Nasza kochana Elizka
Moderator: Moderatorzy nasi milusińscy
- mirka1
- Posty: 179
- Rejestracja: 18 mar 2005 01:00
- Haniulek
- Posty: 1705
- Rejestracja: 03 mar 2005 01:00
- deliza
- Posty: 622
- Rejestracja: 05 cze 2003 00:00
Elizka jest bardzo pojętną i mądrą dziewczynką ( oczywiście każdy rodzic tak sądzi o swoim dziecku, więc nie jestem wyjatkiem )
Rozmowa z Elizką już się bardzo klei:
- Elizka: powiedz mama
-mama
- powiedz tata
-tata
-powiedz baba
-baba
- zaśpiewaj coś
-lalalalalala
- gdzie jest twoja lala?
-lala!!
-gdzie jest kotek?
-ma
-jak to nie ma poszukaj dobrze!
Elizka jednak znajduje kotka na obrazku w książce:D
- jak robi kotek?
-mmmmmmmmmmm
- a jak robi piesek?
-wrhhhhrrrrrrrrrrrrrrrrr
-a jak robi lew?
-whhhhrrrrrrrrrrrrrrrrrr (piesek i lew ryczą tak samo )
- Elizka zrób mi kokoszkę
Elizka paluszkiem puka po moim ręku mówiąc - tototototo
- a jak robi sowa?
Elizka wtedy rączką zatyka buzię i wydaje odgłosy jak indianie
-idziemy na spacerek, tak?
- tak
-chcesz jechac na rowerku?
-brrrrrrrrrrrr
Elizka jest niestety małym rozbójnikiem Jednego dnia spadła z krzesła - sine czoło. Kilka dni później goniłam ją i się przewróciłą - upadła na kant mebla. Uderzenie mocne tuż nad łukiem brwiowym (Dobrze że nie rozwaliła sobie łuku). Następnego dnia znów się przewróciła i uderzyła policzkiem w fotel. ( posmarowałąm altacetem policzek). Na drugi dzień okazało się że ucierpiały jeszce okolice pod okiem. No i nie wygląda zbyt ciekawie z tym podbitym okiem. (Nawet pani w sklepie pytała się co jej się stało) Mam nadzieję, że nikt na mnie nie naskarży że znęcam się nad dzieckiem. Na poważnie mam nadzieję że się to szybko zagoi bo za dwa tygodnie mamy chrzciny Elizki.
Elizce spodobało się spanie z nami. Na początku nocy śpi w łóżeczku, a potem budzi się i trzeba ją wziąc do nas. Po czym szybko usypia. Śpi między nami i wierci się okropnie. Zmienia pozycję o 180o. Jak się obudzi a mnie nie ma przy niej to już nie płacze, tylko woła MAMA Jak przyjdę, to obowiązkowo musimy się przytulic i razem jeszcze leżymy ze sobą:
- Elizka pomasowac ci plecki?
- tak (masuję jej plecki)
- Elizka teraz ty mi pomasuj plecki
Kładę się na brzuchu, a Elizka wali w moje plecy ile wlezie
- Elizka delikatnie, bo to boli
wtedy mruczac delikatnie klepie po plecach.
- Elizka daj mi buzi
- :cmok:
- Teraz ja ci dam
- :cmok:
Elizka ma okresy w których lubi się kąpac i dni w których nawet nie usiądzie w wannie.
Alergia która miała na białko mleka krowiego, chyba już minęła, bo je cielęcinę, masło, jogurty, serki. Masło to bardzo lubi i daję jej na łyżeczce. Po chwili słyszę :-ma. Zmienamy mleko na Bebilon HA. Mleka pije już bardzo mało: W okolicach 19 (120ml), jak idzie spac około 23 (180ml) w nocy około 5-6 (120ml) i rano 8-9 (120ml). Jak wstanie je ze mną śniadanie: wędlina (lubi parówki), bułeczka, serek, masełko. Potem około 12.30 banan i jogurt pitny. Około 14 zupka, potem idzie spac i jak wstanie to jeszcze raz zupka. Potem ja jem obiad i obowiązkowo musi ode mnie wszytko spróbowac - to najlepiej smakuje. około 18 jabuszko, a około 21 kolacja - wędlina, serek bułeczko masełko.
