeba) ale dostarczyłam rmua i dostałąm wypis. Stwierdzona Niepłodność pierwotna, ale na hsg wyszło ze jajowy sa ok.
Wiec teraz nie wiem czemu dzidzi nie mozemy miec, normalnie psycha chyba.
III.2012 - Gameta Gdynia
V.2012 Aniołek (*) 6 tc.
11. VIII.2012 - Fostimol+Luteina + IUI :)
Niewydolność ciałka żóltego
25.04.2013 - Synuś jest z nami :) :)
23.04.2014 - Aniołek (*) 7tc
23.06.2014 - II kreseczki i czekamy :)
Awatar użytkownika
ajcabaja
Posty: 37
Rejestracja: 04 sty 2012 15:39

Re: KOSZALIN

Post autor: ajcabaja »

geri17 Nie zwracaj uwagi na wpis "bezpłodność pierwotna" Oni to wpisują każdej która nigdy w ciąży nie była To nie jest diagnoza
Jak się czułaś na drugi dzień po badaniu? ja miałam kaca giganta :)
Kiedy teraz idziesz z wynikami do lekarz? Napisz koniecznie co ci powiedział U mnie sytuacja jest podobna U męża wszystko oki(też u Ś.) (twój miał badane tylko hormony czy nasienie też?) a u mnie gin stwierdził brak owulacji Brałaś jakieś leki? CLO albo DUPka? Jeśli tak to jak na nie reagujesz Ja niestety odwrotnie niż powinnam :(
Starania od 2010r.
Czerwiec 2012r. II kreseczki :)
tp 01.03.2013r. (czekamy na dziewczynkę)
geri17
Posty: 42
Rejestracja: 05 lis 2011 15:54

Re: KOSZALIN

Post autor: geri17 »

Kaca nie mialam, bo pol nocy wymiotowałam i mnie trzesło z zimna.
Badanie do przezycia ale bolalo. Cale szczescie ze to moj gin mi robił :))
Dziś byłam na wizycie u gina, potwierdzil ze wszystko ok i bla bla smiechu mialam co nie miara. Powiedzial aby teraz 2 cykle natural probowac a pozneij zostaje nam juz klinika nieplodnosci i na poczatek IUI,
No ale ja do niego ze mam 15 dc i dopiero dzis sluz odpowiedni mam wiec owulki na bank nie mam, wiec na fotel, a tam piekne 3-4 pechyrzyki ale male 13 mm najwiekszy a w drugim jajniku piekne 23 mm, wiec jazda do domu po pregnyl. Wrócił dał mi pregnyl, Kazał sie jutro z mezem przytulac, i w sobote znow na usg mam wpasc.
III.2012 - Gameta Gdynia
V.2012 Aniołek (*) 6 tc.
11. VIII.2012 - Fostimol+Luteina + IUI :)
Niewydolność ciałka żóltego
25.04.2013 - Synuś jest z nami :) :)
23.04.2014 - Aniołek (*) 7tc
23.06.2014 - II kreseczki i czekamy :)
Awatar użytkownika
ajcabaja
Posty: 37
Rejestracja: 04 sty 2012 15:39

Re: KOSZALIN

Post autor: ajcabaja »

No i jak? Wiesz już coś? Przypomnij mi proszę do kogo chodzisz i dlaczego tak szybko wysłał cię do kliniki? Ile już się leczysz? Potrzebowałaś CLO?
Starania od 2010r.
Czerwiec 2012r. II kreseczki :)
tp 01.03.2013r. (czekamy na dziewczynkę)
geri17
Posty: 42
Rejestracja: 05 lis 2011 15:54

Re: KOSZALIN

Post autor: geri17 »

Usg w sobote wykazało ze pęcherzyk pekł. Pregnyl dostałam 9 lutego, wczoraj strasznie mniebolal jajnik i macica a dziś stwierdziłam ze mineło 11 dni od zastrzyku ze moge juz testować i dup.... 1 krecha i tyle.
Chodze do Hor.... a staramy sie juz rok i 3 miesiace wiec nie wiem czy to tak wczesnie, biorąc pod uwage ze za rok stuknie mi 30 stka
III.2012 - Gameta Gdynia
V.2012 Aniołek (*) 6 tc.
11. VIII.2012 - Fostimol+Luteina + IUI :)
Niewydolność ciałka żóltego
25.04.2013 - Synuś jest z nami :) :)
23.04.2014 - Aniołek (*) 7tc
23.06.2014 - II kreseczki i czekamy :)
Awatar użytkownika
ajcabaja
Posty: 37
Rejestracja: 04 sty 2012 15:39

Re: KOSZALIN

Post autor: ajcabaja »

