Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

W oczekiwaniu na ten telefon... i pierwsze dni po nim.

Moderator: Moderatorzy moja adopcyjna droga

Dedukcja
Posty: 195
Rejestracja: 18 sty 2013 15:08

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Dedukcja »

Nam stuknęły 2 lata, miesiąc i 10 dni od kwalifikacji. Mam nadzieję, że to już finał. Czuję, że jestem w jakimś zawieszeniu - ten telefon jest coraz bardziej realny, a równocześnie coraz bardziej odległy, taki paradoks. Bo co jeśli nie zadzwoni jeszcze przez wiele miesięcy, albo nie zadzwoni wcale?

Myślałam, że łatwo będzie zająć się swoimi pasjami, rzucić w wir randkowania z mężem, wyjechać na jakąś egzotyczna wyprawę tylko we dwoje - cieszyć się sobą, dopóki jesteśmy sami. I to było ok jeszcze pół roku temu, ba! nawet 3 miesiące temu. Teraz jednak ta niecierpliwość i napięte oczekiwanie biorą górę. Wcześniej zdarzały się tygodnie, w których nie myślałam o telefonie. Sprawa adopcji była gdzieś na peryferiach mojej świadomości. Ważna, ale nie rzucająca cienia na codzienne funkcjonowanie - teraz czeka się zdecydowanie trudniej.

Ale na szczęście jest Bocian, który w dużym stopniu przyczynił się, do tego, że jeszcze nie postradałam zmysłów ;-)
Hanulka80
Posty: 18
Rejestracja: 01 sty 2016 21:42

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Hanulka80 »

Nam dwa lata i cztery miesiące od kwalifikacji stuknęły. Czekamy na drugie dziecko, tracę pewność że kiedyś się doczekamy. Coraz częściej myślę, że tak już zostaniemy w trójkę. I nie wcale nie smęcę po prostu coraz częściej myślę że nie jest nam pisane drugie dziecko.
Gizia32-34
Posty: 7
Rejestracja: 17 lip 2018 15:01

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Gizia32-34 »

łosica pisze:To, co piszesz jest po części krzywdzące a po części niezgodne z prawdą.

Tak, czasem się zdarza, że czas oczekiwania jest taki, jak podaje ośrodek na wstępie. Nie zawsze. Jak to się mówi, wiele zależy od otwartości rodziców. Poza tym trafiają się niespodzianki. Ale nawet, pomijając ten fakt, to co? Odliczać dni i jak minie podany czas zadzwonić z pretensją, że czas minął, a dziecka nie ma? Nie wiem też, w czym miałoby to pomóc. Przed kryzysem nie uchroni nikogo.

Nie, nie jest tak, że jak czekacie, to się doczekacie. Po drodze może zmienić się wiele. Utrata pracy, rozwód, ciężka choroba, itp. i już zapomnij o dziecku. Można też zmienić zdanie, jedno czy oboje. I co wtedy? Zresztą, co z tego, że zadzwoni telefon, jeszcze sąd musi się zgodzić, rodzic biologiczny nie składać wniosków o przywrócenie władzy, itp. itd. Nie jest moim celem straszenie kogokolwiek, ale tak wygląda rzeczywistość.
Nie ma czegoś takiego jak 100% pewność. Taką można mieć tylko, że się umrze.

A już kompletnym nieporozumieniem jest mówienie komuś, że jest się w lepszej sytuacji, niż np. osoba starająca się o ciążę. Sorry, ale mam to gdzieś, czy ktoś inny jest w lepszej/gorszej sytuacji niż ja. Zresztą, kto to ma ocenić? Każdy jest inny i inaczej reaguje. A lata prób i starań o dziecko jakąkolwiek drogą robią swoje.

Nie twierdzę, że tworzenie kółka wzajemnej adoracji i użalania się nad sobą jest dobre, ale trzeba zrozumieć osoby, które są gdzieś na początku swojej adopcyjnej drogi. Albo nawet czekają na kolejne dziecko (mnie nawet bardziej frustrowało oczekiwanie na kolejne niż pierwsze, na które mówiąc uczciwie nie czekałam).
Nic dodać nic ująć :)
Aglaia
Posty: 825
Rejestracja: 02 lis 2007 01:00

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Aglaia »

