plamienia przedmiesiaczkowe
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- beatapank1
- Posty: 172
- Rejestracja: 25 wrz 2003 00:00
Patii, ja już raz miałam stymulację menogonem. Dostawałam od 3 dnia cyklu po 2 zastrzyki co drugi dzień (10 razem). W rezultacie wzięłam 9, bo było 5 dojrzałych pęcherzyków i ostatniego nie kazał mi brać.
Nie wiem, czy się zdecyduje na stymulację do inseminacji, bo byłam też w Nowum i tam powiedzieli mi zupełnie co innego. Na razie walczę (boleśnie) z bakteriami i pewnie dopiero jak skończe i będę mieć pewność, że wyleczyłam to będę się zastanawiać. Miałam z Nowum zaleconą histero, (mój lekarz jest przeciwny), ale do ivf też nie jestem jeszcze przekonana. Przeraża mnie tylko upływ czasu. Zupełnie zmarnowany i bez żadnych efektów. A nawet na orgametrilu w całym następnym cyklu.
Pozdrawiam i życzę lepszych nastrojów
Beatapank
Nie wiem, czy się zdecyduje na stymulację do inseminacji, bo byłam też w Nowum i tam powiedzieli mi zupełnie co innego. Na razie walczę (boleśnie) z bakteriami i pewnie dopiero jak skończe i będę mieć pewność, że wyleczyłam to będę się zastanawiać. Miałam z Nowum zaleconą histero, (mój lekarz jest przeciwny), ale do ivf też nie jestem jeszcze przekonana. Przeraża mnie tylko upływ czasu. Zupełnie zmarnowany i bez żadnych efektów. A nawet na orgametrilu w całym następnym cyklu.
Pozdrawiam i życzę lepszych nastrojów
Beatapank
- patii
- Posty: 699
- Rejestracja: 13 maja 2003 00:00
Beatopank1- Bardzo dziękuje za informację napisz mi proszę ile kosztuje 1 zastrzyk , bo ja gdzieś słyszałam że ok. 100 zł, więc stymulacja wyszła by dosyć drogo, własnie ten cykl bedę miała stymulowany menogonem, trochę się boje bo akurat wszystko wypada w okresie świątecznym.
Pozdrawiam Cie cieplutko
Pozdrawiam Cie cieplutko
Patii
- beatapank1
- Posty: 172
- Rejestracja: 25 wrz 2003 00:00
Patii, ja kupowałam menogon w październiku i udało mi się kupić
po 450 za 10 ampułek, ale wyjątkowo, bo już wtedy wszystkie apteki
sprzedawały po podwyżce i kosztował 550 i więcej w zależności od apteki.
Widziałam, że jesteś z Warszawy, a czytałam że tam niedaleko Novum na Ursynowie jest apteka, gdzie można tanio kupić menogon. Poszukaj na forum o lekach. Zresztą najlepiej podzwonić z książką telefoniczną, wtedy się zorientujesz gdzie jest najtaniej. Ale wydaje mi się, że 100 złotych za ampułkę, to stanowczo przesadzona cena. Nie wydaje mi się, aby za 2 miesiące o tyle podrożało.
Pozdrawiam
Beatapank
PS
Czekam cierpliwie: będą plamienia, czy nie?
po 450 za 10 ampułek, ale wyjątkowo, bo już wtedy wszystkie apteki
sprzedawały po podwyżce i kosztował 550 i więcej w zależności od apteki.
Widziałam, że jesteś z Warszawy, a czytałam że tam niedaleko Novum na Ursynowie jest apteka, gdzie można tanio kupić menogon. Poszukaj na forum o lekach. Zresztą najlepiej podzwonić z książką telefoniczną, wtedy się zorientujesz gdzie jest najtaniej. Ale wydaje mi się, że 100 złotych za ampułkę, to stanowczo przesadzona cena. Nie wydaje mi się, aby za 2 miesiące o tyle podrożało.
Pozdrawiam
Beatapank
PS
Czekam cierpliwie: będą plamienia, czy nie?
