10 sposobów na zły dzień
Moderator: Moderatorzy Muszę o tym porozmawić
- wioleta-sylvia
- Posty: 7
- Rejestracja: 05 paź 2009 00:00
Nowa
A mi pomoga dlugi spacer, kiedy swieci slonce i nawet kiedy leje deszcz. Ide( z mezem ) i podziwiam to ze gdzies tam ludzie se zyja bez troski i zmartwien. I podziwiam nature, drzewa itp. To pomaga acha jeszcze muzyka, tez pomaga. Pozdrawiam !!!
- sania
- Posty: 5936
- Rejestracja: 02 lip 2008 00:00
- aneczka123
- Posty: 27
- Rejestracja: 09 lut 2010 01:00
- mear
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 mar 2010 01:00
Witam:) Wasze metody przeszłam wielokrotnie. Był płacz w poduszkę, jedzenie itd... Ale najlepiej się poczułam po rozmowie z MAMĄ. Wiem, że to dziwnie brzmi, bo często nie chcemy mówić rodzinie o naszych problemach. Moja rozmowa z mamą pewnego dnia na zakupach zeszła na temat dzieci. Nie zwierzałam się wcześniej, bo jakoś był to dla mnie krępujący temat. I okazało się, że MAMA TO OSOBA, KTÓRA NAJLEPIEJ ZROZUMIE I NAJBARDZIEJ PODTRZYMA NA DUCHU. Same często nie wiemy, co nasze mamy przeszły w młodości. Od kilku miesięcy moja mama jest moim sprzymierzeńcem w oczekiwaniach na dziecko:) Żałuję, że kilka lat wcześniej nie zwróciłam się do niej o wsparcie. Rodzice kochają nas bezwarunkowo i oddają całą duszę za nasze szczęście. Mam nadzieję, że my wszystkie w przyszłości będziemy takim wsparciem dla naszych dzieci jak MOJA MAMA! Dzięki niej wychodzę z depresji.
Rozpisałam się strasznie:)
I zabrzmiało to prawie jak reklama mam hehe.
Myślę, że każdej z nas uda się być mamą:)
I nasze dzieci przyjdą do nas dzielić się problemami (oby ich nie miały).
Powodzenia!
Rozpisałam się strasznie:)
I zabrzmiało to prawie jak reklama mam hehe.
Myślę, że każdej z nas uda się być mamą:)
I nasze dzieci przyjdą do nas dzielić się problemami (oby ich nie miały).
Powodzenia!
- vachelka_
- Posty: 48
- Rejestracja: 19 maja 2009 00:00
Ja nie mam z kim pogadać. Nie mam takiej przyjaciółki, której mogłabym się zwierzyć, z którą mogłabym popłakać.
Z mamą też nie bardzo - mama boi się tematu, nie raz widziała jak płaczę przez to wszystko.
Z mężem owszem - ale czasem widzę jego bezsilność i jest mi go żal.
Brat. Ale nie zawsze mamy czas na spotkanie.
Zgodzę się, że zmęczenie fizyczne - to odpoczynek psychiczny.
Pies - Najlepszy lek na stres (ale rym )
Z mamą też nie bardzo - mama boi się tematu, nie raz widziała jak płaczę przez to wszystko.
Z mężem owszem - ale czasem widzę jego bezsilność i jest mi go żal.
Brat. Ale nie zawsze mamy czas na spotkanie.
Zgodzę się, że zmęczenie fizyczne - to odpoczynek psychiczny.
Pies - Najlepszy lek na stres (ale rym )
-
- Posty: 9149
- Rejestracja: 11 sty 2009 01:00
Re: 10 sposobów na zły dzień
Moje sposoby na dola sa bardzo podobne do Waszych:
1. Przytulenie Meza oraz wyplaknie sie.
2. Kapiel i przemyslenia.
3. Oczywiscie Bocian
4. Zakupy-teraz juz mniej, bo ostatnio nawet jak mam dola to mi sie nic nie podoba.
Duzo optymizmu Wam kochane zycze.
1. Przytulenie Meza oraz wyplaknie sie.
2. Kapiel i przemyslenia.
3. Oczywiscie Bocian
4. Zakupy-teraz juz mniej, bo ostatnio nawet jak mam dola to mi sie nic nie podoba.
Duzo optymizmu Wam kochane zycze.
- lalaila
- Posty: 86
- Rejestracja: 17 cze 2009 00:00
Re: 10 sposobów na zły dzień
U mnie rozmowy z przyjaciomi srednio pomagaja - najblizsi pryjaciele nie mieli tego problemu i nie zawsze rozumieja, co czuje.
Z mama niestety tez nie porozmawiam, bo od kilku lat nie zyje
Za to najlepiej sprawdza sie dluugi spacer, gdziekolwiek byle tylko bylo na niego troche czasu. Rozmowa z mezem, przytulenie, czasem muzyka.
A czasami nic nie dziala i po prostu musze sie wyplakac i wykrzyczec..
