KUCHNIA NASZYCH MILUSIŃSKICH
Moderator: Moderatorzy nasi milusińscy
- Hasik
- Posty: 677
- Rejestracja: 23 mar 2002 01:00
KUCHNIA NASZYCH MILUSIŃSKICH
Hej,
postanowiłam założyć ten wątek w celu praktycznej wymiany naszych doświadczeń w dziedzinie posiłków i jadłospisu naszych maluchów.
Proponuję aby to było miejsce wymiany przepisów i sposobów na żywienie naszych pociech, które włąśnie odkrywaja uroki nowych smaków i potraw.
Bardzo proszę o szeroki odzew.
postanowiłam założyć ten wątek w celu praktycznej wymiany naszych doświadczeń w dziedzinie posiłków i jadłospisu naszych maluchów.
Proponuję aby to było miejsce wymiany przepisów i sposobów na żywienie naszych pociech, które włąśnie odkrywaja uroki nowych smaków i potraw.
Bardzo proszę o szeroki odzew.
- Hasik
- Posty: 677
- Rejestracja: 23 mar 2002 01:00
kompot
Na początek służe przepisem na kompot, który Mateusz uwielbia i pić i jeść. Ja ten przepis dostałam zupełnie niedawno, a szkoda, bo myślę że można go stosować już gdzieś od 5 miesiąca życia dziecka
2 jabłka obrać ze skórki, może być jabłko i gruska
Pokroić na kawałki, zalać niewielką ilością wody
gotować jakieś 3-5min po zagotowaniu
kompot zlewam do kubeczka i tym poję Mateuszka
to gęste jabłka lub jabłka i gruszki dodaję do porannej kaszki w proporcji 1:3, może też być jako świetny deser
smacznego
2 jabłka obrać ze skórki, może być jabłko i gruska
Pokroić na kawałki, zalać niewielką ilością wody
gotować jakieś 3-5min po zagotowaniu
kompot zlewam do kubeczka i tym poję Mateuszka
to gęste jabłka lub jabłka i gruszki dodaję do porannej kaszki w proporcji 1:3, może też być jako świetny deser
smacznego
-
- Posty: 9255
- Rejestracja: 04 kwie 2002 00:00
Ja od siebie mogę dla mniejszych stworków dodać, przepis na zupkę która Adaś wcina az miło patrzć.
Zupka fasolkowa:
- graść mrożonej fasolki szparagowej,
- garść marchewki mrożonej,
- łyżkę posiekanego pora,
- jeden nie za duży ziemniak,
- łyżka ryżu,
- łyżeczka oliy z oliwek,
- jakiś mięsko (my mamy wcześniej ugotowane, zmienole i zamrożone) np. indyk, królik
Wrzucam warzywa do gara, jak się zaczną gotować wrzucam ryż, i gotuje do miękkości, wlewam oliwe, zamrożone mięsko i odstawiam na chwilkę, jak juz przestygnie (oraz mieskę się rozmrozi) miksuję i doprawiam lubczykiem (pewnie dlatego chłopak taki całuśny jest )
To na razie obiadowy hit Adasia, nawet oliwa z oliwek z fasoka stała się jadalna dla Niego
Zupka fasolkowa:
- graść mrożonej fasolki szparagowej,
- garść marchewki mrożonej,
- łyżkę posiekanego pora,
- jeden nie za duży ziemniak,
- łyżka ryżu,
- łyżeczka oliy z oliwek,
- jakiś mięsko (my mamy wcześniej ugotowane, zmienole i zamrożone) np. indyk, królik
Wrzucam warzywa do gara, jak się zaczną gotować wrzucam ryż, i gotuje do miękkości, wlewam oliwe, zamrożone mięsko i odstawiam na chwilkę, jak juz przestygnie (oraz mieskę się rozmrozi) miksuję i doprawiam lubczykiem (pewnie dlatego chłopak taki całuśny jest )
To na razie obiadowy hit Adasia, nawet oliwa z oliwek z fasoka stała się jadalna dla Niego
Ostatnio zmieniony 20 paź 2003 13:04 przez Dorunia, łącznie zmieniany 1 raz.
Daniel, Adaś i Lena - pełnia szczęścia!