Wczoraj próbowanie ode mnie zakończyło sie małą katastrofą. Dałam jej buraczki, a ona je wypluła na podłogę, i zaczęła je rozsmarowywac po podłodze. Przy okazji ucierpiał dywan. Jak to zobaczyłam, to krzyknęłam:
- Elizka co ty zrobiłas?
Zajęłam się ratowaniem dywanu (wycieram ściereczką) i nagle patrzę a ona niesie szczotkę do zamiatania. Cała złośc mi minęła i rozbroiła mnie całkowicie.
W poniedziałek odbieramy dowód Elizce. Będziemy mogli przekraczac granicę ze Słowacją i wybierac się w Tatrzanskie Słowackie doliny. Już się nie mogę doczekac.
Przed nami zwariowany okres - nie wiem czy będe miała czas pisac.
W środe 16 mija rok jak poznaliśmy Elizkę :cmok: .
Kiedy to minęło - nie wiem Nie wyobrazam sobie jak mogło by byc bez niej
W czwartek przyjeżdza rodzina z Kanady, w sobotę Komunia, a następny tydzien przygotowania do chrzcin Elizki. Po chrzcinach wyjeżdżamy na odpoczynek do Juraty.
Rozmowa z Elizką już się bardzo klei:
- Elizka: powiedz mama
-mama
- powiedz tata
-tata
-powiedz baba
-baba
- zaśpiewaj coś
-lalalalalala
- gdzie jest twoja lala?
-lala!!
-gdzie jest kotek?
-ma
-jak to nie ma poszukaj dobrze!
Elizka jednak znajduje kotka na obrazku w książce:D
- jak robi kotek?
-mmmmmmmmmmm
- a jak robi piesek?
-wrhhhhrrrrrrrrrrrrrrrrr
-a jak robi lew?
-whhhhrrrrrrrrrrrrrrrrrr (piesek i lew ryczą tak samo )
- Elizka zrób mi kokoszkę
Elizka paluszkiem puka po moim ręku mówiąc - tototototo
- a jak robi sowa?
Elizka wtedy rączką zatyka buzię i wydaje odgłosy jak indianie
-idziemy na spacerek, tak?
- tak
-chcesz jechac na rowerku?
-brrrrrrrrrrrr
Elizka jest niestety małym rozbójnikiem Jednego dnia spadła z krzesła - sine czoło. Kilka dni później goniłam ją i się przewróciłą - upadła na kant mebla. Uderzenie mocne tuż nad łukiem brwiowym (Dobrze że nie rozwaliła sobie łuku). Następnego dnia znów się przewróciła i uderzyła policzkiem w fotel. ( posmarowałąm altacetem policzek). Na drugi dzień okazało się że ucierpiały jeszce okolice pod okiem. No i nie wygląda zbyt ciekawie z tym podbitym okiem. (Nawet pani w sklepie pytała się co jej się stało) Mam nadzieję, że nikt na mnie nie naskarży że znęcam się nad dzieckiem. Na poważnie mam nadzieję że się to szybko zagoi bo za dwa tygodnie mamy chrzciny Elizki.
Elizce spodobało się spanie z nami. Na początku nocy śpi w łóżeczku, a potem budzi się i trzeba ją wziąc do nas. Po czym szybko usypia. Śpi między nami i wierci się okropnie. Zmienia pozycję o 180o. Jak się obudzi a mnie nie ma przy niej to już nie płacze, tylko woła MAMA Jak przyjdę, to obowiązkowo musimy się przytulic i razem jeszcze leżymy ze sobą:
- Elizka pomasowac ci plecki?
- tak (masuję jej plecki)
- Elizka teraz ty mi pomasuj plecki
Kładę się na brzuchu, a Elizka wali w moje plecy ile wlezie
- Elizka delikatnie, bo to boli
wtedy mruczac delikatnie klepie po plecach.
- Elizka daj mi buzi
- :cmok:
- Teraz ja ci dam
- :cmok:
Elizka ma okresy w których lubi się kąpac i dni w których nawet nie usiądzie w wannie.
