Co nas może czekać?

O adopcji na poważnie. Czy adopcja jest lekarstwem na nasze problemy? Dlaczego adoptujemy? Czego się boimy? Może ktoś ma już gotową odpowiedź?

Moderator: Moderatorzy adopcyjne dylematy

irminka_38
Posty: 15
Rejestracja: 28 lis 2015 17:36

Co nas może czekać?

Post autor: irminka_38 »

Witam,
Zwracam się do Was z prośba o pomoc.
Ubiegamy się z mężem o adopcję dziecka. We wniosku wskazywaliśmy na wiek 3-4 lata (ze względu na to, że prawie dobiegamy 40- tki). Jednakże w czwartek otrzymaliśmy z OA propozycję adopcji dziewczynki, która właśnie ukończyła roczek.
Dziecko jest wcześniakiem, urodzona w 26 tygodniu ciąży. Miała po urodzeniu wiele schorzeń:
1.retinopatię wcześniaczą (w pierwszym miesiącu życia przeszła operację metodą laserową, operacja się udała, dziecko pozostaje pod kontrolą okulisty).
2. Niedokrwistość
3. Zaburzenia przemiany materii i metabolizmu
4. Żółtaczkę poporodową
5. Wylew dokomorowy nieurazowy II stopnia. Miała robione prześwietlenie mózgu, na którym nie uwidoczniono zmian.
5. Ma stwierdzoną dysplazję oskrzelowo-płucną - to efekt trzymiesięcznego leżenia w inkubatorze (przeszła po 3 mc życia, czyli po wyjściu ze szpitala 3 zapalenia płuc, od czerwca nie choruje). Jest pod stałą opieką pulmonologa, prowadzone są obserwacje w kierunku astmy, leków żadnych nie otrzymuje.
6. Przeszła kontrolę neurologa, ale ten niczego w karcie nie wpisał.
Dziewczynka ma opóźniony rozwój, jest mniej więcej na poziomie 6-8 mc dziecka: chwyta zabawki przekładając z ręki do ręki, przewraca się z boku na bok, pełza, wkłada stópki do ust, przeszła test siadania (w sensie utrzymała się kilka sekund siedząc), przeszła test pieluchy (w sensie, że odgarniała rączkami pieluchę, którą jej machano przed oczyma).
7. Ma stwierdzone zaburzenia kontroli postawy, jest pod stałą opieką, poddana jest rehabilitacji. Przy obu biodrach widnieje symbol 2A (nie wiemy, co to znaczy).
8. EKG serca ok.
9. Nic nie wiadomo n/t ciąży i matki dziecka, ale ośrodek powiedział, że podejrzewają, iż matka ma problemy z alkoholem. Bez szczegółów. O FAS, czy FAE w karcie dziecka nic nie ma, OA mówi, że tego czy dziecko będzie chore nam nikt nie powie na tym etapie.

Powiem tak, jak dostaliśmy telefon, to od razu poczuliśmy, że to jest TO dziecko. Mimo wszystkich powyższych informacji wciąż mamy poczucie, że to jest TO dziecko a powyższe problemy razem uda nam się pokonać ciężką pracą i miłością.
Jednakże jesteśmy ludźmi rozsądnymi, w ogóle nie wiemy co oznaczają w praktyce wszystkie powyższe kwestie. Trochę poczytaliśmy, ale boimy się, że nie podołamy zadaniu. Wcześniej nawet nie rozpatrywaliśmy adopcji tak małego dziecka. Boimy się, że kierujemy się emocjami, a nie chcemy podjąć krzywdzącej dla dziecka decyzji.
W poniedziałek spotkamy się z DD, w którym przebywa dziewczynka, dopiero wtedy ją poznamy. We wtorek będziemy musieli podjąć decyzję. Jest w nas dużo strachu, obaw. Tak, jak jesteśmy w stanie przyjąć na siebie, że dziecko może mieć astmę, problemy ze wzrokiem, długotrwałą rehabilitację ruchową, to paraliżuje nas myśl o FAS i FAE.
Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Czy mogą się do nas odezwać wszystkie osoby, które adoptowały dzieci z powyższymi schorzeniami i jak to u Was wyglądało, czego powinniśmy się spodziewać. Na co zwrócić uwagę. Co w praktyce oznacza, że ośrodek podejrzewa, iż matka ma problemy z alkoholem.
Strasznie to wszystko trudne. Z jednej strony radość, która rozwala serce, z drugiej strony ból, który kłuje na wylot. Nie wiemy, co robić. W sensie: serce podpowiada jedno, rozum drugie.
wako
Posty: 356
Rejestracja: 12 paź 2014 19:54

Re: Co nas może czekać?

