Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

W oczekiwaniu na ten telefon... i pierwsze dni po nim.

Moderator: Moderatorzy moja adopcyjna droga

ODPOWIEDZ
Matylda35
Posty: 64
Rejestracja: 29 lut 2016 14:51

Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Matylda35 »

Kochani, pytanie do Was. Jak radziliście sobie z czekaniem na TEN telefon? Co Wam pomogło? Jakie macie doświadczenia? Co prawda pracujemy, funkcjonujemy normalnie, ale codziennie myślimy o naszym dziecku. Dopiero zaczęliśmy czekanie, ale dobija fakt, że nawet w jakimś przybliżeniu nie wiadomo kiedy dostaniemy propozycję dziecka. :mur:
KasiaPrzyszłaMama
Posty: 21
Rejestracja: 09 wrz 2015 16:34

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: KasiaPrzyszłaMama »

U nas podobna sytuacja czekamy na telefon. Nie podaliśmy płci dziecka, czekamy na dziecko do 3 lat. Nasza Pani prowadząca chce nam powierzyć niemowlaka. W tamtym roku jak było mi bardzo ciężko to zaczęłam kupować ubranka tak dla dziecka w wieku 2,5 - 3 latka. Głównie kupowałam dresy w uniwersalnym kolorze ;) w tym roku rzuciłam się w wir pracy, oraz remont mieszkania ;) a tak poza tym to codziennie wchodzę na forum czytam historie ludzi, którzy tak jak my czekamy ;) ostatnio zaczęłam oglądać wózki dziecięce i łóżeczka ;) wstępnie tak na kartce rozrysowuje pokój dzidziusia ;) chętnie poznam inne metody przyszłych mam ;)
Maj 2015 - pierwsza wizyta w OA
Maj 2016 - kwalifikacja
Czekamy ...
Matylda35
Posty: 64
Rejestracja: 29 lut 2016 14:51

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Matylda35 »

Dziękuje za podzielenie się doświadczeniem :) My wyremontowaliśmy mieszkanie, hmmm może warto pomyśleć o rzeczach dla dziecka to sobie czymś głowy zajmiemy :)
Jak na razie najtrudniejsze to czekanie..... :mur:


3.2015 pierwsza wizyta w OA
4.2015 złożenie dokumentów
6.2016 testy psychologiczne
8.2015 wizyta w domu
10.2015 rozmowy w OA
12.2015 rozmowa podsumowujące diagnozę
3.2016 szkolenie
5.2016 koniec szkolenia, czekamy na telefon :-D
Susana 95
Posty: 59
Rejestracja: 08 cze 2016 23:10

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Susana 95 »

Nie pociesze was dziewczyny bo ja już po :telefon: nawet po dwóch.w końcu doczekałam się mojej dwójki :-) Ale pamiętam że było ciężko.Za pierwszym razem czekaliśmy 2,5 roku ale w tym czasie budowaliśmy dom więc jakoś to minęło.A na drugie dziecko czekaliśmy 1,5 roku i tu już było gorzej czas się dłużył syn rósł i zwiekszała się różnica wieku a to mnie dobijało.Na pewno pomocne są blogi i fora adopcyjne.Życzę szybkich :telefon: pozdrawiam
Dedukcja
Posty: 195
Rejestracja: 18 sty 2013 15:08

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Dedukcja »

My też czekamy, kwalifikację dostaliśmy niecały miesiąc temu (do dziecka do lat 3) :) Na razie jest ok, bo cieszymy się tą kwalifikacją - cała procedura w naszym przypadku trwała 2 lata i 8 miesięcy (komplikacje w pierwszym OA i przeniesienie się do innego), więc jesteśmy zahartowani ;)

Według mnie teraz jest czas dla nas. Czas, żeby pobyć tylko we dwoje, zrobić rzeczy, które po pojawieniu się dziecka będą cięższe w realizacji. Skoncentrować się na samorozwoju, poświęcić hobby. A czas sam jakoś zleci. Nie kupujemy ubranek, ani zabawek, nie urządzamy też dziecinnego pokoju. Nie wyobrażamy sobie życia wśród tych wszystkich dziecięcych rzeczy przez rok czy 2 lata, czekając na telefon. No i co, jeśli urządzimy wspaniały pokój w stylu pirackim/księżniczkowym, a maluch będzie uwielbiał dinozaury?
Leeleeth
Posty: 905
Rejestracja: 06 sie 2013 16:59

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Leeleeth »

My czekamy niemal rok. Na początku było ok. Zajmowałam się hobby (fotografia dziecięca i noworodkowa). Planowałam remont domu, ogród pielegnowałam. Było mi łatwiej bo mam dzieciaczki, które zajmują sporo czasu. Ale teraz jestem w kropce... I czekam i wariuję...
16.07.2013 pierwsza wizyta w OA