Alergia która miała na białko mleka krowiego, chyba już minęła, bo je cielęcinę, masło, jogurty, serki. Masło to bardzo lubi i daję jej na łyżeczce. Po chwili słyszę :-ma. Zmienamy mleko na Bebilon HA. Mleka pije już bardzo mało: W okolicach 19 (120ml), jak idzie spac około 23 (180ml) w nocy około 5-6 (120ml) i rano 8-9 (120ml). Jak wstanie je ze mną śniadanie: wędlina (lubi parówki), bułeczka, serek, masełko. Potem około 12.30 banan i jogurt pitny. Około 14 zupka, potem idzie spac i jak wstanie to jeszcze raz zupka. Potem ja jem obiad i obowiązkowo musi ode mnie wszytko spróbowac - to najlepiej smakuje. około 18 jabuszko, a około 21 kolacja - wędlina, serek bułeczko masełko.
Wczoraj próbowanie ode mnie zakończyło sie małą katastrofą. Dałam jej buraczki, a ona je wypluła na podłogę, i zaczęła je rozsmarowywac po podłodze. Przy okazji ucierpiał dywan. Jak to zobaczyłam, to krzyknęłam:
- Elizka co ty zrobiłas?
Zajęłam się ratowaniem dywanu (wycieram ściereczką) i nagle patrzę a ona niesie szczotkę do zamiatania. Cała złośc mi minęła i rozbroiła mnie całkowicie.
W poniedziałek odbieramy dowód Elizce. Będziemy mogli przekraczac granicę ze Słowacją i wybierac się w Tatrzanskie Słowackie doliny. Już się nie mogę doczekac.
Przed nami zwariowany okres - nie wiem czy będe miała czas pisac.
W środe 16 mija rok jak poznaliśmy Elizkę :cmok: .
Kiedy to minęło - nie wiem Nie wyobrazam sobie jak mogło by byc bez niej
W czwartek przyjeżdza rodzina z Kanady, w sobotę Komunia, a następny tydzien przygotowania do chrzcin Elizki. Po chrzcinach wyjeżdżamy na odpoczynek do Juraty.
Elizka: http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=36685
- waw
- Posty: 1220
- Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00
Gratulacje!!!deliza pisze:W środe 16 mija rok jak poznaliśmy Elizkę
Jeśli dobrze pamietam, pedziliscie z urlopu, żeby ja poznać, tak?
Ale Wam fajna mądralka rośnie!!!
No tu masz absolutną rację!deliza pisze:oczywiście każdy rodzic tak sądzi o swoim dziecku, więc nie jestem wyjatkiem )
Rzeczywiscie, macie przed soba gorący czas... Trzymamy kciuki żeby sie wszystko udało!!!
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=22][img]http://zpo.ath.cx/b/22.png[/img][/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]
- deliza
- Posty: 622
- Rejestracja: 05 cze 2003 00:00
Waw, Haniu dzięki :cmok: Haniu mam nadzieję, że też macie ładną pogodę.
A więc po kolei:
Zarówno przed Komunią jak i po Elizka była chora Elizka miała kaszel dosyc uporczywy i w dniu Komunii dostała zapalenia spojówek - leciała jej ropa z oczu. Po przyjęciu pojechalismy do lekarza i pani dr zapisałka krople do oczu - antybiotyk. Było trochę lepiej, ale po kazdym wyjsciu na spacer zapelenie jej się nasilało. Była osłabiona i jednej nocy spała non stop 15 h - co w jej przypadku jest niemozliwe. Poza tym upał dokuczał .Miałam nadzieję, że do niedzieli jej przejdzie z tymi oczami - bo wyglądała jak upiór. Na szczęście do chrzcin jej przeszło - i w swoim uroczystym dniu wyglądała ślicznie
Chrzciny się udały - prawie wszyscy dopisali (było 86 osób- w tym rodzina Qurków i MMMków), na przyjeciu była muzyka na żywo - tak więc goście tańczyli. Najładniej oczywiście tańczyła Elizka
We czwartek po chrzcinach pojechałam sama z Elizką pociągiem do Juraty. Wszyscy się dziwili na co się porywam - ale podróż przeszła bezproblemowo. Wzięłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy - resztę zabrał Ryś, który dojechał do nas w sobotę samochodem.
Pobyt mielieśmy b fajny, pogodę super - ale mało się opaliłam bo trzeba było ganiac za Elizką. Niechodziliśmy na plażę - za gorąco i Elizka zjada piasek. Wypoczywaliśmy najczęściej pod ośrodkiem - z balkonu laliśmy wodę do baseniku Elizki, tak aby się mogła kąpac. Ponieważ uwielbia arbuza, siedziała w wodzie jedząc arbuza nawet 20 -30 min. Wtedy rodzice rozkoszowali się leniuchowaniem.
