jest decyzja ..jest Nadzieja....

W oczekiwaniu na ten telefon... i pierwsze dni po nim.

Moderator: Moderatorzy moja adopcyjna droga

helutka2
Posty: 10
Rejestracja: 01 lis 2012 23:04

jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: helutka2 »

witam
to mój pierwszy post i od razu temat w tym nowym dla mnie miejscu..Wierzę że znajdę u Was wsparcie w tych gorszych chwilach a w tych lepszych zrozumiecie moje szczęście..
=xxx# Jest decyzja...i termin pierwszego spotkania...już za tydzień 18 lutego nasze pierwsze spotkanie w ośrodku adopcyjnym. Nasza sytuacja o tyle jest " różna" , że mamy to szczęście mieć już 8 letnią córeczkę. Jednak nie jest ona zwykłym dzieckiem...( wiem wiem wszystkie są niezwykłe):) ale nasza z tego powodu , że jest dzieckiem niepełnosprawnym. Po dwóch latach starań o dziecko i po wszelkich badaniach stwierdziliśmy że to czas by poszukać nowej drogi do naszego dziecka....Zaczęłam wierzyć, że to ten czas ...ten moment i ono gdzieś tam na nas czeka....
wierzę że skoro na co dzień mamy siłę do walki z chorobą naszej córeczki to nie zabraknie też sił w tej długiej drodze po nasze kolejne " Szczęście"
Dzisiaj jednak przeczytałam w jednym z postów, że jeżeli ma się dziecko to trzeba wiedzieć że będzie się czekało jeszcze dłużej...i to trochę mnie zasmuciło...ale mój wieczny optymizm bierze górę...damy radę:)
Awatar użytkownika
Gość

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: Gość »

helutka2 pisze:Dzisiaj jednak przeczytałam w jednym z postów, że jeżeli ma się dziecko to trzeba wiedzieć że będzie się czekało jeszcze dłużej...i to trochę mnie zasmuciło...ale mój wieczny optymizm bierze górę...damy radę:)
My mamy biologiczną córeczkę i na naszego synka czekaliśmy krócej niż pary które nie mają jeszcze dzieci tak więc moim zdaniem nie ma reguły. Każda para i każde dziecko jest traktowane indywidualnie i czas oczekiwania może być różny. Nam powiedziano że czeka się ok 2 lat, a tymczasem synek trafił do nas po 10 miesiącach.
helutka2
Posty: 10
Rejestracja: 01 lis 2012 23:04

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: helutka2 »

oj tego potrzebowałam:) Nadziei na początek drogi:) dziękuję i gratuluję:)
helutka2
Posty: 10
Rejestracja: 01 lis 2012 23:04

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: helutka2 »

co miesiąc...jednak to samo....za tydzień okres a ja już czuję ten dziwny niepokój ...wolałabym to wszystko przespać....miałam naiwną nadzieję, że kiedy już konkretna decyzja o adopcji zapadnie to nie będzie we mnie złudzeń....tych comiesięcznych...a one wciąż gdzież tam są:(.....
Alexis87
Posty: 11
Rejestracja: 13 lut 2013 13:09

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: Alexis87 »

Helutka, ja również jestem na początku adopcyjnej drogi.
My decyzję o adopcji podjęliśmy w sierpniu ubiegłego roku, jeszcze do końca roku przychodziło rozczarowanie, mimo, że tak naprawdę nie czekałam. Zobaczysz, kiedy zaczną się procedury nawet przez myśli Ci nie przemknie, żeby mysleć o @, tak będziesz zafascynowana oczekiwaniem na serduszkowe dzieciątko :)
03.2013 r. - złożenie dokumentów w OA

10.2013 r. - kwalifikacja

10.2014 r. - TEN telefon

11.2014 r. - w komplecie w domku

01.2015 r. - na zawsze razem
Awatar użytkownika
Gość

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: Gość »

helutka2 pisze:co miesiąc...jednak to samo....za tydzień okres a ja już czuję ten dziwny niepokój ...wolałabym to wszystko przespać....miałam naiwną nadzieję, że kiedy już konkretna decyzja o adopcji zapadnie to nie będzie we mnie złudzeń....tych comiesięcznych...a one wciąż gdzież tam są:(.....
Bardzo Cię rozumiem.... :caluje
Jednak naprawdę- ja już nawet nie myślę o ciąży -wręcz teraz nawet już bym nie chciała - mam cudowne dzieci z serducha i życie toczy się dalej :):)
Przyjdzie czas i sama poczujesz że uwolisz się od tego "niepokoju" w to miejsce będzie.... zerkanie na telefon czy przypadkiem OAO nie dzwoni :lol:
helutka2
Posty: 10
Rejestracja: 01 lis 2012 23:04

