KSIĄŻECZKA ZDROWIA DZIECKA
Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne
-
- Posty: 154
- Rejestracja: 05 lut 2003 01:00
Ja o nową książeczkę wystarałam sie w szpitalu przez znajomości. Dostałam też nową nalepkę Owsiakową. Nie wydaje mi się że to druk ścisłego zarachowania, bo nie ma numeru. Ale pewna nie jestem. Jednak problemu większego nie było. Przepisano mi wszystki dane ,zmieniając imię i nazwisko. Wydaje mi się,że tylko w szpitalu można dostać książeczkę. Dowiedziałam się też ,że można wystąpic o wystawienie nowej, bo poprzednia sie zgubiła i szpital wystawi nową. Ja nie mam tylko pieczątek szpitala, bo Jędrek urodził się w innym. Chociaż powiedziano mi że mogę się udać do tamtego ,w którym się urodził i uzupełnić pieczątki. Ale dla mnie to nie ma znaczenia.
-
- Posty: 3235
- Rejestracja: 06 gru 2003 01:00
Ja nie zmieniałam książeczki. Z kilku powodów. Głównym jest to, że Zuzia urodziła sie w ciężkim stanie, długo i intensywnie ja leczono, i to wszystko jest w książeczce opisane. Jest tego sporo, w trakcie przepisywania mogłoby dojść do jakichś przekłamań, a to bardzo ważne informacje. Drugim powodem jest to, że nie czuliśmy z mężem takiej potrzeby, dane z pierwszej strony były zamazane korektorem i na ich miejsce wpisaliśmy prawidłowe.
Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)
-
- Posty: 1020
- Rejestracja: 25 sie 2003 00:00
My w książeczce zdrowia Natalii mamy wszystkie dane oprócz danych o rodzinie. Przepisaną książeczkę oraz kartę szczepień z naszymi danymi dostaliśmy w chwili odbioru małej ze szpitala.
Dorciu! Tak sobie myślę że jeśli wiesz w jakim szpitalu urodził się Michałek to może archiwum szpitalne podałoby Tobie takie dane jak godzina urodzenia, przebieg porodu, stan zdrowia dziecka po urodzeniu.
Dorciu! Tak sobie myślę że jeśli wiesz w jakim szpitalu urodził się Michałek to może archiwum szpitalne podałoby Tobie takie dane jak godzina urodzenia, przebieg porodu, stan zdrowia dziecka po urodzeniu.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2004 21:49 przez Ancia, łącznie zmieniany 1 raz.
Ancia
- kasiavirag
- Posty: 4121
- Rejestracja: 24 lip 2002 00:00
Zuzola, wcale nie trzeba było przepisywać książeczki. Myśmy dostali drugą czystą.. Wypięłam po prostu pierwsze 2 strony ze starej i nowej i zamieniłam. Wszystkie wpisy od urodzenia KAcpra, przebieg porodu, szczepienie, leczenie szpitalne i ambulatoryjne zostało! A tylko nazwisko , adres oraz dane o rodzicach wpisałąm te nowe.
Kasia, mama (z)mieszana, ale się porobiło...
- dorcia33
- Posty: 1058
- Rejestracja: 09 cze 2003 00:00
Nie za bardzo wiem, czy jest to możliwe, w końcu na karcie widnieje nazwisko Kowalskiej, a o te dane dopomina się NowakAncia pisze: Dorciu! Tak sobie myślę że jeśli wiesz w jakim szpitalu urodził się Michałek to może z archiwum szpitalnego podanoby Tobie takie dane jak godzina urodzenia, przebieg porodu, stan zdrowia dziecka po urodzeniu.
Ale spróbowac warto
-
- Posty: 3235
- Rejestracja: 06 gru 2003 01:00
Oczywiście masz rację, Kasiu, nie pomyślałam...kasiavirag pisze:Zuzola, wcale nie trzeba było przepisywać książeczki. Myśmy dostali drugą czystą.. Wypięłam po prostu pierwsze 2 strony ze starej i nowej i zamieniłam. Wszystkie wpisy od urodzenia KAcpra, przebieg porodu, szczepienie, leczenie szpitalne i ambulatoryjne zostało! A tylko nazwisko , adres oraz dane o rodzicach wpisałąm te nowe.
Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)
- marycha
- Posty: 1212
- Rejestracja: 06 kwie 2004 00:00
W okresie preadopcyjnym mieliśmy tylko zaświadczenie z OAO do której Kasy Chorych dziecko należy i nr PESEL.
Po orzeczeniu adopcji przez sąd dostaliśmy Książeczkę Zdrowia przepisaną z pustym miejscem na wpisanie danych (mała miała 15 miesięcy i od trzech przebywała w DD).
Niestety, ze względu na choroby i pobyty małej w szpitalu (wada wrodzona serca, reflux) wszystkie karty wypisu ze szpitala z "tamtego" okresu ma na stare nazwisko i imię.
Ostatnio mała miała operowaną przepuklinę i musiałam pokazać te karty anestezjologowi. Długo musiałam tłumaczyć dlaczego są na inne nazwisko.
Po orzeczeniu adopcji przez sąd dostaliśmy Książeczkę Zdrowia przepisaną z pustym miejscem na wpisanie danych (mała miała 15 miesięcy i od trzech przebywała w DD).