Na wyjeżdzie nauczyła się wchodzic sama po schodach na stojąco( trzymając sie poręczy), zjeżdzac na zjeżdzalni, wchodzic na ruszającą się kładkę na placu zabaw. Sprawnie sama trzymając się łańcucha przechodziła całą długośc tej kładki - tak więc w sierpniu będzie mogła chodzic z nami po Orlej Perci - tam też są łancuchy Ma niezłą zaprawę.
Hitem urlopu były jeżdżace smochody- juz wie że trzeba wrzucic pieniążek, zeby samochód bądz konik się poruszył.
Ostatnie dni nastąpiła wymiana - Ryś pojechał do domu, a przyjechała moja mama. Jeszcze na weekeend przeniosłyśmy się do Jastarni. Tam spotkaliśmy się z Qurkami i Ula -lami. Tego dnia nas mocno zmoczyło
Wracałyśmy znów pociągiem. Teraz miałyśmy wózekElizki, więc jechałysmy w wagonie bez przedziałów - wystarczjaco miejsca - polecam!
Elizka jest coraz większym łobuziakiem - proszę żeby trzymała sie na koniku bo spadnie, a ona specjalnie się nie trzyma i mi pokazuje że się nie trzyma. Ale jest taka kochana
Niestety na wyjeżdzie dostalam w 18 dc krwawienie ( Prze trzy dni strasznie mnie bolał dół brzucha)( Moj cykl zawsze regularny co 29-30dni). Pojechałam do gina na Hel, ale nic nie stwierdził ( nie miał dobrego USG). Po powrocie zrobiłam USG na Waryńskiego - w miarę ok + duży pęcherzyk w jajniku. Pan dr kazał zrobic test ciążowy - bo może ciąża pozamaciczna. Poleciałm do Novum ( mieszkam po drugiej stronie ulicy) i za 1 h wiedziałm, że nie jestem w ciąży. Uff!! Krawienie nadal jest 8 dzień i to dosyc obfite. Czekam teraz na wizytę u swojego gina w poniedziałek. Pewnie jakieś zaburzenia hormonów.
A więc po kolei:
Zarówno przed Komunią jak i po Elizka była chora Elizka miała kaszel dosyc uporczywy i w dniu Komunii dostała zapalenia spojówek - leciała jej ropa z oczu. Po przyjęciu pojechalismy do lekarza i pani dr zapisałka krople do oczu - antybiotyk. Było trochę lepiej, ale po kazdym wyjsciu na spacer zapelenie jej się nasilało. Była osłabiona i jednej nocy spała non stop 15 h - co w jej przypadku jest niemozliwe. Poza tym upał dokuczał .Miałam nadzieję, że do niedzieli jej przejdzie z tymi oczami - bo wyglądała jak upiór. Na szczęście do chrzcin jej przeszło - i w swoim uroczystym dniu wyglądała ślicznie
Chrzciny się udały - prawie wszyscy dopisali (było 86 osób- w tym rodzina Qurków i MMMków), na przyjeciu była muzyka na żywo - tak więc goście tańczyli. Najładniej oczywiście tańczyła Elizka
We czwartek po chrzcinach pojechałam sama z Elizką pociągiem do Juraty. Wszyscy się dziwili na co się porywam - ale podróż przeszła bezproblemowo. Wzięłam tylko najpotrzebniejsze rzeczy - resztę zabrał Ryś, który dojechał do nas w sobotę samochodem.
Pobyt mielieśmy b fajny, pogodę super - ale mało się opaliłam bo trzeba było ganiac za Elizką. Niechodziliśmy na plażę - za gorąco i Elizka zjada piasek. Wypoczywaliśmy najczęściej pod ośrodkiem - z balkonu laliśmy wodę do baseniku Elizki, tak aby się mogła kąpac. Ponieważ uwielbia arbuza, siedziała w wodzie jedząc arbuza nawet 20 -30 min. Wtedy rodzice rozkoszowali się leniuchowaniem.
Na wyjeżdzie nauczyła się wchodzic sama po schodach na stojąco( trzymając sie poręczy), zjeżdzac na zjeżdzalni, wchodzic na ruszającą się kładkę na placu zabaw. Sprawnie sama trzymając się łańcucha przechodziła całą długośc tej kładki - tak więc w sierpniu będzie mogła chodzic z nami po Orlej Perci - tam też są łancuchy Ma niezłą zaprawę.