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: helutka2 »

witam
właśnie niedawno wróciłam z pierwszego spotkania w OA..same dobre myśli. BArdzo sympatyczna rozmowa, już myślę jak napisać życiorys...co pisać a czego nie pisać:) jedynie trochę mnie zmartwiło , że aż ok roku trzeba czekać na warsztaty...to chyba bardzo długo...pozdrawiam Was..i zabieram się za lekturę " Wieży z klocków"
Alexis87
Posty: 11
Rejestracja: 13 lut 2013 13:09

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: Alexis87 »

Niestety ale w większości jest tak, że na warsztaty czeka się około roku - chyba, że akurat będzie startować jakaś grupa, Wy w tym czasie złożycie dokumenty to jest szansa, że zakwalifikują Was bardzo szybko - ale niestety to zdarza się bardzo rzadko...
My dokumenty złożyliśmy we wrześniu, jeśli przejdziemy badania psychologiczne to warsztaty zaczną się w kwietniu - czyli 7 miesiecy później. Ale coraz częściej tracę nadzieję, że uda nam się przejść..... :(
03.2013 r. - złożenie dokumentów w OA

10.2013 r. - kwalifikacja

10.2014 r. - TEN telefon

11.2014 r. - w komplecie w domku

01.2015 r. - na zawsze razem
Awatar użytkownika
anpamo
Posty: 934
Rejestracja: 20 maja 2009 00:00

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: anpamo »

Cześć dziewczyny, przyłączam się do was, do waszego oczekiwania i do waszego szczescia "po" tym ważnym telefonie. U nas w tym miesiącu mija rok od zgłoszenia do Osrodka,po okolo 6 miesiącach mielismy szkolenie, choc planowane było zaraz po miesiącu lecz przez siły wyższe tak sie przeciągało. Przeszliśmy wszstko, mamy kwalifikacje i teraz ...... czekamy i czekamy, to jest takie trudne... :? chciałabym teraz i już, ciekawa jestem ile jeszcze poczekamy?
agulek pisze: naprawdę- ja już nawet nie myślę o ciąży -wręcz teraz nawet już bym nie chciała :lol:
ja teraz też mam takie odczucie, nie czekam na @ i nie martwie sie jak mi troche sie spoznia, wczesniej dawno biegłabym po test i sprawdzala czy moze to w koncu ciąża, czekam juz tylko na naszego Adoptusia
helutka2 pisze: już myślę jak napisać życiorys...co pisać a czego nie pisać:)
Pisz wszystko co ci do głowy przyjdzie, od najwczesniejszego dnia dziecinstwa, ktore pamietasz po najskrytsze marzenia, najważniejsze by pisac szczerze i od serca, szczerosc naprawde sie oplaca oraz warto być sobą.
helutka2 pisze:Jest decyzja...i termin pierwszego spotkania...już za tydzień 18 lutego nasze pierwsze spotkanie w ośrodku adopcyjnym.
Bedzie wszystko oki, ludzie w oa sa naprawde fajni i pomocni.Mam nadzieje ze wizyta przebiegla juz pomyslnie

-- 20.02.2013, 17:23 --

helutka2 a jakiego dzieciątka oczekujecie? juz ustaliliscie wiek, plec?
[i][color=blue]2012 Podjelismy decyzję o adopcji :-)
06.02- I wizyta w OAO
07.03- badania psychologiczne
27.03- Usg Mieszkania
14.09- Ukończyliśmy szkolenie PRIDE
01.10.2012- Kwalifikacja[/color][/i]

[b][color=red]18 lipca 2014 zadzwonił TEN telefon - jest synuś ! ! ! [/color][/b]
Awatar użytkownika
Gość

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: Gość »

hej dziewczyny:)
My tez zaczelismy droge adopcyjna i nie mogę pojac dlaczego musi ona być taka długa ,dlaczego to tyle trwa ,skoro tyle dzieci czeka na rodziców!!!
My jesteśmy dopiero po pierwszym spotkaniu i teraz musimy czekac około pół roku na tel żeby zacząc kompletować dokumenty.
Maskara.....
Awatar użytkownika
anpamo
Posty: 934
Rejestracja: 20 maja 2009 00:00

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: anpamo »

czesc Kasia K =ooo* no to nieźle.. strasznie długo bedziecie czekac, może warto zadzwonic do kilku OA i zapytac jak u nich z terminami. U nas wszystko było załatwione w ciągu 2 mscy, jedynie na szkolenie musieliśmy poczekac ale też niedługo.
Tak to wszystko długo trwa....nie wiedziec czemu :firing: biurokracja to pewnie to :firing:
Jakiego malenstwa oczekujecie?
[i][color=blue]2012 Podjelismy decyzję o adopcji :-)
06.02- I wizyta w OAO
07.03- badania psychologiczne
27.03- Usg Mieszkania
14.09- Ukończyliśmy szkolenie PRIDE
01.10.2012- Kwalifikacja[/color][/i]

