Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.
mambam dzięki
A powiedz mi jak oceniasz podejście do pacjentek z PL, bo czytałam różne opinie na ten temat, a generalnie Czesi nie przepadają za Polakami...
Czy można się umawiać do nich na wizyty w soboty? bo na stronie jest napisane, że działają tylko w tygodniu.
jejku jak się cieszę, że w końcu znalazłam wątek o Gyncentrum w Ostravie. Aktualnie leczymy się w klinice w Krakowie - mam mieszane odczucia, 3 nieudane indeminacje, teraz ma być in vitro... cena niemała. Od ginekologa 'lokalnego' dostałam namiar na Gyncentrum w Ostravie. Zastanawiam się nad tym, czy jechać na konsultacje, by poznać inny punkt widzenia tzn. czy wyczerpaliśmy wszystkie możliwości by spełnić największe marzenie. Czyli czytam, że dr Czermak jest ok, tak? 1 wizyta bezpłatna (też tak słyszałam od 'lokalnej' ginekolog ). Ile kosztują kolejne wizyty z USG? Czy orientujecie się, jaki jest koszt in vitro jeśli ma się już badania, seminogram itp. wykonane? Czy długi jest termin oczekiwania na wizytę? Z góry dziękuje za każdą informacje!
takajaka nie wiem jak jest w innych klinikach, bo Gyncentrum jest moją pierwszą, ale ogólnie jestem zadowolona z podejścia do mnie. Terminy nie są odległe. Jedynie co może ograniczać, to dni i godziny wizyt. Przyjmują od poniedziałku do piątku, godz. 7-15. Dr Cermak jest szefem. Z tego co wiem, to w Czachach mają inne procedury i leki niż w PL. W sprawie inseminacji mówili mi, że sukces dotyczy tylko 5%, a IVF 30% przy pierwszym podejściu, więc my zaczęliśmy od razu konkretnie. Wiele razy byłam w klinice i w zasadzie za każdym razem spotykałam jakąś parę z PL.
3 ICSI, 5 transferów.
Novum pomogło mi spełnić marzenie - dwa serduszka Lenki i Piotrusia.
Cześć dziewczyny. Może wiecie w jakiej czeskiej klinice najlepiej zaadoptować zarodek? Mam problem z zagnieżdzeniem się własnego zarodka i zależy mi na klinice która podchodzi indywidualnie do każdej procedury. Czytałam na stronie kliniki unica że mają różne procedury, których nie ma w polsce, ale nie wiem jak jest u nich w praktyce. Pozdrawiam
Hej,
Wiem że może wątek mało aktywny ale może jeszcze ktoś zerka
Zastanawiam się nad ivf icsi w Czechach, a konkretnie Gyncentrum Ostrava. Czy może jakiś update?
Nie ukrywam jest naprawde dużo klinik w Czechach, więc nie jest łatwo wybrać. Miałam w Novum zacząć przygotowania do ivf...niestety od kilku dni jestem przerażona tm co się dzieje w Polsce w sprawie ustawy in vitro . Dlatego będe się decydowała na ivf poza granicami Polski....
witam,
Nie wiem jak sie zabrac do całej procedury....
Chcę pobrac tylko komorki jajowe. W Pl po zmianie przepisów nie mogę brak partnera a czas ucieka.
Moze ktos przechodził procedurę pobrania komorek w Czechach a samą stymulację w Polsce?
Idealnie by było gdyby klinika w PL wspolpracowała z kliniką w Czechach
Jestem z Warszawy....jesli ktos miałby jakis namiar- piszcie ...
