Wielkie zaskoczenie.

W oczekiwaniu na ten telefon... i pierwsze dni po nim.

Moderator: Moderatorzy moja adopcyjna droga

petronela_kot
Posty: 91
Rejestracja: 22 sty 2014 18:22

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: petronela_kot »

Zawsze ciekawiły mnie opinie z RODK, dzięki za fragment.

Wydaje mi się, że ta wcześniejsza wpadka adopcyjna spowodowała "panikę" u dyrektor, OP i sędzi i że to "wszystko" nie było przeciwko Wam a dla "pewności".

Trochę nerwów mieliście ale opinia z RODK to dla Was dodatkowe info i macie to już za sobą.

Też mi działa na nerwy, że instytucje/dyrektorzy oczekują "głupiego posłuszeństwa" od petentów/zainteresowanych, zawsze ceniłam ludzi o własnym rozumie i odwadze wypowiadania własnego zdania, walecznych i Wy chyba tacy jesteście :)

Gratuluję, pomyślności, u mnie za jakiś czas ( mam nadzieję!) zamieszka prawie 9 letnia dziewczynka, jest teraz w DD, też średnie klimaty z pracownikami DD, ale nie odbieram tego osobiście :)
Goscislaw
Posty: 44
Rejestracja: 03 gru 2013 11:33

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: Goscislaw »

Powodzenia Petronela. Z moich informacji wynika że DD się boi adopcji starszych dzieci, więc chuchają na zimne. Co mogę polecić, to szczerze porozmawiać z dyrektorką i opiekunem prawnym, co do ich oczekiwań itp. Czasem to pomaga. Nam nie pomogło, bo dyrektorka się uparła i klapki na oczy założyła słysząc, że jesteśmy dobrze przygotowani do adopcji.
Pierwsza wizyta 2010
Warsztaty 11-12 2012
Kwalifikacja 02 2013
Telefon 02 06 2014
I sprawa o przysposobienie 21 08 2014
Piecza od 21 08 2014
13 01 2015 Dzieci są nasze
Barbara86
Posty: 1194
Rejestracja: 16 mar 2013 10:45

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: Barbara86 »

Goscislaw GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!! WIERZYŁAM ŻE BĘDZIE WSZYSTKO DOBRZE TRZYMAJCIE SIĘ CIEPLUTKO :)
Nasz kochany Synek z nami na zawsze :)

Drugie podejście 27.11.2014

Czy jest taka miłość

Która nie przemija?

Jest to ta do syna

On rośnie i ona

Jest olbrzymia.

Ta miłość nie przemija!
Zuzuzela
Posty: 53
Rejestracja: 09 paź 2014 20:45

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: Zuzuzela »

Goscislaw
GRATULACJE :toast:
Dobry Bóg zawsze daje Nam tyle ile jesteśmy w stanie unieść. :-D Czekam na Twoje posty żebyśmy mogli wymienić się doświadczeniami (u Nas skończył się tzw. miesiąc miodowy i trwają negocjacje z Alkaidą - którą kochamy nad życie).
Pozdrawiam
Kocham Cię Księżniczko-Alkaidko (locznikowo sześć i pół loku)
petronela_kot
Posty: 91
Rejestracja: 22 sty 2014 18:22

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: petronela_kot »

Ja przymierzam się na RZ z prawie 9 letnią dziewczynką, którą intensywnie urlopuję z placówki, zatem pozwolę sobie na korespondencję z Wami :)

Czytałam o miesiącu miodowym, w ogóle chyba za dużo naczytałam się...Po jakim czasie u Alkaidy skończył się miesiąc miodowy ?

U nas zażegnaliśmy opór z kąpaniem, z ubieraniem się, uciekała z łazienki i takie tam, było podręcznikowe wielkie NIE ( skąd te dzieci biorą siłę na to wielkie NIE ?).
Mała swoim zachowaniem prowokowała nas by na nią nawrzeszczeć i ukarać ( schemat z poprzedniej RZ), o lekcjach nie wspomnę - ostatnio podczas czytania poddała się i chodziła po mieszkaniu mówiąc " k...a ale jestem poj...ana" i mówiła tak z 10x, kilka razy usiadła pod stół wkurzona albo chowała się w kąt za drzwiami i wyglądała jak porzucone dziecko ze spotów.