- Monya
- Posty: 61
- Rejestracja: 24 maja 2003 00:00
Dziewczyny,pozwolicie,że się wtrącę do tematu. Ja też mam plamienia, ale nie jestem w stanie stwierdzić w którym dniu cyklu,gdyż ostatnią miesiączkę normalną miałam 27.09. Potem były 2 testy ciążowe, z czego pierwszy dodatni, drugi ujemny. Potem 3 razy w ciągu listopada miałam 3 dniowe brunatne plamienia. Zaraz po pierwszym plamieniu zauważyłam śluz płodny,potem objaw sutkowy i czułam się jak przed @ a potem za mniej więcej tydzień od tego śluzu- znowu dostałam plamienia. A potem mniej więcej za 8 dni następnego plamienia. Nigdy czegoś takiego nie miałam. Byłam u trzech lekarzy. Ostatni z nich przepisał mi luteinę 2x1 i zalecił brać przez 2 cykle. A ja nie wiem czy to mi nie zaszkodzi, bo może nie miałam wogóle owulacji i przez tą luteinę tym bardziej nie dostanę normalnej@. Chciałabym już znowu mieć normalny cykl, żeby sobie zbadać hormony i zacząć leczenie. Powiedzcie czy po 10 dniach brania luteiny rzeczywiście mogę liczyć na powrót normalnej miesiączki. Czy ewentualne nie pojawienie się @ po tych 10 dniach brania luteiny będzie świadczyło o tym, że nie miałam owulacji? Co wtedy mogę mieć przepisane na odtworzenie cyklu? Jestem już zupełnie ogłupiała. :az:
- beatapank1
- Posty: 172
- Rejestracja: 25 wrz 2003 00:00
Dziewczyny od luteiny!
Rzeczywiście to powinno pomów, bo odstawienie luteiny powoduje, że pojawia się okres. Ale ja np dostałam orgametril, który mam brać jak tylko się pojawią 3-dniowe plamienia. Ma to podobno zadziałać jak "resetowanie" komputera (Czytaj moich jajników). Potem ma być już normalnie. Ciekawe czy zadziała.
Beatapank
Rzeczywiście to powinno pomów, bo odstawienie luteiny powoduje, że pojawia się okres. Ale ja np dostałam orgametril, który mam brać jak tylko się pojawią 3-dniowe plamienia. Ma to podobno zadziałać jak "resetowanie" komputera (Czytaj moich jajników). Potem ma być już normalnie. Ciekawe czy zadziała.
Beatapank
- nataku
- Posty: 3117
- Rejestracja: 01 kwie 2003 00:00
No i wracam do wątku.
Wczoraj byłam na Sylwstrze i niestety jak sobie poskakałam, to po północy dostałam mocnego plamienia prawie krwawienia. Myślałam, że padnę Wcześniej nic tego nie zapowiadało, a ja nie byłam przygotowana
To był 18 dzień cyklu.
Chyba jednak przejadę się do lekarza. Co ztym zrobić. Przestałam brać castagnusa, bo myślalam że to od niego, a tu taka niepodzianka
Wczoraj byłam na Sylwstrze i niestety jak sobie poskakałam, to po północy dostałam mocnego plamienia prawie krwawienia. Myślałam, że padnę Wcześniej nic tego nie zapowiadało, a ja nie byłam przygotowana
To był 18 dzień cyklu.
Chyba jednak przejadę się do lekarza. Co ztym zrobić. Przestałam brać castagnusa, bo myślalam że to od niego, a tu taka niepodzianka
Mama Kubusia i Kacperka - zdecydowanie fajnych chłopaków łobuziaków
- rybcia
- Posty: 364
- Rejestracja: 25 mar 2003 01:00
plamienia
Witajcie , tez miałam takie plamienia przeważnie na tydzień przed okresem i dodatkowo pobolewał mnie wtedy brzych jak przed okresem .... zawsze wiedziałam ze za tydzień bedzie okres ... myslałam ze to normalne nawet nie pamiętam od kiedy to sie zaczeło ... potem miałam robiona laparoskopię i stwierdzoną endometrioze leczyłam ja 3 m-ce orgmentilem ... i plamienia przeszły mijaja już 3 lata i nie mam zadnych plamieni ani bóli zwiastujących zbliżający sie okres nawet sie smieje ze może po tej laparoskopi juz tam nic nie mam i wszystko mi wycieli dodatkowo wcześniej miałam okres trwający 6-7 dni i bardzo bolesny a teraz mój okres trwa 3 dni i nic nie boli żadnych leków nie musze brać .... mi lekarz tłumaczył ze niestety endometrioza często objawia się w ten sposób ale często jest przez lekarzy niezdiagnozowana bo jednym sposobem jej diagnozowania jest wykonanie laparoskopii i pobranie wycinka ..... a najlepszym lekarstwem na nia jest ciąża albo antykoncepcja ... to drugie w naszym wypadku kochane koleżanki w niedoli odpada ..... bo już i tak w naszych staraniach zbyt długo pozostajemy bez efektu .... oczywiście mam też podwyższoną prolaktyne i biore juz od roku bromergon ale z tego co wiem to endometrioza źle oddziałowuje na nasz ukl. hormonalny i stanowi jedna z przyczyn niepłodności ale przecież my starajace się nie mamy tylko jednej przyczyny niepłodności ... to byłoby zbyt piekne życze powodzenia W nowym Roku .... i pamietajcie że NIC NIE TRWA WIECZNIE NAWET NIEPŁODNOŚĆ bierzcie sie do roboty, głowa do góry i myśle ze lepiej nie ma co szukać ciągle przyczyn naszej niepłodności lepiej skupić sie na podejmowaniu działań i prób, które zwiększają szanse na ciąże czyli stymulacja i próby. Papa
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 02 sie 2009 00:00
Re: plamienia przedmiesiaczkowe
Witam wszystkich serdecznie
Jestem tu "nowa" "stara", podczytuję bociana trochę czasu i wszelakie fora związane z tematem niepłodności.
