Protusiątka

Jesteś świeża mamusią? świeżym tatusiem? Zapytaj doświadczonych rodziców - oni zawsze znajdą dobrą radę.

Moderator: Moderatorzy nasi milusińscy

Awatar użytkownika
margolia
Posty: 1011
Rejestracja: 03 lip 2003 00:00

Post autor: margolia »

protus tyle czasu mnie nie bylo a u was rodzina sie powiekszyla

wielkie gratulacje
Margolia z brykajacym Papikiem ur. 25.11.2004
[url=http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=23238]****[/url]
Awatar użytkownika
protus
Posty: 2983
Rejestracja: 31 sty 2003 01:00

Post autor: protus »

Jedziemy na urlop, wszyscy i mam nadzieję, że po nim uda się coś skrobnąć.
Pozdro
Awatar użytkownika
protus
Posty: 2983
Rejestracja: 31 sty 2003 01:00

Post autor: protus »

Strasznie się zapuściłem - przepraszam.
Na wakacjach było OK, lecąc tam bez płaczu, tylko z powrotem lądowanie z niewielkim płaczem Pawełka. Pawełek delikatnie tąknoł się w morzu i basenie. Szymonek szalał na plaży, w morzu i basenie. W restauracji hotelowej ganianie za Szymonkiem - sport olimpijski - bieg pomiędzy stolikami z dzikim śmiechem radości.
Nam rodzicom ubzdurało się zobaczyć śliczną plażę (dostępną dopiero od 2 lat dla turystów). Miast wybrać się na wycieczkę statkiem, pojechaliśmy autem, ok. 80kilometrów drogą asfaltową - godzinka, potem polną dróżką 8 kilometrów - godzina, nie szło się wyminąć z quadem. Potem pół godziny do punktu widokowego - super, zejście 300-500 metrów w dół do plaży. Powrót wyglądał tak - Pawełek w nosidle z przodu, plecak z tyłu i Szymonek na barana. Jak doszedłem do już "płaskiego" wymiękłem i najukochańsza z żon wzięła Szymonka - była dzielna. Troje zwłok w aucie dowiozłem do hotelu. Urlop superowy, i wypoczynek i zwiedzanie. Jedynie nie udało się pojechać do hotelu, gdzie począł się Pawełek (200km w jedną stronę) :wink:
Po powrocie Szymonek znielubił przedszkole, co ranek walka. Oczywiście infekcje, aż Pawełek namiał zapalenie płuc, antybiotyk w żyłę. Obecnie jesteśmy zdrowi. Pawełek rozpełzł się na całego i zeszczuplał.
I to by było na tyle...
Pozdro
gk30
Posty: 783
Rejestracja: 09 mar 2004 01:00

Post autor: gk30 »

a ja bym chciała zobaczyć chłopaków da sie cos zrobić? jakieś zdjatko na maila [email protected]
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
protus
Posty: 2983
Rejestracja: 31 sty 2003 01:00

Post autor: protus »

Potem Szymonek załapał się na dodupne szpryce. Po powrocie do przedszkola nawet je polubił, miał występ solowy i był "Indian".
Pawełek siadł, po dwóch tygodniach odsiadki wstał, ma jednego zęba i mówi "mama" - szarpnął ostro do przodu.
Pozdro
gk30
Posty: 783
Rejestracja: 09 mar 2004 01:00

Post autor: gk30 »

no Protus pełny serwis to to nie jest :D
ale dobra choć taka kapka informacji, Paweł lubi przedszkole, ale łapie wszystkie wirusy i bakterie i dość często choruje niestety, tak że to chyba norma w pierwszym roku przedszkolaka
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
protus
Posty: 2983
Rejestracja: 31 sty 2003 01:00

Post autor: protus »

U nas jedna infekcja drugą pogania, Szymonek więcej nie chodzi do przedszkola niż chodzi (więc po co płacić?). Pawełek ma już dwa zęby. Strasznie się boimy jak Szymonek skacze do kojca i obok Pawełka. Niekiedy widać strach w oczach Pawełka jak widzi Szymonka i Go słyszy tzn. wrzaski. Pawełek niewiele śpi z tego powodu, prawie wcale w ciągu dnia, np. dwa razy po 15 minut :? Psica jest dość biedna w kontaktach z Pawełkiem, ale jeszcze nie ucieka przed nim.
Pozdro
Awatar użytkownika
protus
Posty: 2983
Rejestracja: 31 sty 2003 01:00

Post autor: protus »