Od ponad tygodnia nie było tych zachowań, nie wiem czy je zażegnaliśmy. Wydaje mi się, że lekarstwem działającym na wyciszanie tych zachowań jest pozwalanie Małej na przytulanki z nami w łóżku wieczorem i rano. Widzę, jak Mała łagodnieje.I w ogóle nie płacze - to akurat mnie niepokoi.

Wczoraj podczas urlopowania widziała się ze swoim ojcem po ponad 2 latach (podczas urlopowania małej u cioci ojciec dostał info od cioci, że może przyjechać ). O dziwo, nie nawiązali fajnego kontaktu na poziomie zabawy, Mała po wizycie nie była podekscytowana ( bałam się bardzo, że wizyta ojca narobi jej nadziei), powiedziała mi tylko, że dostała misia od taty i 2 czekolady i na razie cisza. Nawet nie chciała taty odprowadzić na autobus, wolała iść do mojego chrześniaka.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2015 09:36 przez petronela_kot, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Gość

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: Gość »

petronela_kot pisze:Wydaje mi się, że ta wcześniejsza wpadka adopcyjna spowodowała "panikę" u dyrektor, OP i sędzi i że to "wszystko" nie było przeciwko Wam a dla "pewności".
Trochę nerwów mieliście ale opinia z RODK to dla Was dodatkowe info i macie to już za sobą.
Goscislaw pisze:Powodzenia Petronela.
Może są to moje subiektywne odczucia,jestem za jak najszerszą diagnostyką dziecka, ale robienie badań, które mają być bronia OP przeciwko RA to nieporozumienie. Najbardziej denerwowało mnie w naszej sytuacji to, że OP wymyślała przeróżne zaburzenia u dziecka, które potem się nie potwierdziły/ sami diagnozowalismy córkę po adopcji/ a nie zauważyła że 1,5 roczne dziecko ma niesprawna rączkę, która trzeba rehabilitować na cito! Domyślam się więc co mogłeś Gościsław przezywać. Dobrze że wszystko dobrze sie skończyło, zycżę powodzenia na nowej ,rodzicielskiej drodze życia.
meme
Posty: 130
Rejestracja: 27 sty 2011 21:57

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: meme »

Goscislaw, gratulacje - wspaniale, że dziewczynki nareszcie są Wasze :flowers:
aneczka1973
Posty: 110
Rejestracja: 05 paź 2011 09:14

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: aneczka1973 »

Gościsław ogromne gratulacje i cieszę się, że trafiliście na mądry skład sędziowski - Owszem kurator to nieporozumienie i chory wymysł a o terapii zdecydujecie sami - nic dodać nic ując.

A dyrektor DD - szkoda gadać, to, że raz się sparzył przy adopcji to nie znaczy, że wszyscy są tacy i trzeba ich traktować jak oszustów.

My też chrzciliśmy dzieci po uprawomocnieniu - niesamowite przeżycie.
Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę
Zuzuzela
Posty: 53
Rejestracja: 09 paź 2014 20:45

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: Zuzuzela »

Aneczka1973
Proszę jeżeli możesz napisz skąd wiedzieliście, że Wasze dzieci nie są ochrzczone? Czy w parafii nie kazano Wam się tego dowiedzieć? U Nas nawet OP nie posiadał takiej wiedzy.
Wiadomo, że bardzo byśmy chcieli aby to Nasi bliscy byli przewodnikami duchowymi Naszego Dziecka. Już nie mówiąc o stronie formalnej. Ja poprosiłam w swojej parafii aby na drodze, że tak powiem służbowej pomogli to sprawdzić. Póki co jesteśmy w zawieszeniu, bo księża teraz (sprawa ciągnie się od września, trochę żałuję, że była uczciwa) tłumaczą się brakiem czasu w związku z okresem kolędowania, a nie są przychylni, co do chrztu, jak to określili w ciemno. Sami boimy się szukać, i ze względu na brak dyskrecji i ze względu na przeszłość MB.
Pozdrawiam
Kocham Cię Księżniczko-Alkaidko (locznikowo sześć i pół loku)
Bobetka
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 14478
Rejestracja: 13 gru 2004 01:00

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: Bobetka »

Zuzuzela zawsze możesz ochrzcić w innej parafii ...