Post autor: wako »

irminka_38 odpowiem z własnego doświadczenia :)
irminka_38 pisze:1.retinopatię wcześniaczą (w pierwszym miesiącu życia przeszła operację metodą laserową, operacja się udała, dziecko pozostaje pod kontrolą okulisty).2. Niedokrwistość3. Zaburzenia przemiany materii i metabolizmu4. Żółtaczkę poporodową5. Wylew dokomorowy nieurazowy II stopnia. Miała robione prześwietlenie mózgu, na którym nie uwidoczniono zmian.
Tu nie ma się czym martwić. Wiadomo, że dzieci urodzone przedwcześnie przez długi czas pozostają pod kontrolą, ale zwykle właśnie na kontroli się kończy.
irminka_38 pisze:5. Ma stwierdzoną dysplazję oskrzelowo-płucną - to efekt trzymiesięcznego leżenia w inkubatorze (przeszła po 3 mc życia, czyli po wyjściu ze szpitala 3 zapalenia płuc, od czerwca nie choruje). Jest pod stałą opieką pulmonologa, prowadzone są obserwacje w kierunku astmy, leków żadnych nie otrzymuje.
Dysplazja może, nie musi odzywać się w przyszłości. Najczęściej objawia się tym, że dziecko częściej zapada na zapalenia dróg oddechowych, może przejść w astmę, może powodować konieczność późniejszego puszczenia małej do przedszkola z powodu nawracających chorób. Może, a nie musi. Skoro już na tym etapie nie ma leków i większych problemów to nie obawiałabym się ciężkiego przebiegu, a to duży plus.
irminka_38 pisze:Dziewczynka ma opóźniony rozwój, jest mniej więcej na poziomie 6-8 mc dziecka
Biorąc pod uwagę fakt, że 3 miesiące spędziła w inkubatorze, resztę w DD to i tak jej rozwój jest dobry. Niestety oba miejsca pobytu nie działają korzystnie na dziecko. Pamiętaj też, że ona nie ma 12 miesięcy jak dziecko urodzone o czasie, a 9 miesięcy korygowanych (od wieku rzeczywistego odejmuje się tygodnie, które zabrakły do urodzenia się o czasie, jej brakuje aż 14 tygodni czyli ponad 3 miesięcy)
irminka_38 pisze:7. Ma stwierdzone zaburzenia kontroli postawy, jest pod stałą opieką, poddana jest rehabilitacji.
Tak będzie jeszcze pewnie przez dłuższy czas. Wcześniaki mają problemy z ciałem, tutaj dodatkowo działa na niekorzyść brak właściwej opieki w DD.
irminka_38 pisze:Nic nie wiadomo n/t ciąży i matki dziecka, ale ośrodek powiedział, że podejrzewają, iż matka ma problemy z alkoholem. Bez szczegółów. O FAS, czy FAE w karcie dziecka nic nie ma, OA mówi, że tego czy dziecko będzie chore nam nikt nie powie na tym etapie.
Mało który OA chętnie umieszcza informacje o piciu matki w ciąży w karcie dziecka, co jest wielkim błędem. "Podejrzenie" picia matki jest, dam sobie głowę obciąć, czym więcej niż domysłem. Nie znaczy to jednak, że dziecko ma zagwarantowany FAS/FAE. Trzeba się jednak liczyć z tym, że problemy mogą wystąpić i dobrze jest wiedzieć czy alkohol w ciąży był czy nie.
irminka_38 pisze:Powiem tak, jak dostaliśmy telefon, to od razu poczuliśmy, że to jest TO dziecko. Mimo wszystkich powyższych informacji wciąż mamy poczucie, że to jest TO dziecko a powyższe problemy razem uda nam się pokonać ciężką pracą i miłością.
Jeżeli czujecie, że to Wasza córeczka to jeździe i przekonajcie się na spotkaniu. Nikt Wam dzisiaj nie odpowie na pytanie, w jakim stanie będzie to dziecko za rok, dwa czy dziesięć. Każdy wcześniak inaczej się rozwija. Wiele dzieci bocianowych ma alkohol w wywiadzie i rozwija się dobrze. Nawet najgorsza karta zgłoszeniowa nie jest wyrokiem na dziecko. Maluchy potrafią zaskakiwać :) Miałam w swoim otoczeniu kilka takich cudów :) Trzymam kciuki za dobre decyzje!
irminka_38
Posty: 15
Rejestracja: 28 lis 2015 17:36

