Jak zaszłam w ciążę

Forum poświęcone wymianie doświadczeń na temat diagnostyki niepłodności: badania i ich wyniki, zabiegi, leki (działanie, skutki uboczne); metody wspomaganego rozrodu - IUI, IVF, ICSI.

Moderator: Moderatorzy jak się leczyć

ODPOWIEDZ
Grażyna35
Posty: 1
Rejestracja: 24 lis 2020 14:53

Jak zaszłam w ciążę

Post autor: Grażyna35 »

Witam. Chciałabym się podzielić kilkoma wskazówkami dotyczącymi niepłodności, która trwała 7-8 lat czyli bardzo długo. Zacznę od tego, że ZAWSZE NALEŻY ZNALEŹĆ przyczynę. Nigdy nie należy odpuszczać, jak czytam opinie, że odpuściłam i zaszłam w ciąże, to krew mnie zalewa. Sorry. A to, że dana osoba miała laparoskopie, badanie drożności itd i zmieniła styl życia to w ogóle nie ma żadnego znaczenia ???

Po drugie należy mieć ograniczone zaufanie do lekarzy, na prawdę trudno znaleźć lekarza godnego zaufania. W sumie głównym problemem jest brak komunikacji. Prywatne klinki mają to do siebie, że lekarze się starają, tłumacza i wyjaśniają. My tego potrzebowaliśmy żeby zrozumieć problem. Polecam klinkike Angelius w Katowicach, nie polecam NFZ Katowice Medyków (TYLKO JEŚLI MACIE CZAS). Nie leczą, nie diagnozują, robią jedynie wstępne badania nic więcej, zero pomocy i wsparcia.

U mnie sprawa wyglądała tak, czyli co utrudniało zajście w ciąże
1) Niedoczynność tarczycy u obojga partnerów - wg endokrynologa nie powinno powodować bezpłodności co jak co na pewno poprawia parametry PŁODNOŚCI, TSH MA BYĆ NA POZIOMIE 2,5 koniec kropka, kolejny temat rzeka jak to lekarz rodzinny nie chciał mnie wysłać do endokrynologa ponieważ moje tsh wynosiło 3,3 - SAMA SIĘ ZDIAGNOZOWAŁAM!!!
2) Żylaki powrozka nasiennego - wyleczone
3) Początkowo bardzo złe parametry nasienia - wszystkie- moja diagnoza stres oksydacyjny - partner brał suplementy, które poprawiły parametry o 100% (stresująca praca bardzo, żylaki powrózka nasiennego, niedoczynności tarczycy powodowała stres oksydacyjny)
3) Słaba morfologia nasienia - 3% sama nie wiem jakie są ogólne statystyki - ponoć badania są bardzo rygorystyczne i nie należy, aż tak bardzo się tym przejmować jeśli inne wyniki są dobre. W sumie powiedział to dobry lekarz, któremu w pełni zaufałam.
4) wszystkie inne wyniki bardzo dobre- AMH, rezerwa jajnikowa ok, badanie drożności jajowodów, laparoskopia, genetyka również zbadana

CZYLI ZOSTAŁA ZDIAGNOZOWANA NIEPŁODNOŚĆ IDIOPATYCZNA

CO NA PEWNO POMOGŁO (moja kolejność domniemana).
1) POLOPIRYNA (30 MG DZIENNIE ACESAN) MAM SIEDZĄCY TRYB PRACY PO 8-10 H DZIENNIE PRZY BIURKU. Po miesiącu byłam w ciąży. Podejrzewam lekką nad krzepliwość krwi, ale tego nie zdiagnozowałam (układ krzepnięcia miałam w normie). Podczas stosowania lekow hormonoalnych miałam problemy z sercem dlatego z nich zrezygnowałam, to było też wskazówką żeby spróbować brać ten lek. Wedlug pewnego ginekologa to nie miało znaczenia ale szczerze powiedziawszy mam gdzieś jego opinie (nawet mnie nie znał) Po tylu latach wiem, że lekarze gadają co im pasuje.
2) W czasie trwania owulacji zachorowałam na zapalenie pęcherza moczowego - przez 10 dni brałam duże dawki vit.c ok 1000-2000 mg dziennie- wierzę, że mogła mieć też wpływ !!
3) Zaczęłam brać Kwas foliowy w formie metylowanej - zawsze warto brać kwas foliowy obojętnie jaki - ja ogólnie mam problem z przyswajalnością leków.
5) EUTHYROX - czyli leczona była niedoczynności tarczycy
6) Suplementacja partnera - lekarz z NFZ uważa, że suplementy pomagają a moim zdaniem jest to efekt stresu oksydacyjnego a nie niedoborów czyli przede wszystkim vit.c, karnityna (polecam artykuł http://postepyandrologii.pl/pdf/Walczak ... nata_2.pdf) MINIMUM POL ROKU- spermatogeneza to długi proces
7) Kobieta umiarkowanie w piciu kawy (1 filiżanka dziennie) - są badania, że wpływa na zapłodnienie - ja piłam dużo kawy i bardzo ją zredukowałam.
8) Partner sobie drinkował częściej niż zwykle, 1 drink dziennie wieczorem :) :) Myślę, że nie ma co rezygnować z alkoholu ale wszystko z umiarem.

MAM NADZIEJĘ, ZE KOMUŚ POMOGĘ I ŻYCZĘ WSZYSTKIM STARAJĄCYM SIĘ POWODZENIA - NALEŻY SIĘ BADAĆ !
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak się leczyć?”