KSIĄŻECZKA ZDROWIA DZIECKA

Dyskusje o ośrodkach adopcyjnych, panujących w nich zasadach, procedurach, szkoleniach. Nie wiesz jaki wybrać ośrodek? Jak przebiega procedura adopcyjna? To forum jest dla Ciebie.

Moderator: Moderatorzy ośrodki i procedury adopcyjne

justyna71
Posty: 154
Rejestracja: 05 lut 2003 01:00

Post autor: justyna71 »

Ja o nową książeczkę wystarałam sie w szpitalu przez znajomości. Dostałam też nową nalepkę Owsiakową. Nie wydaje mi się że to druk ścisłego zarachowania, bo nie ma numeru. Ale pewna nie jestem. Jednak problemu większego nie było. Przepisano mi wszystki dane ,zmieniając imię i nazwisko. Wydaje mi się,że tylko w szpitalu można dostać książeczkę. Dowiedziałam się też ,że można wystąpic o wystawienie nowej, bo poprzednia sie zgubiła i szpital wystawi nową. Ja nie mam tylko pieczątek szpitala, bo Jędrek urodził się w innym. Chociaż powiedziano mi że mogę się udać do tamtego ,w którym się urodził i uzupełnić pieczątki. Ale dla mnie to nie ma znaczenia.
zuzola
Posty: 3235
Rejestracja: 06 gru 2003 01:00

Post autor: zuzola »

Ja nie zmieniałam książeczki. Z kilku powodów. Głównym jest to, że Zuzia urodziła sie w ciężkim stanie, długo i intensywnie ja leczono, i to wszystko jest w książeczce opisane. Jest tego sporo, w trakcie przepisywania mogłoby dojść do jakichś przekłamań, a to bardzo ważne informacje. Drugim powodem jest to, że nie czuliśmy z mężem takiej potrzeby, dane z pierwszej strony były zamazane korektorem i na ich miejsce wpisaliśmy prawidłowe. :D

Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)


Ancia
Posty: 1020
Rejestracja: 25 sie 2003 00:00

Post autor: Ancia »

My w książeczce zdrowia Natalii mamy wszystkie dane oprócz danych o rodzinie. Przepisaną książeczkę oraz kartę szczepień z naszymi danymi dostaliśmy w chwili odbioru małej ze szpitala.
Dorciu! Tak sobie myślę że jeśli wiesz w jakim szpitalu urodził się Michałek to może archiwum szpitalne podałoby Tobie takie dane jak godzina urodzenia, przebieg porodu, stan zdrowia dziecka po urodzeniu.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2004 21:49 przez Ancia, łącznie zmieniany 1 raz.
Ancia
Awatar użytkownika
kasiavirag
Posty: 4121
Rejestracja: 24 lip 2002 00:00

Post autor: kasiavirag »

Zuzola, wcale nie trzeba było przepisywać książeczki. Myśmy dostali drugą czystą.. Wypięłam po prostu pierwsze 2 strony ze starej i nowej i zamieniłam. Wszystkie wpisy od urodzenia KAcpra, przebieg porodu, szczepienie, leczenie szpitalne i ambulatoryjne zostało! A tylko nazwisko , adres oraz dane o rodzicach wpisałąm te nowe. :)
Kasia, mama (z)mieszana, ale się porobiło...
Awatar użytkownika
dorcia33
Posty: 1058
Rejestracja: 09 cze 2003 00:00

Post autor: dorcia33 »

Ancia pisze: Dorciu! Tak sobie myślę że jeśli wiesz w jakim szpitalu urodził się Michałek to może z archiwum szpitalnego podanoby Tobie takie dane jak godzina urodzenia, przebieg porodu, stan zdrowia dziecka po urodzeniu.
Nie za bardzo wiem, czy jest to możliwe, w końcu na karcie widnieje nazwisko Kowalskiej, a o te dane dopomina się Nowak :roll:
Ale spróbowac warto
zuzola
Posty: 3235
Rejestracja: 06 gru 2003 01:00

Post autor: zuzola »

kasiavirag pisze:Zuzola, wcale nie trzeba było przepisywać książeczki. Myśmy dostali drugą czystą.. Wypięłam po prostu pierwsze 2 strony ze starej i nowej i zamieniłam. Wszystkie wpisy od urodzenia KAcpra, przebieg porodu, szczepienie, leczenie szpitalne i ambulatoryjne zostało! A tylko nazwisko , adres oraz dane o rodzicach wpisałąm te nowe. :)
Oczywiście masz rację, Kasiu, nie pomyślałam... :oops: :roll:

Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)


Awatar użytkownika
marycha
Posty: 1212
Rejestracja: 06 kwie 2004 00:00

Post autor: marycha »

W okresie preadopcyjnym mieliśmy tylko zaświadczenie z OAO do której Kasy Chorych dziecko należy i nr PESEL.
Po orzeczeniu adopcji przez sąd dostaliśmy Książeczkę Zdrowia przepisaną z pustym miejscem na wpisanie danych (mała miała 15 miesięcy i od trzech przebywała w DD).
Niestety, ze względu na choroby i pobyty małej w szpitalu (wada wrodzona serca, reflux) wszystkie karty wypisu ze szpitala z "tamtego" okresu ma na stare nazwisko i imię.
Ostatnio mała miała operowaną przepuklinę i musiałam pokazać te karty anestezjologowi. Długo musiałam tłumaczyć dlaczego są na inne nazwisko.
Awatar użytkownika
IzuniaT
Posty: 60
Rejestracja: 14 sie 2004 00:00

Post autor: IzuniaT »

Kiedy adoptowaliśmy pirwsze dziecko (Michasia), odebraliśmy go ze szpitala z książeczką, w której były wszystkie dane matki biologicznej, łącznie z adresem! Lekarz powiedział, że wymienią książeczkę jak zakończymy wszystkie procedury. Po pół roku okazało się, że tylko wypięli pierwszą stronę i wpięli nową, do której wpisali raptem moje imię i nazwisko! Do dzisiaj , a to już trzy i pół roku, ten adres kołacze mi się w głowie.