Re: Co nas może czekać?

Post autor: irminka_38 »

Bardzo, bardzo dziękuję za odpowiedź. Wiele nam to rozjaśniło.
Szczerze mówiąc dokładnie tak o tym wszystkim myśleliśmy, jak w Twoich odpowiedziach. Jutro będziemy w DD, spotkamy się z dziewczynką, porozmawiamy z jej opiekunami, to na pewno też wiele rozjaśni i pomoże podjąć ostateczną decyzję:-)
Dziękujemy za trzymanie kciuków, na pewno się przydadzą:-) Pozdrawiam
Miniula
Posty: 755
Rejestracja: 16 kwie 2012 19:38

Re: Co nas może czekać?

Post autor: Miniula »

Irminka_38 mój pasierb urodził się w 29 tygodniu. Fakt, 3 tygodnie w tym momencie to szmat czasu, ale mogę parę rzeczy powiedzieć.
Urodził się z niedorozwojem płuc, porażeniem lewostronnym, 2 tygodnie spędził w inkubatorze. Matka w ciąży i piła, i paliła.
Znam go od kiedy skończył rok, aktualnie ma 9 lat.
Przez cały ten czas razem z jego tatą walczymy o to żeby miał właściwą opiekę i rehabilitację, co nie jest łatwe (ale to inna historia).
Mogę Ci powiedzieć, że pomimo, że ani nie jestem z tym dzieckiem spokrewniona, ani nie jestem jego opiekunem prawnym, dałabym się za nie pokroić na plasterki.
Młody ma masę różnych problemów rozwojowych, część wyprowadzona, a część, niestety, nie (opór materii, nie przeskoczymy).
Jednak jest wspaniałym, mądrym, przekochanym dzieckiem.
Na pewno, jeśli się zdecydujecie, czeka Was wiele pracy - kontrole u specjalistów, rehabilitacja, godziny pracy w domu.
Ale nie ma nic wspanialszego niż widzieć, jak ta praca przynosi efekty, nawet malusieńkie :)
Mocno trzymam kciuki.

Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...

Miniek już Miniulowy :love:

Nela8


irminka_38
Posty: 15
Rejestracja: 28 lis 2015 17:36

Re: Co nas może czekać?

Post autor: irminka_38 »

Witajcie ponownie,
spotkaliśmy się z dziewczynką i jej opiekunami. Nie zdecydowaliśmy się na jej adopcję. Dziękuję jeszcze raz wszystkim za Wasze wypowiedzi i słowa otuchy i trzymanie kciuków.
Pockahontas
Posty: 2897
Rejestracja: 06 wrz 2012 15:13

Re: Co nas może czekać?

Post autor: Pockahontas »

irminka_38, a można wiedzieć co przesądziło o waszej decyzji?
irminka_38
Posty: 15
Rejestracja: 28 lis 2015 17:36

Re: Co nas może czekać?

