Tracimy kochanego synka - pomocy
Moderator: Moderatorzy moja adopcyjna droga
-
- Posty: 14478
- Rejestracja: 13 gru 2004 01:00
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Życzę Wam w tym wszystkim siły!
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 16 kwie 2012 19:38
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...
Miniek już Miniulowy :love:
Nela8
-
- Posty: 165
- Rejestracja: 04 sty 2014 02:39
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
-
- Posty: 91
- Rejestracja: 22 sty 2014 18:22
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Ojciec odnalazł swoje dziecko, niech ta myśl rozświetla Wam trudny czas.
Trzymajcie się ciepło.
Za jakiś czas, gdy czas zaleczy rany zupełnie inaczej spojrzycie na tę sprawę
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 11 lut 2015 01:09
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Jeżeli mogę ocenić Cię po wpisach, to jesteś mądrym i dobrym człowiekiem. Zawsze już będziecie z żoną częścią życia Skrzacika a Skrzacik częścią Waszego i tego nikt i nic Wam nie odbierze.
Dobro ma to do siebie, że wraca z nawiązką i na pewno gdzieś w świecie czeka na Was Ktoś, Kto dzięki Wam się o tym przekona, a i Wy odzyskacie siłę i wiarę, że tak jest.
Współczuję Wam bardzo.
Pozdrawiam
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 09 lut 2015 21:32
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Przekazanie maluszka odbyło się bardzo szybko i sprawnie. Specjalnie nie przeciągaliśmy sprawy, bo z każdą chwilą było wszystkim gorzej. Po wyjściu taty z synkiem nastała grobów cisza. Pani psycholog próbowała powiedzieć coś mądrego, ale nie wychodziło jej to wcale.
Tego samego dnia posprzataliśmy całe mieszkanie i popakowaliśmy rzeczy Skrzacika . Dom stał się znowu pusty i bez życia....
Tak zakończyła się nasza wspólna droga...
Do opiekuna prawnego wiem, że pierwszy dzień w nowym domu był trudny - maluszek stałe płakał. Drugiego dnia był apetyczne i nieobecny. Dopiero wczoraj oswoił się i zaczął się uśmiechać....
-
- Posty: 24877
- Rejestracja: 31 paź 2009 01:00
-
- Posty: 14478
- Rejestracja: 13 gru 2004 01:00
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Życzę Wam, by WASZ znów zaczął żyć
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć
-
- Posty: 165
- Rejestracja: 04 sty 2014 02:39
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Czy będziecie mieć jakiś kontakt z dzieckiem?
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 09 lut 2015 21:32
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 28 kwie 2015 14:01
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 09 lut 2015 21:32
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Dziękuję wszystkim za zabranie głosu w naszej sprawie - nawet przeciwnikom i krytykom.
Dziś jesteśmy rodzicami rezolutnego przysposobionego trzylatka i złożyliśmy dokumenty, aby przyspisobić córkę . Jak widać dotarliśmy do szczęśliwego finału, chociaż droga, którą przeszliśmy odcisnęła piętno w naszych sercach.
Pozdrawiamy wszystkich ludzi dobrej woli, którzy pomagali nam w drodze do rodzicielstwa.
Tym, któż są na początku tej niełatwej drogi, życzymy wytrwałości i cierpliwości.
Trzymamy za Was kciuki i nie poddawajcie się nigdy!
Pozdrawiamy!
-
- Posty: 358
- Rejestracja: 03 kwie 2009 00:00
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
jak to dobrze, że to napisałaś!!
ja mogę napisać tak: "uff..., czyli jest jednak szczęśliwy finał!"
gratuluję bardzo i strasznie się cieszę bo Wasze adopcyjne początki raczej nie napawały szczególnym optymizmem... jak to dobrze, że wszystko się ostatecznie ułożyło.
wszystkiego dobrego dla Waszej Rodziny!!
wrzesień 2008 - pierwsza wizyta w OAO
23 czerwca 2010 - TEN TELEFON
25 czerwca 2010 - pierwszy Synek w domu :-)
czerwiec 2013 - zaczynamy drugą procedurę
16 maja 2014 - TEN TELEFON
21 maja 2014 - drugi Synek w domu :-)
rodzina w komplecie :-D
-
- Posty: 2897
- Rejestracja: 06 wrz 2012 15:13
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 16 kwie 2012 19:38
Re: Tracimy kochanego synka - pomocy
Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...
Miniek już Miniulowy :love:
Nela8