[b][color=red]18 lipca 2014 zadzwonił TEN telefon - jest synuś ! ! ! [/color][/b]
Awatar użytkownika
Gość

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: Gość »

anpamo:) chcielibyśmy jak najmniejsze,ale zobaczymy...
U nas polikwidowali dużo OA i dlatego tak to wygląda i nie ma gdzie uderzyć i tak znalazłam taki ośrodek gdzie to w miare szybko idzie ,bo sa takie że 1,5 roku czekaja na pierwszy tele.Ja nie mogę zrozumieć tej biurokracji,tyle jest patologii i nic z tym nie robia a tu jak człowiek chce dac miłość dziecku to schody,przeswietalaja człowieka jak rentgen ,szukają dziury w całym i tyle to trwa:(
Awatar użytkownika
anpamo
Posty: 934
Rejestracja: 20 maja 2009 00:00

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: anpamo »

Kasia K wiesz...muszą tak robić bo to dla dobra dziecka, przecież tyle się słyszy o źle dobranych rodzinach, które krzywdzą potem swoje dzieci. Choć przyznam ze nawet te ich "rentgeny i wywiady" nie wejdą w człowieka i do konca go nie ocenią.
My też czekamy na jak najmniejszego maluszka, od kwalifikacji mija już 6 mscy, jedna para z naszego szkolenia już ma swoje maleństwo...a my czekamy, czekamy i czekamy
[i][color=blue]2012 Podjelismy decyzję o adopcji :-)
06.02- I wizyta w OAO
07.03- badania psychologiczne
27.03- Usg Mieszkania
14.09- Ukończyliśmy szkolenie PRIDE
01.10.2012- Kwalifikacja[/color][/i]

[b][color=red]18 lipca 2014 zadzwonił TEN telefon - jest synuś ! ! ! [/color][/b]
Awatar użytkownika
Gość

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: Gość »

anpamo-ale macie fajnie ze już te papierowe sparwy i warsztaty macie za sobą:) Napisz mi jak wygladaja te warsztaty ,co się tam robi,o co pytają???
Życze szybkie TEGO telefonu!!!!!
A jakie maleństwo chcecie co do płci?
Awatar użytkownika
anpamo
Posty: 934
Rejestracja: 20 maja 2009 00:00

Re: jest decyzja ..jest Nadzieja....

Post autor: anpamo »

Kasia K co do płci dziecka to nie określliśmy zbytnio, ale bardzo byśmy chcieli dziewczynkę. aLe nie wazna płeć, waż ne oby było zdrowe.Warsztaty hmyy ... dużo by pisac. U nas było to 11-12 spotkań, co piątek, od 16 do prawie 20.[ten czas dla nas był baaaardzo uciążliwy gdyż ja pracuję na zmiany, jednego tygodnia(ranki) musiłam błagac o godzine zwolnienia, drugiego tygodnia(popołudnia) musiałam brac urlop, a trzeciego tygodnia(nocki)chodziłam nie wyspana w pracy(bo to był czas mojego najlepszego snu, normalnie padałam na twarz. Mąż też co piątek musiał się kajać by wyprosić 2 godz wolne.On pracuje do 15 na jedną zmianę. Dodam ze musielismy dojerzdzac do OA 142km. Ta co piątkowa podróż była straszna i męcząca.Ale przezyliśmy.]
Na początku warsztatów było dretwo, nawet mi i mężowi się nie podobało, Siedzielismy w kole w 10 par. zajęcia polegały na omawianiu materiałów z PRIDA (kazdy zakupil te materiały-60zł) było dużo scenek odgrywanych, mnustwo prac zespołowych, a co najważniejsze/najgorsze prace domowe i to czasem kilkunastostronicowe, na ostatnie zajęcia trzeba było napisac bajkę dla dziecka o odopcji, tu potrzeba fantazji,ale ze wszystkim mozna bylo sobie poradzic.Jak juz grupa sie poznała to było fajnie, naprawde fajnie, czas leciał szybciutko.Nie ma sie czego obawiac bedzie dobrze.
[i][color=blue]2012 Podjelismy decyzję o adopcji :-)
06.02- I wizyta w OAO
07.03- badania psychologiczne
27.03- Usg Mieszkania
14.09- Ukończyliśmy szkolenie PRIDE
01.10.2012- Kwalifikacja[/color][/i]

[b][color=red]18 lipca 2014 zadzwonił TEN telefon - jest synuś ! ! ! [/color][/b]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja adopcyjna droga”