O zakończeniu świata :)

W oczekiwaniu na ten telefon... i pierwsze dni po nim.

Moderator: Moderatorzy moja adopcyjna droga

ODPOWIEDZ
m_a_m_a
Posty: 3
Rejestracja: 26 gru 2012 09:26

O zakończeniu świata :)

Post autor: m_a_m_a »

Witam Wszystkich bardzo serdecznie po raz pierwszy jako pisząca o naszym szczęściu.
Ale od początku.
Mamy biologicznego synka w wieku 8 lat. Z powodu problemów zdrowotnych kolejna ciąża byłaby dużym ryzykiem dla mnie i naszego drugiego Maluszka, postanowiliśmy odszukać nasze szczęście w inny sposób. Naszą drogę adopcyjną rozpoczęliśmy w grudniu 2010 roku. Wtedy po raz pierwszy byliśmy w ośrodku adopcyjnym i od razu rozpoczęliśmy szkolenie. Trwało ono ponad rok i dokumenty o pozytywnej kwalifikacji otrzymaliśmy z mężem w marcu 2011 roku. Od tego czasu czekaliśmy z mężem i synkiem na telefon. Nasi współuczestnicy szkolenia z OAO zostali już szczęśliwym rodzicami, a my musieliśmy czekać. Oczywiście nie był to czas smutny, bo mamy już synka, który przynosi wiele radości i miłości do naszej rodziny.
Nie zważając na to, że w każdej chwili może telefon zadzwonić zwolniłam się z pracy. 14 grudzień to ostatni dzień mojej pracy. Jeszcze nie odebrałam świadectwa pracy. Tydzień przed świętami dzwoniłam jak zwykle do OAO z życzeniami świątecznymi i zabawnie narzekając, że do naszego miasta bocian nie dolatuje, bo zimno, święta itd. W piątek 21.12.2012 był planowany "koniec świata". Dzień rozpoczął się jak każdy inny, ale zakończenie było wspaniałe, a w zasadzie to po prostu początek Nowego Życia. W południe zadzwonił ten wyczekiwany najbardziej ze wszystkich telefon. Udało nam się jeszcze w tym samym dniu pojechać do OAO i do naszej Córeczki =xxx# . Poznajemy się teraz codziennie i mamy nadzieję, że sąd będzie łaskawy i szybko wyda decyzję o możliwości przywiezienia Kochanej do domu. Jest cudownie, kiedy ją widzimy, przytulamy się. Na pewno czeka nas sporo pracy, ale jedno spojrzenie Jej, jeden uśmiech wynagrodzi wszystko. Tak bardzo cieszymy się. Jeśli tak ma wyglądać następny "koniec świata", to wiem, że nie należy niczego obawiać się. Życzę Wam Wszystkim byście mieli taki sam "koniec świata" jak my :D

-- 27 gru 2012 08:50 --

Ależ ga :firing: fa 8O . Przecież szkolenie rozpoczęliśmy nie w 2010 a w 2009. Nie jest dobrze z mamą
Awatar użytkownika
Gromit
Posty: 121
Rejestracja: 18 lip 2012 10:41

Re: O zakończeniu świata :)

Post autor: Gromit »

Gratulacje!!!!!!! :)
Piękny był Wasz koniec świata :)
starania od 04.2008 (mutacja MTHFR, MAR-test 40%)
2013:dzięki adopcji zostałam mamą
2015:urodziła się moja druga córeczka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja adopcyjna droga”