Ostatnio staram sie nie myslec za duzo o smutach (oczywiscie niezbyt czesto sie udaje ) i czytac jakies stare, sprawdzone rozsmieszajace mnie ksiazki ogolnie poprawiaja mi samopoczucie i zajmuja mysli przyjemniejszymi rzeczami
Z mama niestety tez nie porozmawiam, bo od kilku lat nie zyje
Za to najlepiej sprawdza sie dluugi spacer, gdziekolwiek byle tylko bylo na niego troche czasu. Rozmowa z mezem, przytulenie, czasem muzyka.
A czasami nic nie dziala i po prostu musze sie wyplakac i wykrzyczec..
Ostatnio staram sie nie myslec za duzo o smutach (oczywiscie niezbyt czesto sie udaje ) i czytac jakies stare, sprawdzone rozsmieszajace mnie ksiazki ogolnie poprawiaja mi samopoczucie i zajmuja mysli przyjemniejszymi rzeczami
Oligoasthenoteratozoospermia :(
I.2010 - jest poprawa - asthenoteratozoospermia (żylaki powrózka)
05.07.2010 - II, Beta HCG 525 :) TP - 15.03.2011
I.2010 - jest poprawa - asthenoteratozoospermia (żylaki powrózka)
05.07.2010 - II, Beta HCG 525 :) TP - 15.03.2011
- doverra
- Posty: 15
- Rejestracja: 16 sie 2010 19:50
Re: 10 sposobów na zły dzień
Na mnie oprócz ptasiego mleczka waniliowego odprężająco działa obecność koni. Mam to szczęście, że jestem szczęśliwą posiadaczką 3 sztuk To jest niesamowite uczucie jak koń może zbawiennie wpływać na psychikę. Wystarczy, że się przytulę, poczyszczę je, wyczesze grzywy o jeździe nie wspomnę Czasem wystarczy mi patrzenie na nie z dala, jak chodzą na padoku, skubią trawkę. Ehhhhh, to niesamowite.
Brak mi tolerancji gdy głupocie patrzę w oczy!!
- Ginja
- Posty: 1920
- Rejestracja: 27 sty 2010 01:00
Re: 10 sposobów na zły dzień
doverra to chyba zwierzęta tak mają... to takie czyste istoty... bynajmniej dla mnie. Przytulasz, kochasz... nie powie, że zmęczony/na, że nie ma czasu... bierze co dajesz i odwzajemnia uczucia.
Z ludźmi to różnie to bywa....
Z ludźmi to różnie to bywa....
- furia
- Posty: 2
- Rejestracja: 01 wrz 2010 21:19
Re: 10 sposobów na zły dzień
U mnie jest zupełnie to samo. Jestem pełna podziwu dla niego, bo wiem jaka potrafię być okropna jak znowu coś nie poszło...kasia86 pisze:a mnie pomaga moj maz ktory niepozwala mi wtedy zostac samej,
- biały tulipan
- Posty: 64
- Rejestracja: 04 maja 2010 21:16
Re: 10 sposobów na zły dzień
na zły dzień.... rumianek, miód i wanilia...
sam na sam, tylko ze swoimi myslami, długi spacer, czasami sporo łez, a jak juz sie sama uspokoję najleszy jest mój mąż
Bardzo chcemy kupic sobie psa, narazie musimy troche poczekac, ale jak juz go bedziemy miec to złe dni nie beda aż takie złe, co ???
sam na sam, tylko ze swoimi myslami, długi spacer, czasami sporo łez, a jak juz sie sama uspokoję najleszy jest mój mąż
Bardzo chcemy kupic sobie psa, narazie musimy troche poczekac, ale jak juz go bedziemy miec to złe dni nie beda aż takie złe, co ???
Start 2008
01.2013 IUI 7tc [*]
05.2013 naturals cb 5tc
09.2014 IUI
12.2014 naturals I jest !!!!
KAJA Kajusia moja 20.09.2015.
01.2013 IUI 7tc [*]
05.2013 naturals cb 5tc
09.2014 IUI
12.2014 naturals I jest !!!!
KAJA Kajusia moja 20.09.2015.
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 25 wrz 2010 13:03
Re: 10 sposobów na zły dzień
Ja mam psa od 12 lat i jest dla mnie pocieszeniem i ukojeniem w bólu chyba bez niego bym już oszalała.
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 25 kwie 2009 00:00
Re: 10 sposobów na zły dzień
W temacie 10 sposobów na zły dzień:
1. Dzwonię do Siostry.
2. Dzwonię do Mamy.
3. Rozmawiam z Mężem.
4. Przytulam się mocno do Męża.
5. Zagłębiam się w lekturę (czasem najfajniejszy jest jakiś kryminał).
6. Wypłakuję się na Boćku.
7. Piszę pamiętnik (cudownie pozwala wylać z siebie całą gorycz; zostało mi to od czasów liceum).
8. Idę na spacer (świeże powietrze i ruch jednak dobrze mi robi, choć sportu nienawidzę).
9. Idę do fryzjera i kosmetyczki, proszę o fajny makijaż i choć na krótko, ale naprawdę czuję się lepiej.
10. Kupuję fajny ciuch i czyjś miły komplement sprawia, że przez chwilę jest mi przyjemnie.
Może ktoś pomyśli, że szczególnie punkt 9 i 10 są głupie, próżne i niepoważne, ale na co dzień dosyć borykam się z powagą i na mądre sposoby próbuję sobie różne rzeczy tłumaczyć, więc na chwilę chcę cieszyć się chociaż taką formą kobiecości, którą dawno straciłam.