Hitem urlopu były jeżdżace smochody- juz wie że trzeba wrzucic pieniążek, zeby samochód bądz konik się poruszył.
Ostatnie dni nastąpiła wymiana - Ryś pojechał do domu, a przyjechała moja mama. Jeszcze na weekeend przeniosłyśmy się do Jastarni. Tam spotkaliśmy się z Qurkami i Ula -lami. Tego dnia nas mocno zmoczyło
Wracałyśmy znów pociągiem. Teraz miałyśmy wózekElizki, więc jechałysmy w wagonie bez przedziałów - wystarczjaco miejsca - polecam!
Elizka jest coraz większym łobuziakiem - proszę żeby trzymała sie na koniku bo spadnie, a ona specjalnie się nie trzyma i mi pokazuje że się nie trzyma. Ale jest taka kochana
Niestety na wyjeżdzie dostalam w 18 dc krwawienie ( Prze trzy dni strasznie mnie bolał dół brzucha)( Moj cykl zawsze regularny co 29-30dni). Pojechałam do gina na Hel, ale nic nie stwierdził ( nie miał dobrego USG). Po powrocie zrobiłam USG na Waryńskiego - w miarę ok + duży pęcherzyk w jajniku. Pan dr kazał zrobic test ciążowy - bo może ciąża pozamaciczna. Poleciałm do Novum ( mieszkam po drugiej stronie ulicy) i za 1 h wiedziałm, że nie jestem w ciąży. Uff!! Krawienie nadal jest 8 dzień i to dosyc obfite. Czekam teraz na wizytę u swojego gina w poniedziałek. Pewnie jakieś zaburzenia hormonów.
Elizka: http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=36685
- deliza
- Posty: 622
- Rejestracja: 05 cze 2003 00:00
Krwawienie ustało dopiero po 15 dniach. Teraz nie wien w jakim dniu cyklu jestem i kiedy będę miała następny okres? Gin nie wiedział od czego to krwawienie (wykluczony torbiel i ciąża pozamaciczna) - prawdopodobniew zmiana klimatu.
Elizka jest świetnym obserwatorem- umie pokazac jak ktoś lub zwierz śpi (z głośnym chrapaniem), jak ktoś się opala (zamyka oczy), jak jadą samochody lub lecą helikoptery i samoloty, jak krzyczy papuga, jak buzie otwiera hippopotam (bylośmy ostatnio w zoo) i wiele innych.
Kupiłam nocnik i Elizka się z nim oswaja. Siada na chwilę. Na pytanie jak robi siusiu woła khkhhhhh. Tak więc już zaczęła kojarzyc. Jak ma zrobic kupę (lub jak zrobiła) pokazuje mi jak śmierdzi ( marszczac nosek i dmuchając przez nosek). Ale o sikaniu do nocnika jeszcze nie ma mowy.
Umie coraz więcej pokazywac w książeczce obrazków i zwierzątek. Lubi słuchac wiersza o lokomotywie. W odpowiednim miejscu pokazuje jaka ogromna, jak dmucha i dyszy i mówi "buch" ( jak gorąco) jak wali i stuka. Jak poprosi się o coś żeby przyniosła nawet z drugiego pokoju, to wie o co chodzi i przynosi. Umie ukłądac wieżę z kilku klocków ( z gumowych stabilnych to nawet 4-5)
Szybko jej rosną włosy i ma bardzo gęste. Już trzeci raz obcinałam jej grzywkę.
Elizka jest świetnym obserwatorem- umie pokazac jak ktoś lub zwierz śpi (z głośnym chrapaniem), jak ktoś się opala (zamyka oczy), jak jadą samochody lub lecą helikoptery i samoloty, jak krzyczy papuga, jak buzie otwiera hippopotam (bylośmy ostatnio w zoo) i wiele innych.
Kupiłam nocnik i Elizka się z nim oswaja. Siada na chwilę. Na pytanie jak robi siusiu woła khkhhhhh. Tak więc już zaczęła kojarzyc. Jak ma zrobic kupę (lub jak zrobiła) pokazuje mi jak śmierdzi ( marszczac nosek i dmuchając przez nosek). Ale o sikaniu do nocnika jeszcze nie ma mowy.
