Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.
Dyskusje o ośrodkach adopcyjnych, panujących w nich zasadach, procedurach, szkoleniach. Nie wiesz jaki wybrać ośrodek? Jak przebiega procedura adopcyjna? To forum jest dla Ciebie.
delfik13 pisze:Witam
Pozwolicie że sie do was przyłączę?
Również wybraliśmy ośrodek na Kolberga 19.
Jak teraz wspominam my też pojechaliśmy tylko się rozeznać i.. wszystko pisaliśmy niemal na kolanie, tak że to może taki standard? Wszystko trwało kilka miesięcy - od końca kwietnia do grudnia - ale czas tak szybko pędził, że nam się nie dłużyło.. Stresować się nie ma co, bo przemiłe Panie tam pracują
I życzę Wam szybkiego przejścia przez całą procedurę
delfik13 oj tak. Ja balam sie tych slow ze cala procedura trwa nawet 3 lata. U nas od wyslania podania do poznania sloneczka 8 miesięcy. I najbardziej balam sie testow w ktorych wyszlo ze przemawia przez nas bezradnosc. I wiem ze to byla prawda. Kiedys z katarkiem bieglam do lekarza a teraz swoimi metodami lecze sama, jak upadl to plakalam z nim a teraz pomagam wstac i idziemy dalej razem.
delfik13 pisze:magduskadzięki
mam nadzieję że wszystko pójdzie sprawnie i pewnie wszystkie bałyście się na początu
Oczywiście, że się baliśmy - choć mój mąż pewnie szedł na każde spotkanie, ale ja zawsze z duszą na ramieniu - to jednak śmiem stwierdzić, że przeżyłam w życiu dużo bardziej stresujących sytuacji niezwiązanych zupełnie z procedurą. Tak że zanim się obejrzysz to procedurę będziesz mieć za sobą. To wszystko tylko tak strasznie wygląda. Ja trzymam kciuki - będzie dobrze
agniecha86 - napisz jeżeli możesz jak to jest i czy polecasz szukanie samemu swojego "szczęścia" ? Wy odnaleźliście , więc może warto probować. Mnie także przeraża 3-letnie czekanie.
Czy odnaleźliście się ostatecznie przez Radom?
magduska - co u Was słychać? Otrzymaliście już Ten telefon?
michalina0123 Warto, warto i jeszcze raz warto. My caly czas jestesmy w bazie danych jako kandydaci do adopcji. Nasze dane znalalzły sie w kilkudziesieciu PCPRach i MOPSach. Do mopsu z ktorego mamy Wicia zadzwonilam na poczatku czerwca a telefon z info o malutkim byl kolo 13- 14 czerwca pierwsze spotkanie 4 lipca i mimo ze nie widzialam malego ale po rozmowie z PR wiedzialam co i jak co trzeba poprawic, wycwiczyc itd mielismy przygotowane papiery. Pierwsza sprawa 26 lipca i druga sprawa 1 wrzesnia i maly za prosba natychmiastowego wykonanioa postanowienia byl zabrany do domu
No właśnie to czekanie ...
To co pisze Agniecha86 to bardzo pożyteczne informacje gdyby ktoś chciał samodzielnie szukać. Moje obawy na ten moment - nie wiem czy słuszne - to czy jeżeli spotkalibyśmy nasze dziecko w taki sposób to nie byłoby problemów z sytuacją prawną dziecka?
Z drugiej strony takie bierne czekanie 3-letnie to coś przerażajacego.
michalina0123 hmm sytuacja prawna no wlasnie. My skonczylismy kurs na RZ i RA wiec dla mnie sytuacja prawna dziecka byla kwestia czasu. Ale mozesz zaznaczyc ze tylko dziecko z uregulowana sytuacja prawna. Ja ostatnio mialam ze tak powiem do adopcji dziewczynke zdrowa fajna 2,5 letnia. Nie wiem jak jej sprawa sie rozwinela czy poszla do ado ale my sie nie zdecydowalismy bo mamy Wicia
agniecha86 dobrze, że zrobiliście obydwa kursy na RA i RZ . My nie pomyśleliśmy o tym.
Wiele slyszelismy od pań z ośrodkow, iż gdy sytuacja prawna dziecka jest nie uregulowana to sprawy mogą się bardzo skomplikować i cierpi na tym dziecko oraz przyszli rodzice ado.
Wiem, że każda sytuacja jest inna i tak jak piszesz Wam się udało, co jest bardzo optymistyczne.
Pozdrawiam
PS. dziewczynka 2,5 roku - to aż serce mnie boli, tak chciałoby się przytulić, zobaczyć jej uśmiech...
michalina0123 ja tez podobne rzeczy slyszalam. Ale RZ jest magia i polecam kazdemu. prawda jest tez taka ze trzeba trzymac reke na pulsie i w odpowiednim momencie zlozyc wniosek o pozbawienie wladzy. Nie jest latwo ale za kazda radosc dziecka warto. nasze dziecko jest wziete z daleka i prawda jest taka ze rodzic jak ma wydac 300zl na podroz woli ja przeznaczyc na cos innego. Nie mowiac juz o telefonach. Ale to aspekty RZ. ja znam jeden w sumie dwa PCPRy gdzie sa dzieci do ado. Wiec jak ktoras bedzie chciala to piszcie na pw. I uwierzcie mi najtrudniejsza jest pierwsza rozmowa a potem z gorki. A warto szukac samemu bo to dziecko ktore teraz np ma rok za 3 lata oczekiwania waszego na dziecko w bazie danych bedzie mialo 4 lata i pamieta.
Z tego co piszesz bez kursu na RZ raczej nie przejdzie się tej drogi..
Słyszałam, też że dzieci z RZ po uregulowaniu sytuacji prawnej -są adoptowane właśnie przez swoich rodziców zastępczych - oni mają pierwszenstwo. Trudno się dziwić. Napewno to jest z korzyścią dla dzieciaczków i ich wychowania, więzi itd.. A o to przecież chodzi.
Myślicie , że w Radomiu zaczynaja sie szkolić już nowe grupy? Zgodnie z nowa ustawą to już jest odpłatne, podobno okło 2 tys.