My się leczymy od roku, ale w perspertywie mam jeszcze pół roku z CLO o ile nie nie porobią mi się znów torbiele. Ja niedługo skończę 27, ale coś mi się wydaje że te nasze problemy to raczej nie kwestia wieku bo w końcu młode jeszcze jesteśmy. Ja jestem najstarsza z rodzeństwa a mama miała własnie 27 lat jak mnie rodziła. Ja to raczej nie mam na to szans :(
Ciągle się zastanawiam gdzie by tu jeszcze iść, kogo się poradzić, gdzie szukać pomocy... Słyszałam że Świerczyński to raczej kasę wyciąga niż leczy Ja to bym się zdecydowała na insyminację, ale ja od roku nie miałam ani jednego jajeczka, więc z czym do ludzi?...
Może spróbuj jeszcze raz zrobić test, może to jeszcze było za wcześnie i dlatego wynik był negatywny. Trzymam kciuki.
Starania od 2010r.
Czerwiec 2012r. II kreseczki :)
tp 01.03.2013r. (czekamy na dziewczynkę)
geri17
Posty: 42
Rejestracja: 05 lis 2011 15:54

Re: KOSZALIN

Post autor: geri17 »

Ja już jestem na 6 cyklu CLO (wiecej nie powinnam juz brac) i tez bez CLO nie miałąm pecherzyków, a nawet z CLO nie mialam 2 razy dojrzalego wiec dopiero teraz w ostatnim cyklu biore podwójna dawke. Po teraz przy podwójnej mialam 4 malutkie pecherzyki i 1 23 mm a pozniej ten pregnyl.
Ja do dr Ś, nie wybieram sie juz, teraz jeszcze miesiac czekam i jade do kliniki własnei w celu zrobienia jakis dodatkowych badan i na IUI, wiec zobaczymy.
A testować już nie mam zamiaru, teraz za ok 7 dni powinnam miec okres wiec grzecznie czekam, pozniej znow dni plodne i dzialamy a pozneij jedziemy.
A do kliniki jade własnei ze wzgledu na wiek, po 30 jest juz o wiele mniejsza rezerwa jajnikowa. A pary po 30 leczy sie po 6 m-cach. Wiec ja juz nie mam na co czekac.
III.2012 - Gameta Gdynia
V.2012 Aniołek (*) 6 tc.
11. VIII.2012 - Fostimol+Luteina + IUI :)
Niewydolność ciałka żóltego
25.04.2013 - Synuś jest z nami :) :)
23.04.2014 - Aniołek (*) 7tc
23.06.2014 - II kreseczki i czekamy :)
geri17
Posty: 42
Rejestracja: 05 lis 2011 15:54

Re: KOSZALIN

Post autor: geri17 »

No i klinika wita, 7 marca udało mi sie przekonać męza:))
III.2012 - Gameta Gdynia
V.2012 Aniołek (*) 6 tc.
11. VIII.2012 - Fostimol+Luteina + IUI :)
Niewydolność ciałka żóltego
25.04.2013 - Synuś jest z nami :) :)
23.04.2014 - Aniołek (*) 7tc
23.06.2014 - II kreseczki i czekamy :)
Awatar użytkownika
ajcabaja
Posty: 37
Rejestracja: 04 sty 2012 15:39

Re: KOSZALIN

Post autor: ajcabaja »

Ja się boję jechać do kliniki. Boję się że jestem beznadziejnym przypadkiem i nic się już ze mną nie da zrobić :( Ja brałam jedną tabletkę CLO od 5 do 10 dc i 10 dnia właśnie dowiedziałam się że zamiast jajeczek mam torbiele giganty Mój gin odrazu na drugi dzień kazał mi przyjść do szpitala (gdzie pracuje) żeby mnie "skonsultować" bo takiego cuda nie widział Po jednym cyklu bez niczego i dwóch na Microginonie (kończę właśnie pierwsze op.) co by mi się torbiele wchłonęły, będę brała po pół albo nawet i ćwierć tabletki CLO. Tylko niestety nie wiem dlaczego mi się tak dzieje, ani jakie mam szanse na "normalne" zajście, i w ogóle mam wrażenie że nic nie wiem :( A najgorzej czuję się w obecności koleżanek. One wiedzą, ale wciąż uważają, że gdybym się postarała to bym zaciążyła bo one dzieci mają i nie widzą w tym nic trudnego... A dziadkowie mojego męża twierdzą że nie dobra jestem bo im prawnuków rodzić nie chcę, a przecież rodzina bez dzieci to nie rodzina :'(
Jak Twój mąż reaguje na całą tą sytuację? Jeśli uważasz pytanie za niestosowne to zignoruj je proszę.

Gdzie się zapisaliście? Strasznie mocno za was kciuki trzymam Życzę dużo siły bo wiem że będzie potrzebna...
Starania od 2010r.
Czerwiec 2012r. II kreseczki :)
tp 01.03.2013r. (czekamy na dziewczynkę)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Gdzie się leczyć?”