Hanulka80 pisze:Nam dwa lata i cztery miesiące od kwalifikacji stuknęły. Czekamy na drugie dziecko, tracę pewność że kiedyś się doczekamy. Coraz częściej myślę, że tak już zostaniemy w trójkę. I nie wcale nie smęcę po prostu coraz częściej myślę że nie jest nam pisane drugie dziecko.
Nie wiem czy Cię to pocieszy (pewnie nie) ale my na drugie dziecko czekaliśmy 4 lata. To był masakryczny dla mnie czas (szczególnie ostatni rok). Też myślałam, że nigdy się nie doczekamy więc telefon był dla mnie sporym zaskoczeniem. Trzymajcie się - może u was już bliżej niż dalej :-) .
Dedukcja
Posty: 195
Rejestracja: 18 sty 2013 15:08

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Dedukcja »

Jeszcze 3 tygodnie temu myślałam, że telefon nigdy nie zadzwoni, a tu niespodzianka, przedwczoraj poznaliśmy naszą córkę :mrgreen:
Mała ma 7 miesięcy i jest po prostu cudowna i już nie możemy się doczekać, aż będziemy mogli zabrać ja do domu!
Paulina198282
Posty: 611
Rejestracja: 17 maja 2010 20:16

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Paulina198282 »

Dedukcja gratulacje!!!
od 2010 - 3x IUI; od 2013 - 3x ICSI; 7 tc



27.04.2016 - pierwsza wizyta w OA / założenie teczki

02.06.2016 - usg domu

24.06.2016 - testy i psycholog

04.07.2016 - kwalifikacja na warsztaty

12.09.2016-14.02.2017 warsztaty

21.02.2017 - psychol
Aglaia
Posty: 825
Rejestracja: 02 lis 2007 01:00

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Aglaia »

Gratulacje Dedukcjo :-) .
malutka2105
Posty: 1378
Rejestracja: 14 lip 2011 12:50

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: malutka2105 »

Gratulacje :love:
2010 - ciąża zaśniadowa, dwa zabiegi i krwotok, 3 x iui

II.2014 - I iv bez transferu,bez zarodków :(

III.2014 - II podejście,zarodek 4B :(

VIII.2014 - zarodki 6a, 8b :(

I.2015 - brak zarodków :(

sierpień 2016 telefon do OA

luty-maj 2017 Kurs OA - u
Dedukcja
Posty: 195
Rejestracja: 18 sty 2013 15:08

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Dedukcja »

Dzięki dziewczyny =ooo* Szał bojowy trwa, w domu rewolucja remontowa, przy okazji której trenujemy niedosypianie :lol:
aniaipiotr
Posty: 90
Rejestracja: 05 lip 2016 13:40

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: aniaipiotr »

Dedukcja =ooo* gratulacje
05.2016r pierwsza wizyta w OAO 08.2016r rozpoczecie kursu :) mamy kwalifikacje :) nasz kochany promyczku wiemy
izzy
Posty: 208
Rejestracja: 07 lut 2017 15:23

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: izzy »

Dedukcja Ogromne gratulacje! :fala Trzymam mocno kciuki, żebyście jak najszybciej byli razem :bigok:
http://naszmalyswiatek.pl

http://malyswiatekpodrozuje.blogspot.com
Awatar użytkownika
Sonia14
Posty: 121
Rejestracja: 19 paź 2016 12:36

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Sonia14 »

Dedukcja pisze:Jeszcze 3 tygodnie temu myślałam, że telefon nigdy nie zadzwoni, a tu niespodzianka, przedwczoraj poznaliśmy naszą córkę :mrgreen:
Mała ma 7 miesięcy i jest po prostu cudowna i już nie możemy się doczekać, aż będziemy mogli zabrać ja do domu!
super, gratulacje :love: :flowers:
Czym byłby świat bez miłości...
grant
Posty: 18
Rejestracja: 02 mar 2018 19:39

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: grant »

Czy ktoś aktualnie oczekuje na telefon ?
Hanulka80
Posty: 18
Rejestracja: 01 sty 2016 21:42

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Hanulka80 »

Niestety tak. My wciąż czekamy. To już dwa lata i siedem miesięcy od kwalifikacji.
malutka2105
Posty: 1378
Rejestracja: 14 lip 2011 12:50

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: malutka2105 »

My też czekamy :)
2010 - ciąża zaśniadowa, dwa zabiegi i krwotok, 3 x iui

II.2014 - I iv bez transferu,bez zarodków :(

III.2014 - II podejście,zarodek 4B :(

VIII.2014 - zarodki 6a, 8b :(

I.2015 - brak zarodków :(

sierpień 2016 telefon do OA

luty-maj 2017 Kurs OA - u
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja adopcyjna droga”