- tosca
- Posty: 657
- Rejestracja: 20 lut 2002 01:00
śniadanko:
legumina z dyni
scieramy troche dyni na grubej tarce - tak około 4-5 łyżek, stawiamy z odrobiną wody na gazie- gotujemy b. krótko! ok 2-3min, żeby nie straciła wartośsci
gotujemy porcję kaszy - np. błysk. płatki jęczmienne, kaszę jaglaną, w ostateczności kukurydzianę
mieszamy razem, miksujemy
-powstaje dośc gęsta papka
stawiamy na ogien, dolewamy ok 50-70 ml mleka ( lub mniej trzeba wypróbować), i płaską łyżeczkę mąki ziemniacznaej, uprzednio rozpuszonne w łyżce tego mleka
chwilęczkę miezamy - i gotowe - aha - można dodać trochę glukozy, jesli MUSI byc słodkie
ja robię na dwa dni , bo trochę upierdliwe - ale BAAARDZO pozywne
legumina z dyni
scieramy troche dyni na grubej tarce - tak około 4-5 łyżek, stawiamy z odrobiną wody na gazie- gotujemy b. krótko! ok 2-3min, żeby nie straciła wartośsci
gotujemy porcję kaszy - np. błysk. płatki jęczmienne, kaszę jaglaną, w ostateczności kukurydzianę
mieszamy razem, miksujemy
-powstaje dośc gęsta papka
stawiamy na ogien, dolewamy ok 50-70 ml mleka ( lub mniej trzeba wypróbować), i płaską łyżeczkę mąki ziemniacznaej, uprzednio rozpuszonne w łyżce tego mleka
chwilęczkę miezamy - i gotowe - aha - można dodać trochę glukozy, jesli MUSI byc słodkie
ja robię na dwa dni , bo trochę upierdliwe - ale BAAARDZO pozywne
- agusia70
- Posty: 112
- Rejestracja: 18 lip 2003 00:00
No to ja sie dolaczam z wloskiej czesci kuchni. Kuchnia wloska oprocz innych wielu znanych zalet ma jedna wieeeeeeelka: JEST BARDZO SZYBKA, co jest bardzo pozyteczne kiedy czasu malo, a dziecko glodne.
Przepis na pierwszy makaronik (mozna podawac od wprowadzenia pomidora do diety i sera: Parmezan we Wloszech jest wprowadzany nawet przed jogurtem, zawiera sporo wapnia i bialka i jest lekkostrawny):
- ugotowac w wodzie drobny makaron,
- w miedzyczasie zmielic pomidorka i taki przecier gotowac piec minut,
- odcedzic makaron, pomieszac z sosem, lyzeczka oliwy extravergine z oliwek i lyzeczka utartego parmezanu.
SMACZNEGO !!!
Przepis na pierwszy makaronik (mozna podawac od wprowadzenia pomidora do diety i sera: Parmezan we Wloszech jest wprowadzany nawet przed jogurtem, zawiera sporo wapnia i bialka i jest lekkostrawny):
- ugotowac w wodzie drobny makaron,
- w miedzyczasie zmielic pomidorka i taki przecier gotowac piec minut,
- odcedzic makaron, pomieszac z sosem, lyzeczka oliwy extravergine z oliwek i lyzeczka utartego parmezanu.
SMACZNEGO !!!
- Hasik
- Posty: 677
- Rejestracja: 23 mar 2002 01:00
O rany, jakie fajne przepisy!
Mateuszek jeszcze nie wszystko może, dosyć nam się alergizuje. Ostatnio powoli wprowadzamy żółtko i gluten. Chyba jest ok.
Zupka porowa - hit ostatniego miesiąca
porcja na 3 -4 słoiczki (pasteryzowane)
1/2 pora lub 1 mały
2-3 ziemniaczki
1 cebula
1 pietruszka
10-15 dag mieska (indyk)
oliwa z oliwek lub masełko - 2 łyżki
mięsko gotuję 40 min, odlewam wywar (bo rosół Mateuszka jeszcze uczula) do tego dodaje pokrojone warzywa. gotuję 20-25 min. oliwa z oliwek. Potem połowę miksuję malakserem a połowę rozgniatam widelcem, mięsko drobno kroję. Do wyparzonych słoiczków i mam na 4 dni
smacznego
Mateuszek jeszcze nie wszystko może, dosyć nam się alergizuje. Ostatnio powoli wprowadzamy żółtko i gluten. Chyba jest ok.
Zupka porowa - hit ostatniego miesiąca
porcja na 3 -4 słoiczki (pasteryzowane)
1/2 pora lub 1 mały
2-3 ziemniaczki
1 cebula
1 pietruszka
10-15 dag mieska (indyk)
oliwa z oliwek lub masełko - 2 łyżki
mięsko gotuję 40 min, odlewam wywar (bo rosół Mateuszka jeszcze uczula) do tego dodaje pokrojone warzywa. gotuję 20-25 min. oliwa z oliwek. Potem połowę miksuję malakserem a połowę rozgniatam widelcem, mięsko drobno kroję. Do wyparzonych słoiczków i mam na 4 dni
smacznego
- tosca
- Posty: 657
- Rejestracja: 20 lut 2002 01:00
- Jarecki
- Posty: 209
- Rejestracja: 21 paź 2003 00:00
Ale super wątek. Bede korzystać z Waszych przepisów. Ja kombinuje dla Zosi różne zupki jarzynowe - baza to marchewka pietruszka seler i dodaję do tego różne inne warzywa: np raz buraczek, innym razem kalafior, czy np. brokuły dodaje do tego jakąs kaszkę lub mocno rozgotowany ryż i miesko ze słoiczka Gerber. Zośka je bardzo lubi natomiast mam problem z owocami- Zosia nie bardzo za nimi przepada - je chetnie jedynie rozgotowane jabłko. Czy macie moze jakieś fajne przepisy na potrawy z owoców?