Umie coraz więcej pokazywac w książeczce obrazków i zwierzątek. Lubi słuchac wiersza o lokomotywie. W odpowiednim miejscu pokazuje jaka ogromna, jak dmucha i dyszy i mówi "buch" ( jak gorąco) jak wali i stuka. Jak poprosi się o coś żeby przyniosła nawet z drugiego pokoju, to wie o co chodzi i przynosi. Umie ukłądac wieżę z kilku klocków ( z gumowych stabilnych to nawet 4-5)
Szybko jej rosną włosy i ma bardzo gęste. Już trzeci raz obcinałam jej grzywkę.
Elizka: http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=36685
- deliza
- Posty: 622
- Rejestracja: 05 cze 2003 00:00
Dzięki Haniu :cmok:
Od tygodnia Elizka ma niewielki katar. W sobotę mocno gorączkowała ( dałam jej czopek) .Chyba idą kolejne zęby ( dolna 5 z prawej strony jest mocno wypukła - w obawie przed utratą palca zbyt długo nie badałam ). Aż sie przestraszyłam, że może boli ją ucho bo łapała się za nie. Ale na szczęście ucho nie boli
Szykujemy się na wyjazd do Zakopca. Jedziemy w piątek 27.07- ja z Elizką pociągiem, a Ryś z rzeczami samochodem. Może to się wydać dziwne takie rozwiazanie, ale po pirewsze mamy bardzo dużo rzeczy ( jedziemy na miesiąc), a po drugie Elizka bardzo lubi jeżdzić samochodem ale tylko kilkanaście minut. Nawet dopomina się o jazdy, ale po 15 -20 minutach już jej sie nudzi i mocno protestuje
Pozdrawiam wszytkich czytających i zdam relacje z pobytu w Taterkach pod koniec sierpnia.
Od tygodnia Elizka ma niewielki katar. W sobotę mocno gorączkowała ( dałam jej czopek) .Chyba idą kolejne zęby ( dolna 5 z prawej strony jest mocno wypukła - w obawie przed utratą palca zbyt długo nie badałam ). Aż sie przestraszyłam, że może boli ją ucho bo łapała się za nie. Ale na szczęście ucho nie boli
Szykujemy się na wyjazd do Zakopca. Jedziemy w piątek 27.07- ja z Elizką pociągiem, a Ryś z rzeczami samochodem. Może to się wydać dziwne takie rozwiazanie, ale po pirewsze mamy bardzo dużo rzeczy ( jedziemy na miesiąc), a po drugie Elizka bardzo lubi jeżdzić samochodem ale tylko kilkanaście minut. Nawet dopomina się o jazdy, ale po 15 -20 minutach już jej sie nudzi i mocno protestuje
Pozdrawiam wszytkich czytających i zdam relacje z pobytu w Taterkach pod koniec sierpnia.
Elizka: http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=36685
- deliza
- Posty: 622
- Rejestracja: 05 cze 2003 00:00
Haniu dziękujemy za kciukasy :cmok:
Pobyt w Zakopcu się udał ( 3 tygodnie + 1 tydzień na Słowacji). Elizka czuła się doskonale - żadnego kataru czy kaszlu. Raz tylko miała atak bezdechu (było bardzo gorąco i była mocno zmęczona).
Od razu dementuję: ta para rodziców z 2 letnim dzieckiem na szlaku na Rysy w burzowe popołudnie to nie my!!! ( wiele znajomych pytało, czy to przypadkiem nie była o nas mowa )
Nie jestem zwolennikiem brania małego dziecka w góry wysokie - więc tak jak w zeszłym roku jednego dnia w góry szłam ja, drugiego Ryś.
Elizka odbyła wycieczki do Doliny Kościeliskiej ( wózkiem i z nosidełkiem) + Wąwóz Kraków, do Doliny Strążyskiej i pod Siklawicę (połowę drogi przeszła sama), całkiem sama przemierzała całą Dolinę za Bramką (kilka razy), po słowackiej stronie wjechaliśmy samochodem do Śląskiego domu, kolejką na Hrebionok - a stamatąd do Rainerowej Chaty, oraz do Polany Białej Wody. Oczywiście my oddzielnie zrobiliśmy dużo, dużo więcej
Ze względu na wrzechobecne strumienie wody, Elizka nauczyła się słowa woda ( mówi : doda ) - pozostały zasób słów bez zmian.