Post autor: irminka_38 »

Tak- nasze serca zlodowaciały jak tylko zobaczyliśmy dziewczynkę. Nie potrafię tego w racjonalny sposób wytłumaczyć. Dziecko było pogodne, żywe, ciekawskie, spędziliśmy z nią prawie 40 minut. Jednakże każda minuta to była męczarnia, ponieważ ja od pierwszej sekundy czułam, że muszę stamtąd uciekać.
W ogóle się nie spodziewałam po sobie takiej reakcji, ciężko jest mi o tym pisać, bardzo źle się z tym czuję, mam potworne wyrzuty sumienia. I myślę sobie, że chyba dobrze, że dziecko jest tak malutkie, to przynajmniej jest szansa, że nie zapamięta dwóch takich, co jej nie zechcieli :-(
Pockahontas
Posty: 2897
Rejestracja: 06 wrz 2012 15:13

Re: Co nas może czekać?

Post autor: Pockahontas »

irminka_38, pamiętaj o tym, że uczucia nie są dobre ani złe, one po prostu są. Jeśli tak mocno poczułaś, że mała nie jest waszym dzieckiem, to mocny sygnał, by nie robić nic na siłę. Malutka na pewno znajdzie jeszcze kogoś kto ją pokocha, a i do was szczęście się uśmiechnie. Nie wiń się za to. Nie jest tak, że można pokochać każde bez wyjątku dziecko - nie jest to takie proste.
Klimka
Posty: 165
Rejestracja: 04 sty 2014 02:39

Re: Co nas może czekać?

Post autor: Klimka »

Irminka, przykro mi, wiem, co przeżywasz. Ale spokojnie, nie wyrządziliście żadnej krzywdy.
Czy poinformowaliście już OA o swojej decyzji?
wako
Posty: 356
Rejestracja: 12 paź 2014 19:54

Re: Co nas może czekać?

Post autor: wako »

irminka_38 bardzo mi przykro. Nie rób sobie wyrzutów - niestety czasem zdarza się taka sytuacja jak u Ciebie, że nie zaiskrzy. Dobrze, że macie jasność od początku.
irminka_38
Posty: 15
Rejestracja: 28 lis 2015 17:36

Re: Co nas może czekać?

Post autor: irminka_38 »

Klimka pisze:Irminka, przykro mi, wiem, co przeżywasz. Ale spokojnie, nie wyrządziliście żadnej krzywdy.
Czy poinformowaliście już OA o swojej decyzji?
Próbowaliśmy dzisiaj to zrobić, ale niestety nasz OA pracuje tylko do 15:00. Powiadomimy ich jutro z samego rana.

Dziękuję Wam za wszystkie dobre słowa.
krasnal76
Moderator Dokarmiam bociana ;)
Posty: 2079
Rejestracja: 17 wrz 2012 21:14

Re: Co nas może czekać?

Post autor: krasnal76 »

irminka_38 pisze:Nie zdecydowaliśmy się na jej adopcję. Dziękuję jeszcze raz wszystkim za Wasze wypowiedzi i słowa otuchy i trzymanie kciuków.
irminka_38 przykro mi,że okazało się,że to jednak nie Wasze dziecko :glaszcze

8.05.2013 pierwsza wizyta w OA

11.02.2014 telefon z informacją ,że zaczynamy szkolenie PRIDE 12.04.2014

13.06.2014 otrzymaliśmy kwalifikacje :)



23.03.2015 TEN TELEFON



24.03.2015 Poznanie Córki



01.04.2015 Jedziemy razem do domu



26.05.2015 Na zawsze razem



 



 



 


irminka_38
Posty: 15
Rejestracja: 28 lis 2015 17:36

Re: Co nas może czekać?

Post autor: irminka_38 »