19.09.2014 Małpka jest nasz

29.08.2015 złożenie podania o córeczkę

Czekamy. . .
rzena77
Posty: 19
Rejestracja: 05 sie 2010 11:26

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: rzena77 »

cześć my czekamy 2 lata i 2 m-ce na drugie dziecko, już mi się dłuży ,żyje tak w takim zawieszeniu czy zadzwonią , czy wogule ,bo jak myślę o 500 + to zaczynam mieć wątpliwości, w pracy mi się już wypytują bo przecież muszą zastępstwo załatwić, męczy mnie to już ech....
kuki 83
Posty: 16
Rejestracja: 17 mar 2016 08:58

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: kuki 83 »

HEJ. My to troszkę tak jak KasiaPrzyszłaMama zbieramy różne rzeczy dla dziecka i chowamy je do komody takie uniwersalne: książeczki z wierszami dla dzieci, zabawki, kocyki...Zastanawiamy się jak będzie wyglądał pokój jak już dziecko będzie z nami tzn jak go pomalujemy wybieramy różne alternatywy kolorystyczne dla synka bądź córeczki.Ostatnio zaczęłam oglądać wózki. Czekanie jest straszne, czas ostatnio się dłuży a każdy nieznany numer dzwoniący do nas doprowadza do przyspieszonego bicia serca. Do OA zgłosiliśmy się w maju 2014r a kwalifikację dostaliśmy 6 grudnia... i czekamy już 1,5roku... Pozdrawiamy
Matylda35
Posty: 64
Rejestracja: 29 lut 2016 14:51

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Matylda35 »

rzena77 :glaszcze u mnie to samo, w firmie chcieli by wiedzieć, dopytują kiedy zniknę na dłużej by zastępstwo znaleźć, zorganizować. Rozumiem twoje zmęczenie mam to samo.
Awatar użytkownika
Gość

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Gość »

Część wszystkim oczekującym,doczekanym i ponownie oczekującym.
Osobiście nie doradzę jak sobie radzić z czekaniem :( , ponieważ sama sobie kiepsko radzę. Czekamy na pierwsze dziecko 1.5 roku od złożenia dokumentów i rok od kwalifikacji. Teraz jest najgorzej, emocje związane z kwalifikacją opadły i pozostało tylko czekanie. Mam teraz mega kryzys. Pracuje, biegam, remontuje mieszkanie a z tyłu głowy cały czas myślę, czekam, szukam informacji, czytam blogi , fora - mam dominantę myślową. Jedno co proponuję to trzymajmy się razem i informujmy się wzajemnie o każdej ostatnio przeprowadzonej adopcji, to daje dużo otuchy.
Powodzenia wszystkim nam!
Leeleeth
Posty: 905
Rejestracja: 06 sie 2013 16:59

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Leeleeth »

Dobrze, że jesteście bo myślałam, że tylko ja tak źle znoszę czekanie. Jak czytam, że czekacie 1, 5 roku a nawet ponad dwa lata to serce mnie boli jeszcze bardziej. To ja w polu daleko, daleko...
Ale nic zostaje zacisnąć zęby i czekać. ..
16.07.2013 pierwsza wizyta w OA

19.09.2014 Małpka jest nasz

29.08.2015 złożenie podania o córeczkę

Czekamy. . .
Matylda35
Posty: 64
Rejestracja: 29 lut 2016 14:51

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Matylda35 »

Kochane :glaszcze, Leeleeth, Agucha8009 kuki 83 Dedukcja Susana 95 rzena77 KasiaPrzyszłaMama bardzo Was :glaszcze :caluje oraz =ooo* dla każdej z Was :) Tak, dobrze, że się odezwałyście, bo myślałam, że to ze mną coś nie tak, że tak przeżywam czekanie :? Dobry pomysł, by informować o adpcji i trzymać się razem, to podnosi na duchu.

-- 10 cze 2016 17:00 --

Dokładniej mówiąc miałam na myśli, że po głowie mi chodziło, że ze mną jest coś nie tak... :) Oczywiście nie miałam Was na myśli bynamniej, mam nadzieję, że to tak nie zabrzmiało :)
KasiaPrzyszłaMama
Posty: 21
Rejestracja: 09 wrz 2015 16:34

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: KasiaPrzyszłaMama »

Dajmy jeszcze sobie trochę czasu, za trzy lata będziemy wspierać innych oczekujących. A my będziemy się cieszyć jak nasze Maleństwa szybko rosną ;)
Och oby tak można było wyrwać kartki z kalendarza i przesunąć czas ;)
Maj 2015 - pierwsza wizyta w OA
Maj 2016 - kwalifikacja
Czekamy ...
Matylda35
Posty: 64
Rejestracja: 29 lut 2016 14:51

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Matylda35 »

Zdecydowanie tak! Dajmy sobie czas i my będziemy cieszyć się naszymi dziećmi :) Trzymajmy się razem i jakoś przetrwamy to czekanie :)
Susana 95
Posty: 59
Rejestracja: 08 cze 2016 23:10

Re: Jak sobie radzić z czekaniem na TEN telefon?

Post autor: Susana 95 »

W trakcie czekania warto poczytać też książki o adopcji.Polecam "Dzieci z chmur" i "Dom na nowo malowany"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja adopcyjna droga”