Polskiej kliniki wspólpracującej z czeską nie znam, ale w Gyncentrum Ostrava pracuje lekarz z Rybnika dr Krzysztof Kopiec (ma w Rybniku również gabinet prywatny, być może jest możliwość monitorowania podczas stymulacji w gabienecie). Wydaje mi się jednak, że jeśli miałabyś z Warszawy jeździć do Rybnika, to dodatkowe 46km do Ostravy dużej różnicy nie robi.
kliniki wszytskie moga ze soba wspolpracowac na zasadzie listow intencyjnych , czyli klinika z czech musialaby wyslac taki list do wybranej przez ciebie kliniki z opisem sytuacji i zobowiazaniem do opieki nad toba. decyzja polskiego lekarza i kliniki. wstepnie wybralabym lekarza i klinike w polsce i z nimi ustalila .
fasolexxx jedyne co mogę powiedzieć to zdecydowanie odradzam Gyncentrum w Ostrawie. Brak jasnych procedur, brak wykonywania jakichkolwiek badań, pomijam wygląd pomieszczeń jak wczesne lata 90. Wszystko dość prowizorycznie. Przechodziłam u nich procedurę z kd w zeszłym roku(postanowilam być ponad kwestie estetyczne kliniki) a pozostałe problemy wychodziły w czasie jak juz było za późno bo kasa wpłacone. niby 8 komórek które dostałam to zapłodnilo się 6, choodwali do 3 doby tylko chociaż z lekarzem ustalalam blastocysty a w końcowym rozrachunku tylko 4 zarodki przeżyły rozmrażanie. Gdzie niby w dzisiejszych czasach jest to 90% skuteczności przy witryfikacji wiec coś tu nie gra. Szczególnie jeśli chcesz oddawać same komórki do mrozenia gdzie wiadomo ze właśnie one najtrudniej sie przede wszystkim zamrazaja-rozmrazaja to dokładnie przemysl sprawę. Bardziej polecam kliniki w Pradze. Szukając dalszych rozwiązań dla mnie natknęłam się w internecie na taką co niby z USA współpracuje właśnie przy doskonaleniu procesu mrozenia komórek jajowych. Niestety nazwy nie pamiętam...oczywiście sprawa to sprawdzenia ale postanowiłam się podzielić doświadczeniami bo ja żałuję straconych emocji, pieniędzy i czasu w Ostrawie
Cześć, Nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda ale obecnie zaczynam zastanawiać się nad ivf w Czechach i zbieram informacje. Czy któs ma jakieś doświadczenia i chciałby się nimi podzielić? Którą klinikę polecacie? Jakie są niedogodności? Na jak długo trzeba pojechać aby przeprowadzić całą procedurę? Liczę na jakieś informacje
jussia ja miałam tylko kontakt z Gyncentrum w Ostravie, bardzo pozytywny! Polecam telefon bezpośrednio do kliniki, najlepiej umówcie się na wizytę i na miejscu dowiecie co i jak. Lekarz mówi po polsku
To co mnie ujęło na miejscu, to fakt że taka klinika wygląda po prostu jak zwykła przychodnia rejonowa, skromnie, zwyczajnie. Ze wszystkimi możesz bezpośrednio porozmawiać (my mieliśmy kontakt z lekarzem i kierownikiem labolatorium), o wszystko spokojnie wypytać.
My już wiemy, że jeśli żaden z naszym mrożaków nie zostanie z nami, to po rodzeństwo dla K. jedziemy właśnie tam.
2014-2015 -> 3 pełne procedury, 5 x ET, 7 zarodków, aż w końcu...
nynyny ja tez byłam w tej klinice i nigdy bym tam nie wróciła. Lekarz -dr lachcina owszem mowi po polsku, kontakt nawet dobry bo odppwiada na sms ale lakonicznie. Mialam tam program z kd. Dostaliśmy niby 8 komórek. 6 się zaplodnilo . W umowie mieliśmy blastocysty a zamrozili w 3 dobie.Lekarz mnie poinformował że mamy 6 zarodków, ja się ucieszyłam ze 6 blastek a tu niestety. Zamrozili po 2. I niestety miałam tylko 2 transfery przy obu beta 0. 2 zarodki nie przeżyły rozmrazania co też jest dla mnie dziwne, skoro 90% przy witryfikacji statystycznie przezywa. Jeśli chodzi o wygląd kliniki to jak dla mnie prl większość pomieszczeń. Z toalety na piętrze to bałam się skorzystać. Każą godzinę leżeć po transferze nie wiadomo po co.podsumowując ja nie polecam