Niestety, ze względu na choroby i pobyty małej w szpitalu (wada wrodzona serca, reflux) wszystkie karty wypisu ze szpitala z "tamtego" okresu ma na stare nazwisko i imię.
Ostatnio mała miała operowaną przepuklinę i musiałam pokazać te karty anestezjologowi. Długo musiałam tłumaczyć dlaczego są na inne nazwisko.
- IzuniaT
- Posty: 60
- Rejestracja: 14 sie 2004 00:00
Kiedy adoptowaliśmy pirwsze dziecko (Michasia), odebraliśmy go ze szpitala z książeczką, w której były wszystkie dane matki biologicznej, łącznie z adresem! Lekarz powiedział, że wymienią książeczkę jak zakończymy wszystkie procedury. Po pół roku okazało się, że tylko wypięli pierwszą stronę i wpięli nową, do której wpisali raptem moje imię i nazwisko! Do dzisiaj , a to już trzy i pół roku, ten adres kołacze mi się w głowie.
Przy drugim dziecku (Agusia), pielęgniarka przy wypisie ze szpitala zapytała jak mam na imię, i jak będzie się nazywało dziecko, i na pustej dotąd pierwszej stronie napisała: Agnieszka, córka Izabeli. Bardzo mnie to wzruszyło. To było w Łodzi w Matce Polce.
Przy drugim dziecku (Agusia), pielęgniarka przy wypisie ze szpitala zapytała jak mam na imię, i jak będzie się nazywało dziecko, i na pustej dotąd pierwszej stronie napisała: Agnieszka, córka Izabeli. Bardzo mnie to wzruszyło. To było w Łodzi w Matce Polce.
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
- joania
- Posty: 286
- Rejestracja: 20 lut 2003 01:00
Ja też dostałam książeczkę z danymi łącznie z adresem (mało się nie przewróciłam, nigdy tego adresu nie zapomnę, dobrze że to na drugim końcu miasta), w ośrodku powiedzieli, że muszą coś z tym zrobić, żeby dziecko z pogotowia nie wychodziało z taka książeczką, no ale na razie tak jest. Ale z drugiej strony cieszę się że były np. dane o porodzie.
W końcu to moje dziecko, mam prawo wiedzieć.
U nas w Krakowie, można kupić książeczki w drukach akcydensowych, lekarka w przychodzi od razu powiedziała że wszystko przepisze a znajoma w szpitalu (innym, niż ten gdzie się córcia uroedziała) nawet się oferowała, że przepisza mi z adnotacją, że poprzednia uległa zniszczeniu na oddziale - stąd przepisania, Zeby nic nie wzbudziło podejrzeń.
Nie uwazam, żeby to było konieczne, ale to miłe.
W końcu to moje dziecko, mam prawo wiedzieć.
U nas w Krakowie, można kupić książeczki w drukach akcydensowych, lekarka w przychodzi od razu powiedziała że wszystko przepisze a znajoma w szpitalu (innym, niż ten gdzie się córcia uroedziała) nawet się oferowała, że przepisza mi z adnotacją, że poprzednia uległa zniszczeniu na oddziale - stąd przepisania, Zeby nic nie wzbudziło podejrzeń.
Nie uwazam, żeby to było konieczne, ale to miłe.
- IzuniaT
- Posty: 60
- Rejestracja: 14 sie 2004 00:00
Dopiero niedawno zorientowałam się, że dane matki biolog. mojego Michałka były nie tylko w książeczce, ale też w karcie szczepień, którą od razu po jego zarejestrowaniu oddałam do poradni D. Byliśmy na szczepieniach i zerknęłam pielęgniarce przez ramię, jak uzupełniała kartę. Na szczęście bez problemów zamazała wszystko korektorem i wpisała moje dane. Uf. Dzieci zabierają karty szczepień z poradni jak zdają do gimnazjum (podobno). Nie chciałabym, żeby Michaś tak wcześnie miał dostęp do tych danych. Od razu sprawdziłam w karcie Agniesi i byla ta sama sytuacja. Czy są jeszcze jakieś dokumenty, gdzie mogą pojawić się dane rodziców biologicznych?
Pzdr. IzuniaT
Pzdr. IzuniaT
- Agna
- Posty: 3013
- Rejestracja: 21 lut 2002 01:00
Mogą być dane w kartach przychodni specjalistycznych - dane Szymka kazaliśmy brew niezadowoleniu Pani rejestratorki zmienić w poradni kardiologicznej, na przykład.
Mama Jasia :), Małgosi :), Szymka :) i Martusi :)
www.agna01.neostrada.pl
[url=http://www.zielona.poczekalnia.prv.pl][img]http://193.243.146.13/astley/bar.gif[/img][/url]
www.agna01.neostrada.pl
[url=http://www.zielona.poczekalnia.prv.pl][img]http://193.243.146.13/astley/bar.gif[/img][/url]
- haniaaa
- Posty: 859
- Rejestracja: 02 cze 2003 00:00
A ja mam pytanko o dyskietkę, jaką teraz się posługują w przychodniach. Moja córcia niedługo skończy 3 m-ce, a wtedy to już mus miec taką dyskietkę. Czy w czasie pieczy ma się jeszcze posługiwać starą, tj. ze starymi danymi? Pewnie tak, ale wolałam zapytać...
Najszczęśliwsza mama Olusi (IV 2005 r.) i Zuzi (X 2006 r.)