Szymonek i Pawełek zdrowi, więc Szymonek chodzi w miarę chętnie do przedszkola (Jak było? - Fajnie. - Jutro pójdziesz do przedszkola? - Nie! :lol: ). Pawełek ma już 4 zęby, chodzi trzymając się sprzętów, robi "pa, pa", "brawo", "ti, ti". Dzisiaj z Szymonkiem układaliśmy puzzle 160 elementów.
Pozdro
zuzola
Posty: 3235
Rejestracja: 06 gru 2003 01:00

Post autor: zuzola »

Nie wspominam najlepiej okresu, w którym Zu uczyła się chodzić :wink: Trzymam kciuki, żeby szybciutko się nauczył chodzić sam i nie miał zbyt wielu guzów... A Szymonek pewnie wie, co mówi- to, że w przedszkolu jest fajnioe wcale nie znaczy, ze w domu nie jest fajniej, no to po co z niego wychodzić :lol: Pozdrawiamy

Mama Zuzi (IX. 2002) i Filipka (IX. 2008)


Bea_7
Posty: 4196
Rejestracja: 18 sty 2005 01:00

Post autor: Bea_7 »

protus pisze: Dzisiaj z Szymonkiem układaliśmy puzzle 160 elementów.
Wow, brawo :clap1:
Misiek uklada 60, na topie jest Wall-E.
Pozdrawiamy :D
Awatar użytkownika
nataku
Posty: 3117
Rejestracja: 01 kwie 2003 00:00

Post autor: nataku »

protus pisze:Dzisiaj z Szymonkiem układaliśmy puzzle 160 elementów.
tzn. kto układał 8O :wink:
Mój Kubuś układa z 60 części, a Kacperek wcale nie układa.

pozdro Protus
Mama Kubusia i Kacperka - zdecydowanie fajnych chłopaków łobuziaków
Awatar użytkownika
protus
Posty: 2983
Rejestracja: 31 sty 2003 01:00

Post autor: protus »

Szymonek układa do max. 80 elementów (ze 160), potem się tym nudzi. Trzeba wtedy zrobić przerwę. Cały czas muszę patrzeć i mówić, że kolejny puzzel ma pasować, a nie być wciśnięty. Szymonek układa puzzle, ale nie rysuje. Przynosi "rysunki" (bohomazy) z przedszkola i na pytanie "Co tam jest narysowane?" odpowiada "Nie wiem" :?
Coś za coś.
Pozdro
Fifi
Posty: 619
Rejestracja: 20 sie 2003 00:00

Post autor: Fifi »

Wszystkiego najlepszego!!!
Zdrowia, miłości i samych sukcesów :lol:

Wiem, spóźniłam się troszkę :roll:

Pozdrawiam :D

Fifi


Awatar użytkownika
protus
Posty: 2983
Rejestracja: 31 sty 2003 01:00

Post autor: protus »

Fifi - dzięki.
Pawełek miał pierwsze urodzinki, dostał chodzik-samolot, o który prawie by się pobili z Szymonkiem. Szymonek jeździ na kole samodzielnie, tzn. na czterech kołach, ale nie muszę już trzymać sztyla, jeździ na hulajduszy. Przedszkole raczej niechętnie. Pawełkowi najlepiej na podłodze, potem na rękach, a najgorzej w kojcu i łóżeczku. W dniu urodzin odstawiony od cyca (jak Szymonek) i okazało się, że śpi lepiej 8O .
Pozdro
Awatar użytkownika
protus
Posty: 2983
Rejestracja: 31 sty 2003 01:00

Post autor: protus »

Troszkę się rozleniwiłem...
Szymonek chodzi znów do przedszkola i pyta się, dlaczego Go tak wcześnie odbieramy? 8O Urlop był i się skończył. Szymonek jak zwykle szalał w wodzie, a Pawełek jak umiał, to najchętniej z niej uciekał. Dziarsko szedł do wody po przebraniu w zwykłe ciuszki, czyli po paru godzinach nad wodą się aklimatyzował/oswajał jak żeśmy wracali. Lot znieśli obaj rewelacyjnie bez płaczu, ale wyfroterowali wszystkie zakamarki na podłodze samolotu. Pawełek nauczył się jeść frytki. Szymonek najchętniej na ręce do mnie, a Pawełek ma przymus chodzenia, oczywiście bez trzymania za rączkę. Szymonek jest tatinsynkiem a Pawełek maminsynkiem. Zrobiliśmy fajne zdjęcie jak chcę wziąć Pawełka na ręce, a On kurczowo się trzyma najukochańszej z żon, która stoi krzyżem i Go nie trzyma. Niestety, na zdjęciu nie ma dźwięku... Pawełek już zgłasza potrzeby fizjologiczne po fakcie mówiąc "Eeee" i pokazując rączką. Trza będzie znaleźć topek.
I to by było na tyle.
Pozdro
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi milusińscy”