Brak opiekuna prawnego
: 05 lip 2021 19:00
Dzień dobry,
dawno mnie tu nie było ale jak już się pojawiam to z mega trudnym dla nas problemem. Na nasze dziecko czekaliśmy bardzo długo, wreszcie w maju zadzwonił telefon, że czeka na nas śliczny zdrowy chłopiec. Poznaliśmy się pod koniec maja. Na poważnie nie liczyliśmy, że w 2 tygodnie uda się wszystko załatwić i maleństwo będzie u nas, ale im więcej czasu upływało tym pojawiały się nowe problemy. Podobno z końcem kwietnia zostały złożone dokumenty o ustanowienie opiekuna prawnego, niestety nikt nie dopytywał, nie dzwonił aż dopiero w czerwcu po naszych naciskach, Dom Dziecka wysłał do Sądu zapytanie dlaczego nie wyznaczono jeszcze terminu sprawy. Mniej więcej w tym samym czasie przyszło do nich pismo z Sądu z zapytaniem (!) dlaczego jeszcze nie wystąpili o opiekę dla Małego...Poszło wyjaśnienie, załączono podobno do tego potwierdzenie złożenia dokumentów w kwietniu i miesiąc już czekają na odpowiedź. Na nasze sugestie, dlaczego nikt tam nie jedzie, nie dzwoni i nie pyta co się dzieje odpowiadają tylko, że ten Sąd ma specyficzny charakter i tam nie można tak ciągle dzwonić. My nie jesteśmy na tą chwilę żadną stroną w sprawie; pozwolono nam tylko na wysłanie bardzo grzecznej prośby do Sądu o możliwie szybkie zajęcie się sprawą i tyle. Adwokata nam odradzono, OA mówi że to musi kontrolować Dom Dziecka, Dom Dziecka mówi, że to opiekun prawny (ten de facto nieformalny) powinien dociekać, a opiekun jest już na emeryturze i mówi, że do Sądu nie można tak sobie dzwonić.
Młody rośnie jak na drożdżach, zmienia się każdego dnia, w ciągu dnia gdy jest bez nas płacze i ma problem z zaśnięciem a my nic nie możemy zrobić. Czy jest jakiś sposób by to ogarnąć? Czy ktoś z Państwa spotkał się podobną sytuacją? Z góry ślicznie dziękuję za każdą informację.
dawno mnie tu nie było ale jak już się pojawiam to z mega trudnym dla nas problemem. Na nasze dziecko czekaliśmy bardzo długo, wreszcie w maju zadzwonił telefon, że czeka na nas śliczny zdrowy chłopiec. Poznaliśmy się pod koniec maja. Na poważnie nie liczyliśmy, że w 2 tygodnie uda się wszystko załatwić i maleństwo będzie u nas, ale im więcej czasu upływało tym pojawiały się nowe problemy. Podobno z końcem kwietnia zostały złożone dokumenty o ustanowienie opiekuna prawnego, niestety nikt nie dopytywał, nie dzwonił aż dopiero w czerwcu po naszych naciskach, Dom Dziecka wysłał do Sądu zapytanie dlaczego nie wyznaczono jeszcze terminu sprawy. Mniej więcej w tym samym czasie przyszło do nich pismo z Sądu z zapytaniem (!) dlaczego jeszcze nie wystąpili o opiekę dla Małego...Poszło wyjaśnienie, załączono podobno do tego potwierdzenie złożenia dokumentów w kwietniu i miesiąc już czekają na odpowiedź. Na nasze sugestie, dlaczego nikt tam nie jedzie, nie dzwoni i nie pyta co się dzieje odpowiadają tylko, że ten Sąd ma specyficzny charakter i tam nie można tak ciągle dzwonić. My nie jesteśmy na tą chwilę żadną stroną w sprawie; pozwolono nam tylko na wysłanie bardzo grzecznej prośby do Sądu o możliwie szybkie zajęcie się sprawą i tyle. Adwokata nam odradzono, OA mówi że to musi kontrolować Dom Dziecka, Dom Dziecka mówi, że to opiekun prawny (ten de facto nieformalny) powinien dociekać, a opiekun jest już na emeryturze i mówi, że do Sądu nie można tak sobie dzwonić.
Młody rośnie jak na drożdżach, zmienia się każdego dnia, w ciągu dnia gdy jest bez nas płacze i ma problem z zaśnięciem a my nic nie możemy zrobić. Czy jest jakiś sposób by to ogarnąć? Czy ktoś z Państwa spotkał się podobną sytuacją? Z góry ślicznie dziękuję za każdą informację.