Synku, nie mógłbyś być bardziej mój



01.2005



W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć


aneczka1973
Posty: 110
Rejestracja: 05 paź 2011 09:14

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: aneczka1973 »

spytaliśmy w dd czy były chrzczone, panie powiedziały, że nie (w przypadku jednego były to prawie pewne bo był w dd prawie od urodzenia, w przypadku drugiego wysoce prawdopodobne.

Jako że rzecz się działa w dużym mieście jest to nie do sprawdzenia nie znając parafii. Tak więc jak wyrobiliśmy nowe akty urodzenia zgłosiliśmy się do nas do parafii i poprosiliśmy o chrzest, ponieważ dzieci nie są ochrzczone. Nikt tego nie kwestionował, żadnych dodatkowych papierów od nas nie chciano.

-- 30 sty 2015 23:43 --

ja bym też nie szukała chyba, ze macie pewność co do parafii (choć zawsze chrzest może byc w innej parafii też) to można, bo to może trwać latami i jest nie do sprawdzenia. Nawet jeśli chrzest był, działacie w dobrej wierze i nic się nie stanie.
Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę
Zuzuzela
Posty: 53
Rejestracja: 09 paź 2014 20:45

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: Zuzuzela »

Dziękuję za informacje :-)
Pozdrawiam
Kocham Cię Księżniczko-Alkaidko (locznikowo sześć i pół loku)
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: matula »

Moja córkę ochrzczono bez sprawdzania, czy miała już chrzest. Powiedziano mi, że gdyby tak było, to będzie potwierdzenie wcześniejszego chrztu. I całe szczęście, bo cóż przyszłoby córce z obcych rodziców chrzestnych. Juz nie mówię o kłopotach w sprawdzaniu w róznych kościołach tego miasta. W dodatku chrzest mógł odbyć sie w innej miejscowości.
meme
Posty: 130
Rejestracja: 27 sty 2011 21:57

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: meme »

Zuzuzela, jest wątek o chrzcie:
http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/vi ... t&start=75

U nas ksiądz po prostu w czasie chrztu użył formuły: "Jeśli nie byłeś chrzczony, to ja cię chrzczę..."
Goscislaw
Posty: 44
Rejestracja: 03 gru 2013 11:33

Re: Wielkie zaskoczenie.

Post autor: Goscislaw »

My mamy to szczęści, że MB złożyła oświadczenie, iż dzieci nie były chrzczone. Powoli zbieramy się z wizytą do proboszcza i myślimy nad chrzestnymi.Oj, porobi się zamieszania w rodzinie.
Co do dzieciaków i ich relacji z nami to jest normalnie. Właśnie jestem po zabawie z nimi. Mamy sporych rozmiarów łóżko w sypialni z grubym materacem gdzie harcujemy ile wlezie. Łaskotki, gilgotki, podrzucanie itp. Dzieci to uwielbiają. Mnie się czasami nie chcę, jednak jak sobie pomyślę, że czas leci i za rok, czy dwa już nie będzie tego entuzjazmu u dzieciaków, to korzystam.

Myślimy, aby odwiedzić dobrego psychologa zajmującego się zespołem zaburzenia więzi, celem konsultacji, co możemy zrobić na tym etapie i jakiejś charakterystyki dzieci pod tym kątem.
Na dzisiaj jednak odpoczywamy. Stres uszedł i pojawił się spokój.
Pierwsza wizyta 2010
Warsztaty 11-12 2012
Kwalifikacja 02 2013
Telefon 02 06 2014
I sprawa o przysposobienie 21 08 2014
Piecza od 21 08 2014
13 01 2015 Dzieci są nasze
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja adopcyjna droga”