Wieczorem chodziliśmy na Krupówki na kolacje - Elizka chętnie tańczyła przy kapelach góralskich i przy każdej nadarzającej się okazji zwiewała przed knajpę - trzeba było mie oczy w .... Raz myślałam że już się zgubiła w tłumie krupówkowiczów, ale na szczęscie schowała się na zapleczu kuchni (Aż mnie dźgnęło w brzuchu - zdenerwowałam się)
Udoskonaliła wchodznie i schodzenie po schodach. Robi to sama na stojąco. W domu jak ją zostawię na jednym piętrze to zaraz przyjdzie za mną - narazie nie było większych wpadek ( czytaj spadków)
Kążdą osobę która do niej zagada obdaża buziakami i puszcza do niej oczka ( 2 na raz) o raz macha na pożegnanie.
Od przyajzdu już dwa razy się jej zdarzyło że nie spała w ciągu dnia . Dziś tak było. Po południu pojechałyśmy jeszcze do Smyka do smykolandii. Jak przyjechałyśmy to była tak zmęczona, że sie zataczłaa jak by się napiła czegoś mocniejszego Ciekawe do której będzie spała?
Od przyszłego tygodnia zamierzam z nią chodzic na minirozwijanki.
Pobyt w Zakopcu się udał ( 3 tygodnie + 1 tydzień na Słowacji). Elizka czuła się doskonale - żadnego kataru czy kaszlu. Raz tylko miała atak bezdechu (było bardzo gorąco i była mocno zmęczona).
Od razu dementuję: ta para rodziców z 2 letnim dzieckiem na szlaku na Rysy w burzowe popołudnie to nie my!!! ( wiele znajomych pytało, czy to przypadkiem nie była o nas mowa )
Nie jestem zwolennikiem brania małego dziecka w góry wysokie - więc tak jak w zeszłym roku jednego dnia w góry szłam ja, drugiego Ryś.
Elizka odbyła wycieczki do Doliny Kościeliskiej ( wózkiem i z nosidełkiem) + Wąwóz Kraków, do Doliny Strążyskiej i pod Siklawicę (połowę drogi przeszła sama), całkiem sama przemierzała całą Dolinę za Bramką (kilka razy), po słowackiej stronie wjechaliśmy samochodem do Śląskiego domu, kolejką na Hrebionok - a stamatąd do Rainerowej Chaty, oraz do Polany Białej Wody. Oczywiście my oddzielnie zrobiliśmy dużo, dużo więcej
Ze względu na wrzechobecne strumienie wody, Elizka nauczyła się słowa woda ( mówi : doda ) - pozostały zasób słów bez zmian.
Wieczorem chodziliśmy na Krupówki na kolacje - Elizka chętnie tańczyła przy kapelach góralskich i przy każdej nadarzającej się okazji zwiewała przed knajpę - trzeba było mie oczy w .... Raz myślałam że już się zgubiła w tłumie krupówkowiczów, ale na szczęscie schowała się na zapleczu kuchni (Aż mnie dźgnęło w brzuchu - zdenerwowałam się)
Udoskonaliła wchodznie i schodzenie po schodach. Robi to sama na stojąco. W domu jak ją zostawię na jednym piętrze to zaraz przyjdzie za mną - narazie nie było większych wpadek ( czytaj spadków)
Kążdą osobę która do niej zagada obdaża buziakami i puszcza do niej oczka ( 2 na raz) o raz macha na pożegnanie.
Od przyajzdu już dwa razy się jej zdarzyło że nie spała w ciągu dnia . Dziś tak było. Po południu pojechałyśmy jeszcze do Smyka do smykolandii. Jak przyjechałyśmy to była tak zmęczona, że sie zataczłaa jak by się napiła czegoś mocniejszego Ciekawe do której będzie spała?
Od przyszłego tygodnia zamierzam z nią chodzic na minirozwijanki.
Elizka: http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=36685
- waw
- Posty: 1220
- Rejestracja: 28 kwie 2004 00:00
Aaaale Wam zazdroszczę...deliza pisze:Pobyt w Zakopcu się udał ( 3 tygodnie + 1 tydzień na Słowacji).
Super!!!
Góraleczka Wam rośnie!deliza pisze:Elizka chętnie tańczyła przy kapelach góralskich
[url=http://zpo.ath.cx/zp/i.php?ik=22][img]http://zpo.ath.cx/b/22.png[/img][/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=35975]Wielki Mały Człowiek[/url]