Chcę się podzielić moimi spostrzerzeniami i doświadczeniami z zakresu plamień. Leczę się z powodu niepołodności od 2005r.Mam Hasimoto i jestem na Euthyroxie.Miałam rónież plamienia w drugiej fazie cyklu jeszcze przed leczeniem zawsze gdzieś ok.4-6 dni przed spodziewaną @ dodam bardzo bolesną. Od kiedy zaczęłam diagnozować moja niepłodność, miałam mędzy innymi wykonane hsg /jeden niedrożny jajowód, drugi zakcony jak ...../ i histeroskopię po której stwierdzono u mnie polipowate endometrium z jednym polipem który zasłaniał ujście do jajowodu, wykonano u mnie elektrowaporyzację metodą Versa Pointa i usunięto polipowate endometrium na szczęście zostało to zdjagnozowane przed podejściem do IUI i IV+ISCI+AH niestety zabiegi nie udały się. Endometrium przed przygotowaniem do zabiegów nie było rewelacyjne chociaż z tym sobie jakoś poradziłam i przed IV+ISCI+AH wyhodowałm książkowe. Dopóki brałam hormony wszystko było OK. ale ile można brać hormony?!. Lekarze nie brali pod uwagę problemu plamień, bo rzeczywiście dopóki bierze się hormony wszystko OK.
Po ciosie jaki otrzymałam po nieudanym zabiegu IV+ISCI+AH odnalazłam harmonie po 10 zabiegach akupunktury który przeprowadziła na mnie Pani mgr Katarzyna Pokrywka we Wrocławiu /polecam wszystkim, aby szybko podnieść się z psychicznego doła/ ona też zwróciła uwagę na moje plamienia i odpowiednio stymulowała mój organizm, miałam spokój ok 2 lat.
Niedawno zaczęłam się odchodzać metodą Dukana, gdyż przez okres leczenia zapuściłam się tu i ówdzie, i jak bumerang plamienia powróciły zdażało się, tak że parę dni po skończonej @ ok.11 dnia cyklu plamienia wróciły i trwały aż do kolejnej @. I wtedy wpadłam na pomysł, aby zacząć pić zioła na niedrożne jajowody i zrosty oraz do tego dołączyłam zioła srokę nr 3 na owulacę. Już po paru dniach poczułam różnicę plamienia ustały, a ja pierwszy raz od nie pamiętam kiedy po pierwszym miesiącu picia ziół poczułam, że mam owulację i płodny śluz:) Jestem rozsądna i nie łudzę się zbytnio, co do ewentualnej naturalnej ciąży, choć jak to mówią nie zbadane są wyroki boskie:). Na razie piję zioła i czuję się po nich bardzo dobrze.
Jak zrobię sobie przerwę w piciu to zobaczę czy problem plamień powróci. Nie omieszkam was o tym poinformować:)
Tym czasem życzę wszystkim tego o czym najbardziej marzą:) Pozdrawiam:)
Jestem tu "nowa" "stara", podczytuję bociana trochę czasu i wszelakie fora związane z tematem niepłodności.
