Nurtujące kwestie

Dyskusja na temat wszystkiego co dotyczy rodzinnych domów dziecka, rodzin zastępczych, pogotowii rodzinnych i szeroko rozumianej tematyki rodzicielstwa zastępczego.

Moderator: Moderatorzy rodzicielstwo zastępcze

ODPOWIEDZ
Edaska
Posty: 3
Rejestracja: 06 sty 2018 20:07

Nurtujące kwestie

Post autor: Edaska »

Witam. Jeśli był już taki temat to przepraszam ale jestem tu nowa i całego forum nie przejrzałam (jeszcze?) :-)
Chciałabym wraz z mężem stworzyć rodzinę zastępczą niespokrewniona niezawodowa. No i w związku z tym męczą mnie następujące kwestie:
Czy to że mieszkamy w mieszkaniu wynajętym jest przeszkodą? - dodam że umowa jest na czas nieokreślony.
Mamy w tym mieszkaniu dwa pokoje.
Ale mamy też już dwie córki w wieku 6 i 4i pół roku. No i czy jest to możliwe żeby dziecko które przyjdzie do nas będzie mogło mieszkać z nimi w jednym pokoju? No będzie to musiała być dziewczynka pewnie co? Bo chłopca nam na jeden pokój z dziewczynkami nie dadzą jak myślę?
Mieszkanie ma 60m.
Mąż pracuje. NA umowie ma najniższą krajową...
Nie wiem co tu jeszcze podać... Proszę o doświadczone osoby żeby mi odpowiedzialy jeśli mogą na pytania.
Bądź dobry- twoja dobroć powróci dwukrotnie większa....
Pikuś Incognito
Moderator
Posty: 452
Rejestracja: 29 gru 2015 22:11

Re: Nurtujące kwestie

Post autor: Pikuś Incognito »

Edaska, to że mieszkanie jest wynajmowane, nie jest problemem.
To, że dziecko musiałoby zamieszkać jako trzecie w tym samym pokoju, może budzić wątpliwości osób badających warunki mieszkaniowe. Tutaj nie ma reguł.
Gorzej w kwestii dochodów. Dla PCPR-u nie ma znaczenia, że ktoś zarabia na przykład 10 tysięcy. Jeżeli na papierze ma najniższą krajową, to musiałaby ona wystarczyć na pokrycie wynajmu mieszkania oraz utrzymanie całej dotychczasowej rodziny (rozumiem, że Ty nie pracujesz, a przynajmniej nie masz dochodów z innych źródeł).
Odrębną sprawą jest to, że macie jeszcze bardzo małe dzieci. Istnieje niepisana zasada (która jednak najczęściej jest przestrzegana), że dziecko zastępcze powinno być młodsze od dzieci biologicznych. W Twoim przypadku byłoby to naprawdę małe dziecko. Jeżeli byłoby ono wolne prawnie, to najprawdopodobniej miałoby jakieś zaburzenia. Jeżeli jeszcze nie, to istniałoby prawdopodobieństwo, że w niedługim czasie zostanie przekazane do adopcji i będzie trzeba się z nim pożegnać.
W tym drugim przypadku, dzieci najczęściej są umieszczane w rodzinach zastępczych zawodowych. Bywa jednak, że te rodziny są przepełnione i wówczas szuka się jakichś miejsc w rodzinach niezawodowych. Trzeba się jednak liczyć z tymczasowością. Nie wszystkich na to stać.
Nie pytaj "dlaczego?". I tak nie uzyskasz odpowiedzi.



Adres bloga o naszym pogotowiu:

http://pikusincognito.blogspot.com
bloo
Członek Stowarzyszenia
Posty: 10041
Rejestracja: 13 kwie 2008 00:00

Re: Nurtujące kwestie

Post autor: bloo »

wydaje mi się, że sytuacja jest trochę 'na styku'. Formalnie żadna z tych okoliczności osobno rozpatrywana nie musi być przeszkodą, jeśli sa brane łącznie to wygląda to gorzej, jak Pikuś napisał.
Bardzo mozliwe, że decydujące będzie więc to, jak sie zaprezentujecie i co wyjdzie w testach: kim Jesteście i jakie macie motywacje. I wiele też może (niestety) zależeć od stopnia desperacji PCPRu.
Edaska
Posty: 3
Rejestracja: 06 sty 2018 20:07

Re: Nurtujące kwestie

Post autor: Edaska »

Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
No teraz to już muszę iść do mojego pcpr i wszystkie szczegóły z paniami omówić. Ale trochę rozwialiscie moje wątpliwości. Przede wszystkim bałam się że to że wynajmujemy mieszkanie może być największa przeszkoda. Motywację mamy silną.. tym bardziej że już biologicznych dzieci niestety mieć nie możemy i chcemy być oparciem dla tych maluszków które najbardziej tego potrzebują... z dziećmi też wstępnie rozmawiałam (rozumne takie te moje dziewuszki) i pytałam czy by chciały mieć "koleżanko-siostrzyczke" która by u nas pomieszkalai byśmy na jakiś czas byli jej rodzina to powiedziały że tak bo ona pewnie ma problemy i trzeba pomagać.... :-) także w kwestii akceptacji przez dzieci też jestem pewna że będzie ok. Mieszkamy w małym miasteczku i u nas " wszyscy " tak mają że co innego na umowie i co innego w rzeczywistości zarabiają ale (nie wiem jak w pcpr?) Zawsze piszemy oświadczenie ile wynosi dochód rzeczywisty... ;-) no ja nie pracuje, dochód (jeśli to wliczają to rodzinne i 500+ na maluchy. :-D =xxx#
Bądź dobry- twoja dobroć powróci dwukrotnie większa....
verty67
Posty: 13
Rejestracja: 20 mar 2016 21:07

Re: Nurtujące kwestie

Post autor: verty67 »

Dorzucę w tym temacie parę słów od siebie. Być może należy założyć od początku, ze dzielenie pokoju z Waszymi dziewczynkami może być problematyczne w przypadku, kiedy przyjmiecie dziecko do Waszej rodziny.Opiszę swoja sytuacje. Otóż posiadałem kiedyś dwa pokoje z kuchnią, gdzie zamieszkała dwójka dzieci w naszej RZ (chłopców -rok różnicy 7-8 lat). Początkowo byliśmy zadowoleni i założyliśmy, że dzieci będą się świetnie dogadywać i będzie cudownie. Nie było cudownie.Jeden z chłopców - co później się okazało był po przejściach traumatycznych, które odbiły się na nim w takim stopniu, że nie pozwalał spać młodszemu, odrabiać lekcji ani bawić się. Musieliśmy zrobić dla młodszego kąt u nas w dziennym-sypialni. Jedynie na wieczór po tym jak starszy zasnął mógł położyć się spać. W czasie kiedy młodszy chłopiec przebywał w naszym pokoju jego wyjście do pokoju np. po książki kończyło się guzem na głowie, albo innym atakiem. Oczywiście starszy chłopiec był pod opieką lekarza psychiatry i leczenie było dosyć trudne a sytuacja kiedy lekarz zalecił odstawienie leków i zastosowanie innych leków spowodowała, że przypłaciliśmy to wszyscy poważnym rozstrojem nerwowym. Oczywiście wymogi aby móc założyć RZ zastępcza w kwestii mieszkania spełniliśmy - dwa oddzielne pokoje - po latach stwierdzam, że jednak nie było to dobrym pomysłem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzicielstwo zastępcze”