Przy drugim dziecku (Agusia), pielęgniarka przy wypisie ze szpitala zapytała jak mam na imię, i jak będzie się nazywało dziecko, i na pustej dotąd pierwszej stronie napisała: Agnieszka, córka Izabeli. Bardzo mnie to wzruszyło. To było w Łodzi w Matce Polce.
Awatar użytkownika
Agna
Posty: 3013
Rejestracja: 21 lut 2002 01:00

Post autor: Agna »

Izunia - wot i całe podsumowanie: są ludzie i taborety, a tak niewiele potrzeba...
Mama Jasia :), Małgosi :), Szymka :) i Martusi :)
www.agna01.neostrada.pl
[url=http://www.zielona.poczekalnia.prv.pl][img]http://193.243.146.13/astley/bar.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
joania
Posty: 286
Rejestracja: 20 lut 2003 01:00

Post autor: joania »

Ja też dostałam książeczkę z danymi łącznie z adresem (mało się nie przewróciłam, nigdy tego adresu nie zapomnę, dobrze że to na drugim końcu miasta), w ośrodku powiedzieli, że muszą coś z tym zrobić, żeby dziecko z pogotowia nie wychodziało z taka książeczką, no ale na razie tak jest. Ale z drugiej strony cieszę się że były np. dane o porodzie.
W końcu to moje dziecko, mam prawo wiedzieć.

U nas w Krakowie, można kupić książeczki w drukach akcydensowych, lekarka w przychodzi od razu powiedziała że wszystko przepisze a znajoma w szpitalu (innym, niż ten gdzie się córcia uroedziała) nawet się oferowała, że przepisza mi z adnotacją, że poprzednia uległa zniszczeniu na oddziale - stąd przepisania, :wink: Zeby nic nie wzbudziło podejrzeń.
Nie uwazam, żeby to było konieczne, ale to miłe.
Awatar użytkownika
IzuniaT
Posty: 60
Rejestracja: 14 sie 2004 00:00

Post autor: IzuniaT »

Dopiero niedawno zorientowałam się, że dane matki biolog. mojego Michałka były nie tylko w książeczce, ale też w karcie szczepień, którą od razu po jego zarejestrowaniu oddałam do poradni D. Byliśmy na szczepieniach i zerknęłam pielęgniarce przez ramię, jak uzupełniała kartę. Na szczęście bez problemów zamazała wszystko korektorem i wpisała moje dane. Uf. Dzieci zabierają karty szczepień z poradni jak zdają do gimnazjum (podobno). Nie chciałabym, żeby Michaś tak wcześnie miał dostęp do tych danych. Od razu sprawdziłam w karcie Agniesi i byla ta sama sytuacja. Czy są jeszcze jakieś dokumenty, gdzie mogą pojawić się dane rodziców biologicznych?

Pzdr. IzuniaT
Awatar użytkownika
Agna
Posty: 3013
Rejestracja: 21 lut 2002 01:00

Post autor: Agna »

Mogą być dane w kartach przychodni specjalistycznych - dane Szymka kazaliśmy brew niezadowoleniu Pani rejestratorki zmienić w poradni kardiologicznej, na przykład.
Mama Jasia :), Małgosi :), Szymka :) i Martusi :)
www.agna01.neostrada.pl
[url=http://www.zielona.poczekalnia.prv.pl][img]http://193.243.146.13/astley/bar.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
IzuniaT
Posty: 60
Rejestracja: 14 sie 2004 00:00

Post autor: IzuniaT »

Dzięki Agna.
Byliśmy długo pacjentami w poradni hematologicznej, sprawdzę czy tam czegoś nie przeoczyłam, wrazie gdybyśmy mieli jeszcze tam wrócić (mam nadzieję, że nie wrócimy).
Awatar użytkownika
haniaaa
Posty: 859
Rejestracja: 02 cze 2003 00:00

Post autor: haniaaa »

A ja mam pytanko o dyskietkę, jaką teraz się posługują w przychodniach. Moja córcia niedługo skończy 3 m-ce, a wtedy to już mus miec taką dyskietkę. Czy w czasie pieczy ma się jeszcze posługiwać starą, tj. ze starymi danymi? Pewnie tak, ale wolałam zapytać... :oops:
Najszczęśliwsza mama Olusi (IV 2005 r.) i Zuzi (X 2006 r.)
Awatar użytkownika
mowawe
Posty: 46
Rejestracja: 29 cze 2004 00:00

Post autor: mowawe »

Haniaaa nie musi mieć dyskietki. Wystarczy pesel. W czasie pieczy powinno się posługiwać starymi danymi ! Można zminimalizować ryzyko idąc do prywatnego lekarza lub do "starej " przychodni !
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ośrodki i procedury adopcyjne”