Miłego dnia
Mynia80 Bardzo mi przykro...
1. Dzwonię do Siostry.
2. Dzwonię do Mamy.
3. Rozmawiam z Mężem.
4. Przytulam się mocno do Męża.
5. Zagłębiam się w lekturę (czasem najfajniejszy jest jakiś kryminał).
6. Wypłakuję się na Boćku.
7. Piszę pamiętnik (cudownie pozwala wylać z siebie całą gorycz; zostało mi to od czasów liceum).
8. Idę na spacer (świeże powietrze i ruch jednak dobrze mi robi, choć sportu nienawidzę).
9. Idę do fryzjera i kosmetyczki, proszę o fajny makijaż i choć na krótko, ale naprawdę czuję się lepiej.
10. Kupuję fajny ciuch i czyjś miły komplement sprawia, że przez chwilę jest mi przyjemnie.
Może ktoś pomyśli, że szczególnie punkt 9 i 10 są głupie, próżne i niepoważne, ale na co dzień dosyć borykam się z powagą i na mądre sposoby próbuję sobie różne rzeczy tłumaczyć, więc na chwilę chcę cieszyć się chociaż taką formą kobiecości, którą dawno straciłam.
Miłego dnia
Mynia80 Bardzo mi przykro...
Bezowocne starania od 2002 roku :-(
- agusik4
- Posty: 43
- Rejestracja: 05 sty 2011 23:38
Re: 10 sposobów na zły dzień
najlepszym sposobem na zły dzień są:
1. dobra książka, która tak nas wciągnie że nie będziemy myślały o swoich problemach (polecam Cobena)
2. mleczna czekolada
3. spacer z psem (mogę pożyczyć komuś, pies się ucieszy ze spaceru ) spacer najlepiej nad morzem - to mnie najbardziej uspakaja
4. kawa z przyjaciółką i plotki
5. zakupy nowe buty albo torebka
6. przytulanie się do męża/żony i cieszenie się swoją obecnością
7. wypad do kina z popcornem karmelowym
8. zajęcie się hobby (w moim przypadku jak jestem smutna i chcę się czymś zająć to robię Decoupage lub scrapbooking, a jaka potem jestem zadowolona jak mi pięknie coś wyjdzie)
9. długa kąpiel (u mnie prysznic ale mam radio pod prysznicem więc karaoke pod prysznicem okropnie polepsza humor)
10. sex dla czystej przyjemności :!: (troszkę przyjemności wskazane (a jakie odwrócenie uwagi :!: )
I mam nadzieję, że wszystkim nam niedługo nie będą potrzebne rady na zły humor.
1. dobra książka, która tak nas wciągnie że nie będziemy myślały o swoich problemach (polecam Cobena)
2. mleczna czekolada
3. spacer z psem (mogę pożyczyć komuś, pies się ucieszy ze spaceru ) spacer najlepiej nad morzem - to mnie najbardziej uspakaja
4. kawa z przyjaciółką i plotki
5. zakupy nowe buty albo torebka
6. przytulanie się do męża/żony i cieszenie się swoją obecnością
7. wypad do kina z popcornem karmelowym
8. zajęcie się hobby (w moim przypadku jak jestem smutna i chcę się czymś zająć to robię Decoupage lub scrapbooking, a jaka potem jestem zadowolona jak mi pięknie coś wyjdzie)
9. długa kąpiel (u mnie prysznic ale mam radio pod prysznicem więc karaoke pod prysznicem okropnie polepsza humor)
10. sex dla czystej przyjemności :!: (troszkę przyjemności wskazane (a jakie odwrócenie uwagi :!: )
I mam nadzieję, że wszystkim nam niedługo nie będą potrzebne rady na zły humor.
od maja 2008 do lutego 2011 luteina i clo. U mnie PCO.
Po psychicznym odpoczynku i clox3(i ziółkach) jest fasolek
29.11.2011 godz.23:40 55 cm 3900 wagi Nasz Bartuś jest na świecie
Lametta+clo, w 3cyklu jedno jajeczko, zastrzyk na pęknięcie... I jest. 29.12.2016, godz. 00:14, 59cm 4040wagi. Basia.
Po psychicznym odpoczynku i clox3(i ziółkach) jest fasolek
29.11.2011 godz.23:40 55 cm 3900 wagi Nasz Bartuś jest na świecie
Lametta+clo, w 3cyklu jedno jajeczko, zastrzyk na pęknięcie... I jest. 29.12.2016, godz. 00:14, 59cm 4040wagi. Basia.