Adopcja (przyjęcie) dorosłej osoby

W oczekiwaniu na ten telefon... i pierwsze dni po nim.

Moderator: Moderatorzy moja adopcyjna droga

ODPOWIEDZ
designer
Posty: 1
Rejestracja: 02 cze 2014 12:20

Adopcja (przyjęcie) dorosłej osoby

Post autor: designer »

Witam,
jestem już dorosłą osobą i szukam jakiegoś wsparcia.

Nigdy nie byłem w rodzinie zastępczej ani adoptowany, wychowywałem się w rodzinie biologicznej, gdzie nie brakowało przemocy.

Od narodzin stwierdzono u mnie upośledzenie, które dzisiaj skutkuje infantylnym myśleniem, cofniętym o przynajmniej naście lat.

Jestem jak najbardziej w pełni świadomy, jednak piszę tu ponieważ mam marzenia dziecka.

Brakuje mi tego domu i rodzicielskiej miłości (na zasadzie przytul a nie porozmawiaj)

Mój ojciec był dla mnie okrutny, pastwił się nade mną psychicznie wiele lat, mój wujek bił mnie.

Byłem molestowany, jestem po przejściach jednak chciałbym znaleźć dobrych ludzi, którzy przyjęliby mnie z otwartymi ramionami.

Którzy pozwoliliby mi wejść w ich tryb życia, daliby mi szansę na lepsze życie niż mam obecnie.

Jestem osobą wartościową, z zawodu artystą i wykonuję prace na komputerze - tylko to trzyma mnie ogólnie w kawałku.

Niestety moja infantylność leży po stronie wrodzonej jak i inne zaburzenia, nigdy nie będę w stanie po prostu zacząć samodzielnego życia - zginąłbym.

Nie liczę na konkretną pomoc ale może na jakieś wskazówki?

Pozdrawiam
witoldw
Posty: 1
Rejestracja: 15 paź 2015 22:30

Re: Adopcja (przyjęcie) dorosłej osoby

Post autor: witoldw »

Pamiętaj - zawsze próbuj oczyszczać umysł, a następnie wyznaczaj sobie cele - zacznij od małych kroków. Naprawdę nie wiele trzeba. Sam pochodzę z rodziny wielodzietnej, w której ciężko było o dobre relacje dzieci - ojciec, stąd rozumiem Ciebie, może nie miałem, aż tak jak opisujesz, ale bardziej miało to u mnie znamiona znęcania się psychicznego. W każdym razie zacznij od czegoś małego, co zawsze chciałeś zrobić. Uosabiaj to jako swój cel - jeśli już go zrealizujesz myśl o kolejnym. Każdy taki krok to rozwój samego siebie i poznawanie swoich możliwości. Przy tym nie zapominaj o kontakcie z rzeczywistością - ludźmi i otoczeniem. Wiem, że czasem to trudne, bo sam zamykałem się często w sobie w takich trudnych chwilach - przygnębienia, ale zawsze ratowała mnie pasja. Nie zapomnij o niej.
matula
Posty: 397
Rejestracja: 16 lip 2013 16:10

Re: Adopcja (przyjęcie) dorosłej osoby

Post autor: matula »

Designer, wątpię, ze jesteś upośledzony, nie napisałbyś tej notki.

Jednak okrucieństwo otoczenia i brak głębokich relacji spowodowaly, że jesteś, jaki jesteś. Ma racje Witoldw, że pasja jest Twoim największym zasobem. Myśl o niej i rozwijaj swoje myśli wokół tego cennego zasobu. Nie powinieneś (jeśli możesz to zrobić) wracać do złych wspomnień, które uksztaltowały Twoje życie.

Sądzę, że przydałaby Ci się terapia skupiona wokół pracy z ciałem, w którym skumulowały się skutki przeżytej traumy. Jednak dotarcie do odpowiednich terapeutów byłoby trudne. Bo właśnie potrzebujesz przytulenia: co najmniej 20 razy dziennie, o czym pisała kiedyś Nancy Thomas i o czym przypomina mi czasem córka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja adopcyjna droga”