Dzwoniłam dzisiaj z rana do OA powiedzieć im o naszej odmownej decyzji.
Powiedziałam im, że obawiamy się alkoholizmu matki, i że poczuliśmy bardzo mocno, że to nie jest nasze dziecko. No i okazało się, że Klimka miała rację w tym wątku http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/vi ... start=1185
Mianowicie Pani z OA powiedziała, że nie jesteśmy pierwszą parą, której dziewczynka była proponowana, tyle tylko że my jako jedyni zdecydowaliśmy się na spotkanie z małą. Powiedziała również, że póki co nikt nie jest zainteresowany jej adopcją. Dodała, że oni podejrzewają pełnoobjawowy FAS u dziewczynki, ale ponieważ o tym nie ma słowa w karcie dziecka, to oni nie mogli nam ujawnić swoich podejrzeń. Poczułam się, jakbym dostała w twarz.
My się nie znamy na FAS, nie potrafię tego rozpoznać. Dzisiaj patrzyłam na zdjęcia dzieci, czym się charakteryzuje ten syndrom. Być może niektóre cechy twarzy o tym świadczyły, ale nie wiem - dziecko ma rynienkę podnosową i duże ładne oczy.
Natomiast boli mnie, że OA nie powiedział nam o swoich podejrzeniach, nie spotkalibyśmy się z nią, bo FAS i choroby umysłowe wykluczyliśmy w naszym wniosku o adopcję. Boli mnie to jeszcze bardziej, gdy pomyślę, że powiedzmy jednak poczulibyśmy, że to nasza córeczka i adoptowali ją. I co wtedy?
Powiem Wam, że teraz boję się adopcji i tego jak to będzie dalej...
Klimka
Posty: 165
Rejestracja: 04 sty 2014 02:39

Re: Co nas może czekać?

Post autor: Klimka »

Irminko, problem polega na tym, że bardzo dużo dzieci trafiających do adopcji ma FAS, choć niekoniecznie pełnoobjawowy. I bardzo często OA o tym nie mówią - bo nie wiedzą albo wolą nie wiedzieć. Bardzo często dzieci kierowane do adopcji nie są zdiagnozowane w kierunku FAS (choć podejrzenia są), a OA nie naciska na taką diagnozę - bo inaczej brzmi, gdy powie się o dziecku: "podejrzewamy, iż matka piła w ciąży" a inaczej: "dziecko ma FAS".
Pisałaś Irminko, że planowaliście adopcję dziecka 3-4 letniego. U takiego dziecka lepiej już widać, jak się rozwija, jakie ma deficyty. Może dzięki temu nie będziesz się tak bardzo bała, gdy dostaniecie kolejną propozycję.
Trzymaj się. Wiem, że przeżywasz trudne chwile, bo takie sytuacje bolą, ale nie poddawaj się czarnym myślom.
irminka_38
Posty: 15
Rejestracja: 28 lis 2015 17:36

Re: Co nas może czekać?

Post autor: irminka_38 »

Klimka, masz rację, brzmi to zupełnie inaczej. Ale moim zdaniem jeśli OA ma takie podejrzenia, to raczej powinien o nich informować. Albo chociaż wprost powiedzieć na czym polegają problemy alkoholowe rodziców.
Bo my dopiero jak przyjechaliśmy do DD, to nam powiedziano, że matka nałogowo pije od co najmniej 15 lat. Ma jeszcze 4 innych dzieci, które jej zostały odebrane właśnie ze względu na nieleczony alkoholizm. Sądzę, że gdybyśmy dostali wprost taką informację, a nie skąpe "podejrzewamy, że matka ma problem" (jawne oszustwo, przecież wiedzieli że to nie podejrzenia, ale fakt stwierdzony sądownie, gdy ten pozbawiał matkę praw do pozostałych dzieci), to do naszego spotkania z dzieckiem w ogóle by nie doszło.
Uważam że taka postawa OA, czy DD jest krzywdząca zarówno dla dziecka, jak i dla potencjalnych rodziców.
Ech, szkoda słów.. żal mi tylko w tym wszystkim dziewczynki.

Cieszę się natomiast bardzo, że na bocianowym forum znaleźli się ludzie tacy jak Ty, którzy chętnie wspierają dobrym słowem, dodają otuchy i dzielą się własnymi historiami, doświadczeniem, czy spostrzeżeniami. Wsparcie, które tu lub w wiadomościach prywatnych dostałam od w gruncie rzeczy obcych sobie osób jest dla mnie nieocenione. Po raz pierwszy czuję, że nie jestem w tym wszystkim sama. Mam co prawda bardzo fajny kontakt z ludźmi, którzy kończyli z nami kurs PRIDE, ale oni póki co są tak samo we wszystkim zieloni, jak my.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Adopcyjne dylematy”