Chcę się podzielić moimi spostrzerzeniami i doświadczeniami z zakresu plamień. Leczę się z powodu niepołodności od 2005r.Mam Hasimoto i jestem na Euthyroxie.Miałam rónież plamienia w drugiej fazie cyklu jeszcze przed leczeniem zawsze gdzieś ok.4-6 dni przed spodziewaną @ dodam bardzo bolesną. Od kiedy zaczęłam diagnozować moja niepłodność, miałam mędzy innymi wykonane hsg /jeden niedrożny jajowód, drugi zakcony jak ...../ i histeroskopię po której stwierdzono u mnie polipowate endometrium z jednym polipem który zasłaniał ujście do jajowodu, wykonano u mnie elektrowaporyzację metodą Versa Pointa i usunięto polipowate endometrium na szczęście zostało to zdjagnozowane przed podejściem do IUI i IV+ISCI+AH niestety zabiegi nie udały się. Endometrium przed przygotowaniem do zabiegów nie było rewelacyjne chociaż z tym sobie jakoś poradziłam i przed IV+ISCI+AH wyhodowałm książkowe. Dopóki brałam hormony wszystko było OK. ale ile można brać hormony?!. Lekarze nie brali pod uwagę problemu plamień, bo rzeczywiście dopóki bierze się hormony wszystko OK.
Po ciosie jaki otrzymałam po nieudanym zabiegu IV+ISCI+AH odnalazłam harmonie po 10 zabiegach akupunktury który przeprowadziła na mnie Pani mgr Katarzyna Pokrywka we Wrocławiu /polecam wszystkim, aby szybko podnieść się z psychicznego doła/ ona też zwróciła uwagę na moje plamienia i odpowiednio stymulowała mój organizm, miałam spokój ok 2 lat.
Niedawno zaczęłam się odchodzać metodą Dukana, gdyż przez okres leczenia zapuściłam się tu i ówdzie, i jak bumerang plamienia powróciły zdażało się, tak że parę dni po skończonej @ ok.11 dnia cyklu plamienia wróciły i trwały aż do kolejnej @. I wtedy wpadłam na pomysł, aby zacząć pić zioła na niedrożne jajowody i zrosty oraz do tego dołączyłam zioła srokę nr 3 na owulacę. Już po paru dniach poczułam różnicę plamienia ustały, a ja pierwszy raz od nie pamiętam kiedy po pierwszym miesiącu picia ziół poczułam, że mam owulację i płodny śluz:) Jestem rozsądna i nie łudzę się zbytnio, co do ewentualnej naturalnej ciąży, choć jak to mówią nie zbadane są wyroki boskie:). Na razie piję zioła i czuję się po nich bardzo dobrze.
Jak zrobię sobie przerwę w piciu to zobaczę czy problem plamień powróci. Nie omieszkam was o tym poinformować:)
Tym czasem życzę wszystkim tego o czym najbardziej marzą:) Pozdrawiam:)
-
- Posty: 131
- Rejestracja: 28 cze 2011 09:19
Re: plamienia przedmiesiaczkowe
Estero78 , czy u ciebie plamienia ustały ewidentnie podczas picia ziółek ? Przez jaki okres je piłaś zanim one ustały ? Ja również borykam się z plamieniami już od kilku lat , są systematyczne zawsze 7 dni przed @ połączone z bólem piersi .Czekam na histeroskopię w celu usunięcia polipa z macicy , może on jest przyczyną moich plamień , ale bardziej wygląda mi to na jakieś hormonalne zawirowania w drugiej fazie cyklu . W każdym razie ziółka zamówiłam
1996-syn[*]
1998-córka
od 2007-starania
AMH 0.8
1998-córka
od 2007-starania
AMH 0.8
- anastazja77
- Posty: 4251
- Rejestracja: 06 paź 2010 21:03
Re: plamienia przedmiesiaczkowe
susie74 pisze:są systematyczne zawsze 7 dni przed @ połączone z bólem piersi
I to jest bardzo prawdopodobne. Sprawdzałaś poziom progesteronu 7-8 dni po owulacji, bo bardzo często takie plamienia spowodowane są niedomogą lutealną i wymagają suplemantacji progesteronu. Co do ziół - bez konsultacji z lekarzem bym nie piła.susie74 pisze:bardziej wygląda mi to na jakieś hormonalne zawirowania w drugiej fazie cyklu
11.08.2011 - pierwsza wizyta w OA
09.01.2012 - zaczynamy kurs
09.07.2012 - kwalifikacje
06.09.2012 - zjawiła się w naszym życiu córeczka z serduszka
09.01.2012 - zaczynamy kurs
09.07.2012 - kwalifikacje
06.09.2012 - zjawiła się w naszym życiu córeczka z serduszka