Kaśka (druga połowa Jareckiego)
Kaśka (druga połowa Jareckiego)
- Klara35
- Posty: 621
- Rejestracja: 11 lut 2002 01:00
Jest taka fajna książka, ktora polecam "Jak zywic niemowleta i małe dzieci" Hanny Szajewskiej i Piotra Albrechta z serii Praktyczny poradnik dla matek. Jest tam bardzo duzo ciekawych przepisow (zupy, drugie, ryby, desery, salatki, ciasta, dania bezmiesne). Sa nieco dziwne i nietypowe, ale sprawdzilam, mojemu niejadkowi bardzo wszystko smakuje. Np. ryba po azjatycku, marynowana w sosie sojowym, imbirze i miodzie - my z mezem nie moglismy tego przelknac, a Max wcinal, az mu sie uszy trzesly.
- Hasik
- Posty: 677
- Rejestracja: 23 mar 2002 01:00
Tosca, dziękuję pięknie za Twój przepis na mus z dyni
ze mnie to niestety takie licho, że mało co zrobię wg przepisu, ale mnie niezmiernie zainspirował. Oto co stworzyłam, może to zainteresuje Kaśkę Jareckiego, bo to z owocami
Legumina z dyni z owocami:
--------------------------------
1 kg dyni - krojony w słupki, tak mniej więcej
+ minimalnie przykryte wodą w której rozpuściłam 5 miarek mleka Nan HA2
+ 2 łyżki masła
rozgotować
+ kaszka kukurydziana ok 4 łyżek
podgotowane 2 min
+ banan i gruszka pokrojone w kostkę
zmiksowane malakserem - tak niedokładnie aby było trochę grudek
+ ugotowane osobno 15 dag szynki wieprzowej, zmiksowanej
To jest pyszne, mój Slaw trochę Mateuszkowi tego spałaszował i poprosił o wersję dla dorosłych
Dorunia, nic się nie martw z tą cielęciną, dobrze, że odstawiłaś jeśli maluchom nie służy. Ja ostatnio też zrezygnowałam, bo zidentyfikowałam cielęcinę jako powód lekkich biegunek.
Kaśka, spróbuj rozgotowanej gruszki, jabłka gotowanego z bananem. Ja mogę wyłącznie te 3 owoce ale je raczej na surowo, choc gotowane jabłka i gruszki służa nam za dodatek do kaszek. Raczej nie stosuję tych kaszek aromatyzowanych owocami.
ze mnie to niestety takie licho, że mało co zrobię wg przepisu, ale mnie niezmiernie zainspirował. Oto co stworzyłam, może to zainteresuje Kaśkę Jareckiego, bo to z owocami
Legumina z dyni z owocami:
--------------------------------
1 kg dyni - krojony w słupki, tak mniej więcej
+ minimalnie przykryte wodą w której rozpuściłam 5 miarek mleka Nan HA2
+ 2 łyżki masła
rozgotować
+ kaszka kukurydziana ok 4 łyżek
podgotowane 2 min
+ banan i gruszka pokrojone w kostkę
zmiksowane malakserem - tak niedokładnie aby było trochę grudek
+ ugotowane osobno 15 dag szynki wieprzowej, zmiksowanej
To jest pyszne, mój Slaw trochę Mateuszkowi tego spałaszował i poprosił o wersję dla dorosłych
Dorunia, nic się nie martw z tą cielęciną, dobrze, że odstawiłaś jeśli maluchom nie służy. Ja ostatnio też zrezygnowałam, bo zidentyfikowałam cielęcinę jako powód lekkich biegunek.
Kaśka, spróbuj rozgotowanej gruszki, jabłka gotowanego z bananem. Ja mogę wyłącznie te 3 owoce ale je raczej na surowo, choc gotowane jabłka i gruszki służa nam za dodatek do kaszek. Raczej nie stosuję tych kaszek aromatyzowanych owocami.
- Hasik
- Posty: 677
- Rejestracja: 23 mar 2002 01:00